eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaJak sprawdzić czy działa stabilizacja? › Re: Jak sprawdzić czy działa stabilizacja?
  • Data: 2014-04-06 22:01:29
    Temat: Re: Jak sprawdzić czy działa stabilizacja?
    Od: Marek <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2014-04-06 00:51, Krzysztof Halasa pisze:

    >
    > Przeciwnie, takich zaprzeczeń (prawdziwych lub nie) można podać wiele,

    Owszem - ale dopiero po odniesieniu się do połowy moich słów, które
    dalej przytaczasz. Jedno zdanie bez przeczytania reszty nie ma sensu
    dlatego w/w komentarz też pozbawiony jest w tym momencie sensu. Koniec
    mojej wypowiedzi oznaczam gwiazdką i teraz skocz do niej aby więcej
    przeczytać.

    > i ja podałem zaprzeczenie (prawdziwe akurat), takie że tendencja jest
    > (powinna) być przeciwna, to przy 300 mm powinna być praktycznie cała
    > powierzchnia, a przy 70 mm - niecała (przy czym to ostatnie może różnić
    > się w zależności od konstrukcji obiektywu).
    > Błędy pomiaru itp. mogę sobie wyobrazić, ale Ty popełniasz uporczywie
    > błąd logiczny, ignorując moje obszerne opisy jak to wszystko działa
    > (BTW jest to wszystko trywialnie proste do sprawdzenia, zasada działania
    > obiektywu nie jest tajemnicą, a zrozumienie znaczenia dwóch parametrów
    > - ogniskowej i przysłony - nie wymaga przygotowania uniwersyteckiego).

    No ale w czym rzecz? Wszelkie testy wykonałem a te zaproponowane przez
    Ciebie ze sprawdzeniem ilości światła po przesłonięciu części soczewki -
    powiedziałem, że zrobię dopiero dziś, gdy będzie jasno. No i wykonałem
    je i opisuję poniżej. O co więc chodzi?

    > Skoro jednak się upierasz, to napiszę, że tak, rzeczywiście możliwa jest
    > taka konstrukcja obiektywu, że ten "widzi" fotografowany obiekt zawsze
    > całą soczewką. Wymaga to braku możliwości sterowania przysłoną, no
    > i raczej nie wyjdzie z tego "maleńki punkcik", bo reszta szkła byłaby
    > bezużyteczna.
    >
    >> Skąd taka konkluzja? Bo skoro wcześniej
    >> napisałeś, że przy 70mm ma najmniejsze pole wykorzystania powierzchni
    >> soczewki a u mnie 70mm to prawie cała soczewka. Więc przy 300mm
    >> "prawie cała" zmienić się powinna jedynie w "cała".

    *) tu jest koniec mojej wypowiedzi i precyzyjne wyjaśnienie dlaczego
    "uważasz", że Tamron ma widzieć całą powierzchnią soczewki.


    > Co już dowodzi, że obiektyw nie zawsze widzi całą powierzchnią.
    > Przypuszczalnie popełniasz błąd związany z najszerszą przysłoną, oraz
    > taki, że nie zauważasz zmniejszenia ilości światła przy długich
    > ogniskowych. Wyjaśniłem, przetestowałeś? Przecież to są trywialne testy.

    Skąd taki ton? Przecież wyraźnie powiedziałem, że dokonam tego testu.
    Przecież nie zobowiązywałem się, że o północy (bo mniej więcej wtedy
    rozmawialiśmy) rzucę się do dalszych pomiarów. Cierpliwości!

    Nasza rozmowa z wczoraj:

    > Sprawdź też to światło (obliczany przez aparat czas naświetlenia).

    Moja odpowiedź: Tak, zrobię to.

    No i dziś dokonałem tych testów. No i masz rację. Zanim kartonik wlazł
    mi w kadr, to następowało sukcesywne przyciemnianie w miarę jego
    przesuwania. Działo się to praktycznie od krawędzi soczewki. Dopiero gdy
    kartonik (przy 300mm) dotarł w okolice środka soczewki - zobaczyłem jego
    krawędź. Czyli faktycznie była to moja nadinterpretacja obserwacji, o
    co samego siebie podejrzewałem i co cytuję:

    "Zastrzegłem też, że mogę coś nadinterpretować bo się nie znam na optyce. "

    Reasumując, przy 300mm i odwartej na max'a przesłonie kartonik
    zachowywał się jak druga przesłona. A dopiero od ok 50% przesłonięcia -
    jak obiekt w kadrze. Tylko nie rozumiem dlaczego przy 70mm od razu stał
    się tym obiektem w kadrze? (pytam z ciekawości - nie ma to związku z
    dyskusją)

    > Szczerze mówiąc nie rozumiem jaki jest Twój cel w tym wątku: te problemy
    > i dziwne zachowania sprzętu są realne, czy po prostu chcesz sobie
    > podyskutować dla samej dyskusji? Jeśli to drugie, to szkoda czasu.

    Już wyjaśniam bo widzę, że wątek stał się zbyt długi aby śledzić cel:
    zaczęło się od wpływu założenia filtra na ostrość obrazu. XX YY
    twierdzi, ze filtry (w sensie UV, CPL, ND - nie mówię o efektowych) nie
    wpływają na ostrość wbrew temu co obserwowałem zakładając różne - od
    najtańszych chińczyków do najdroższych firmowych. Zaobserwowałem, że te
    najtańsze psuły i to bardzo ostrość i to przede wszystkim przy długich
    ogniskowych. Jedynie te najdroższe nie psuły ostrości (i tylko ta wąska
    grupa filtrów pokrywała się z twierdzeniem XX YY). Nasza dyskusja miała
    wyjaśnić dlaczego przy długiej ogniskowej dostrzegalna była niska jakość
    filtra (w postaci braku ostrości) a przy krótkiej duuużo mniej. Błędnie
    wywnioskowałem, że obiektyw widzi środkiem soczewki na podstawie w/w
    eksperymentu (i tym samym środkiem filtra) - co mi przekonująco
    wyjaśniłeś. Dzięki Ci za to.

    Jednocześnie kompletnie przestałem teraz rozumieć dlaczego długi koniec
    powodował, że kiepski filtr dużo bardziej rozmazywał obraz niż na
    krótkim końcu. Skoro podobna powierzchnia filtra rzutowana jest na
    matrycę przy obu ustawieniach ogniskowej obiektywu, to wady jego
    struktury powinny być tak samo widoczne. Prawda? Tymczasem tak nie jest.
    Ki diabeł???

    --
    Pozdrawiam
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: