-
31. Data: 2011-02-06 20:03:01
Temat: Re: Dyskusje o niczym
Od: "Sebastian Nibisz" <e...@g...pl>
Janko Muzykant wrote:
>>>> Zeby stworzyc cos sensownego, nalezy wpierw dobrze opanowac rzemioslo,
>>>
>>> Nie, trzeba dbać równocześnie o rzemiosło i coś nadto.
>>
>> Nie przesadzaj, każdy interesuje się czymś innym i w tym kierunki się
>> szkoli.
>
> Nadto w znaczeniu ujarzmienia owego rzemiosła.
> Szewc to nie ten, co sprawnie kroi skóry i klei je. But musi mieć coś
> jeszcze.
Gość od efektów specjalnych nie musi zajmować się tym innym "czymś".
Pozdrawiam,
- Bastek -
-
32. Data: 2011-02-06 20:09:34
Temat: Re: Dyskusje o niczym
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Sun, 6 Feb 2011 11:57:21 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz napisał(a):
> On Feb 6, 2:34 pm, Andrzej Libiszewski
> <a...@g...usunto.pl> wrote:
>> Dnia Sun, 6 Feb 2011 11:12:53 -0800 (PST), Zygmunt Dariusz napisał(a):
>>
>>> Wpisac swoja krytyke nalezy, zeby byc z tutejsza wiekszoscia -
>>> zapominajac o tym, ze krytykowana przez nich wiekszosc to pospulstwo
>>> nie majace dobrego gustu.
>>
>> pospUlstwo, powiadasz...
>
> Ot dafna wjadomo, rze iak siem nie ma argomentof, to pozostaie
> mendowate czepjenie sjem blentuf ortograficznych albo personalne
> inwektywy.
Oflaguj się, mały miałki człowieczku, lepiej ci się na duszy zrobi.
Inna rzecz, że pisząc o pospólswie i braku wyrobienia tegoż (więc
pretendując do bycia kimś więcej, kimś ponad pospólstwo) wypada chyba
zachować pewną staranność w używaniu języka ojczystego.
--
Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
"It is not always the majestic concerns of Imperial ministers which
dictate the course of history, nor is it necessarily the
pontifications of priests which move the hands of God."
-
33. Data: 2011-02-06 20:11:18
Temat: Re: Dyskusje o niczym
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2011-02-06 21:03, Sebastian Nibisz pisze:
> Gość od efektów specjalnych nie musi zajmować się tym innym "czymś".
Słusznie, od tego jest twórca przedsięwzięcia. Tylko tu chyba był to
zarazem gość od efektów.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/zegar, który stoi, przynajmniej jest dokładny dwa razy dziennie/
-
34. Data: 2011-02-06 20:16:23
Temat: Re: Dyskusje o niczym
Od: Zygmunt Dariusz <z...@g...com>
On Feb 6, 2:53 pm, "Sebastian Nibisz" <e...@g...pl> wrote:
> Zygmunt Dariusz wrote:
> >> Podobnie atwo robi sie zdj cia, nawet ma pa to potrafi.
>
> > Oj strasznie sie myslisz, twierdzac ze latwo sie robi dobrego peca.
>
> Ja pisa em jedynie o robieniu zdj . Dajesz ma pce ma pk , pokazujesz spust
> i b dzie potrafi a zrobi zdj cie.
Dlatego pod zdaniem:
"Ale zrobienie czegoś takiego naprawdę jest proste jak budowa
cepa :)"
napisales:
Podobnie łatwo robi sie zdjęcia, nawet małpa to potrafi.
Trudno mi bylo zrozumiec to inaczej - no ale, "panie ja jestem nie
tutejszy".
-
35. Data: 2011-02-06 20:23:43
Temat: Re: Dyskusje o niczym
Od: Zygmunt Dariusz <z...@g...com>
On Feb 6, 2:59 pm, Janko Muzykant <j...@w...pl> wrote:
> W dniu 2011-02-06 20:29, Zygmunt Dariusz pisze:
>
> > Chyba nie chcesz przez to powiedziec, ze mozna stworzyc cos nadto, nie
> > pozjajac wpierw dobrzego rzemiosla?
>
> Oczywiście, że można. Można pstrykać zielonym programem cuda stosując
> jedyną zasadę złotego podziału.
> Dobry przykład muzyczny to Bitelsi - rzemiosło marne, cuda tworzyli (acz
> nie mój gust).
>
> >> Ale zrobienie czego takiego naprawd jest proste jak budowa cepa :)
> > Nie wystarczy znac prostej budowy cepa, zeby go dobrze wykonac.
> > Ogromna wiekszosc ludzi uzywajacych tego powiedzenia, nie ma zielonego
> > pojecia o technologi prawdziwego tradycyjnego cepa.
> > Wystarczy takiego zapytac, czy wie z czego wykonywane byly, gazwa
> > (gonzwa), bijak i dzierzak.
> > Jesli tego sie nie zna, to dobrego cepa sie nie zbuduje.
>
> No to proste jak podcieranie pupy - może tak być? :)
:) Moze, ale...
Gdy ktoś ma w życiu pecha i zmartwień kupę, może złamać rękę
podcierajac dupe.
Pewna blondynka poszla do ginekologa z problemem trudnego sikania.
Lekarz zbadal co trzeba i mowi - powinna sie pani podcierac od przodu
do tylu a nie na odwrot.
Wiec widzisz jak to jest, z tymi prostymi sprawami.
-
36. Data: 2011-02-06 20:41:05
Temat: Re: Dyskusje o niczym
Od: adal <a...@a...eu>
W dniu 2011-02-06 18:30, marek augustynski pisze:
>
> A czemu nie założysz, że wiedza czyjaś może być dostrzegalna i oceniona jako
> niewielka?
>
> A czy autor wyzwał kokoś na pojedynek na realizację w temacie?
> Chcesz wymusić odzew pozytywny?
> W Polsce ludzie marudzą, to fakt, ale może czasem warto się zastanowić
> dlaczego. Czy zwolennicy filmu są w stanie powiedzieć coś sensownego na jego
> temat, czy tylko ogromna pasja, chylę czoła, dobre rzemiosło...?
> A ja życzę autorom, żeby się otrząsnęli z tej popeliny i ewentualnie traktując
> ją jako punkt wyjścia stworzyli coś rzeczywiście sensownego.
>
> marek
>
>
>
....
Tu zagląda niesamowita ilość fantastycznie kreatywnych twórców.
Oczywiście nikt o nich nie wspomina. Oczywiście przez zawiść.
Ci inni realizują marne projekty, zajmują się efekciarstwem.
Oni by mogli więcej, mogli lepiej ale chwilowo im się nie chce.
Oczywiście gdyby ktoś ich wyzwał na pojedynek no to by mogli. Ale muszą
dokupić obiektyw. Albo body. Albo filtry albo potrzebują trochę czasu
aby nauczyć się fotoszopa.
Ale jak kupią ten obiektyw za 5000EUR i to body z gripem to jak znajdą
temat to dopiero będzie. Odzew pozytywny, klękajcie narody.
Będzie sensownie i rewelacyjnie no chyba, że świat się zmówi i zrobi coś
lepiej na niskobudżetowym body z obiektywem ze słoika.
Ale nie od dziś wiadomo, że w filmie to głównie żydzi i masoni.
Zdrowia im życzę
-
37. Data: 2011-02-06 21:24:14
Temat: Re: Dyskusje o niczym
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2011-02-06 20:13:04 +0100, Janko Muzykant <j...@w...pl> said:
>> O Avatarze szybko nie zapomnimy, bo ten film wyznaczył nowe standardy w
>> swojej klasie.
>
> Ja nawet nie widziałem... A w 3D siedziałem, powiedzmy, zawodowo, kilka
> lat temu już. Ale - właśnie - to tylko technika. Nie mam pomysłu na coś
> więcej, co wymagało by 3D, niż prezentacja owej.
Pamiętasz pierwszy film bez aktorów i to nie animacja w stylu Shrecka.
Parę lat temu. Okrzyknięty nowym rozdziałem w kinie. Już nawet tytułu
nie pamiętam. Pamiętam tylko że był.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
38. Data: 2011-02-06 21:30:39
Temat: Re: Dyskusje o niczym
Od: animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2011-02-06 20:46, Marcin [3M] pisze:
> I jestem przekonany, że "Avatar" podzieli w mojej pamięci los tych dwóch.
> Ot taki dziwoląg ze mnie.
> Aaaa, na "Awatarze" bawiłem się nieźle, żeby było jasne. Film jest zrobiony
> świetnie. Ale mi to nie wystarcza.
Teraz jest dalszy ciąg (bodajże) Avatara. Tytuł: Sanctum.
--
animka
-
39. Data: 2011-02-06 21:43:40
Temat: Re: Dyskusje o niczym
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2011-02-06 22:24, JA pisze:
> Pamiętasz pierwszy film bez aktorów i to nie animacja w stylu Shrecka.
> Parę lat temu. Okrzyknięty nowym rozdziałem w kinie. Już nawet tytułu
> nie pamiętam. Pamiętam tylko że był.
Nie, ale pamiętam za to Człowieka z marmuru. I Czterech pancernych :)
I wiele, wiele innych...
I lanzę pamiętam :)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/lanza - ech, to był proszek.../
-
40. Data: 2011-02-06 22:16:42
Temat: Re: Dyskusje o niczym
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> Tu zagląda niesamowita ilość fantastycznie kreatywnych twórców.
> Oczywiście nikt o nich nie wspomina. Oczywiście przez zawiść.
> Ci inni realizują marne projekty, zajmują się efekciarstwem.
> Oni by mogli więcej, mogli lepiej ale chwilowo im się nie chce.
> Oczywiście gdyby ktoś ich wyzwał na pojedynek no to by mogli. Ale muszą
> dokupić obiektyw. Albo body. Albo filtry albo potrzebują trochę czasu
> aby nauczyć się fotoszopa.
> Ale jak kupią ten obiektyw za 5000? i to body z gripem to jak znajdą
> temat to dopiero będzie. Odzew pozytywny, klękajcie narody.
> Będzie sensownie i rewelacyjnie no chyba, że świat się zmówi i zrobi coś
> lepiej na niskobudżetowym body z obiektywem ze słoika.
> Ale nie od dziś wiadomo, że w filmie to głównie żydzi i masoni.
>
> Zdrowia im życzę
Czy widzisz w jakiej roli występujesz pisząc w ten sposób? Na wyjściu stawiasz
się na pozycji straconej. Czynisz się pokrzywdzonym tylko dlatego, że inni
ludzie uważają, że posiadają określoną wiedzę, posługują się słowami typu
twórca, dzieło.. nie mmm bzzzz, yyyy tylko dzieło, twórczość.. Wylewasz
krokodyle łzy za siebie i za kogoś, udajesz. A może po prostu napisz: nie mam
odwagi powiedzieć w taki czy inny sposób... jestem zirytowany określoną
postawą lub swoją własną niemocą. Umiesz mówić Tak, umiesz mówić Nie? Umiesz
mówić po ludzku, polskim językiem?
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl