eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Re: Lustrzanka, czyli przeżytek? [Gaz Wyb + Chip]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 91

  • 51. Data: 2010-02-11 22:54:04
    Temat: Re: Lustrzanka, czyli przeżytek? [Gaz Wyb + Chip]
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>

    Dnia Thu, 11 Feb 2010 22:50:09 +0100, JA napisał(a):

    > On 2010-02-11 22:47:08 +0100, Jester <j...@t...net.pl> said:
    >
    >> że dresy słuchają hiphopu z komórek bez słuchawek w centrum miasta...
    >
    > Ty się nie śmiej z hiphopu, bo dzięki niemu tłoczone są czarne krążki.

    To czyni tą "muzykę" jakoś lepszą?

    --
    Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
    "A cóż można polepszyć w tak doskonałym programie jak iTunes?"
    Alvy Singer


  • 52. Data: 2010-02-12 08:49:42
    Temat: Re: Lustrzanka, czyli przeżytek? [Gaz Wyb + Chip]
    Od: John Smith <u...@e...net>

    Janko Muzykant napisał(a):
    > dominik pisze:
    >>>> Ale co do filmów - kto co lubi. Dla mnie film to tylko w kinie.
    >>> Jak będę w niebie to sobie będę siedział tylko w kinie.
    >>
    >> Owszem, dzięki temu oglądam film raz na miesiąc może, ale wierz mi że to
    >> może lepiej.
    >
    > He, a ja też byłem kiedyś w kinie. Ostatnio w piątek więc wiem jak to
    > jest :)

    Ostatnim razem było fajnie, ale przedostatnim razem miałem okazję
    doświadczyć niesamowitego efektu dźwięku dookólnego: N-1 kanałów.
    Zupełnie wyłączony/uszkodzony był kanał prawy. Lewy, centralny i
    efektowe były. Ale prawego ni chu chu. Dźwięk przejeżdżającego samochodu
    kończył się lub zaczynał na środku ekranu. :-)
    Za to nie brakowało dodatkowych efektów w postaci chrupiącego popcornu i
    kretyńskich komentarzy podczas projekcji.

    Kino prawdziwe jest najlepszą reklamą kina domowego.
    :-)

    Trochę offtopicznie, bo mobilnego się jeszcze nie dorobiłem.
    --
    Mirek


  • 53. Data: 2010-02-12 19:16:49
    Temat: Re: Lustrzanka, czyli przeżytek? [Gaz Wyb + Chip]
    Od: Jester <j...@t...net.pl>

    On 2/11/10 11:53 PM, Andrzej Libiszewski wrote:

    > Ja się nie zajmuję serwisem - ja tylko do serwisów odsyłam sprzęt :)

    No to jesteś skrzywiony - nie lubisz sprzętu, który jest relatywnie
    mniej awaryjny, bo na nim nie zarabiasz. Ale spoko - jak patrzę na
    jakość wyrobów Appla to niedługo się polubicie :)

    J


  • 54. Data: 2010-02-12 19:33:57
    Temat: Re: Lustrzanka, czyli przeżytek? [Gaz Wyb + Chip]
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>

    Dnia Fri, 12 Feb 2010 20:16:49 +0100, Jester napisał(a):

    > On 2/11/10 11:53 PM, Andrzej Libiszewski wrote:
    >
    >> Ja się nie zajmuję serwisem - ja tylko do serwisów odsyłam sprzęt :)
    >
    > No to jesteś skrzywiony - nie lubisz sprzętu, który jest relatywnie
    > mniej awaryjny, bo na nim nie zarabiasz. Ale spoko - jak patrzę na
    > jakość wyrobów Appla to niedługo się polubicie :)

    Na serwisach i tak nie zarabiam, bo to gwarancyjne są - wolę jak jest ich
    jak najmniej :)


    --
    Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
    "Nie zawsze wola ministrów wyznacza bieg historii i niekoniecznie
    pontyfikat kapłanów porusza rękoma Boga."


  • 55. Data: 2010-02-14 19:45:50
    Temat: Re: Lustrzanka, czyli przeżytek? [Gaz Wyb + Chip]
    Od: dominik <u...@d...net.pl>

    On 2010-02-11 07:44, Janko Muzykant wrote:
    >> Ja Ci piszę o wykonaniu, a Ty mi zaraz, że film kilka h oglądałeś w
    >> pociągu. Co to ma do rzeczy? Czy nawet najgorsze plastikowe badziewia to
    >> wykluczają? nie. I nie miałem na myśli w tym określeniu eee 901, którego
    >> mam i używam.
    > ''Wykonana'' to musi być np. kobieta. Maszynka do puszczania filmów musi
    > je puszczać sprawnie. Co do wykonania - ważne, żeby się nie skaleczyć
    > nadlewkami obudowy, żeby było małe... i wystarczy.

    No widzisz - jednemu wystarczy brak ostrych kantów, inny dorzuci brak
    skrzypienia, jeszcze ktoś będzie chciał solidne, inny z kolei będzie
    wymagał najwyższej jakości wykonania. Jak ktoś będzie dobrze się czuł z
    danym sprzętem to wybierze choćby najtańsze wykonanie. Niektórzy jednak
    wolą dopłacić i mieć pewność, że coś się nie rozpadnie ot tak. Ich sprawa.


    >> Ale ja Ci nie usiłuję czegokolwiek wciskać. Co więcej: nie mam
    >> czegokolwiek apple, mam tego eee 901, którego uznałem za gorzej
    >> wykonanego. Tyle. To moja subiektywna ocena i nie kłócę się z
    >> czyimkolwiek
    >> gustem.
    > No i dobrze, tylko co z tego? To jest tylko głupi komputer.

    Jest, ale jak kogoś ma frustrować, że mu się rozleci to chyba lepiej
    wybrać inaczej wykonany?


    >> Wiem, że aluzja, ale robisz z komputera coś więcej niż przedmiot, którym
    >> tylko jest.
    > Hm... chyba odwrotnie :)

    Zmieniłeś strategię ;)


    >> Owszem, dzięki temu oglądam film raz na miesiąc może, ale wierz mi że to
    >> może lepiej.
    > He, a ja też byłem kiedyś w kinie. Ostatnio w piątek więc wiem jak to
    > jest :)

    Nie miałem czegokolwiek sugerować :)

    --
    _[_]_
    (") dominik, gg:919564
    `--( : )--' http://www.dominik.net.pl
    ( : )
    ""`-...-'"" jgs






  • 56. Data: 2010-02-14 19:53:34
    Temat: Re: Lustrzanka, czyli przeżytek? [Gaz Wyb + Chip]
    Od: dominik <u...@d...net.pl>

    On 2010-02-11 11:46, Andrzej Libiszewski wrote:
    >> Przeczytaj na co odpowiadasz.
    > Przeczytałem. I?

    A bo jakoś tak zaprzeczałeś pisząc dokładnie to co ja.


    >> Nie do zadań specjalnych - to po prostu komputer dla ludzi którzy wezmą go
    >> na budowę, w teren czy nawet do kanału. To nie jest szczególnie
    >> nadzwyczajne zastosowanie, bo komputery są wszędzie dziś potrzebne.
    > To nie są typowe warunki pracy laptopa.

    Dopiero co podawałeś przykład, że wziąłbyś.
    Po drugie wymienionego panasa - są.


    >> Thinkpad jest do zastosowań domowych i biznesowych.
    > Czyli dla każdego, kto nie wymaga sprzętu do zadań specjalnych.

    Raczej ująłbym to tak, że jest komputerem do typowych zadań i w bardzo
    sprzyjających elektronice warunkach.


    >> Czemu chybione? Przypominam że nie zgadzałem się tylko z tym, że thinkpad
    >> nadaje się na budowę. Nic z tych rzeczy.
    > No to się nie zgadzaj. Rzecz w tym, że zdarzyło mi się na budowie widzieć
    > ThinkPada, więc chyba się jakoś nadawał. Zaznaczam, że nie wiem jak długo
    > popracował w tych warunkach i jak wyglądał później, więc równie dobrze
    > możesz mieć rację.

    Możesz sobie wziąć na budowę dowolnie delikatne urządzenie i korzystać z
    niego dbając jak o jajko i nie będzie to świadczyć o tym, że coś się tam
    nadaje.


    >> Ja nie mam maka, nie chwalę się, ale z czegokolwiek by były zrobione -
    >> materiał sprawia dalece lepsze wrażenie od większości komputerów - czy tak
    >> jest poprawnie?
    > Zdecydowanie bardziej wyważone.

    :P


    >> Komputery sony mnie zupełnie nie obchodzą.
    > Taki los może spotkać każdy produkt.

    Nieobchodzenia? Owszem ;)

    --
    _[_]_
    (") dominik, gg:919564
    `--( : )--' http://www.dominik.net.pl
    ( : )
    ""`-...-'"" jgs






  • 57. Data: 2010-02-14 20:05:01
    Temat: Re: Lustrzanka, czyli przeżytek? [Gaz Wyb + Chip]
    Od: dominik <u...@d...net.pl>

    On 2010-02-10 12:29, de Fresz wrote:
    >> Owszem były takie czasy ale maki nigdy nie miały ani stosunku
    >> cena/wydajność,
    > Owszem, miały. Cena jak za wydajność jaką dają jest znośna, czego do
    > dziś dobrym przykładem jest MacPro. Wejdź sobie na strony Della czy HP i
    > porównaj ile u nich będzie kosztowała podobna konfoguracja.

    Jeśli mówić o wydajności w oderwaniu od wykonania to niestety nie ma szans
    jeden i drugi z takim np. acerem. czy innym tanim złomem. Wyśrubowana
    specyfikacja, ale reszta wiadoma.


    >> ani nie miały szans z najlepszymi komputerami PC (drogimi,
    >> ale szybszymi).
    > Owszem miały, w kategorii stacji roboczej chodzącej pod popularnym
    > systemem i z popularnym oprogramowaniem.

    Tylko trudno nazwać mac os popularnym :D hehe :)


    >> PC możesz wydać dowolną liczbę $ mając pińcet rdzeni i chłodzenie ciekłym
    >> azotem :) tak można wymieniac.
    > No patrz, mając dowolną ilość możesz również sobie złożyć superkoputer
    > na sprzęcie Apple. Swego czasu takowy był 3. na świecie, teraz zdaje się
    > spadł gdzieś w okolice setki.

    O widzisz, wady mniejszej popularności i braku rozdrobnienia. Aktualnie w
    ofercie brak maksymalnie wypasionego maka stacjonarnego.


    >> Motoroli już nie ma :/
    > Z jednej strony szkoda, z drugiej - fajnie, że nie trzeba czekać po 5
    > lat na realny apdejt procków.

    Tak, ale maki pod względem architektury już nie różnią się czymkolwiek
    wielkim. Na zwykłym laptoku zainstalujesz co maka (tyle że licencja), a na
    maku windę.

    --
    _[_]_
    (") dominik, gg:919564
    `--( : )--' http://www.dominik.net.pl
    ( : )
    ""`-...-'"" jgs






  • 58. Data: 2010-02-14 20:15:00
    Temat: Re: Lustrzanka, czyli przeżytek? [Gaz Wyb + Chip]
    Od: dominik <u...@d...net.pl>

    On 2010-02-11 11:41, Andrzej Libiszewski wrote:
    >> Kto zamiatał? Sony pokornie płaciło za serwis nawet nie swoich aparatów,
    >> lenovo coś tam wspominało o wadach i wymieniało, ale taki hp stwierdził,
    >> że wymiana należy się tylko części produktów
    > Tej części, która była dotknięta wadą. Nie wszystkie chipy były wadliwe.

    Windows prawda, dwa razy spaliłem ten chip i do dziś komputer nie jest
    uznany za podlegający wymianie. Na sieci tasiemcowate wątki o tych, którym
    się komputer posypał i mają ich gdzieś.
    Oczywiście w konfiguracji z AMD działo się to wiele szybciej - po prostu
    grzały się wiele więcej.


    >>> Ani nvidia albi lenovo nie robili tego. Z akumulatorami to
    >>> zresztą wina była nie HP czy Lenovo tylko Sony, bo ich produkcji były
    >>> akumulatory. Mogły też trafić do jabłka.
    >> Zdaje się, że nie tylko ich.
    > Tylko. Akurat pracuję w takiej branży, że sprawę obserwowałem dość blisko.

    Jakoś nie chce mi się wierzyć, że wszyscy brali z jednego źródła
    akumulatory i ktokolwiek nie pokusił się o testy. Jeśli było najtaniej to
    pewnie bez dodatkowych gwarancji czy zobowiązań i jak się skończyło mogło
    to wiadomo.


    >> To się nie przekonasz. Na nowym komputerze tego nie widać. Mój złomolaptok
    >> ma już urwane cztery klawisze. W serwisie nawet tego nie ukrywają, bo nowa
    >> klawiatura to 75zł + wymiana. Ot mamy tanie badziewie teraz, a nie sprzęt
    >> jak za dawnych lat.
    > Kiedyś wszystko było lepsze ;)

    Klawiatury w laptokach napewno.


    >> Bierz poprawkę, że niezadowoleni krzyczą sto razy głośniej.
    > Ale dotyczy to wszystkich marek, a takich opowieści grozy o innych
    > serwisach nie słyszałem :)

    IMHO im produkt relatywnie droższy, tym gośniejsze te opowieści. Zacznij
    krzyczeć że co to leika daje w ich cenie - od razu przyciągniesz uwagę.
    Powiedz, że zepsuł Ci się medion za dwie stówki - ani kogokolwiek nie
    zdziwisz, ani ktokolwiek Cię nie zapamięta.

    --
    _[_]_
    (") dominik, gg:919564
    `--( : )--' http://www.dominik.net.pl
    ( : )
    ""`-...-'"" jgs






  • 59. Data: 2010-02-14 20:40:15
    Temat: Re: Lustrzanka, czyli przeżytek? [Gaz Wyb + Chip]
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>

    Dnia Sun, 14 Feb 2010 20:53:34 +0100, dominik napisał(a):

    > On 2010-02-11 11:46, Andrzej Libiszewski wrote:
    >>> Przeczytaj na co odpowiadasz.
    >> Przeczytałem. I?
    >
    > A bo jakoś tak zaprzeczałeś pisząc dokładnie to co ja.

    Gdzie?

    >
    >
    >>> Nie do zadań specjalnych - to po prostu komputer dla ludzi którzy wezmą go
    >>> na budowę, w teren czy nawet do kanału. To nie jest szczególnie
    >>> nadzwyczajne zastosowanie, bo komputery są wszędzie dziś potrzebne.
    >> To nie są typowe warunki pracy laptopa.
    >
    > Dopiero co podawałeś przykład, że wziąłbyś.

    Ależ śliczny non sequitur.

    > Po drugie wymienionego panasa - są.

    Owszem. Za to dom i biznes nie są.

    >
    >
    >>> Thinkpad jest do zastosowań domowych i biznesowych.
    >> Czyli dla każdego, kto nie wymaga sprzętu do zadań specjalnych.
    >
    > Raczej ująłbym to tak, że jest komputerem do typowych zadań i w bardzo
    > sprzyjających elektronice warunkach.
    >

    Hehe, w takim razie Acera i HP zakwalifikujesz jako elektroniczny złom
    przeznaczony do niczego?

    >
    >>> Czemu chybione? Przypominam że nie zgadzałem się tylko z tym, że thinkpad
    >>> nadaje się na budowę. Nic z tych rzeczy.
    >> No to się nie zgadzaj. Rzecz w tym, że zdarzyło mi się na budowie widzieć
    >> ThinkPada, więc chyba się jakoś nadawał. Zaznaczam, że nie wiem jak długo
    >> popracował w tych warunkach i jak wyglądał później, więc równie dobrze
    >> możesz mieć rację.
    >
    > Możesz sobie wziąć na budowę dowolnie delikatne urządzenie i korzystać z
    > niego dbając jak o jajko i nie będzie to świadczyć o tym, że coś się tam
    > nadaje.
    >

    O TP nie trzeba dbać jak o jajko.

    >
    >>> Ja nie mam maka, nie chwalę się, ale z czegokolwiek by były zrobione -
    >>> materiał sprawia dalece lepsze wrażenie od większości komputerów - czy tak
    >>> jest poprawnie?
    >> Zdecydowanie bardziej wyważone.
    >
    > :P
    >
    >
    >>> Komputery sony mnie zupełnie nie obchodzą.
    >> Taki los może spotkać każdy produkt.
    >
    > Nieobchodzenia? Owszem ;)

    A coś ad rem?

    --
    Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
    "Krocz naprzód, mężny światłości synu
    A te sedesy w kolorze jaśminu
    Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
    Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"


  • 60. Data: 2010-02-14 20:45:43
    Temat: Re: Lustrzanka, czyli przeżytek? [Gaz Wyb + Chip]
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>

    Dnia Sun, 14 Feb 2010 21:15:00 +0100, dominik napisał(a):

    > On 2010-02-11 11:41, Andrzej Libiszewski wrote:
    >>> Kto zamiatał? Sony pokornie płaciło za serwis nawet nie swoich aparatów,
    >>> lenovo coś tam wspominało o wadach i wymieniało, ale taki hp stwierdził,
    >>> że wymiana należy się tylko części produktów
    >> Tej części, która była dotknięta wadą. Nie wszystkie chipy były wadliwe.
    >
    > Windows prawda, dwa razy spaliłem ten chip i do dziś komputer nie jest
    > uznany za podlegający wymianie. Na sieci tasiemcowate wątki o tych, którym
    > się komputer posypał i mają ich gdzieś.
    > Oczywiście w konfiguracji z AMD działo się to wiele szybciej - po prostu
    > grzały się wiele więcej.

    Być może. Nie pamiętam zwyczajnie żebym z taką sytuacją się w pracy
    spotkał, z czego nie wynika że nie miały miejsca. Inna rzecz, że o serwisie
    HP trudno mi w ogóle coś dobrego napisać.

    >
    >
    >>>> Ani nvidia albi lenovo nie robili tego. Z akumulatorami to
    >>>> zresztą wina była nie HP czy Lenovo tylko Sony, bo ich produkcji były
    >>>> akumulatory. Mogły też trafić do jabłka.
    >>> Zdaje się, że nie tylko ich.
    >> Tylko. Akurat pracuję w takiej branży, że sprawę obserwowałem dość blisko.
    >
    > Jakoś nie chce mi się wierzyć, że wszyscy brali z jednego źródła
    > akumulatory i ktokolwiek nie pokusił się o testy.

    No przecież w informacjach był i producent i zakres numerów seryjnych
    wadliwych akumulatorów podany.

    > Jeśli było najtaniej to
    > pewnie bez dodatkowych gwarancji czy zobowiązań i jak się skończyło mogło
    > to wiadomo.

    A to już niczym nie poparte przypuszczenia.

    >
    >
    >>> To się nie przekonasz. Na nowym komputerze tego nie widać. Mój złomolaptok
    >>> ma już urwane cztery klawisze. W serwisie nawet tego nie ukrywają, bo nowa
    >>> klawiatura to 75zł + wymiana. Ot mamy tanie badziewie teraz, a nie sprzęt
    >>> jak za dawnych lat.
    >> Kiedyś wszystko było lepsze ;)
    >
    > Klawiatury w laptokach napewno.
    >
    >
    >>> Bierz poprawkę, że niezadowoleni krzyczą sto razy głośniej.
    >> Ale dotyczy to wszystkich marek, a takich opowieści grozy o innych
    >> serwisach nie słyszałem :)
    >
    > IMHO im produkt relatywnie droższy, tym gośniejsze te opowieści. Zacznij
    > krzyczeć że co to leika daje w ich cenie - od razu przyciągniesz uwagę.
    > Powiedz, że zepsuł Ci się medion za dwie stówki - ani kogokolwiek nie
    > zdziwisz, ani ktokolwiek Cię nie zapamięta.

    Jest w tym sporo prawdy.

    --
    Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
    "Krocz naprzód, mężny światłości synu
    A te sedesy w kolorze jaśminu
    Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
    Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: