-
101. Data: 2011-02-22 09:29:31
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: to <t...@a...xyz>
begin DoQ
>>> Myślisz że kierownik hondy nie miał pewności że sobie poradzi?;)
>> Nie widzę związku. ;)
>
> On też nie widział :)
Bla, bla, bla, odkąd jeżdżę czymkolwiek wciąż słyszę podobne teksty, a
jakoś nigdy nie miałem poważnego wypadku, a z własnej winy w ogóle
żadnego od czasu gdy w wieku 15 lat wypieprzyłem się na asfalt na rowerze.
Różni ludzie -- różne zdolności psychofizyczne.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
102. Data: 2011-02-22 10:05:21
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-02-22 09:29, to pisze:
> begin DoQ
>
>>>> Myślisz że kierownik hondy nie miał pewności że sobie poradzi?;)
>>> Nie widzę związku. ;)
>>
>> On też nie widział :)
>
> Bla, bla, bla, odkąd jeżdżę czymkolwiek wciąż słyszę podobne teksty, a
> jakoś nigdy nie miałem poważnego wypadku, a z własnej winy w ogóle
> żadnego od czasu gdy w wieku 15 lat wypieprzyłem się na asfalt na rowerze.
>
> Różni ludzie -- różne zdolności psychofizyczne.
Bla, bla, bla - odkąd żyję to słyszę i czytam takie buńczuczne
deklaracje. Rzeczywistość to weryfikuje - niestety nie zawsze po
myśli takim mistrzów, ze specjalnymi zdolnościami psychofizycznymi.
Ten z Puławskiej też tak opowiadał. Zresztą nie on jeden. Nawet na
tej grupie nie jesteś odosobniony w swym przekonaniu.
-
103. Data: 2011-02-22 10:45:56
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-02-21 23:23, Adam Płaszczyca pisze:
> Dnia 19 Feb 2011 15:04:26 GMT, to napisał(a):
>
>> Co trzeba zrobić, żeby na prostej, równej, pustej trzypasmówce przywalić
>> w drzewo?
>
> Miec przednionapedówkę i wierzyc, że FWD 'wyciąga'.
Czekaj, a od kiedy sposobem na wyjście z poślizgu w FWD jest dodanie gazu?
--
MZ
-
104. Data: 2011-02-22 11:56:41
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: The_EaGle <e...@j...com>
W dniu 2011-02-21 21:02, Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2011-02-21 20:40, The_EaGle pisze:
> (...)
>> Milion możliwych sytuacji. Taka latarnia może zabić każdego kierowce
>> który w nią przywali przy 50km/h bokiem na wysokości drzwi. Waląc
>> przodem przy 65km/h będzie się ją miało w 5 gwiazdkowych samochodach
>> przy podszybiu...
>
> No jasne. Tylko wtedy zazwyczaj ludzie jednak wychodzą z takich
> wypadków bez szwanku, a nie dwa trupy.
Bez szwanku przy uderzeniu przodem w 5 gwiazdkowym aucie? Możliwe...
Przy uderzeniu bocznym wychodzą w plastikowych workach.
>Tyle, że to nie było 50, czy 65km/h.
Boczna prędkość w momencie zderzenia na pewno nie była zbyt duża (nie
sądzę aby ponad 100km/h) patrząc na odległość wraku od latarni (z tego
co widzę około 20m).
>> Od lat twierdzę że takich latarni, drzew itp nie powinno być koło dróg i
>> wielopasmowych ulic a także skrzyżowań. Wszędzie tam gdzie można
>> rozwinąć więcej niż 50km/h należy się spodziewać że ktoś w coś takiego
>> przywali bokiem i nie będzie miał żadnych szans na przeżycie.
>
> W porządku. Zróbmy z Ziemi jeden wielki betony plac dla mistrzów
> kierownicy.
Jeżeli w pobliżu miejsca gdzie obiekt rozpędza się do prędkości ~100km/h
i znajdują się w nim ludzie istnieje szansa na uderzenie i nagłe
zatrzymanie a dodatkowo obiekt jest wąski i trwardy to oznacza że
nagłe zatrzymanie może oznaczać nagłe zejście pasażerów obiektu.
Jest wiele takich sytuacji gdzie na np łuku drogi stały sobie drzewa,
trzeba było śmierci 2-3 osób aby te drzewa wycięto i ilość zdarzeń
drogowych się nie zmniejszyła ale ilość ofiar spadła do 0.
Pozdrawiam
Rafał
-
105. Data: 2011-02-22 11:59:52
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: The_EaGle <e...@j...com>
W dniu 2011-02-21 21:41, Krzysiek Kielczewski pisze:
> On 2011-02-21, The_EaGle<e...@j...com> wrote:
>
>> Od lat twierdzę że takich latarni, drzew itp nie powinno być koło dróg i
>> wielopasmowych ulic a także skrzyżowań. Wszędzie tam gdzie można
>> rozwinąć więcej niż 50km/h należy się spodziewać że ktoś w coś takiego
>> przywali bokiem i nie będzie miał żadnych szans na przeżycie.
>
> Tam nie wolno rozwijać więcej niż 50km/h.
No i ? W miejscu gdzie 2 tyg temu była ekipa naprawiająca drogi dalej
jest znak ograniczenie do 40km/h i jak rozumiem będziesz tam jechał
dalej 40km/h.
Postawienie znaku ograniczającego prędkość (lub teren zabudowany) na 3
pasmowej szerokiej ulicy ma mniej więcej taki sam sens jak zakaz palenia
na przystanku.
Pozdrawiam
Rafał
-
106. Data: 2011-02-22 12:17:25
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-02-22 11:56, The_EaGle pisze:
> W dniu 2011-02-21 21:02, Artur Maśląg pisze:
(...)
>> No jasne. Tylko wtedy zazwyczaj ludzie jednak wychodzą z takich
>> wypadków bez szwanku, a nie dwa trupy.
>
> Bez szwanku przy uderzeniu przodem w 5 gwiazdkowym aucie? Możliwe...
No właśnie.
> Przy uderzeniu bocznym wychodzą w plastikowych workach.
Sugerujesz, że ubrali się w te worki wcześniej, by w jakiś sposób
choć w części udowodnić Twoją teorię?
>> Tyle, że to nie było 50, czy 65km/h.
> Boczna prędkość w momencie zderzenia na pewno nie była zbyt duża (nie
> sądzę aby ponad 100km/h) patrząc na odległość wraku od latarni (z tego
> co widzę około 20m).
Aha, znaczy 100km/h przy uderzeniu to już nie jest zbyt duża prędkość...
Ciekawe, czy ta wcześniejsza tez nie była zbyt duża - ot typowa dla
mistrzów...
>> W porządku. Zróbmy z Ziemi jeden wielki betony plac dla mistrzów
>> kierownicy.
>
> Jeżeli w pobliżu miejsca gdzie obiekt rozpędza się do prędkości ~100km/h
Robi to na własne życzenie i niezgodnie z przepisami.
> i znajdują się w nim ludzie istnieje szansa na uderzenie i nagłe
> zatrzymanie a dodatkowo obiekt jest wąski i trwardy to oznacza że
> nagłe zatrzymanie może oznaczać nagłe zejście pasażerów obiektu.
Jak wyżej - usuńmy wszystko dla mistrzów, ponieważ w końcu w coś
trafią...
> Jest wiele takich sytuacji gdzie na np łuku drogi stały sobie drzewa,
> trzeba było śmierci 2-3 osób aby te drzewa wycięto i ilość zdarzeń
> drogowych się nie zmniejszyła ale ilość ofiar spadła do 0.
Wiesz co - ja już bardzo chcesz brnąć w takie absurdalne przykłady
przytaczane do porównania, to napiszę, że jak widać na przykładzie
tego wypadku odległość minimum 15 metrów to i tak za mało, by mistrz
w taką przeszkodę nie trafił.
Usunąć latarnie w mieście. Na trasach też, a co...
-
107. Data: 2011-02-22 12:19:54
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: "Nex@pl" <"nex[wytnij_to]"@o2.pl>
W dniu 2011-02-21 23:58,
>
> Tego rodzaju sytuacja w ogóle się nie zdarzy, bo zawsze zachowuję
> baaardzo duży margines bezpieczeństwa.
>
Oj, nigdy nie mów nigdy... ja też staram się bezpiecznie jeździć a i tak
nigdy nie wiadomo co może się zdarzyć.
-
108. Data: 2011-02-22 12:52:24
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: The_EaGle <e...@j...com>
W dniu 2011-02-22 12:17, Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2011-02-22 11:56, The_EaGle pisze:
>> W dniu 2011-02-21 21:02, Artur Maśląg pisze:
> (...)
>>> No jasne. Tylko wtedy zazwyczaj ludzie jednak wychodzą z takich
>>> wypadków bez szwanku, a nie dwa trupy.
>>
>> Bez szwanku przy uderzeniu przodem w 5 gwiazdkowym aucie? Możliwe...
>
> No właśnie.
>
>> Przy uderzeniu bocznym wychodzą w plastikowych workach.
>
> Sugerujesz, że ubrali się w te worki wcześniej, by w jakiś sposób
> choć w części udowodnić Twoją teorię?
Ta teoria jest poparta testami w euroncap. Odrobiłeś tą lekcje?
>>> Tyle, że to nie było 50, czy 65km/h.
>> Boczna prędkość w momencie zderzenia na pewno nie była zbyt duża (nie
>> sądzę aby ponad 100km/h) patrząc na odległość wraku od latarni (z tego
>> co widzę około 20m).
>
> Aha, znaczy 100km/h przy uderzeniu to już nie jest zbyt duża prędkość...
To jest prędkość przy jakiej jeździ 90% kierowców po puławskiej.
> Ciekawe, czy ta wcześniejsza tez nie była zbyt duża - ot typowa dla
> mistrzów...
Typowa dla 90% kierowców w tym miejscu.
>>> W porządku. Zróbmy z Ziemi jeden wielki betony plac dla mistrzów
>>> kierownicy.
>>
>> Jeżeli w pobliżu miejsca gdzie obiekt rozpędza się do prędkości ~100km/h
>
> Robi to na własne życzenie i niezgodnie z przepisami.
I? Po ci barierka na schodach? Przecież wystarczy napisać nie wychylać
się. Jak wypadniesz to nie zastosowałeś się do przepisów.
>> i znajdują się w nim ludzie istnieje szansa na uderzenie i nagłe
>> zatrzymanie a dodatkowo obiekt jest wąski i trwardy to oznacza że
>> nagłe zatrzymanie może oznaczać nagłe zejście pasażerów obiektu.
>
> Jak wyżej - usuńmy wszystko dla mistrzów, ponieważ w końcu w coś
> trafią...
Widzisz różnice po między "wszystko" a "szczególnie niebezpiecznie
latarnie i drzewa" ? W twoim świecie istnieją jeszcze inne przeszkody?
>> Jest wiele takich sytuacji gdzie na np łuku drogi stały sobie drzewa,
>> trzeba było śmierci 2-3 osób aby te drzewa wycięto i ilość zdarzeń
>> drogowych się nie zmniejszyła ale ilość ofiar spadła do 0.
>
> Wiesz co - ja już bardzo chcesz brnąć w takie absurdalne przykłady
> przytaczane do porównania, to napiszę, że jak widać na przykładzie
> tego wypadku odległość minimum 15 metrów to i tak za mało, by mistrz
> w taką przeszkodę nie trafił.
Jeżeli przeleciał na drugą stronę jezdni tzn że nie było tam bariery
która powinna to uniemożliwiać.
> Usunąć latarnie w mieście. Na trasach też, a co...
Ja wiem że to się nie mieści w głowie ale można latarnie odsunąć od
jezdni albo odgrodzić barierą energochłonną. Da się. Dodam że koszt jest
minimalny w przypadku nowych tras. Tymczasem nowe trasy buduje się wbrew
tym prostym zasadom.
Pozdrawiam
Rafał
-
109. Data: 2011-02-22 13:11:15
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-02-22, The_EaGle <e...@j...com> wrote:
>>> Od lat twierdzę że takich latarni, drzew itp nie powinno być koło dróg i
>>> wielopasmowych ulic a także skrzyżowań. Wszędzie tam gdzie można
>>> rozwinąć więcej niż 50km/h należy się spodziewać że ktoś w coś takiego
>>> przywali bokiem i nie będzie miał żadnych szans na przeżycie.
>>
>> Tam nie wolno rozwijać więcej niż 50km/h.
>
> No i?
No i nawet według Twoich argumentów tam mogą stać latarnie i rosnąć
drzewa.
> W miejscu gdzie 2 tyg temu była ekipa naprawiająca drogi dalej
> jest znak ograniczenie do 40km/h i jak rozumiem będziesz tam jechał
> dalej 40km/h.
Tam nie stoi ograniczenie "poremontowe".
> Postawienie znaku ograniczającego prędkość (lub teren zabudowany) na 3
> pasmowej szerokiej ulicy ma mniej więcej taki sam sens jak zakaz palenia
> na przystanku.
Omawiany koleś już udowodnił, że zapieprzanie po tej trzypasmowej
szerokiej ulicy sensu nie ma.
Krzysiek Kiełczewski
-
110. Data: 2011-02-22 13:27:37
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-02-22 12:52, The_EaGle pisze:
> W dniu 2011-02-22 12:17, Artur Maśląg pisze:
(...)
>> Sugerujesz, że ubrali się w te worki wcześniej, by w jakiś sposób
>> choć w części udowodnić Twoją teorię?
>
> Ta teoria jest poparta testami w euroncap. Odrobiłeś tą lekcje?
Aha, znaczy teraz będziesz mnie pouczał :) Wiedziałem.
Inna sprawa, że 'bohater' tego wątku już udowodnił, że niektórym
na nic testy euroencap, bariery, czy dowolne dywagacje o
bezpieczeństwie. Zrobią swoje, niezależnie od obowiązujących
przepisów czy zwykłego rozsądku.
BTW - znam wyniki różnych testów, wiem też jak to wygląda
w rzeczywistości.
>>>> Tyle, że to nie było 50, czy 65km/h.
>>> Boczna prędkość w momencie zderzenia na pewno nie była zbyt duża (nie
>>> sądzę aby ponad 100km/h) patrząc na odległość wraku od latarni (z tego
>>> co widzę około 20m).
>>
>> Aha, znaczy 100km/h przy uderzeniu to już nie jest zbyt duża prędkość...
> To jest prędkość przy jakiej jeździ 90% kierowców po puławskiej.
Tak, tak. Na śliskiej nawierzchni przy opadach śniegu itd.
Napieraj.
>> Ciekawe, czy ta wcześniejsza tez nie była zbyt duża - ot typowa dla
>> mistrzów...
>
> Typowa dla 90% kierowców w tym miejscu.
Tak, tak. Mogę tylko stwierdzić, ze dorabiasz ideologię do tego
wypadku.
>> Robi to na własne życzenie i niezgodnie z przepisami.
>
> I? Po ci barierka na schodach? Przecież wystarczy napisać nie wychylać
> się. Jak wypadniesz to nie zastosowałeś się do przepisów.
A jest taka barierka przed wejściem do windy? Przecież drzwi
mogły się otworzyć, a winda była na innym piętrze.
>> Jak wyżej - usuńmy wszystko dla mistrzów, ponieważ w końcu w coś
>> trafią...
>
> Widzisz różnice po między "wszystko" a "szczególnie niebezpiecznie
> latarnie i drzewa" ? W twoim świecie istnieją jeszcze inne przeszkody?
Aha, teraz już wymyśliłeś "szczególnie niebezpieczne latarnie i drzewa"
by poprzeć swe dorabianie ideologii do takich wypadków. Widziałeś
na czym nasz mistrz zostawił mniejsze 'pół' samochodu? Na słupie
z ograniczeniem 50km/h, tyle że jechał z przeciwnej strony gdzie
takie obowiązywało. O ironio losu...
>> Wiesz co - ja już bardzo chcesz brnąć w takie absurdalne przykłady
>> przytaczane do porównania, to napiszę, że jak widać na przykładzie
>> tego wypadku odległość minimum 15 metrów to i tak za mało, by mistrz
>> w taką przeszkodę nie trafił.
>
> Jeżeli przeleciał na drugą stronę jezdni tzn że nie było tam bariery
> która powinna to uniemożliwiać.
Masz rację, oczywiście. Teraz bariery powinny być również stawiane
w poprzek skrzyżowań. Znów wychodzi Twoja niewiedza na temat
okoliczności wypadku, ale będziesz dorabiał ideologię, że wszystko
dookoła jest winne wypadku tylko nie sam sprawca - czytaj kierowca
jadąc z prędkością ~1 Zientara na ograniczeniu do 50km/h, w terenie
zabudowanym, przed skrzyżowaniem oraz przed pasami.
W sumie piesi niech też skaczą przez bariery - gdzieniegdzie tak
robią. Przejścia im niepotrzebne - wyeliminować pieszych z miast.
> Ja wiem że to się nie mieści w głowie ale można latarnie odsunąć od
> jezdni albo odgrodzić barierą energochłonną. Da się. Dodam że koszt jest
> minimalny w przypadku nowych tras. Tymczasem nowe trasy buduje się wbrew
> tym prostym zasadom.
Super wnioski. Tyle, że nie na temat...