eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyI niech ktoś mi powie, że francuzy mają delikatne zawieszenie!Re: I niech ktoś mi powie, że francuzy mają delikatne zawieszenie!
  • Data: 2011-12-14 21:34:40
    Temat: Re: I niech ktoś mi powie, że francuzy mają delikatne zawieszenie!
    Od: " Michał" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz] <[moje_inicjaly]@post.pl> napisał(a):

    > Wczoraj urządzałem moją cytryną C5 skoki przez płotki, ale za późno
    > wyszedłem z progu i naraziłem auto na bliskie spotkania z krawężnikiem.
    > Krawężnik był wysoki i solidny - takie zasieki, ustawione na prostym
    > asfalcie i podsypane jakimś betonem, żeby ograniczać swobodę
    > podróżowania ;) A ja po ciemku, zagubiony, szukając miejsca do
    > zaparkowania władowałem się na to g...wno zaczynając od przedniego
    > lewego koła, potem prawego, potem przeszorowałem brzuchem, przeskoczyłem
    > tylnymi kołami i zatrzymałem się po drugiej stronie. Pierdutło tak, że
    > mi mało plomby nie powypadały, pootwierały się wszystkie schowki,
    > wypadły okulary p-słoneczne...
    > Szkody spodziewane: urwany przedni zderzak, rozwalone wszystkie opony i
    > felgi, rozpieprzone zawieszenie, rozwalona miska olejowa, moĹźe i blok
    > silnika, wyrwane poduszki silnika, pocharatane podwozie, urwany wydech.
    > Szkody rzeczywiste - rozwalona lewa przednia opona. Założyłem zapas i
    > dojechałem bez żadnych efektów dodatkowych do domu. Dziś zmieniłem
    > opony, obejrzeliśmy z mechanikiem podwozie - poobcierane, ale nic się
    > nie urwało, nie pogięło... kawałek osłony silnika odpękł się jedynie.
    > Naprawdę - mój poprzedni panzerwagen przy dużo błahszych przygodach
    > kończył z poważniejszymi obrażeniami.
    > Ale w sumie po co to piszę - właściciele niemieckich kartoników i tak
    > wiedzą swoje :)

    To ja już pociłem w historii jeżdżenia safranmi koło 7 opon ;)

    Najmocniejsze udeżenie bokiem (w krawężniki) spowodowało zgłupienie
    klimatronika na około 8 sekund (ustawiał wszystkie klapki na nowo)
    ale sterowania zawieszeniem nie powiesiło i auto samo wyszło z poślizgu.
    (model 1993)

    raz się zapadł na chodniku, i próba wyjechania (udana) skończyła się
    wyrwaniem zderzaka, spryskiwaczy, osłon/wzmocnień kewlarowych i kilku
    innych dupereli i halogenów.(model 1993)

    Raz powiesiłem zawieszenie, jak bokiem przeleciałem (na śniegu) przez
    krawężnik oboma kołami (trochę podrzuciło) i od wewnątrz jak koła zerwały
    to się zawiesił - i wtedy jak cegła leci. (1993)

    to było bez wymiany niczego, wszystko przetrwało

    co jeszcze...

    aaa robiłem to, bo się naoglądałem na YT:
    http://www.youtube.com/watch?v=rs-jAImScms&t=1m11s

    tylko na lodo/śniegu bo mocy takiej nie mam, więc przy 140km/h
    (dobrze ze nie 180 ;) ) się na lotnisku nie zmieściłem...
    i zorało 60 metrów śniego/trawo/ziemi/lodu poza pasem. (model 1997)

    Jeszcze kilka skoków było - przejazdy kolejowe (nie zauważyłem) @150km/h
    0 gravity jest fajne ;) (model 1993)


    Aaa, 4 opony na raz i stabilizator + drążki z przodu poszły,
    sobie zasłabłem w aucie i szukałem "miejsca parkingowego" żeby
    mi się ktoś zatrzymał i po coś zadzwonił, więc było efektownie
    i z przytupem - krawężnik ~20..25cm na wprost @60..70km/h, krzak,
    krzak, hamulec, kwiatki ocalały. (model 1997)


    Był rajd po budowie i innych wykopaliskach - na lotnisko mi się
    śpieszyło... w Warszawie (z Krakowa) i korek na "alejach krakowskich"
    (czy jakaś taka nazwa - 7mką z krakowa) mijałem... 400 metrów obok ;),
    efekt: do wymiany jakieś malutkie duperelki (koło 0.8k pln), ale zdążyłem
    na styk. (model 1997, inny)

    o i jeszcze jedna sprawa, celowanie, krawężnik, trawnik, chodnik, droga
    ~@100km/h, raczej nic się nie uszkodziło - za to pękły 2 płyty i krawężnik
    (facet bez stopów i migaczy postanowił skręcać).

    I rajd 120km/h po trawie (model 1993)

    I rajd 160km/h po trawie 4 kołami, i trawie 2 kołami - reszta po lodzie
    (ciężarówka zajechała drogę, a lód był, trza było "trawnikiem brać",
    udało się shamować do ~90km/h w połowie ciężarówki). (model 1997)


    I chyba tyle :) nigdy nic grubego mi się nie udało popsuć :)


    Francuskie zawieszenia i amortyzatory są niezniszczalne :), tylko trzeba
    uważać na dziwne części jak coś pasuje (u mnie z laguny - drążki
    i jakieś końcówki ) bo starczają na... kilka-kilkanaście kkm MAX.

    pozdrawiam.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: