-
341. Data: 2013-06-24 23:14:06
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Anerys" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:51c815eb$0$1270$65785112@news.neostrada.pl...
> Tak z ciekawości - z którego roku i z jakiej publikacji przytaczasz te
> wieści? Trącą bowiem myszką i delikatnie ujmując, niezbyt pasują do
> rzeczywistości.
> Kryterium lepiej/gorzej jest tu kryterium subiektywnym i nie może
> stanowić usasadnienia dla przewagi jednych świąt nad drugimi.
> Czysta klasa B - hmm... osobliwość. Tłumaczyć nie muszę, odsyłam do
> literatury, a hint - charakterystyka elementu wzmacniającego
> (tranzystor, czy lampa, "prawie" jeden wuj, choć skutki wyrażą się
> inaczej). Można (teoretycznie ma to ręce i nogi, jednak teoria sobie,
> praktyka sobie), ale skutki będą niemiłe.
> Brzmi "lepiej" nie utożsamiajmy z "przyjemniej".
>
> Takich parę innych rzeczy... ale kompletnie nie mam teraz głowy do
> rozpisywania się nad tym.
> Tymczasem miłego słuchania złomu o nazwie Burmester 931 :)))
>
> --
> Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
> ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
> Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest
> ogólnodostępny
> i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako
> stalking.
>
> PS. Pewien mój znajomy wspomniałby w tej sytuacji coś o uczeniu ojca
> produkcji dzieci... Ale tu nie pisuje. A ja też nie zawsze się z nim
> zgadzam...
Poza pier.... o niczym, nic konkretnego nie wnosisz do dyskusji.
Nie rozumiem więc po co w ogóle zabierasz głos?
-
342. Data: 2013-06-24 23:26:16
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Anerys" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:51c87cae$0$1456$65785112@news.neostrada.pl...
>>> A co do starych kolumn - za najlepsze, jakich słuchałem w życiu
>>> uważam
>>> kolumny studyjne wyprodukowane przez Fonię w roku 1957, na
>>> głośnikach
>>> Goodmans. Pół metra sześciennego trapezowego bass-reflexu z małym
>>> otworem, lekko tłumionego filcem. Głośnik 15" o mocy zaledwie 20W +
>>> wysokotonowy tubowy a aluminiową cewką.
>>
>> Aha!
>> Bass-reflex i kolumny studyjne.
>> Dobry żart :)
>
> Dużo można Romanowi zarzucić. Ale na pewno nie to, że nie zna się na
> rzeczy.
> Więc muszę cie zmartwić - powiem wprost - jeśli miałbym się
> skonsultować z kimś w jakiejś elektronicznej sprawie, to z Romanem
> właśnie.
Cieszą mnię Twoje przekonania, ale wybacz, ze nie będę ich podzielał
wraz z Tobą.
Ja natomiast "liznąłem" nieco estrady i akustyki, bo sam przez wiele lat
muzykowałem i kręciłem się po studiach muzycznych.
Kiedyś nawet konstruowałem wzmacniacze i estradowe zestawy głośnikowe.
Fakt, że kilka lat minęło od tego czasu.
Co zaś się tyczy wypowiedzi Romana to po prostu mnie rozśmieszyła, kiedy
uznał, że najlepsze kolumny jakie słyszał to bass-reflexy studyjne z
1957 roku. No cóż? Nie mam mu za złe, że nie słyszał nic lepszego. W
końcu nie każdy kto się zna na "w jakiejś elektronicznej sprawie", musi
się znać na akustyce, zwłaszcza tej studyjnej czy estradowej.
Kiedyś może i ktoś mógł uznawać te zestawy z 1957r. za studyjne, ale
obecnie nie nadawałyby się nawet do odsłuchiwania czy materiał jest
rytmicznie równo zgrany, a co dopiero mówiąc o wykorzystaniu jako
monitory studyjne podczas masteringu.
Nie ta jakość, nie te wymagania, nie ta klasa.
-
343. Data: 2013-06-24 23:32:24
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:kq9emn$b5k$1@news.task.gda.pl...
>> Aha!
>> Bass-reflex i kolumny studyjne.
>> Dobry żart :)
>
> W jakim studio pracowałeś i ile lat ?
> Czyli wg. ciebie to jest też żart ?
> http://www.genelec.com/products/previous-models/1031
a/
>
> A wiesz, ile zapłaciliśmy za ten żart, kupując go do studia w 1991
> roku ?
Twój problem.
Nie takie rzeczy już widziałem w studiach.
Wszystko zależy co kto i do czego potrzebuje.
Bynajmniej jako monitory tzw. bliskiego pola podczas prac
masteringowych, bass-reflex to bardzo zły wybów ze względu na zbyt
nierównomierną charakterystykę przetwarzania pasma + zmiana fazy
generowanej przez otwór w zależności od częstotliwości. Obecnie coraz
częściej monitory bliskiego pola konstruuje się jako aktywne z
wbudowanym DSP, które mają za zadanie wyrównać charakterystykę.
-
344. Data: 2013-06-24 23:38:06
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Irek N." <j...@t...tajny.jest> napisał w wiadomości
news:kq9t3s$i20$1@news.dialog.net.pl...
{ciach pierdoły}
>> Niestety żaden jeszcze wzmacniacz pracujący w klasie D nie uzyskał
>> jakości brzmienia lampowego.
> A ja Ci polecam Tact Millenium. Słuchałem i bardzo chętnie słuchał bym
> nadal :)
> Dla równowagi rzadko kiedy lampowy potrafił mnie czymś zauroczyć, ale
> może uprzedzony już jestem.
Ciekawe czy jest lepszy od mojego 2x200W skonstruowanego przeszło 10 lat
temu, który mnie kosztował 20 razy mniej? :)
Z teguły ludzie zachwycają się ceną, a jak się postawi obok sprzęt za 20
razy mniej i nie powie ile który kosztował to większość ludzi przestaje
już słyszeć różnicę ;)
-
345. Data: 2013-06-25 00:18:21
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Anerys" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:51c815eb$0$1270$65785112@news.neostrada.pl...
> Tak z ciekawości - z którego roku i z jakiej publikacji przytaczasz te
> wieści? Trącą bowiem myszką i delikatnie ujmując, niezbyt pasują do
> rzeczywistości.
> Kryterium lepiej/gorzej jest tu kryterium subiektywnym i nie może
> stanowić usasadnienia dla przewagi jednych świąt nad drugimi.
Ale skoro 99,9% słuczaczy twierdzi, ze brzmi lepiej to znmaczy, że brzmi
lepiej.
Każdy sprzęt jakby nie było podlega ocenie subiektywnej i nieważne, że
posiada parametry "na papierze", bo i tak najważniejszym kryterium oceny
jest ludzkie ucho.
> Czysta klasa B - hmm... osobliwość.
Mało wiesz.
Kiedyś się stosowało prawie wyłacznie tą klasę do budowy wzmacniaczy
estradowych o dużych mocach i takie właśnie wzmacniacze miałem na myśli.
-
346. Data: 2013-06-25 00:49:01
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: RR <m...@w...pl>
W dniu 2013-06-25 00:18, uzytkownik pisze:
>> Czysta klasa B - hmm... osobliwość.
>
> Mało wiesz.
> Kiedyś się stosowało prawie wyłacznie tą klasę do budowy wzmacniaczy
> estradowych o dużych mocach i takie właśnie wzmacniacze miałem na myśli.
Jak ktoś pierwszy raz siada do estradowca, a robił w domowych, może się
lekko zdziwić: 4 mA na tranzystor?! Ludzie, tu jest źle spoczynkowy
ustawiony! :-)
Najniższy spoczynkowy z jakim się spotkałem w praktyce, był ustawiony
na 2,5 mA per tranzystor - we wzmacniaczu aktywnego subwoofera.
Są to sprzęty, których się nie słucha po cichu, więc te ewentualne
nieliniowości nie robią różnicy.
No, ale to wszystko raczej idzie w stronę AB?
--
rry
-
347. Data: 2013-06-25 01:06:33
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Anerys" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:51729545$0$1262$65785112@news.neostrada.pl...
> Kładzenie kabli na amortyzowanych wieszakach,
Nie śmiej się nie śmiej.
Miałem okazję na "własnej skórze" przetestować taki kabel mikrofonowy,
który mikrofonował.
To było w czasach, kiedy zaczęły się pojawiać chińskie podróbki.
Lokalny sprzedawca sprowadził ten kabel jako Klotza i sprzedawał w cenie
oryginału. Zakupiłem kilkadziesiąt metrów tego kabla, aby podłączyć
kilka mikrofonów. Jak się okazało to nie dało się grać, bo kable
mikrofonowały i sprzęgały się z basem. Scena była zbita z desek to też
podłoga pięknie przenosiła dźwięki na te kable.
Wpadłem na pomysł, aby kable powiesić na oparciach krzeseł i to pomogło.
Tak dotrwaliśmy do końca imprezy :)
Oczywiście z reklamacją nie było problemów i sprzedawca wymienił je na
oryginały.
-
348. Data: 2013-06-25 09:29:27
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:51c8c5ac$0$1231$65785112@news.neostrada.pl...
>> Czysta klasa B - hmm... osobliwość.
>
> Mało wiesz.
> Kiedyś się stosowało prawie wyłacznie tą klasę do budowy wzmacniaczy
> estradowych o dużych mocach i takie właśnie wzmacniacze miałem na myśli.
To chętnie posłucham - klasa B charakteryzuje się tym, że przewodzenie prądu
masz przez 1/2 okresu, odpowiednio dla połówki dodatniej i ujemnej.
Wytłumacz więc, w jaki sposób wyeliminujesz nieliniowość charakterystyki
elementu, przy końcu przewodzenia (tak, zgadłeś, trzeba to skojarzyć ze
zniekształceniami skrośnymi)?
Nie wiem, jak ty, ja wstępnie polaryzuję stopień, by popłynął pewien prąd,
skręcajacy klasę wzmacniacza nieco w kierunku A, przez co choćby częściowo
charakterystyki elementów "wyprostują się", dając w ostatecznym rezultacie
coś znacznie mniej pokrzywionego. W WST-102 (Meluzyna/Kleopatra) trzeba na
opornikach emiterowych (ściślej - między emiterami tranzystorów końcowych,
ustawić 30mV, po ustawieniu na ich środku dokładnie połowy zasilania.
Oporniki mają wartość 0.22 każdy, więc łatwo policzyć, że wymusza się prąd
ok. 68mA. Nie tak mało. Ale działa i gra dobrze.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
349. Data: 2013-06-25 09:34:37
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Stachu Chebel" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:e6ec6a3e-5f6c-4ac5-be43-c62caa3e63db@a14g2000vb
m.googlegroups.com...
> I to jest do Pani Nędzy wręcz ŻENUJĄCE!! Ja rozumiem, że chłop po
> studiach potrzebuje oklepania praktycznego. Też przez to
> przechodziłem, też te samą Polibudę kończyłem. To normalka... Ale do
> Wuja Wacka, trzeba mieć przynajmniej jakieś minimum podstaw
> teoretycznych. A tu ni huhu... Toż takie pierdoty dotyczące
> lampucerów elektronowych tośmy rva jego mać w ogólniaku na fizyce
> mieli...
Po prostu jesteś starą zrzędą ;)
Pamiętam jak zaraz po szkole podjąłem pierwszą pracę jako automatyk.
Starzy pracownicy, włącznie z moim bezpośrenim przełożonym chcieli
zabłysnąć wiedzą i tak jak Ty zaczęli mnię egzaminować. Oczywiście
egzaminowali mnie z tego czego oni się uczyli, czyli z automatyki
pneumatycznej. Fakt, że wtedy trochę byłem w tyle, bo mnie interesowały
bardziej nowoczesne rozwiązania, ale ponieważ znałem podstawy
automatyki, logikę cyfrową i elektronikę to bardzo szybko uzupełniłem
braki. Po kilku miesiącach pracy to już ja uczyłem starych pracowników
wiedzy, której oni nie mieli okazji poznać wcześniej. Przyszły nowe
urządzenia mikroprocesorowe, programowalne regulatory i przetworniki,
PLC itp., gdzie znajomość logiki cyfrowej była niezbędna i goście po
prostu wymiękali, a ja się w tym czułem jak przysłowiowa "ryba w
wodzie". Nie wspominając już, że to czym oni się chełpili ja już w tym
momencie miałem w "jednym palcu".
Tak więc bierz pod uwagę różnice technologiczne. Lampy obecnie to nisza,
która w większości elektroników jest kompletnie zbyteczna, ale jeżeli
ktoś zna podstawy elektroniki i zasadę pracy tranzystorów polowych to
szybko zrozumie zasadę pracy lamp. Jeżeli gość był kumaty to myślę, że
gdybyś mu dał 2-3 dni to mógłby Cię nawet nieźle "pozaginać" w temacie
lamp. Ty po prostu gościa skreśliłeś i nie dałeś mu szansy, tylko
dlatego, że nie posiadał wiedzy tej, której Ty się uczyłeś.
Tu świetnie to ujął Sebastian, który napisał:
"Zadawać zaginające pytania można z każdej dziedziny i o niczym to nie
świadczy (no może poza pytającym)."
-
350. Data: 2013-06-25 11:11:29
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Anerys" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:51c946d8$0$1457$65785112@news.neostrada.pl...
> To chętnie posłucham - klasa B charakteryzuje się tym, że przewodzenie
> prądu masz przez 1/2 okresu, odpowiednio dla połówki dodatniej i
> ujemnej. Wytłumacz więc, w jaki sposób wyeliminujesz nieliniowość
> charakterystyki elementu, przy końcu przewodzenia (tak, zgadłeś,
> trzeba to skojarzyć ze zniekształceniami skrośnymi)?
> Nie wiem, jak ty, ja wstępnie polaryzuję stopień, by popłynął pewien
> prąd, skręcajacy klasę wzmacniacza nieco w kierunku A, przez co choćby
> częściowo charakterystyki elementów "wyprostują się", dając w
> ostatecznym rezultacie coś znacznie mniej pokrzywionego. W WST-102
> (Meluzyna/Kleopatra) trzeba na opornikach emiterowych (ściślej -
> między emiterami tranzystorów końcowych, ustawić 30mV, po ustawieniu
> na ich środku dokładnie połowy zasilania. Oporniki mają wartość 0.22
> każdy, więc łatwo policzyć, że wymusza się prąd ok. 68mA. Nie tak
> mało. Ale działa i gra dobrze.
Cały czas przyrównujesz do typowych sprzętów audiofilskich.
Niewątpliwie aby pozbyć się zniekształceń skrośnych punkt pracy
tranzystorów należy nieco przesunąć choć minimalnie w kierunku klasy A,
tworząc tym samym klasę AB i tu masz całkowitą rację. Od strony
teoretycznej czystej klasy B w całym torze wzmacniacza jako takiej się
nie używa w akustyce, zwłaszcza w sprzętach audiofilskich. Używa się
natomiast stopni mocy pracujących w klasie B.
We wzmacniaczach dużych mocy (kilkuset watów i więcej) aby ograniczyć
moc strat w poszczególnych tranzystorach i zwiększyć sprawność
wzmacniacza, używa się stopni końcowych pracujących w czystej klasie B w
formie gałęzi tranzystorów, które są załączane dopiero po przekroczeniu
pewnego progu napięcia. Tranzystory stopnia końcowego są natomiast
sterowane parą tranzystorów pracujących w płytkiej klasie AB, gdzie prąd
spoczynkowy jest na poziomie kilku mA. Przy małych sygnałach
wejściowych, prąd wyjściowy wypracowuje para komplementarna pracująca w
płytkiej klasie AB. Przy więszych sygnałach załączają się gałęzie
tranzystorów pracujących w klasie B czy też nawet w klasie C, nierzadko
były to gałęzie kilkunastu tranzystorów. Tego typu konstrukcje
sceniczne, swego czasu były dość popularne.
Dzięki zastosowaniu sterującej pary komplementarnej, pracującej w
płytkiej klasie AB, zniekształcenia skrośne oraz nieliniowe były dość
mocno ograniczone. Jednak do celów audiofilskich tego typu konstrukcje
się nie nadawały ze względu na wprowadzane zbyt duże zniekształcenia,
które po prostu nie miały znaczenia na scenie przy głośnej muzyce.
Niestety nie podam Ci modeli wzmacniaczy, bo już parę lat minęło jak się
tym zajmowałem.