eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaJak kupowałem aparat...Re: Jak kupowałem aparat...
  • Data: 2009-08-22 19:22:08
    Temat: Re: Jak kupowałem aparat...
    Od: XX YY <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    >
    > I... ma potem ileś tam identycznych krajobrazów?


    no tak , ma iles tam , potem wyrzuca sie je do kosza , albo i nie.

    Rozumiem sens częstego
    > naciskania spustu gdy sytuacja się zmienia - reportaż, zdjecia z koncertu,
    > zdjęcia żywych zwierząt itp. W sytuacji, gdy fotografujemy ten sam,
    > statyczny motyw jaki jest sens wielokrotnego naciskania spustu?

    tylko taki zeby wcisnac spust - wlasciwie dla przyjemnosci samego
    wcisniecia.
    cyk migawki , klapniecie lustra - to wciaga jak narkotyk prawdziwego
    fana fotografii.


    W przypadku
    > zdjęć krajobrazowych rozumiem sens wielu zdjeć tego samego motywu gdy
    > zmienia się światło lub np. układ chmur na niebie na ciekawszy - ale wtedy i
    > fotograf analogowy zrobi kilka zdjeć - chyba, ze faktycznie ze względu na
    > koszty nie może sobie na toi pozwolić...

    koszt byl bezposrednio przeliczalny na jedno zdjecie , a w dodatku
    film mial mocno ograniczona pojemnosc.
    bralo sie na urlop 2 filmy i wystrczaly one na 2 tygodnie.



    >
    > >Po wprowadzeniu cyfry opor ten jest jeszcze mniejszy - a to dlatego,
    > >ze wyzwolenie spustu nie przeklada sie bezposrenio na koszty- jak to
    > >bylo w analogu.
    >
    > Zgadza się, zmalał - ale przyznaj sam - bawi Ciuę posiadanie całej serii
    > praktycznie identycznych zdjęć tego samego motywu?

    nie , i jesli zrobie wiecej to trafiaja one do kosza.

    5000 zdjec w analogu robilem ok 10 lat
    w cyfrze licznik od stycznia wybil mi juz 9000

    Ja gdy widzę jakiś motyw
    > identyczny lub bardzo podobny do już przeze mnie sfotografowanego -
    > zastanawiam się jaka jest szansa, ze teraz zrobię mu lepsze zdjecia niż
    > takie, ktore już uprzednio zrobiłem. Jeśli dochodzę do wniosku, że
    > praktycznie zerowa - zazwyczaj aparatu nie wyciągam.

    moze masz tyle wcisniec za soba , ze Ci sie przejadly ?
    ale prawdziwy fanatyk nie przestaje nigdy - zawodowiec tez nie
    powinen.

    Zobacz np muzycy musza cwiczyc dziennie po kilka godzin. Dlaczego
    fotograf zawodowy nie mialby wcisnac dziennie kikladziesiat razy spust
    zeby nie wyjsc z wprawy.?
    O forme trzeba dbac by ja utrzymac.

    Jeden z tytanow polskiej fotografii - nie bede wyminial nazwiska , ale
    slowo tytan jest najodpowiedniejsze tutaj , ktory utrzymuje sie ze
    sprzedazy zdjec do bankow fotografii ( jako nieliczny a moze jedyny
    polak ) nie rozstaje sie z aparatem nigdy. Chyba nie ma dnia , zeby
    nie wcisnal spustu wielokrotnie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: