eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaDlaczego w polskich fabrykach jest brudno?Re: Dlaczego w polskich fabrykach jest brudno?
  • Data: 2018-08-23 22:47:56
    Temat: Re: Dlaczego w polskich fabrykach jest brudno?
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu czwartek, 23 sierpnia 2018 21:39:18 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    > Dnia Thu, 23 Aug 2018 11:47:30 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > > W dniu czwartek, 23 sierpnia 2018 00:12:52 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > >> Dnia Tue, 21 Aug 2018 23:34:02 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > >>> W dniu środa, 22 sierpnia 2018 08:21:28 UTC+2 użytkownik s...@g...com
    napisał:
    > >>>>> A to prawie to samo żelastwo. Nie chciałbyś żeby Polska sprzedawała części do

    > >>>>> niemieckich samochodów wielokrotnie drożej? Ale to się nigdy nie wydarzy...
    >
    > >>>> Polska sprzedawała???
    > >>>
    > >>> Oczywiście że nie Polska, ale ja to pisałem do Dżejefa, który
    > >>> posługuje się określonymi schematami myślowymi. Ale ciągnąc ten
    > >>
    > >> Ale prawde mowiac to nie rozumiem.
    > >> Jak kolega pisal - zlokalizowana w Polsce fabryka dostarcza czesci do
    > >> niemieckich samochodow. Raczej tanio dostarcza.
    > >> Ale tez niemiecka fabryka niekoniecznie by drogie kupila.
    > >
    > > No więc usuń te wszystkie 'niemiecka' i 'polska', zapomnij że między nimi jest
    granica, jednym słowem pomyśl przez chwilę biznesowo.
    >
    > A to juz tym bardziej nie rozumiem ?
    >
    > >>> temat, to jak zajdę do sklepu z narzędziami w Korei (który ma
    > >>> zarówno taniochę, jak japońszczyznę), to czuję różnicę w dochodzie
    > >>> z VATu rządu Japonii i rządu Chin, kiedy identyczna linijka stalowa
    > >>> kosztuje pięć razy więcej- tyle że japońska przyciąga magnes, a
    > >>> chińska nie.
    > >> Nie rozumiem - sugerujesz ze japonska nierdzewna, czy ze chinska z
    > >> plastyku ?
    > > Że chińska linijka jest ze stali nienadającej się na linijki.
    >
    > Dlaczego nie ?
    >
    > >> Ja rozumiem, ze chwalisz wysokotechnologiczna produkcje, ale takiej na
    > >> razie nie mamy lub mamy malo.
    > > Jacy 'my'? Ty i ja?
    >
    > Polskie firmy.
    >
    > >> A finansowo - moze tych tanich sie
    > >> sprzedaje za wieksza kwote, niz tych drogich.
    > > Znaczy z podatków trzeba opłacić szkoły i szpitale dla większej liczby ludzi.
    >
    > Szkoly i szpitale akurat musza byc w tej samej ilosci.
    > No chyba, ze proponujesz bezrobotnych wyrzucic z kraju ...
    >
    > >> Ale nie rozumiem tez meritum - mowa byla o obrobce CNC, chlodziwo
    > >> pryska, mgla sie tworzy ... i co z tego wynika ?
    > >>
    > > To że nikomu nie chciało się tak zorganizować fabryki żeby nie pryskało i nie
    pluło wiórami.
    >
    > Na calym swiecie pryska, wiec raczej albo sie komus nie chcialo
    > wymienic zuzytej uszczelki przy oslonie, albo zainwestowac w
    > odpowiednią posadzke, latwą do sprzatania.
    >
    > >> Zamknac takie fabryki, sprzatac 4x dziennie ?
    > > Widzisz problem tam gdzie go nie ma, a tam gdzie jest- nie widzisz.
    >
    > To mnie oswiec, gdzie ten problem lezy.
    >
    >
    > >>>> I dlatego uważam że Polska może nigdy nie będzie produkować już samochodów
    > >>>> ale ma szanse na produkowanie bardziej kluczowych elementów samochodów.
    > >>>> Czytaj z wyższą marżą.
    > >>>>
    > >>>> Jak to zrobić?
    > >>>> A to już się nie znam na tym:)
    > >>>
    > >>> Kierunek do nidawna był słuszny- dać się firmom rozwijać tam gdzie
    > >>> widzą możliwości,
    > >>
    > >> No i masz skutek - polskie fabryki sa brudne.
    > >
    > > Nie rozumiesz związków przyczynowo-skutkowych między rozwojem a czystością.
    Zesztą: jedne czyste, drugie brudne.
    >
    > Ale tych zwiazkow to faktycznie niezbyt rozumiem :-)
    >
    > >> A przemysl motoryzacyjny? Zobacz - Volvo sie sprzedalo, Saab
    > >> zrezygnowal, Rover nie przetrwal, Opel tez nie ... jesli zrobienie
    > >> dobrego silnika przewysza mozliwosci malego koncernu, to czy my kiedys
    > >> bedziemy go dostarczac ?
    > >
    > > Po pierwsze skąd Ci się nagle pomyślało że przewyższa,
    >
    > Tak wszyscy pisza. Ze koszt zaprojektowania i przygotowania produkcji
    > samochodu jest tak duzy, ze malych firm na to nie stac.
    >
    > Na dowod - male upadly.
    > No dobra, nie wszystkie, Porsche zyje, Ferrari zyje ..
    >
    > >po drugie- znowu, Ty i ja mamy go dostarczać?
    > >Każdy kto ma dziurę w dupie może zrobić startup, zmajstrować jakieś super cacko
    >
    > Teoretycznie moze.
    > Praktycznie - a bedzie ten silnik spelnial normy czystosc spalin ?
    >
    > >i sprzedać patemty jakiejś korporacji za grubą kasę.
    > >Taki proceder odbywa się stale, na całym świecie,
    > > z uwzględnieniem miejsc gdzie jest to najkorzystniejsze pod względem
    > > ochrony prawnej i finansów. Czy to wciąż jeszcze 'my'? Sam pomyśl.
    >
    >
    > >>> nie rozpieprzać forsy na pierdoły, żeby nagle nie
    > >>> trzeba było podkręcać podatków itd. 'Gospodarka głupcze' w naszej
    > >>> skali jest jak najbardziej obowiązującym prawem. Cóż, skoro Polacy
    > >>> postanowili dokonać samobójstwa i zagłosować na idiotów i
    > >>> złodziei...
    > >>
    > >> Widac z poprzednich nie byli zadowoleni.
    > >> A PIS ... trzeba przyznac, ze finanse trzymaja przyzwoicie.
    > >> Moze po prostu trafili w koniunkture.
    > >> A co powiesz o pomysle polskich elektrycznych samochodow ?
    > >>
    > > Ja nie chcę gadać o pomyśle tylko o samochodach. Jak będą dostępne w
    > > pobliskim salonie to zobaczę. Sam pomysł jest wart tyle ile jego
    > > skutki, czyli narazie zero. Chyba że chcesz rozmawiać o wartości
    > > spekulacyjnej, to ja mam za mało wiedzy w tym temacie, choć mam
    > > wyrobione zdanie na temat intencji polskich polityków.
    >
    > Ten pomysl to na razie czysta spekulacja, ale kto nie ryzykuje, ten
    > nie wygrywa.
    > Tylko czy to jest rozsadne ryzyko...
    >
    > Na razie Ursus wyprodukowal elektryczne autobusy, ciekawe ...
    >

    Uprzejmie tołkuję. Rzuciłem najprostszy przykład jaki udało mi się znaleźć. Linijka z
    Chin z kiepskiej stali, którą trzeba sprzedać po cenie złomu żeby ktoś chciał kupić.
    I linijka z Japonii, cena z kosmosu, a i tak się sprzeda bo jest po prostu dobra.
    Wyglądają identycznie, znaczy napracować się trzeba było tak samo. A wartości dodanej
    (czyli też i podatku na szkoły i szpitale) w Japonii wielokrotnie więcej. Więc
    Japończyk ma za co wyczyścić swoją fabrykę. Nie musi, ale może. A cała różnica w
    wiedzy: Chińczyk nie wie jak zrobić produkt dobrze, Japończyk wie. Czy teraz coś
    rozumiesz?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: