eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyGdzie kupic uzywke? › Re: Gdzie kupic uzywke?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.task.gda
    .pl!news.mm.pl!not-for-mail
    From: Karolek <d...@o...pl>
    Newsgroups: pl.misc.samochody
    Subject: Re: Gdzie kupic uzywke?
    Date: Sat, 12 Jun 2010 18:31:26 +0200
    Organization: Multimedia Polska SA
    Lines: 180
    Message-ID: <hv0ct0$r4a$1@news.mm.pl>
    References: <hul316$94k$1@news.onet.pl> <hul4fs$dmc$1@news.onet.pl>
    <hul5hv$h2e$1@news.onet.pl> <hulcbp$fmi$1@news.task.gda.pl>
    <h...@p...onet.pl> <huncet$nds$1@news.task.gda.pl>
    <h...@p...onet.pl> <huniln$72l$1@news.task.gda.pl>
    <h...@p...onet.pl> <huq3hg$htl$1@news.onet.pl>
    <h...@p...onet.pl> <husokm$lpo$1@news.task.gda.pl>
    <h...@p...onet.pl>
    <4c1235af$0$2607$65785112@news.neostrada.pl>
    <h...@p...onet.pl> <hutfdd$e9a$1@news.onet.pl>
    <hutkc2$18j3$3@news.mm.pl> <hutm1o$unv$1@news.onet.pl>
    <huu3jm$tkb$1@news.mm.pl> <huu4vb$8un$1@news.onet.pl>
    <huu60u$27nb$1@news.mm.pl> <huvab1$avs$1@news.onet.pl>
    <huveu9$2phf$1@news.mm.pl> <hv06kq$cio$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: host-81-190-86-247.gdynia.mm.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.mm.pl 1276360417 27786 81.190.86.247 (12 Jun 2010 16:33:37 GMT)
    X-Complaints-To: a...@m...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 12 Jun 2010 16:33:37 +0000 (UTC)
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
    In-Reply-To: <hv06kq$cio$1@news.onet.pl>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2288361
    [ ukryj nagłówki ]

    Jurand pisze:

    >>> No, powieje bardziej, jak zaczniesz się tłumaczyć, co miałeś na myśli
    >>> pisząc, że nie ma lakierów wodnych bezbarwnych ;)
    >>>
    >>
    >> Idz do DuPonta i sprzedaj im ich lakier, bo sami nie wiedza co
    >> wynalezli :P
    >> A tak na powaznie to racz nastepnym razem sprawdzac informacje o
    >> lakierch na stronie producenta o ile to mozliwe, unikniesz glupich
    >> wpadek :>
    >
    > Wziąłem pierwszego linka z brzegu, który pasował do zapytania lakiery
    > bezbarwne wodne.

    A to to wiem.

    > Nie zawsze mam czasu, żeby doktoryzowanie się nad
    > każdym linkiem.
    >

    Tylko kto tu w koncu powinien zaczac sie tlumaczyc? :>

    >> Nie, nie o tym mowa byla.
    >> I jeszcze nie widzialem, aby po klepaniu w celu ostatecznego
    >> wyrownania powierzchni blacharz to robil szlifierką
    >
    > Szlifierką kątową nie, szlifierką z kamieniem polerskim - tak. Obróbka
    > zgrubna. Szlifierka oscylacyjna z krążkami z papieru ściernego - obróbka
    > dokładna.
    >

    A w jakim celu twoj blacharz to robi? :>
    Ma wyklepac tyle ile sie da najlepiej, a nie szlifowac blache...
    wystrczy ze zostanie przyszlifowana podczas szpachlowania.

    >> Szpachla, klocek i papier scierny i owszem, ale moze u ciebie w garazu
    >> to wyglada jak piszesz :>
    >
    > Nie, bo u mnie blacharz nie zajmuje się szpachlowaniem auta ;)
    >

    To akurat nie ma znaczenia czy szpachluje blacharz, lakiernik czy inny
    pomocnik.
    Wazne jest to ze tak czy inaczej blacha musi zostac chociaz troche
    oszlifowana i jak miala ocynk to juz go w tym miejscu miec nie bedzie.

    >> :> Jasne, wgniecenia typu lekko nacisniete palcem :P
    >
    > Wgniecenia typu uderzenie gradem. Mogę Cię następnym razem zaprosić,
    > żebyś je wyciągnął - nawet dobrze na tym zarobisz, skoro to takie proste.
    >

    Ja nie jestem blacharzem, nie mam do tego narzedzi i nie chce nim byc.
    Potwierdzam jedynie ze drobne wgniotki usuniesz bez sladu, wiekszych juz
    nie.

    >> Jak masz ciut glebsze (co nie znaczy ze jest bardzo glebokie) to po
    >> prostu blacha jest naciagnieta i za chiny ludowe jej juz nie skurczysz :P
    >
    > Hmm następnym razem Ci zdjęcie zrobię.
    >

    A zrob.
    Najwiekszy problem wgniecen to nadmiar materialu (po prostu powierzchnia
    jest wieksza niz byla przed wgnieceniem).

    > Jeśli ktoś od razu grzeje blachę palnikiem... Ale jak już mówiłem -
    > blacharze dzielą się na myślących i na rzeźników.
    >

    Grzeje jak musi, nie wiem skad wziales od razu.
    Faktem jest, ze i takie metody sie stosuje nie bez wplywu na
    zabezpieczenie antykorozyjne, czy na sama zmiane struktury metalu.

    >>> Jedziesz do Gliwic albo do Poznania i przywozisz wszystko za jednym
    >>> zamachem.
    >>>
    >>
    >> Klient za to nie zaplaci.
    >
    > Zapłaci - jeśli zależy mu na jakości naprawy. Rozumiem, że masz ogromne
    > doświadczenie w takich rozmowach z klientami?
    >

    Jasne.
    Koszty wzrosna tylko kilkukrotnie za element.
    Moze to by sie oplacalo jakbys mial pol auta przekoszone, ale przy
    stluczkach z cala pewnoscia nie oplacalo by sie jechac pol Polski w
    poszukiwaniu elementu.

    >> Klient widzi tylko jedna konsekwencje, cene.
    >
    > Wydaje Ci się. Klient przede wszystkim chce mieć wszystko zrobione
    > ŁADNIE. Cena ma drugorzędne znaczenie, jeśli chociaż raz ktoś zrobił mu
    > samochód byle jak.
    >

    Ladnie oczywiscie, ale i tanio.
    Nikomu stluczka po drodze nie jest i nikt nie chce wydac na naprawe duzo.

    >> Ubezpieczyciel, tez nie bedzie placil za wymysly.
    >
    > Ubezpieczyciel zapłaci za fakturę do wysokości takiej, jak dostałby z ASO.
    >

    LOL, to otworz w koncu ten zaklad i moze na wlasnej skorze zobaczysz ile
    razy bedziesz musial po pieniadze do sadu sie wybrac.
    Malo tego, nadchodza juz czasy takie jak na zachodzie, mianowicie klient
    mial jakas rdze, wgniote czy inna wade na elemencie przed stluczka, to
    naprawia sie z odszkodowania tylko i wylacznie to co zostalo uszkodzone,
    a lakier kladzie sie na rdze czy inne dawne uszkodzenie, ktore nie bylo
    przedmiotem aktualnej stluczki. To jest dopiero paranoja, a ty chcesz,
    zeby ubezpieczalnia placila jak za nowki w ASO :P

    >> Chyba bede tobie odstawial auto do naprawy, zrobisz to idealnie i
    >> oczywiscie nie drozej niz konkurencja :>
    >
    > Oczywiście wali mnie to, za ile Ci to zrobi konkurencja. Możesz mieć
    > nawet Zenka, którego na okoliczność naprawy auta spuszcza się z łańcucha
    > i daje mu młot i palnik do ręki, a następnie poi 40% napojem
    > rozrywkowym. Jeśli będziesz chciał mieć idealnie - cena będzie taka, jak
    > za zrobienie IDEALNIE.

    :> Bys mi z rysy na blotniku szkode calkowita zrobil :P

    >>
    >> Widzisz ja na swoim aucie wgnioty wyprowadzilem na taki poziom ze
    >> ilosc szpachlowki byla minimalna.
    >
    > Widać miałeś wgnioty nie nadające się do wyciągnięcia - i tyle.
    >

    Tak wlasnie bylo, chociaz dla laika byly to ledwo zauwazalne wgniecenia.
    Jednak blacha albo zalamana, albo wgniota o duzej powierzchni i bez
    klepania sie nie dalo.

    >> Jednak nie da sie uniknac minimalnych gorek i dolkow po klepaniu,
    >> ktore skutkuja tym ze w dolkach podczas slifowania masz szpachlowke a
    >> na gorkach przeszlifowany metal.
    >
    > Twoje auto - Twój problem ;)
    >

    Nie dla mnie to nie problem, zanim zardzewieje bede mial juz inny samochod.

    >> Przeszlifowany metal rowna sie uszkodzonej powloce z cynku.
    >> I wszystko jest w zasadzie ok, do czasu az kiedys tam lakier nie
    >> zostanie lekko uszkodzony itp. jakby byla powloka ochronna z cynku
    >> poza uszkodzeniem lakieru nic by sie z blacha nie dzialo, ale w
    >> przypadku gdy tej powloki zabraknie korozja wejdzie w blache
    >> natychmiast, a jak juz raz weszla to w zasadzie po ptakach.
    >
    > I na pewno takie uszkodzenie nastąpi po roku - dłużej się to nie utrzyma ;)
    >

    A kto napisal kiedy nastapi?
    Moze byc po roku, moze byc po 10 latach.

    >> No ja po nim poprawiac nigdy nie musialem, ale z pewnych konsekwencji
    >> wynikajacych z napraw blacharskich zdaje sobie sprawe.
    >
    > Wiesz - na bieżąco raz w tygodniu przynajmniej widzę samochód, który był
    > naprawiany przez:
    > - super blacharza i lakiernika z długim stażem,
    > - warsztat "z polecenia",
    > - "znajomego", co zrobił to tanio.
    >
    > Zasadniczo - nikt po nich nie poprawia. Do momentu, gdy się klientowi
    > nie pokaże, co jest zdupczone, co się z tym będzie działo i jak powinna
    > wyglądać dobrze pomalowana powierzchnia. Wtedy są awantury, straszenie
    > sądami i inne takie.

    Ja bym chetnie ogladnal przez ciebie zrobione samochody.
    Blacharzem ani lakiernikiem nie jestem, ale wiem mniej wiecej na co
    patrzec i o co w tym chodzi.


    --
    Karolek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: