eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaMagister Inżynier elektronik
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 390

  • 351. Data: 2013-06-25 11:40:49
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>

    > Ciekawe czy jest lepszy od mojego 2x200W skonstruowanego przeszło 10 lat
    > temu, który mnie kosztował 20 razy mniej? :)
    > Z teguły ludzie zachwycają się ceną, a jak się postawi obok sprzęt za 20
    > razy mniej i nie powie ile który kosztował to większość ludzi przestaje
    > już słyszeć różnicę ;)

    Ciężko powiedzieć, przecież nie znam Twojej konstrukcji.
    Oczywiście możemy test zrobić, ale wypadało by mieć porównanie, tylko że
    nie bardzo mam z czym, obecnie.
    Robione całkiem ładnie potrafią brzmieć. Pamiętam A75 Nelsona Passa,
    szkoda że skończył na złomie (nie miałem siły go odbudować).

    Zasada jest chyba prosta. Jak Ci się podoba - jest odpowiedni :)

    Miłego.
    Irek.N.


  • 352. Data: 2013-06-25 11:48:33
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: "Anerys" <s...@s...pl>


    Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:51c95ec0$0$1213$65785112@news.neostrada.pl...
    > We wzmacniaczach dużych mocy (kilkuset watów i więcej) aby ograniczyć moc
    > strat w poszczególnych tranzystorach i zwiększyć sprawność wzmacniacza,
    > używa się stopni końcowych pracujących w czystej klasie B w formie gałęzi
    > tranzystorów, które są załączane dopiero po przekroczeniu pewnego progu
    > napięcia. Tranzystory stopnia końcowego są natomiast

    Pachnie mi to układem "dynaharmony", słusznie? :)

    A co do konkretnych modeli - nie trzeba, znajdę sobie przy okazji w necie.
    ALe jak zrobię dwie robótki, jedna, to wyprostowanie komputera, druga, to
    mini-wieża audio... Inaczej pogubię się. Dlatego nie od razu.

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.


  • 353. Data: 2013-06-25 12:08:34
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: l...@g...com

    > Aplikuje do roboty, umawiam się na spotkanie.. Jest punktualny, to
    >
    > plus!!
    >
    > Pytam czy zna się na FPGA, syfrówce, analoówce i takie tam... No
    >
    > pewno, że tak !!


    Ok. Czy udalo sie znalezc kompetentna osobe? Juz troche czasu minelo, wiec?


  • 354. Data: 2013-06-25 13:28:44
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: sundayman <s...@p...onet.pl>


    > Bynajmniej jako monitory tzw. bliskiego pola podczas prac
    > masteringowych, bass-reflex to bardzo zły wybów ze względu na zbyt
    > nierównomierną charakterystykę przetwarzania pasma + zmiana fazy
    > generowanej przez otwór w zależności od częstotliwości. Obecnie coraz
    > częściej monitory bliskiego pola konstruuje się jako aktywne z
    > wbudowanym DSP, które mają za zadanie wyrównać charakterystykę.

    Po pierwsze :
    http://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej

    Po drugie :
    standardem światowym monitorów bliskiego pola są YAMAHA NS-10 (mimo, że
    mają już 23 lata).
    Zupełnie nie dlatego, że są tanie (bo są nawet w największych studiach),
    i zupełnie nie z powodu "równej charakterystyki".
    Poczytaj sobie lepiej :

    http://www.sound-consulting.net/pl/?page_id=1470
    http://gizmodo.com/5637077/yamahas-ns+10-the-most-im
    portant-speaker-youve-never-heard-of

    zamiast się wymądrzać.

    Po trzecie - pytałem, ile lat pracowałeś w studio, bo ja zbudowałem 2, i
    pracowałem w nich kilkanaście lat, i nagrałem (jako realizator) sporo
    płyt. W 1991 roku mieliśmy już w studio hard disk recordery AKAI, które
    były światową nowością, a standardem było wtedy nagrywanie na
    wielośladzie (też zresztą taki wcześniej mieliśmy - fostex 16 śladów).
    Sprzęt wtedy trzeba było kupować w Holandii, bo w Polsce nawet nie można
    było kupić komputerów Apple...

    Ztc sam napisałeś, to jesteś automatykiem, więc może ogranicz swoje
    wypowiedzi, do tego, na czym się znasz...



  • 355. Data: 2013-06-25 22:01:37
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>

    > Po trzecie - pytałem, ile lat pracowałeś w studio, bo ja zbudowałem 2, i
    > pracowałem w nich kilkanaście lat, i nagrałem (jako realizator) sporo
    > płyt.

    A no widzisz, to ja zapytam dosyć przewrotnie, choć bez osobistych
    wycieczek, zapewniam.

    Jak to jest, że kolejne realizacje są coraz bardziej do d...y?
    Mam wrażenie, że wszystko poszło w głośniej/efektowniej niż
    dynamiczniej/czyściej.
    Taka moda, czy coś więcej za tym stoi?

    Miłego.
    Irek.N.



  • 356. Data: 2013-06-25 22:54:49
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: sundayman <s...@p...onet.pl>


    > Jak to jest, że kolejne realizacje są coraz bardziej do d...y?
    > Mam wrażenie, że wszystko poszło w głośniej/efektowniej niż
    > dynamiczniej/czyściej.
    > Taka moda, czy coś więcej za tym stoi?

    Przede wszystkim, od pewnego czasu laptop + program typu "ableton live"
    (umożliwiający samplowanie i składanie do kupy dźwięku bez właściwie
    żadnej znajomości zagadnienia) wystarcza, żeby kogoś określać jako
    "muzyka, twórcę, kompozytora".

    To oczywiście oznacza, że ilość chłamu muzycznego wzrosła niepomiernie.
    Dokładnie to samo dotyczy realizacji - dziś "realizatorem"
    może być każdy w swoim pokoju, jeśli ma tylko komputer i słuchawki.
    I efekty tego są dość przewidywalne.

    Na szczęście jednak nadal są tacy, którzy kończą chociażby Point Blank w
    Londynie,zanim zaczną się reklamować jak "realizator".
    I zapewniam, że ci ludzie tworzą muzykę na poziomie dokładnie takim
    samym jak najlepszy poziom światowy. Nic nie przesadzam.
    I to zarówno pod względem technicznym jak i artystycznym.

    Zresztą nie zgadzam się, że wszystko w naszej (nawet popularnej) muzyce
    w radio jest zrobione do d..y.
    Czasem słyszę nagrania bardzo przyjemne (realizacyjnie i brzmieniowo).

    Z drugiej strony muszę przyznać, że jeśli jakiś zespół w Polsce
    gra wartościową muzykę, to osobiście namawiałbym do promowania się
    na świecie - chociażbym z użyciem internetu. Bo moje osobiste
    doświadczenia na przestrzeni lat ze środowiskiem "wielkich" wytwórni,
    radia itp są gorzej niż kiepskie.

    Jako przykład - jeszcze przed "wypłynięciem" Blue Cafe słuchałem ich
    pierwszej nagranej płyty - było tam parę świetnych kawałków - zupełnie
    nieobecnych później. Śpiewanych przez Tatianę zresztą zupełnie inaczej,
    niż w przyjętej później "konwencji". Wg. mnie o niebo lepiej to brzmiało.

    Taka zagadka - do kogo (na zachodzie) można porównać stylistykę i głos
    pani Tatiany znany do dziś ? Ztcw, koncerny (w Polsce) nie chcą "odkryć"
    - wolą "kopie" zachodnich gwiazd. I po prostu często mówią do artystów ;
    "niee, tak to sobie możesz śpiewać u siebie w domu. Ale - masz głos
    podobny do ...Adele. Musisz się tylko bardziej postarać - wtedy będzie OK!"

    Ach, to temat rzeka... I to rzeka z bardzo brudną wodą niestety.






  • 357. Data: 2013-06-27 00:07:17
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>

    Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:kqbv8k$q4c$1@news.task.gda.pl...

    >> Bynajmniej jako monitory tzw. bliskiego pola podczas prac
    >> masteringowych, bass-reflex to bardzo zły wybów ze względu na zbyt
    >> nierównomierną charakterystykę przetwarzania pasma + zmiana fazy
    >> generowanej przez otwór w zależności od częstotliwości. Obecnie coraz
    >> częściej monitory bliskiego pola konstruuje się jako aktywne z
    >> wbudowanym DSP, które mają za zadanie wyrównać charakterystykę.
    >
    > Po pierwsze :
    > http://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej

    Bynajmnie nie było w moim zamyśle użycie zamiennika słowa
    "przynajmniej", tak jak to mi sugerujesz.

    > Po drugie :
    > standardem światowym monitorów bliskiego pola są YAMAHA NS-10 (mimo,
    > że mają już 23 lata).

    A światowym standardem wśród wokalistów i muzyków na scenie są mikrofony
    Shure SM58 produkowane w niezmienionej konstrukcji lub tylko lekko
    zmodyfikowanej od lat 60-tych ubiegłego wieku :)
    I co z tego? Ludzie bardzo często mają klapy na oczach i potrafią sobie
    wmawiać przeróżne prawdy.
    Większości muzyków i wokalistów jak zapytasz o mikrofon to będą umieli
    wymienić tylko i wyłacznie Shure (SM58 lub Beta58 ewentualnie SM57 jako
    instrumentalny), bo ludziom wmówiono, że są to najlepsiejsze z
    najlepsiejszych mikrofonów i nie ma lepsiejszych, a kto nie pracuje na
    najlepsiejszych mikrofonach ten palant i amator.

    Kiedyś miałem okazję nagłaśniać imprezę, na której występowały
    wschodzące gwiazdy muzyki rockowej. Jedna z nich była wyjątkowo oburzona
    i upierdliwa, że nie dałem jej pod wokal Shure tylko jakiś szajs wg
    niej. Ten szajs to były mikrofony Beyerdynamic Opus 69 i Opus 89 (do
    wyboru), które po prostu powalają jakością SM58 oraz Betę58 i są w
    szczególności preferowane do muzyki rockowej. Po wielkiej awanturze i
    krytyce Beyerdynamic-ów, wyciągnąłem podróbkę Shure Beta firmy Alphard,
    którą kiedyś kupiłem z czystej ciekawości, aby porównać z oryginalnymi.
    Jak młoda gwiazdka zobaczyła napis Shure Beta, (które Alphard dostarczał
    w opakowaniu do samodzielnego naklejenia na mikrofonie) to zaczęła
    zachwalać wysoką jakość tego mikrofonu i jak jej teraz się dobrze
    śpiewa, nie zdając sobie sprawy, że tak naprawdę śpiewa do "kartofla", a
    jej wokal stał się nieczytelny :)
    Mieliśmy niezły ubaw z kumplem, który prowadził konferansjerkę.
    Ot i cała prawda, dlaczego przeciętne sprzęty stają się kultowe.

    > Zupełnie nie dlatego, że są tanie (bo są nawet w największych
    > studiach), i zupełnie nie z powodu "równej charakterystyki".
    > Poczytaj sobie lepiej :
    > http://www.sound-consulting.net/pl/?page_id=1470
    > http://gizmodo.com/5637077/yamahas-ns+10-the-most-im
    portant-speaker-youve-never-heard-of
    >
    > zamiast się wymądrzać.

    Ha ha ha ... i oczywiście mają obudowy typu bass-reflex, o które poszła
    cała kłótnia? :)
    Mam nieodparte wrażenie, że Ty po prostu nie masz pojęcia co to jest
    bass-reflex i czym się charakteryzują tego typu obudowy zestawów
    głośnikowych.
    Co zaś się tyczy NS-10 to mam swoje zdanie na ten temat, dlaczego
    zrobione na nich miksy zazwyczaj brzmią dobrze na większości sprżetów.
    Myślę, że po prostu nachylenie charakterystyki tych głośników zmusza
    realizatorów do podbijania tych odcinków pasma, które są słabiej
    odtwarzane na większości sprzętu domowego i obniżanie poziomów pasma,
    które domowe sprzęty uwypuklają. Dzięki podbiciu/obcięciu tych odcinków
    pasma w studiu, końcowy odbiorca może po prostu ustawić equalizer na
    zero i będzie dobrze.
    Przyrównywanie NS-10 do głośników typu bass-reflex jest totalnie z pupy
    wzięte, ponieważ pisałem o nierównomiernej charakterystyce bass-reflexu
    ze względu na powstające rezonanse głośnika, które muszą być z kolei
    tłumione poprzez dobór rur rezonansowych i powstałe w ten sposób
    nierównmierności charakterystyki sięgające nawet 20dB, a nie o
    równomiernym nachyleniu charakterystyki z jakim mamy do czynienia w
    przypadku Yamahy.
    Wiedząc do jakiego odbiorcy będzie kierowana realizacja, można po prostu
    w końcowej fazie nagrania skorygować nachylenie charakterystyki, ale
    trzeba wiedzieć o takiej potrzebie i znać charakterystyki docelowych
    sprzętów, a nie bezmyślnie wybierać NS-10 bo miks będzie brzmiał dobrze,
    nie rozumiejąc w czym tkwi tajemnica.

    > Po trzecie - pytałem, ile lat pracowałeś w studio, bo ja zbudowałem 2,
    > i pracowałem w nich kilkanaście lat, i nagrałem (jako realizator)
    > sporo płyt. W 1991 roku mieliśmy już w studio hard disk recordery
    > AKAI, które były światową nowością, a standardem było wtedy nagrywanie
    > na wielośladzie (też zresztą taki wcześniej mieliśmy - fostex 16
    > śladów). Sprzęt wtedy trzeba było kupować w Holandii, bo w Polsce
    > nawet nie można było kupić komputerów Apple...

    Już miałem okazję pokłucić się z realizatorami prowadzącymi studia ponad
    10 lat za to, że nie dość, że nie wycinali z pogłosów pasma wokalowego
    poniżej 400-500Hz wokalistom, a wręcz nawet podbijali je przed
    przepuszczeniem przez wtyczki pogłosowe.
    Tak więc nie zawsze kilkanaście lat pracy w studio oznacza, że ktoś
    zdobył doświadczenie i jest dobry w tym co robi.

    > Ztc sam napisałeś, to jesteś automatykiem, więc może ogranicz swoje
    > wypowiedzi, do tego, na czym się znasz...

    I co z tego?
    Czy pisałem też, że umiem ugotować biały barszcz, którym zajada się moja
    cała rodzinka, wraz z bratową, zawodową kucharką, która twierdzi, że
    jeszcze jej się nie udało ugotować tak dobrego barszczu jak mój?
    Sądzisz, że jeżeli nie mam kilkunastu lat pracy w kuchni lub dyplomu
    kucharza to nie mam prawa jej dać przepisu na dobry barszcz?

    Bardziej jestem związany z estradą, aczkolwiek ze studiami muzycznymi
    także mam styczność, nie tylko muzykując, bo kręcąc się wśród ludzi w
    tej branży, pomagałem w budowaniu, wyposażaniu i często pomagam w
    sprawach technicznych.
    Nie mogę powiedzieć, że jestem "realizatorem - dźwiękowcem", choć trochę
    prostych projektów zrealizowałem we własnym mini studio i na scenie, z
    których ludzie byli zadowoleni.
    Wszak sam to świetnie ująłeś, jak odczuwam z ironią: "dziś
    "realizatorem" może być każdy w swoim pokoju, jeśli ma tylko komputer i
    słuchawki".
    Co do słuchawek to uważam, że nie da się robić poprawnych akustycznie
    projektów tylko na słuchawkach. Natomiast, żeby móc zrealizować projekty
    muzyczne to najważniejsze są: dobre odsłuchy, dobry słuch,
    oprogramowanie i przede wszystkim wiedza, którą można było np. zdobyć
    choćby czytając czasopisma takie jak: "Estarda i Studio", "Scena i
    Studio" oraz "Muzyk", których byłem prenumeratorem przez szereg lat oraz
    utrzymując dobre relacje z ludźmi pracującymi w tej branży, z którymi
    można wymieniać się wiedzą.

    Zatem nie mam dużego doświadczenia, ani też aspiracji do nazywania mnie
    "realizatorem" i myślę, że na obecną chwilę nie poradziłbym sobie z
    większymi i poważniejszymi projektami, ale to nie świadczy o tym, że nie
    mam w ogóle pojęcia i że nie mogę się wypowiadać w tym temacie.


  • 358. Data: 2013-06-27 04:39:26
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: sundayman <s...@p...onet.pl>


    > Bynajmnie nie było w moim zamyśle użycie zamiennika słowa
    > "przynajmniej", tak jak to mi sugerujesz.

    o, teraz poprawnie !

    > Ha ha ha ... i oczywiście mają obudowy typu bass-reflex, o które poszła
    > cała kłótnia? :)
    > Mam nieodparte wrażenie, że Ty po prostu nie masz pojęcia co to jest
    > bass-reflex i czym się charakteryzują tego typu obudowy zestawów
    > głośnikowych.

    Ale czytać ze zrozumieniem, to jeszcze nie...
    NS-10 oczywiście nie są wentylowane (co widać).
    Ale wskazałem ci typowo studyjne głośniki GENELEC, które jak chyba
    przeoczyłeś są jak najbardziej wentylowane.
    I do tego aktywne, na co poniektórzy "specyaliści" w ogóle patrzeć nie
    mogą.

    > Przyrównywanie NS-10 do głośników typu bass-reflex jest totalnie z pupy

    A ktoś przyrównywał ? Powtarzam się już - NS-10 mają wyjątkowo
    nierównomierne brzmienie, co przeczy twojej tezie "że monitory bliskiego
    pola mają być neutralne". I o to mi chodziło.

    > Wiedząc do jakiego odbiorcy będzie kierowana realizacja, można po prostu
    > w końcowej fazie nagrania skorygować nachylenie charakterystyki, ale
    > trzeba wiedzieć o takiej potrzebie i znać charakterystyki docelowych
    > sprzętów, a nie bezmyślnie wybierać NS-10 bo miks będzie brzmiał dobrze,

    I dlatego bezmyślni realizatorzy na całym świecie używają NS-10 :)
    Weź przestań...
    Zwłaszcza ciekaw jestem, skąd będziesz "znać charakterystyki docelowych
    sprzętów"... jasnowidzenie poczyniło ostatnio jakieś postępy ?

    > Tak więc nie zawsze kilkanaście lat pracy w studio oznacza, że ktoś
    > zdobył doświadczenie i jest dobry w tym co robi.

    Za to udział na usenecie o tym świadczy :)

    > I co z tego?
    > Czy pisałem też, że umiem ugotować biały barszcz, którym zajada się moja
    > cała rodzinka, wraz z bratową, zawodową kucharką, która twierdzi, że
    > jeszcze jej się nie udało ugotować tak dobrego barszczu jak mój?

    Pogratulować dobrego samopoczucia :)
    Ale rozumiesz, że istnieje coś takiego jak "doświadczenie zawodowe" ?
    A a propos gotowania, ostatnio leci w TV sporo programów o gotowaniu, i
    jako żywo - barszcz barszczowi nie dorówna...

    > Bardziej jestem związany z estradą, aczkolwiek ze studiami muzycznymi
    > także mam styczność, nie tylko muzykując, bo kręcąc się wśród ludzi w
    > tej branży, pomagałem w budowaniu, wyposażaniu i często pomagam w
    > sprawach technicznych.

    Estrada, a praca w studio to są 2 CAŁKOWICIE różne rzeczy. Których
    zasadniczo nie łączy nic.

    Właściciel tej firmy to mój znajomy :
    http://www.opus-kiel.de/

    Parę razy widziałem ich pracę (także w Polsce)
    i mogę powiedzieć tylko tyle, że nasza "krajowa estrada" to banda
    amatorów w porównaniu z prawdziwymi fachowcami.

    > Co do słuchawek to uważam, że nie da się robić poprawnych akustycznie
    > projektów tylko na słuchawkach.

    A czy ja napisałem, że można ? Oczywiście, że nie. Ale - skoro było
    pytanie, dlaczego jest źle, to wyjaśniam :)




  • 359. Data: 2013-06-27 05:13:27
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: sundayman <s...@p...onet.pl>

    To jeszcze specjalnie dla kolegi mała reklama :)

    > Mam nieodparte wrażenie, że Ty po prostu nie masz pojęcia co to jest
    > bass-reflex i czym się charakteryzują tego typu obudowy zestawów
    > głośnikowych.

    I z tej niewiedzy moja firma produkuje m.in. to :
    http://sonus.pl/

    czy to:
    http://www.machineria.pl/glosniki/subwoofer-aktywny-
    8.html

    to tak dla wyjaśnienia (naprawdę nie chodzi mi o sięreklamowanie :)



  • 360. Data: 2013-06-27 10:57:52
    Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>

    Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:kqg904$7o6$1@news.task.gda.pl...

    >> Bynajmnie nie było w moim zamyśle użycie zamiennika słowa
    >> "przynajmniej", tak jak to mi sugerujesz.
    >
    > o, teraz poprawnie !

    Po prostu użyłem wcześniej złej składni zdania.

    >> Ha ha ha ... i oczywiście mają obudowy typu bass-reflex, o które
    >> poszła
    >> cała kłótnia? :)
    >> Mam nieodparte wrażenie, że Ty po prostu nie masz pojęcia co to jest
    >> bass-reflex i czym się charakteryzują tego typu obudowy zestawów
    >> głośnikowych.
    >
    > Ale czytać ze zrozumieniem, to jeszcze nie...
    > NS-10 oczywiście nie są wentylowane (co widać).
    > Ale wskazałem ci typowo studyjne głośniki GENELEC, które jak chyba
    > przeoczyłeś są jak najbardziej wentylowane.
    > I do tego aktywne, na co poniektórzy "specyaliści" w ogóle patrzeć nie
    > mogą.

    I jak zwykle przeoczyłeś to co napisałem wcześniej:
    "Obecnie coraz częściej monitory bliskiego pola konstruuje się jako
    aktywne z wbudowanym DSP, które mają za zadanie wyrównać
    charakterystykę."

    Wybacz, ale nie chce mi się dalej prowadzić dyskusji w stylu "kto ma
    rację".

    >> Przyrównywanie NS-10 do głośników typu bass-reflex jest totalnie z
    >> pupy
    >
    > A ktoś przyrównywał ? Powtarzam się już - NS-10 mają wyjątkowo
    > nierównomierne brzmienie, co przeczy twojej tezie "że monitory
    > bliskiego pola mają być neutralne". I o to mi chodziło.

    Nie chodzi o neutralność charakterystyki, ale jej nierównomierność. To
    są dwie różne sprawy.
    Bass-reflex przejawia się dużymi skokami i spadkami w kilku miejscach
    całego przebiegu charakterystyki.
    Obudowy typu zamkniętego tak jak w przypadku Yamahy NS-10 mają w miarę
    wyrównane charakterystyki, zbliżone do charakterystyki słyszalności
    ludzkiego ucha.
    Każdy zestaw głośnikowy typu bass-reflex posiada rezonanse. Rezonanse
    głośników oraz rezonanse kanałów powietrznych.
    W przypadku zestawu 2-drożnego taki rezonans głośnika niskotonowego
    pojawia się w okolicach 100-200 Hz w zależności od wielkości głośnika
    niskotonowego i pojemności obudowy. Otwory wentylacyjne posiadają
    wmontowane kanały (rury), których zadaniem jest po odpowiednim
    zestrojeniu, wytłumić ten rezonans.
    Przypatrz się drugiemu rysunkowi:
    http://hyperphysics.phy-astr.gsu.edu/hbase/audio/bas
    ref.html
    Linią kreskową narysowana jest charakterystyka rezonansowa głośnika.
    Linią ciągłą narysowana jest charakterystyka obudowy typu bass-reflex po
    zestrojeniu kanałów rezonansowych tak, aby stłumić rezonans głośnika w
    tejże obudowie.

    Na trzecim rysunku masz pokazane charakterystyki obudów typu zamkniętego
    (closed box) oraz strojonego bass-reflex w odniesieniu do tzw.
    nieskończonej przegrody (gruba, ciągła linia). Najogólniej mówiąc,
    nieskończona przegroda polega na umieszczeniu głośnika w ogromnej,
    płaskiej ścianie o nieskończonych rozmiarach. Taki głośnik posiada swój
    rezonans f0 którego podbicie może dochodzić nawet do 20-30 dB.

    Obudowa zamknięta zauważ ma bardziej równomierną charakterystkę, która
    poniżej pewnej częstotliwości zaczyna płynnie opadać jednocześnie prawie
    całkowicie tłumiąc rezonans głośnika. W przypadku bass-reflexu
    charakterystyka w okolicy rezonansu głośnika f0 jest mocno podniesiona i
    pofalowana na skutek tłumienia rezonansu głośnika strojonym otworem
    bass-reflex (patrz rys. 2), a następnie zaczyna gwałtownie opadać. To
    pofalowanie i podbicie przypada w okolicach gitar basowych. Realizator
    kierujący się odsłuchem typu bass-reflex po prostu miałby tendencję do
    wycinania basu z miksów, bo bass-reflex po prostu odtwarza go dużo
    głośniej niż inne partie instrumentalne.
    Bas jest najważniejszym instrumentem rytmicznym w muzyce rozrywkowej.

    Nachylenie charakterystyki obudowy zamkniętej możesz sobie bez problemu
    samemu skorygować przy pomocy praktycznie 3-punktowego regulatora
    charakterystyki (barwy dźwięku, jak to niektórzy nazywają). Jeżeli
    jeszcze będziesz dysponował 3-punktowym, parametrycznym regulatorem
    charakterystyki to już masz full-wypas.
    Natomiast nierównomierności spowodowane rezonansami głośnika jak w
    przypadku bass-reflexu czy obudów tubowych, nie skorygujesz "na ucho" i
    musisz do tego użyć kilkudziesięciopozycyjnego equalisera, przynajmniej
    tercjowego i wspomagać się analizatorem widma i mikrofonem pomiarowym
    lub też użyć głośników aktywnych, które mają wbudowane DSP, którego
    zadaniem jest skorygowanie tych nierównmierności charakterystyki.
    Korekcja z użyciem odpowiednio projektowanych zwrotnic w przypadku
    głośników bass-reflex jest bardzo trudna i nie przynosi
    wystarczająco dobrych rezultatów.

    Reasumując:
    Obudowy typu bass-reflex nie dość, że mają ugięcie całej charakterystyki
    w paśmie ok. 1-3kH to do tego mają mocno podbite pasmo 100-200 Hz. Czyli
    ich charakterystyka jest dokładnie odwrotna do charakterystyki ludzkiego
    słuchu.
    Wygląda to tak: http://livesound.pl/images/stories/4134:p.jpg
    Nadają się świetnie do słuchania muzyki nagranej płasko, ponieważ
    korygują nierównmierność ludzkiego słuchu. Niestety nie nadają się do
    tworzenia muzyki, ponieważ wymuszają u realizatora tworzenie płaskiej
    charakterystyki w nagraniach, czyli takiej, która będzie odbierana
    poprawnie tylko i wyłącznie na głośnikach typu bass-reflex.
    Oczywiście jeżeli uzyskanie płaskiej charakterystyki jest zamierzeniem
    celowym realizatora to nie widzę przeszkód pracy na takich głośnikach.

    W przypadku obudów typu zamkniętego tak jak NS-10, mają one
    charakterystyki zbliżone do ludzkiego słuchu, czyli podbicie w paśmie
    1-5kH, spadek powyżej 5kH oraz spadek poniżej 1kH. Tu pokazana jest
    kolorem niebieskim charakterystyka NS-10
    http://www.moozek.com/postsfiles/hs50m/hs50m-vs-ns10
    .jpg
    Pracując z takimi głośnikami, realizator jest zmuszony do utworzenia w
    nagraniu charakterystyki odwrotnej do ludzkiego słuchu, zgodnej z tzw,
    krzywą izofoniczną. Dzięki temu tak utworzone nagranie będzie idealne
    podczas słuchania na większości głośników domowych i nie bedzie wymagało
    użycia jakichkolwiek korektorów. Po prostu słuchacz ustawi wszystkie
    korektory na zero i będzie git.
    Producenci głośników obecnie dążą do tworzenia głośników o płaskiej,
    wyrównanej charakterystyce.
    Zatem, aby miksy były dobrze odtwarzane na tych głośnikach to nagrania
    muszą być skorygowane wg krzywej izofonicznej, która wygląda tak:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:FletcherMunson_ELC
    _PL.svg
    Ludzkie ucho słyszy dokładnie na odwrót tej krzywej.

    > Ale rozumiesz, że istnieje coś takiego jak "doświadczenie zawodowe" ?

    Rozumiem. Wiem też, że często to doświadczenie nie ma nic wspólnego z
    prawdziwą wiedzą dotyczącą fizjologii słuchu oraz akustyki, a często
    bywa tylko intuicyjne i wypracowane przez lata metodą prób i błędów.

    > Estrada, a praca w studio to są 2 CAŁKOWICIE różne rzeczy. Których
    > zasadniczo nie łączy nic.

    Zdaję sobie z tego sprawę, że charakter pracy jest inny. Niestety tu i
    tu rządzą te same prawa akustyki i ta sama znajomość budowy i
    charakterystyk głośników.

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 35 . [ 36 ] . 37 ... 39


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: