eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyIle warte jest życieRe: Ile warte jest życie
  • Data: 2012-03-09 13:16:28
    Temat: Re: Ile warte jest życie
    Od: Jarek Pudelko <j...@b...ceti.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-03-09 12:46, Cavallino pisze:
    >
    > Użytkownik "Jarek Pudelko" <j...@b...ceti.pl>
    > napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jjcp85$28s2$...@a...ceti.pl...
    >> W dniu 2012-03-09 11:55, Cavallino pisze:
    >>
    >>> Hłe, hłe, demagogia na całego....
    >>
    >> A czemu demagogia?
    >
    > Bo w taki właśnie celu stosowałeś ten przykład.

    Czyli przedstawienie rzeczywistosci innej niz ta, ktora sobie wymysliles
    to demagogia? Prosze powiedz na jakiej podstawie opierasz swoje teorie?
    Bo ja na konkretnym przykladzie konkretnego nauczyciela.

    >> Tu masz racje, nie przygotowuja sie, ale nie wszyscy nauczyciele
    >> prowadza zajecia wuef'u.
    >
    > Za to wszyscy mają pensum 18 h.
    > Zresztą jak tak dużo czasu im zajmują zajęcia pozaklasowe, to może z ich
    > wydajnością jest coś nie tak?
    > Ktoś to w ogóle mierzy?
    > Względnie sprawdza jakie wyniki osiągają uczniowie uczeni przez danego
    > nauczyciela?
    >
    > Co w efekcie powinno skutkować pogonieniem ze szkoły najmniej wydajnych?
    >
    > Nie musisz odpowiadać, pytanie było retoryczne - karta nauczyciela nie
    > pozwala na gonienie do roboty.

    Tu sie zgadzam. To jest zonk. Powinien byc jakis wskaznik "skutecznosci"
    nauczycieli.
    W szkole, w ktorej pracuje moja zona przeprowadzane sa z kazdego
    przedmiotu egzaminy probne takie jak koncowy egzamin gimnazjalny. W
    kazdym roku szkolnym dwa. Robione sa raporty z egzaminow i widac postepy
    dzieci. Np. 25% we wrzesniu w pierwszej klasie i 78% w styczniu w klasie
    trzeciej (wyniki cke krajowej i krakowskiej odpowiednio 63% i 69% czyli
    w szkole dzieci "wyskoczyly" ponad srednia krajowa i krakowska) -
    zakladam, ze przyznasz, ze to jest dobre osiagniecie.

    >>> Już nie wspominając o tym, że zebrania rodziców są ze 4 razy w roku,
    >>> dyskoteki i inne wyjścia POZA czasem lekcyjnym też ze 2 razy w roku..
    >>
    >> Zebrania 4 razy w roku, dzien otwarty 4 razy w roku.
    >
    > Raz w roku.

    dzien otwarty jest mniej wiecej 2 razy w semestrze
    konferencje akurat u aski sa czesto bo szkola jest specyficzna. Srednio
    1 na miesiac ale nie pisalem o tym bo to nie jest "standard".
    >> Dyskoteki sa czesciej niz Ci sie wydaje ;P
    >
    > Takie po lekcjach?
    > Obstawiam że jeszcze rzadziej.

    Glupia miales szkole. W okresie karnawalu byly 4 :)
    To chyba pamietasz tylko dyskoteki w klasie 1-3. W gimnazjum tak sie
    sklada, ze sa od 17-21 na przyklad.

    >> Na prawde staralem sie policzyc uczciwie na podstawie posiadanych
    >> danych oraz obserwacji, ktore moge przeprowadzic na codzien w domu.
    >
    > Ja również.

    Jestes nauczycielem czy masz zone/corke/syna/brata etc. nauczyciela i na
    tej podstawie mozesz przeprowadzic obserwacje w domu?

    >> Co to jest normalna praca?
    > 8h dziennie, 5 dni w tygodniu, tak stanowi kodeks pracy.
    >> Ja na przyklad pracuje moze 100-120h/mc.
    > Na całym etacie?

    To nie ma znaczenia. Interesuje nas tylko to ile za godzine swojej pracy
    ktos dostaje wynagrodzenia. Jesli dostawalbym np. 500zl/h to bym
    pracowal np. 30h/mc i bys marudzil, ze nie pracuje a caly etat?
    W portfelu nie masz etatu. Masz pieniadze wypracowane godzinami swojej
    pracy.

    >> demagogie uprawiasz poslugujac sie wlasnie stwierdzeniami
    >> "poletatowa", "nie wymagajaca predyspozycji" etc...
    > Fakty tak bardzo Cię uwierają?

    Ale jakie fakty? Ja na przyklad nie nadawalbym sie na nauczyciela - wiem
    to bo oczekuje od kazdego, ze natychmiast zrozumie co do niego mowie bo
    przeciez to jest proste... Nie mam predyspozycji.

    > 100-120 h/m-c to NIE JEST praca na pełen etat, niezależnie od tego jak
    > bardzo będziesz tupał, i upierał się, że jest inaczej.

    Ale my nie rozmawiamy o tym ile ten "etat" wynosi godzin tylko o tym
    jakie jest za niego wynagrodzenie. Czemu sie tak przyczepiasz do slowa
    "etat"? Gdyby to byl caly etat (160h) to wowczas wynagrodzenie mojej
    zony wynosiloby:

    1900zl/mc * 12mc / 1440h (przy 9mc pracy) = 18,3zl netto - tyle bys
    zaakceptowal?


    >> > Całkiem nieźle, myślałem że mniej zarabiają.
    >>
    >> Porownywanie do plac w przedsiebiorstwach prywatnych nie ma sensu - to
    >> jest sprawa miedzy pracownikiem i pracodawca.
    >
    > No i z nauczycielami powinno być tak samo.
    Ale tak jest. Pracodawca jest hmm gmina? I na podstawie karty jest
    jakies wynagrodzenie - nie mowie, ze sluszne/niesluszne ani ze karta
    jest dobra.

    >> Ja, Cavallino, uwazam, ze nauczyciel powinien otrzymywac netto, za
    >> godzine pracy kwote ......
    >
    > Uzależnioną od wyników pracy.

    Racja

    > Jeśli pracujesz w najlepszej szkole, a uczeni przez Ciebie uczniowie w
    > 100% zdają egzaminy z Twojego przedmiotu na najwyższą ocenę, to
    > powinieneś zarabiać kilka razy więcej od abnegata, który produkuje
    > samych niedouczonych przyszłych bezrobotnych, co to nie są w stanie zdać
    > żadnego egzaminu, a jeszcze chętniej wcale na lekcje nie przychodzi
    > (miałem kilku takich nauczycieli, zazwyczaj pozatrudnianych na jakichś
    > dyrektorskich posadach).

    > Pewnie warto by to jeszcze zmodyfikować o miejsce w którym się pracuje,
    > tak żeby nie byli poszkodowani dobrzy nauczyciele, ale funkcjonujący w
    > mniej zdolnych rejonach - warto oceniać faktyczne postępy uczniów
    > uwzględniając próg startowy.
    >
    > Płacenie każdego po równo wg tabelki, do tego chroniąc delikwenta przez
    > gospodarką rynkową - to jest pomysł rodem z głębokiego PRL.
    > Nikomu normalnemu z zewnątrz podobać się nie może.

    Tak, z powyzszym sie zgadzam. Tez jestem za wynagradzaniem na podstawie
    wynikow pracy etc. Oceniac mozna tak jak napisalem wczesniej, chocby
    takie egzaminy od pierwszej klasy do konca bo bedzie "rowny" start.


    Jak widzisz to nie jest tak, ze ja sie calkowicie z toba nie zgadzam -
    probuje tylko wykazac, ze uogolniasz a ja podalem konkretny przyklad.

    Niestety musze rowniez dodac, ze w owej szkole sa zatrudnieni
    nauczyciele, ktorzy nadaja sie do wylotu bo:

    1. maja w nosie prace
    2. nie przygotowuja sie do zajec przez co zajecia sa nudne, a uczniowie
    wkurzeni
    3. dzieci ich nie lubia

    Problem w tym, ze sa w zwiazkach zawodowych typu ZNP, Solidarnosc i
    zwiazki ciagle ich bronia. Nie bedzie zwiazkow, nie bedzie problemu.

    I tak, karta nauczyciela jest do modyfikacji - zdecydowanie ale nie
    czepialbym sie wymiaru czasu pracy bo to jest specyficzna i ciezsza niz
    ci sie wydaje praca. Natomiast na pewno nalezaloby zmienic zasady
    wynagradzania i obsadzania "etatow".

    tyle ode mnie,

    --
    jarek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: