-
11. Data: 2010-10-10 14:54:03
Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"Konrad K" <l...@...pl> wrote:
> NEX-5 miałem miesiąc podczas testów, z różnymi mikro 4/3 pracuję od
> miesięcy podczas różnych testów, na NX10 właśnie patrzę. Żadnego z
> nich nie kupiłem, ani nie zamierzam kupować. Nie muszę sobie tłumaczyć
> rzekomej błędnej decyzji, co sugerujesz:)
O'kay. :) Weź tylko pod uwagę, że u4/3 mają mniejszą matrycę, a w
foto cyfrowej (przy tej samej technologii) powierzchnię należy liczyć
wręcz liniowo - 2x większa powierzchnia = dwa razy wyższe ISO.
Dlatego czekam na EVILa FF. :))
>> Bo ja wyrokuję dopiero wyłącznie po odpowiedniej analizie
>> autentycznego materiału porównawczego, a nie po jednym pstryku z
>> witryny producenta... :)
>
> A ja wyrokuję po kilku tygodniach używania każdego z tych aparatów.
To masz fajnie. :)
> Oczywiście wciąż możesz opierać się na swojej "odpowiedniej analizie
> autentycznego materiału porównawczego"..
Bo naprawdę dopiero zdjęcia studyjne, zrobione w wystandaryzowanych
warunkach dają możliwość realnego odniesienia. Inna sprawa, że
producenci oszukują na czułości (zazwyczaj najbardziej Canon), na co
koniecznie trzeba brać poprawkę - można brać dane z DxO, był też kiedyś
niemiecki portal z samplami i opisanymi parametrami naświetlania (i
wtedy np. wychodziło, że czułość niby ta sama, a czas dwa razy dłuższy),
ale coś zniknęli, a że ja po niemiecku to tylko "sayonara" potrafię, to
i nie doszukałem się, czy tylko zmienili adres, czy całkiem zniknęli.
A może ktoś inny coś wie? Stary link:
http://www.dkamera.de/testbericht/panasonic-lumix-dm
c-gh1/bildqualitaet.html
> A ja mówiłem o RAWach. To one w większym stopniu mówią mi co potrafi
> aparat i jego matryca, a nie co potrafią programiści i ich JPGi. JPGi
> Samsunga są brzydkie, nieładnie odszumione i to jest wada tego
> aparatu. Na szczęście nikt nie zmusza do używania JPGów.
A dla mnie to ważne, bo nie obrabiam 99% zdjęć (i jeśli brać
wszystkie zdjęcia wychodzące u ludzi z danego modelu, to pewnie jest to
procent zbliżony do średniego. ;-)
>> Raptem głupie ISO 3200 na APS-C (porównaj choćby z topowymi
>> cropowymi lustrami) - NEX normalnie miażdży Samsunga na każdym polu,
>> w dodatku jest to dla niego już max czułość, podczas kiedy NEX-5
>> dopiero się rozgrzewa i ma jeszcze 2 EV w zapasie! (sic!)
>> Żenada ze strony Samsunga.
>
> Żenada? Że nie ma ISO 6400 i 12800?
Ocena dotyczy jakości tego 3200. To znaczy, że dobrej jakości jest
może ISO 800. A ja focę w świetle zastanym, w mieście nocą i nie powiem
ludziom, żeby wszyscy zamierali w naturalnych pozach, bo chcę puścić
bracketing.
Oczywiście - są całe obszary amatorskiej fotografii tradycyjnej:
wakacje, słoneczko, "nigdy nie rób zdjęć pod światło", gdzie nie jest to
potrzebne. Ale ja wolę korzystać z możliwości które już są dostępne (a
nie w gadaniu o przyszłych możliwościach), stąd nie zmienię opinii o
takim półprodukcie jak NX100.
O! I jeszcze jedna bardzo częsta rzecz - we wnętrzach panują
średnie/słabe warunki i tam też chcę obcykiwać wszystko z ręki w świetle
zastanym, łącznie z niepozowanymi portretami, skoro mogę. Ludzie mają
też dzieci/zwierzaki, które szaleją po mieszkaniu, ktoś się nocą kręci
koło samochodu...
> Kwestia potrzeb, rozumiem że non stop używasz tych czułości i ich brak
> dyskwalifikuje wszystko co ma jedynie "głupie 3200"?
To dziwny sposób rozumowania, dlatego nie będę rozwijał tego wątku.
> Nie wiem na jakich to polach niby NEX miażdży Samsunga ale na pewno
> nie jest wśród nich poziom szumów. Udowodnij mi, że szumy wycinków z
> NEX-5 na "głupim 3200" miażdzą tu wycinki z NX10:
Szum to najmniejszy problem ze wszystkich możliwych kryteriów. Gdyby
było inaczej, to Sony byłyby mistrzami jakości - cały szum zalany
budyniem - łącznie ze szczegółami!
>> Przegrana Samsunga z aparatami od niego starszymi i/lub mniejszą od
>> niego matrycą to kompromitująca porażka. W ostatnich latach zostały
>> wypuszczone tylko trzy takie nieporozumienia: Pentax K-7 i dwa
>> Samsungi: NX10 i 100 (a wcześniej kilka Soniaczy) (choć uczciwie
>> przyznam, że nie badałem sprawy do końca - na pewno w u4/3 wyszedł
>> jeden mały Panas i jeden Olek o wyraźnie obniżonej jakości obrazu,
>> ale te przynajmniej mogły się tłumaczyć mniejszą matrycą, a ja nie
>> śledzę segmentu kastratów bez wizjera/flesza/etc.).
>
> Dużo w Twoich wypowiedziach emocji.. "Przegrana", "porażka", "kastraci
> bez wizjera"..
To tylko środki wyrazu użyte do wzmocnienia wyników chłodnej
analizy, oczywiście przeprowadzonej z mojego punktu widzenia: jeden
aparat do wszystkiego (bo obsługa musi być sekundowa); światło zastane,
nawet trudne; reporterka bez pozowania; wygodny, ale lekki do noszenia;
zdjęcia nie tylko "artystyczne", czy "pamiątkowe", ale również
"techniczne" i "dowodowe".
I naturalnie, że jeśli ktoś ma potrzeby jak opisane wcześniej (jak
fotoamator z połowy XX wieku), to oczywiście nie po drodze mu będzie z
moimi opiniami dotyczącymi nowoczesnego sprzętu foto. Tego nie
kwestionuję, zresztą chyba każdy tu pisze z punktu widzenia IMHO.
W dodatku inteligentny czytelnik od razu zauważy, że omawiamy tu
tylko jeden z kilku kluczowych obszarów: jakość obrazu wyjściowego. A
pozostają jeszcze tak ważne czynniki jak ergonomia (w tym dodatkowe
możliwości), dostępność odpowiednich szkieł no i cena za to wszystko. ;-)
> Ja tam żadnej przegranej nie widzę. Każdy z obecnych systemów ma swoje
> wady i zalety. Akurat pod względem jakości matrycy Samsung NX broni
> się dobrze. No chyba że opierasz się na porównywaniu algorytmów
> odszumiania, wyostrzania, upiększania etc. produkujących JPEG - wtedy
> być może podana przez Ciebie klasyfikacja ma większy sens.
Dla mnie "tylko prawda jest ciekawa", stąd wszystkie ww. funkcje
tylko degradują obraz z aparatu w moich oczach i doskonale to widzę -
każdą utratę szczegółów związaną z odszumianiem i wyostrzaniem (sam mam
wyłączone jedno i drugie).
Mariusz [mr.]
-
12. Data: 2010-10-10 15:16:24
Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark
Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>
On Sun, 10 Oct 2010 16:07:21 +0200, Konrad K wrote:
> że szumy wycinków z NEX-5 na "głupim 3200" miażdzą tu wycinki z NX10:
>
> http://optyczne.pl/135.7-Test_aparatu-Sony_NEX-5_Szu
my_i_jakość_obrazu_w_RAW.html
Dziwnie toto wyglada, ten Samsung ma faktycznie mniej szumu, ale tez i
mniej detalu juz od poczatku... On ma jakas odszumiarke na rawy zapieta,
czy optyczni cos spieprzyli?
--
Michał
wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns
-
13. Data: 2010-10-10 15:44:06
Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl> wrote:
>>> Bo ja wyrokuję dopiero wyłącznie po odpowiedniej analizie
>>> autentycznego materiału porównawczego, a nie po jednym pstryku z
>>> witryny producenta... :)
>>
>> A ja wyrokuję po kilku tygodniach używania każdego z tych aparatów.
[...]
>> Oczywiście wciąż możesz opierać się na swojej "odpowiedniej analizie
>> autentycznego materiału porównawczego"..
Dodam jeszcze, że to co widzą moje wyćwiczone przez lata oczęta w
pełni potwierdzają wyniki najlepszych, najbardziej obiektywnych ze
znanych mi testów na DxO:
http://www.dxomark.com/index.php/eng/Camera-Sensor/C
ompare-sensors/%28appareil1%29/662|0/%28appareil2%29
/652|0/%28appareil3%29/439|0/%28onglet%29/0/%28brand
%29/Samsung/%28brand2%29/Sony/%28brand3%29/Nikon
Porównanie NX100 do NEX-5: wg pomiarów ten ostatni ma prawie trzy
razy większy zakres dynamiki (sic!) i o 40% wyższą czułość przy tej
samej jakości obrazu. Natomiast Nikon D90 z tym samym rozmiarem matrycy
ma 3,5 raza większy zakres dynamiki i o ponad 70% lepszą czułość!
To samo widzą moje oczęta na studyjnych samplach z innych źródeł -
żenującą porażkę Samsunga.
Szukasz dobrej matrycy? Unikaj K-7 Pentaksa, NX-ów Samsunga,
dwóch-trzech u4/3 i połowy Soniaczy...
[mr.]
-
14. Data: 2010-10-10 23:32:08
Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark
Od: Konrad K <l...@...pl>
W dniu 2010-10-10 16:54, Mariusz [mr.] pisze:
>
> "Konrad K" <l...@...pl> wrote:
>
>> NEX-5 miałem miesiąc podczas testów, z różnymi mikro 4/3 pracuję od
>> miesięcy podczas różnych testów, na NX10 właśnie patrzę. Żadnego z
>> nich nie kupiłem, ani nie zamierzam kupować. Nie muszę sobie tłumaczyć
>> rzekomej błędnej decyzji, co sugerujesz:)
>
> O'kay. :) Weź tylko pod uwagę, że u4/3 mają mniejszą matrycę, a w
> foto cyfrowej (przy tej samej technologii) powierzchnię należy liczyć
> wręcz liniowo - 2x większa powierzchnia = dwa razy wyższe ISO.
>
> Dlatego czekam na EVILa FF. :))
No to jest nas już dwóch:)
>> Oczywiście wciąż możesz opierać się na swojej "odpowiedniej analizie
>> autentycznego materiału porównawczego"..
>
> Bo naprawdę dopiero zdjęcia studyjne, zrobione w wystandaryzowanych
> warunkach dają możliwość realnego odniesienia. Inna sprawa, że
> producenci oszukują na czułości (zazwyczaj najbardziej Canon), na co
> koniecznie trzeba brać poprawkę - można brać dane z DxO, był też kiedyś
> niemiecki portal z samplami i opisanymi parametrami naświetlania (i
> wtedy np. wychodziło, że czułość niby ta sama, a czas dwa razy dłuższy),
> ale coś zniknęli, a że ja po niemiecku to tylko "sayonara" potrafię, to
> i nie doszukałem się, czy tylko zmienili adres, czy całkiem zniknęli.
> A może ktoś inny coś wie? Stary link:
> http://www.dkamera.de/testbericht/panasonic-lumix-dm
c-gh1/bildqualitaet.html
Nie twierdzę że Twoja metoda analizowania testów jest to kitu, bo
przecież właśnie po to one są. Chodziło mi właśnie o to, że mając
możliwość przeprowadzenia i zobaczenia wyników zdjęć studyjnych w
wystandaryzowanych warunkach nie widzę żadnego "miażdzenia".
>> A ja mówiłem o RAWach. To one w większym stopniu mówią mi co potrafi
>> aparat i jego matryca, a nie co potrafią programiści i ich JPGi. JPGi
>> Samsunga są brzydkie, nieładnie odszumione i to jest wada tego
>> aparatu. Na szczęście nikt nie zmusza do używania JPGów.
>
> A dla mnie to ważne, bo nie obrabiam 99% zdjęć (i jeśli brać
> wszystkie zdjęcia wychodzące u ludzi z danego modelu, to pewnie jest to
> procent zbliżony do średniego. ;-)
Czyli nawet mając aparat nie szumiący do ISO 12800000 włącznie jedynie w
RAWach, nadal będziesz używał JPEGów? Skąd ten mit pracochłonnego
obrabiania zdjęć w RAW? RAWy można wywołać seryjnie, nadając im lepsze i
bardziej dostosowane do swoich potrzeb parametry.
Zresztą nie ważne co jest dla Ciebie ważne, tylko co zbliża do prawdy o
matrycy i aparacie. JPEGi na pewno tym czymś nie są...
>>> Raptem głupie ISO 3200 na APS-C (porównaj choćby z topowymi
>>> cropowymi lustrami) - NEX normalnie miażdży Samsunga na każdym polu,
>>> w dodatku jest to dla niego już max czułość, podczas kiedy NEX-5
>>> dopiero się rozgrzewa i ma jeszcze 2 EV w zapasie! (sic!)
>>> Żenada ze strony Samsunga.
>>
>> Żenada? Że nie ma ISO 6400 i 12800?
>
> Ocena dotyczy jakości tego 3200. To znaczy, że dobrej jakości jest
> może ISO 800. A ja focę w świetle zastanym, w mieście nocą i nie powiem
> ludziom, żeby wszyscy zamierali w naturalnych pozach, bo chcę puścić
> bracketing.
Rozumiem, że wciąż mówisz o JPEG.. a to czyni naszą dyskusję
bezprzedmiotową.. Coś mi mówi, że nie dasz się przekonać, że sens ma
porównywanie RAWów, a ja do JPEGów przekonać się na pewno nie dam :)
> Oczywiście - są całe obszary amatorskiej fotografii tradycyjnej:
> wakacje, słoneczko, "nigdy nie rób zdjęć pod światło", gdzie nie jest to
> potrzebne. Ale ja wolę korzystać z możliwości które już są dostępne (a
> nie w gadaniu o przyszłych możliwościach), stąd nie zmienię opinii o
> takim półprodukcie jak NX100.
Twoja wola. Tylko skoro tyle mówisz o wykorzystywaniu możliwości i
fotografii przy świetle zastanym, czemu nie wykorzystujesz możliwości
swojego aparatu i wykorzystujesz tylko to, co akurat
chcieli/umieli/potrafili dostarczyć Ci programiści? Tylko że to już
chyba za duży OT..
>> Nie wiem na jakich to polach niby NEX miażdży Samsunga ale na pewno
>> nie jest wśród nich poziom szumów. Udowodnij mi, że szumy wycinków z
>> NEX-5 na "głupim 3200" miażdzą tu wycinki z NX10:
>
> Szum to najmniejszy problem ze wszystkich możliwych kryteriów. Gdyby
> było inaczej, to Sony byłyby mistrzami jakości - cały szum zalany
> budyniem - łącznie ze szczegółami!
W innych kryteriach też nie widzę miażdzenia. A z całym szczerym
szacunkiem do DxOMark i ich wyników, cenniejsze są dla mnie testy, które
sam przeprowadziłem.
>>> Przegrana Samsunga z aparatami od niego starszymi i/lub mniejszą od
>>> niego matrycą to kompromitująca porażka. W ostatnich latach zostały
>>> wypuszczone tylko trzy takie nieporozumienia: Pentax K-7 i dwa
>>> Samsungi: NX10 i 100 (a wcześniej kilka Soniaczy) (choć uczciwie
>>> przyznam, że nie badałem sprawy do końca - na pewno w u4/3 wyszedł
>>> jeden mały Panas i jeden Olek o wyraźnie obniżonej jakości obrazu,
>>> ale te przynajmniej mogły się tłumaczyć mniejszą matrycą, a ja nie
>>> śledzę segmentu kastratów bez wizjera/flesza/etc.).
>>
>> Dużo w Twoich wypowiedziach emocji.. "Przegrana", "porażka", "kastraci
>> bez wizjera"..
>
> To tylko środki wyrazu użyte do wzmocnienia wyników chłodnej
> analizy, oczywiście przeprowadzonej z mojego punktu widzenia: jeden
> aparat do wszystkiego (bo obsługa musi być sekundowa); światło zastane,
> nawet trudne; reporterka bez pozowania; wygodny, ale lekki do noszenia;
> zdjęcia nie tylko "artystyczne", czy "pamiątkowe", ale również
> "techniczne" i "dowodowe".
I naprawdę uważasz, że NEX-5 jest tu jakoś wyraźnie lepszy od np. NX100?
Nie mam zamiaru jakoś szczególnie bronić systemu Samsunga, on też
przecież szumi ale nazywanie go półproduktem jest IMHO zwyczajnie
krzywdzące.
> W dodatku inteligentny czytelnik od razu zauważy, że omawiamy tu
> tylko jeden z kilku kluczowych obszarów: jakość obrazu wyjściowego. A
> pozostają jeszcze tak ważne czynniki jak ergonomia (w tym dodatkowe
> możliwości), dostępność odpowiednich szkieł no i cena za to wszystko. ;-)
W poprzednim poście zaprotestowałeś, że wspominam o ergonomii. Teraz już
można?:)
> Dodam jeszcze, że to co widzą moje wyćwiczone przez lata oczęta w pełni
> potwierdzają wyniki najlepszych, najbardziej obiektywnych ze znanych mi
> testów na DxO:
> http://www.dxomark.com/index.php/eng/Camera-Sensor/C
ompare-sensors/%28appareil1%29/662|0/%28appareil2%29
/652|0/%28appareil3%29/439|0/%28onglet%29/0/%28brand
%29/Samsung/%28brand2%29/Sony/%28brand3%29/Nikon
>
> Porównanie NX100 do NEX-5: wg pomiarów ten ostatni ma prawie trzy razy
> większy zakres dynamiki (sic!) i o 40% wyższą czułość przy tej samej
> jakości obrazu. Natomiast Nikon D90 z tym samym rozmiarem matrycy ma 3,5
> raza większy zakres dynamiki i o ponad 70% lepszą czułość!
>
> To samo widzą moje oczęta na studyjnych samplach z innych źródeł -
> żenującą porażkę Samsunga.
A ja dodam po raz ostatni, bo chyba i tak jeden nie przekona drugiego -
testowałem NEX-5, byłem przy testowaniu NX10, od jakiegoś czasu sam go
używam. Znam też dobrze wyniki tych testów, zwłaszcza swoich:) I żadnego
miażdżenia nie widzę, a wspomniane przez Ciebie nieśmiało inne kluczowe
obszary czyli ergonomia i dostępność szkieł akurat by mnie do NX
zachęcały, a nie zniechęcały.
-
15. Data: 2010-10-11 08:30:49
Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark
Od: Konrad K <l...@...pl>
W dniu 2010-10-10 17:16, Michal Tyrala pisze:
> On Sun, 10 Oct 2010 16:07:21 +0200, Konrad K wrote:
>> że szumy wycinków z NEX-5 na "głupim 3200" miażdzą tu wycinki z NX10:
>>
>> http://optyczne.pl/135.7-Test_aparatu-Sony_NEX-5_Szu
my_i_jakość_obrazu_w_RAW.html
>
> Dziwnie toto wyglada, ten Samsung ma faktycznie mniej szumu, ale tez i
> mniej detalu juz od poczatku... On ma jakas odszumiarke na rawy zapieta,
> czy optyczni cos spieprzyli?
Nie przypominam sobie, bym coś spieprzał:) Pamiętaj, że na poziom detalu
mają wpływ cechy matrycy - gęstość upakowania, filtr AA...
-
16. Data: 2010-10-11 10:56:15
Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"Konrad K" <l...@...pl> wrote:
>> A może ktoś inny coś wie? Stary link:
>> http://www.dkamera.de/testbericht/panasonic-lumix-dm
c-gh1/bildqualitaet.html
>
> Nie twierdzę że Twoja metoda analizowania testów jest to kitu, bo
> przecież właśnie po to one są. Chodziło mi właśnie o to, że mając
> możliwość przeprowadzenia i zobaczenia wyników zdjęć studyjnych w
> wystandaryzowanych warunkach nie widzę żadnego "miażdzenia".
A wiesz, że w sumie możesz mieć rację? ;-) Bo to kwestia
wyskalowania - tak naprawdę różnice są supersubtelne - trzeba długo
wpatrywać się w najdrobniejsze "smaczki", żeby wreszcie dojść do
wniosku, że dana matryca jest lepsza: więcej szczegółów przy danym
poziomie szumów, większa dynamika, brak "przepaleń" w kanałach RGB,
wierniej oddane kolory, tonalność, itd. No i człowiek przyzwyczajony do
tak drobnych różnic, gdy napotyka różnice łatwo dostrzegalne (jak w
przypadku nieudanego NX100), to odczuwa szok, że różnica na niekorzyść
jest tak łatwo zauważalna - wydaje się "miażdżąca", podczas, gdy amator,
który go kupi jako swoją pierwszą lepszą cyfrówkę po jakimś starym
kompakcie może być po prostu zachwycony! :)
Jest tu też takie zjawisko "łatwego przyzwyczajania się do dobrego",
które niestety nie chce działać w drugą stronę - kiedyś robiliśmy
zdjęcia aparacikami, których jakość nas całkiem zadowalała, potem
przesiedliśmy się na coś lepszego, a po roku, dwóch przegląd starych
zdjęć może wywołać niemiłą niespodziankę - wtf! Szok! Co za...!
I dlatego warto zadbać, by (jeśli już w ogóle zmieniać) każdy
kolejny aparat był wyraźnie lepszy od poprzedniego. :)
> Skąd ten mit pracochłonnego obrabiania zdjęć w RAW? RAWy można wywołać
> seryjnie, nadając im lepsze i bardziej dostosowane do swoich potrzeb
> parametry.
Przyczyn jest więcej niż tylko ta jedna, najważniejsza być może
brzmi, że to zdjęcia są dla mnie, a nie ja dla zdjęć. Liczy się też
prawda, i to na kilku poziomach: prawda o stanie/sytuacji, w jakiej
robiłem te zdjęcia, jak i bardziej subtelna (co BARDZO widać po
amatorskich zdjęciach w sieci): jak by się człowiek nie starał, tak nie
uda mu się nie przedobrzyć z obróbką obrabiając rawy - zawsze coś
przedobrzy. To już wolę nie tracić czasu i mieć zdjęcia niby gorsze, ale
za to bardziej "prawdziwe".
Ponadto wszystkie zdjęcia mają jednolity styl, co też ma swoją
wartość - nie ma tak, że zbiór zdjęć jest od sasa do lasa - wszystkie da
się oglądać jako jedną całość, a jedyne (subtelne) zmiany w czasie są
świadectwem stopniowej poprawy warsztatu fotograficznego, a nie zmiany
wołarki/maniery/monitora/nastroju/podejścia/workflow
/etc. To podejście
zbliżone do starego analoga, gdzie fotograf był wierny jednej błonie,
jednemu papierowi i dzięki temu maksymalizował osiągi przy tym
jednym, wcześniej wybranym zestawie, a nie miotał się w poszukiwaniu
cudownych rozwiązań.
Obrabiając rawy otwieramy pułapkę możliwości - raz zrobimy tak, po
pewnym czasie zmienia nam się gust i męczy nas ochota, by zrobić to
inaczej. A ja mam wolne od takich dylematów! :)
Dodatkowo dochodzi wygoda, że z aparatu schodzi gotowy produkt +
oszczędność czasu: lubię robić zdjęcia, sam proces; lubię też oglądać
gotowy efekt, ale nie lubię się za dużo bawić z rzeczami, co do których
jeszcze nie mam przekonania.
A jeszcze po dokładnych pomiarach okazało się, że żadna wołaczka
(łącznie z firmowymi) nie wywołuje u mnie "z automatu" kolorów tak
wiernie, jak głupi jpg z puszki.
Ważne jest także to, że mam już wbudowany w głowę analizer kadrów -
już przed pierwszym zdjęciem mam oceniony kontrast sceny i jego
optymalną saturację. Po zrobieniu rzut okiem na efekt + histogram i ew.
jeszcze poprawka naświetlania - i gotowe - więcej nie trzeba, jeśli
"tylko prawda jest ciekawa". Faktycznie, w domciu można ze zdjęcia
wyciągnąć rzeczy, których człowiek nigdy nie widział, ale mnie na to
szkoda życia.
> Zresztą nie ważne co jest dla Ciebie ważne, tylko co zbliża do prawdy
> o matrycy i aparacie. JPEGi na pewno tym czymś nie są...
Przeciwnie - jeszcze bardziej zbliżają do prawdy o aparacie - jako
całości, a nie tylko jego części. ;-) A poważniej - jeśli ktoś obrabia
rawy, to faktycznie - powinien porównywać rawy, ja robię w jpg-ach
(wyciskam z nich maksimum), dlatego wolę oceniać ostateczny efekt z
aparatu.
>> To tylko środki wyrazu użyte do wzmocnienia wyników chłodnej
>> analizy, oczywiście przeprowadzonej z mojego punktu widzenia: jeden
>> aparat do wszystkiego (bo obsługa musi być sekundowa); światło
>> zastane, nawet trudne; reporterka bez pozowania; wygodny, ale lekki
>> do noszenia; zdjęcia nie tylko "artystyczne", czy "pamiątkowe", ale
>> również "techniczne" i "dowodowe".
>
> I naprawdę uważasz, że NEX-5 jest tu jakoś wyraźnie lepszy od np.
> NX100? Nie mam zamiaru jakoś szczególnie bronić systemu Samsunga, on
> też przecież szumi ale nazywanie go półproduktem jest IMHO zwyczajnie
> krzywdzące.
Po prostu nieczęsto spotyka się aż takie różnice na niekorzyść. Ale
jak pisałem wyżej - to wszystko kwestia skali - kto inny może
powiedzieć, że różnice są pomijalne i właściwie będzie mieć rację... ;-)
(tylko wtedy w ogóle wszystkie różnice między matrycami danej klasy
są pomijalne, bo większych w zasadzie nie ma).
>> W dodatku inteligentny czytelnik od razu zauważy, że omawiamy tu
>> tylko jeden z kilku kluczowych obszarów: jakość obrazu wyjściowego. A
>> pozostają jeszcze tak ważne czynniki jak ergonomia (w tym dodatkowe
>> możliwości), dostępność odpowiednich szkieł no i cena za to wszystko. ;-)
>
> W poprzednim poście zaprotestowałeś, że wspominam o ergonomii. Teraz
> już można?:)
Zaprotestowałem, że ja nic nie mówiłem o ergonomii :)) (i wciąż
nie mówię - Sonowy NEX wygląda na bardzo niewygodny, Samsungom się nawet
nie przyglądałem).
>> Dodam jeszcze, że to co widzą moje wyćwiczone przez lata oczęta w
>> pełni potwierdzają wyniki najlepszych, najbardziej obiektywnych ze
>> znanych mi testów na DxO:
>> http://www.dxomark.com/index.php/eng/Camera-Sensor/C
ompare-sensors/%28appareil1%29/662|0/%28appareil2%29
/652|0/%28appareil3%29/439|0/%28onglet%29/0/%28brand
%29/Samsung/%28brand2%29/Sony/%28brand3%29/Nikon
>>
>> Porównanie NX100 do NEX-5: wg pomiarów ten ostatni ma prawie trzy
>> razy większy zakres dynamiki (sic!) i o 40% wyższą czułość przy tej
>> samej jakości obrazu. Natomiast Nikon D90 z tym samym rozmiarem
>> matrycy ma 3,5 raza większy zakres dynamiki i o ponad 70% lepszą
>> czułość!
>>
>> To samo widzą moje oczęta na studyjnych samplach z innych źródeł -
>> żenującą porażkę Samsunga.
>
> A ja dodam po raz ostatni, bo chyba i tak jeden nie przekona
> drugiego - testowałem NEX-5, byłem przy testowaniu NX10
NX10 też jest raczej nieudany, ale nie aż tak, jak NX100.
Światło zastane + ruch to konieczność dobrych hi-ISO, nie cierpię
też utraty szczegółów w przepałach, stąd szukam dobrej dynamiki (którą
daje duża matryca z małą liczbą pikseli jak np. Nikony: D700/D3/D3s).
NX100 należy do najsłabszych APS-C w obydwu tych obszarach.
> Znam też dobrze wyniki tych testów, zwłaszcza swoich:) I żadnego
> miażdżenia nie widzę, a wspomniane przez Ciebie nieśmiało inne
> kluczowe obszary czyli ergonomia i dostępność szkieł akurat by mnie do
> NX zachęcały, a nie zniechęcały.
No i to często jest znacznie ważniejsze - te subtelne różnice w
jakości obrazu powinny decydować dopiero wówczas, gdy naprawdę nie wiemy
co wybrać, albo gdy jakość obrazu (lub tylko jakiś jeden jej element -
np. hi-ISO) są dla nas absolutnie najważniejsze.
pozdrawiam
Mariusz [mr.]
-
17. Data: 2010-10-11 14:43:08
Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark
Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>
On Mon, 11 Oct 2010 10:30:49 +0200, Konrad K wrote:
> Pamiętaj, że na poziom detalu mają wpływ cechy matrycy - gęstość
> upakowania, filtr AA...
Co nie zmienia faktu, ze jak nima detali, to mozna odszumiaczem hasac do
woli -> ciezko wnioskowac na podstawie takich zdjec n/t poziomu szumow...
--
Michał
wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns