-
21. Data: 2009-06-05 14:04:39
Temat: Re: Himalajskie krainy Ladakhu i Zanskaru
Od: a...@g...com
> > Wszystko to jest dość dokładnie opisane tutaj:
> >http://forum.travelbit.pl/viewtopic.php?f=6&t=14301
> A mógłbyś tak podsumować koszty: ile przelot, ile na miejscu?
przelot zależy jak się trafi, myśmy znaleźli bilet w promocji
(FinnAir) za 1700 zl powrotny Waw-Delhi, + przelot do Leh (w jedną
stronę, ok. 400 PLN).
Na miejscu wychodziło ok. 400-500 rupii / dzien za koniki, spanie i
czasem jedzenie (jeśli kupowaliśmy od ludzi).
Pobyt w Leh, Delhi i Manali dokładnie to nie pamietam, w Indiach
wychodzi srednio 500-1000 rupii za dzień (jak się jeździ budżetowo,
500 zupełnie starcza przy dość oszczędnym trybie zycia, za 1000 to już
mozna nawet troche "poszaleć").
10 rupii na chwile obecną kosztuje ok. 70 groszy (wtedy było to 50
groszy, no ale to było przed załamaniem złotówki).
Dokładniejszego podsumowania nie zrobię, bo nie pamiętam, zwłaszcza że
w moim przypadku Ladakh to była tylko część o wiele dłuższego wyjazdu
(jeśli będzie zainteresowanie, to będę sukcesywnie pokazywał kolejne
galerie).
-
22. Data: 2009-06-05 14:14:01
Temat: Re: Himalajskie krainy Ladakhu i Zanskaru
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2009-06-05 16:04:39 +0200, a...@g...com said:
> Dokładniejszego podsumowania nie zrobię, bo nie pamiętam, zwłaszcza
> że w moim przypadku Ladakh to była tylko część o wiele dłuższego wyjazdu
Dzięki, to mi w zupełności wystarczy. Swoją drogą, przyjmująć średnią
750 rupii/dzień, wychodzi zatrważająca kwota ~1000 zł za 20 dni ;-) Acz
niestety większość znajomych która była w tamtych okolicach zeznawała,
że zazwyczaj samolot w obie strony to coś koło tysiąca ojro :-/
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
23. Data: 2009-06-05 14:21:34
Temat: Re: Himalajskie krainy Ladakhu i Zanskaru
Od: a...@g...com
> > Dokładniejszego podsumowania nie zrobię, bo nie pamiętam, zwłaszcza
> > że w moim przypadku Ladakh to była tylko część o wiele dłuższego wyjazdu
> Dzięki, to mi w zupełności wystarczy. Swoją drogą, przyjmująć średnią
> 750 rupii/dzień, wychodzi zatrważająca kwota ~1000 zł za 20 dni ;-) Acz
> niestety większość znajomych która była w tamtych okolicach zeznawała,
> że zazwyczaj samolot w obie strony to coś koło tysiąca ojro :-/
to nie wiem czym latają :)
nawet jak się nie trafi promocja (a zdarzają się dość często na tej
trasie), to standardowa cena do Indii to okolice 2500 zł
Nawet w tej chwili jak w lataj.pl wpiszesz 07/08/09 - 07/09/09 Waw -
Delhi (to szczyt sezonu w Ladakhu) wychodzi cena - własnie FinnAirem -
1791 zł. Czyli 400 euro, a nie 1000 :).
-
24. Data: 2009-06-05 14:53:30
Temat: Re: Himalajskie krainy Ladakhu i Zanskaru
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2009-06-05 16:21:34 +0200, a...@g...com said:
>> niestety większość znajomych która była w tamtych okolicach zeznawała,
>> że zazwyczaj samolot w obie strony to coś koło tysiąca ojro :-/
> to nie wiem czym latają :)
To popatrz na ceny np. Lufthansy (3,8-4,2k zł) :-P
Nie wiem, może pare lat temu, kiedy akurat sporo moich znajomych
udawało się w tamte rejony, nie było takich fajnych ofert. Ale dobrze
wiedzieć, że FinnAir ma teraz takie przyjemne ceny w tamte rejony.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
25. Data: 2009-06-05 17:53:18
Temat: Re: Himalajskie krainy Ladakhu i Zanskaru
Od: j...@u...at
On 5 Jun., 08:38, Antek Mysliborski <a...@g...com> wrote:
> Witam!
> Zapraszam na parę zdjęć z trekkingu po Ladakhu i Zanskarze - to dawne
> królestwa tybetańskie w Himalajach, obecnie wchodzące w skład stanu
> Kaszmir w północnych Indiach - w sierpniu i wrześniu 2008.
> Adres galerii:http://mysliborski.art.pl/gallery_sv.php?kat
Id=42
>
> Jakby było komuś mało, to na flickra wrzucam stopniowo znacznie
> rozszerzoną wersję tej galerii:http://www.flickr.com/photos/antekm/set...
961558083/
>
> Wszelkie uwagi (także, a może przede wszystkim krytyczne) i
> komentarze, zarówno do poszczególnych zdjęć, jak i całej galerii
> (dobór zdjęć, kolejność itd) mile widziane :).
witam
uczucia mieszane
z jednej strony swietna obrobka , calosc ma jednorodny charakter ,
dobrze sie oglada ale tylko przez krotki czas.
warsztat wskazuje na osobe parajaca sie fotografia profesjonalnie z
doswiadczeniem , a przynajmniej potrafiaca na takim poziomie robic
zdjecia.
czyli wielki lob za obrobke.
ale to czego brakuje w tych zdjeciach to dynamiki , jakiejs
dramaturgii , akcji.
zdjecia statyczne , przesuwajace sie widokowki przed oczyma piechura
idacego z zawieszonym na piersiach aparatem.
jakby niedzielnego spacerowicza ktory zdecydowal sie zabrac ze soba
tym razem na banalna wycieczke aparat.
a wydaje sie , ze wycieczka nie powinna byc banalna - przynajmniej dla
nas europejczykow miejsca odmienne , atrakcyjne.
Jakbys nie zadal sobie najmniejszego trudo aby dotrzec do czegos
niezwyklego .
O takich miejscach mowi sie ze to sa samograje.
zabiera sie ze soba aparat , robi sporo zdjec , wybiera te lepsze.
Z pewnoascia dla autora te prace kojarza sie w sposob szczegolny z
miejscem wyprawy, poprzez zapach powietrza, smak potraw , kolor
slonca.
dla osob postronnych ryczej beznamietna sprawna fotografia pokazujaca
wprawdzie ladne twory natury , ale pokazane w sumie banalnie.
-
26. Data: 2009-06-06 09:02:39
Temat: Re: Himalajskie krainy Ladakhu i Zanskaru
Od: a...@g...com
> z jednej strony swietna obrobka , calosc ma jednorodny charakter ,
> dobrze sie oglada ale tylko przez krotki czas.
> warsztat wskazuje na osobe parajaca sie fotografia profesjonalnie z
> doswiadczeniem , a przynajmniej potrafiaca na takim poziomie robic
> zdjecia.
> czyli wielki lob za obrobke.
no cóż, nie zajmuję się fotografią profesjonalnie (przynajmniej póki
co :D).
> ale to czego brakuje w tych zdjeciach to dynamiki , jakiejs
> dramaturgii , akcji.
> zdjecia statyczne , przesuwajace sie widokowki przed oczyma piechura
> idacego z zawieszonym na piersiach aparatem.
> jakby niedzielnego spacerowicza ktory zdecydowal sie zabrac ze soba
> tym razem na banalna wycieczke aparat.
Trochę w tym racji jest.
Niestety są to rezultaty próby polączenia turystyki (w tym przypadku
trekkingu - czyli wycieczki przez góry, gdzie codziennie się idzie
ileś kilometrów i śpi w innym miejscu) i robienia zdjęć na poważnie.
Niestety cieżko podróżując w ten sposób "wejść głębiej" - na to, tak
samo jak w Polsce, potrzeba czasu.
Potem, jak moi przyjaciele się ode mnie odłączyli i wrócili do Polski,
i zostałem sam, miałem więcej możliwości, by skupić się na
fotografowaniu. I między innymi zamieszkałem na miesiąc w klasztorze
buddyjskim, czy w małej wiosce w środku dżungli.
Co z tego wyszło, pokażę później :)
> O takich miejscach mowi sie ze to sa samograje.
> zabiera sie ze soba aparat , robi sporo zdjec , wybiera te lepsze.
ech, to przesąd, który widzę wciąż pokutuje w Polsce. Co chwilę
spotykam się z taką opinią, zwłaszcza w dyskusjach pod zdjęciami
Gudzowatego ("każdy by takie zdjęcia zrobił, gdyby miał możliwość
wyjazdu do Mongolii").
A prawda jest inna, żeby wyjść poza banał, zrobić coś ciekawego,
niezwykłego - trzeba się natrudzić tak samo jak wszędzie indziej na
świecie. Najlepszym dowodem, że samo zabieranie aparatu w ciekawe
miejsce nie wystarcza, jest jakość polskich publikacji. Np. oglądałem
ksiązkę Pałkiewicza "Eksploracja" - niby zdjęcia fajne, z ciekawych
miejsc, gdzie mało kto dotarł, ale w sumie banalne, mało wyrafinowane,
i takie mocno 'turystyczne'. Nie mówię już o p. Pawlikowskiej.
Już pomijam, że to wcale nie jest takie niedostępne dla zwykłego
śmiertelnika, żeby pojechać do np. Mongolii, Chin czy Indii - jak
pokazywałem powyżej, wycieczkę na miesiąc do Ladakhu da się
zorganizować za niecałe 3000 zł - to z pewnością kwota leżąca w
zasięgu wielu ludzi, i nie trzeba być synem magnata gazowego, żeby
sobie na taki wypad pozwolić :).
W każdym razie dzięki za opinię - szczerą, a jednocześnie
uargumentowaną.
Pod jej wpływem spojrzałem jeszcze raz na pokazane zdjęcia, i zrobiłem
małą rewolucję :). Sporo zdjęć wyleciało, kilka wymieniłem na inne -
także w sumie jak ktoś ma ochotę, może zajrzeć od nowa - bo jest
prawei jak nowa galeria :).
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim odpowiadającym i oglądającym w
milczeniu :).
-
27. Data: 2009-06-06 09:44:53
Temat: Re: Himalajskie krainy Ladakhu i Zanskaru
Od: j...@u...at
> Pod jej wpływem spojrzałem jeszcze raz na pokazane zdjęcia, i zrobiłem
> małą rewolucję :). Sporo zdjęć wyleciało, kilka wymieniłem na inne -
> także w sumie jak ktoś ma ochotę, może zajrzeć od nowa - bo jest
> prawei jak nowa galeria :).
>
> Pozdrawiam i dziękuję wszystkim odpowiadającym i oglądającym w
> milczeniu :).
mozesz zdradzic jakim aparatem i obiektywami robies te zdjecia ?
-
28. Data: 2009-06-06 09:59:16
Temat: Re: Himalajskie krainy Ladakhu i Zanskaru
Od: a...@g...com
> mozesz zdradzic jakim aparatem i obiektywami robies te zdjecia ?
nikon d80 + tamron 17-50 f2.8
-
29. Data: 2009-06-06 12:25:23
Temat: Re: Himalajskie krainy Ladakhu i Zanskaru
Od: j...@u...at
On 6 Jun., 11:59, a...@g...com wrote:
> > mozesz zdradzic jakim aparatem i obiektywami robies te zdjecia ?
>
> nikon d80 + tamron 17-50 f2.8
dzieki
wlasnie zamowilem ten obiektyw.
zona jeszcze nie wie.
maja racje ci ktorzy twierdza , ze nie powinienem pisac na grupe.
gdybys nie odpowiedzial - nie kupilbym.
jakosc robi wrazenie , wydaje sie ze to rozsadny obiektyw urlopowy ,
nie za drogi ,w razie utraty mniej bedzie bolec.
zobacze jak bedzie pracowal z canonem
pzdr
XXX
-
30. Data: 2009-06-10 12:03:19
Temat: Re: Himalajskie krainy Ladakhu i Zanskaru
Od: j...@u...at
On 6 Jun., 14:25, j...@u...at wrote:
> On 6 Jun., 11:59, a...@g...com wrote:
>
> > > mozesz zdradzic jakim aparatem i obiektywami robies te zdjecia ?
>
> > nikon d80 + tamron 17-50 f2.8
>
> dzieki
> wlasnie zamowilem ten obiektyw.
> zona jeszcze nie wie.
>
> maja racje ci ktorzy twierdza , ze nie powinienem pisac na grupe.
> gdybys nie odpowiedzial - nie kupilbym.
>
> jakosc robi wrazenie , wydaje sie ze to rozsadny obiektyw urlopowy ,
> nie za drogi ,w razie utraty mniej bedzie bolec.
> zobacze jak bedzie pracowal z canonem
>
> pzdr
>
> XXX
dzisiaj rano zapytala na co wydalem te pieniadze.
powiedzialem ze o niczym nie wiem :-)
pare godzin pozniej kurier dostarczyl obiektyw.
podpialem - 4 probne zdjcia -samochodu z pewnej odleglosci.
jest b. ostro - zadnych testow wiecej robic nie trzeba.
ale pomierzylem rozdzielczosc na LV detekcja fazy.
przecieram oczy ze zdumienia , rozdzielczosc zajebista.
najwyzsza na otworze 2,8.
mam bardzo wymierny sposob liczenia stosunku jakosci optycznej do
ceny:
dla 24 -70 L 2,8 USM wychodzi 1,39
dla tamron 17-50 2,8 xdi... wychodzi 6,89
inwestycja tamrona wiec 4,95 raza rozszadniejsza.
na t. trwalosci nic powiedziec sie nie da w ciagu dnia
plus :b. lekki to kompensuje glosnawy AF.