eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaCzy Diora faktycznie była taka dobra? › Re: Czy Diora faktycznie była taka dobra?
  • Data: 2016-01-18 14:56:33
    Temat: Re: Czy Diora faktycznie była taka dobra?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan J.F. napisał:

    >>>> Z tym "bazowaniem na Chinach", to też śmieszne bardzo jest. W czasach
    >>>> największej świetności Diory w Chinach wciąż jeszcze rządził tow. Mao.
    >>>
    >>> Dorzucę, że w tamtych czasach Japonia pełniła funkcję podobną, jak dziś
    >>> Chiny. Można było kupić japońskie podróbki, funkcjonowało powiedzenie
    >>> "japońska lipa".
    >
    > Prawde mowiac nie pamietam.
    > Moze masz na mysli koreanski lub tajwanski sprzet ?

    Z koreańską elektroniką po raz pierwszy zetknąłem się w 1990 roku. IBM
    podarował wtedy Uniwersytetowi Warszawskiemu swój najnowocześniejszy
    komputer mainfarame 3090. Przysłali do tego mnóstwo sprzętu towarzyszącego,
    monitory, terminale. Przeważnie z napisem "Made in Korea". Wszyscy reagowali
    podobnie -- "Korea? gdzie to w ogóle jest, oni tam jakieś komputery robią?!"
    I było poczucie, że Wuj Sam zrobił nas w bambuko podsyyłając sprzęt dziwnego
    pochodzenia.

    >> Tak to w skrócie wyglądało. Może tylko z tymi podrókami, to nie do końca
    >> tak. Japński naród ma osobliwe upodobania i lubi wymyślać różne dziwadła,
    >> które poza wyspami rzadko znajdują uznanie. Oryginalności w nich wiele.
    >> W każdym razie pierwsze co się przebiło, to "japońskie radyjko". Japońskie
    >> radyjko miało być najmniejsze jak tylko dało się zrobić. Japońskie radyjka
    >> stały się znane w świecie jeszcze w latach sześćdziesiątych.
    >
    > A to nie wiem. Nie kojarze - wzglednie male, tranzystorowe radyjka
    > robil caly swiat. A nawet lampowe.

    W epoce lampowej radio to miał być "poważny mebel na dwanaście osób".
    Pomysł, by radio było małe, wcale nie był taki oczywisty. Trzeba było
    na to wpaść.

    > Japonczycy jak wiadomo wymyslili Walkmana.

    Tu pomysłem było urządzenie pozwalające na słuchanie dźwięku o wysokiej
    jakości przez słuchawki w plenerze. Przed Walkmantem czegoś takiego nie
    było. Zrobiło to na mnie duże wrażenie.

    >> Na mojej ulicy, chyba jeszcze od czasów schyłkowego Gomułki, a może
    >> wczesnego Gierka, stał samochód marki "Toyota". Stał, nigdy nie jeździł.
    >> Wyglądał jakby nadwozie projektował artysta ludowy praktykujący wcześniej
    >> rzeźbę kozikiem w drewnie lipowym. A wykonał go miejscowy kowal z tego,
    >> co udało się znaleźć w szopie obok kuźni.
    >
    > Ale to rozumiem polska rodzima sztuka ?
    >
    > Japonskie samochody jak mozna wyczytac - byly w USA synonimem
    > bylejakosci. Ale to bylo tak dawno temu, ze juz nikt nie pamieta.

    Nie, japoński wyrób. Nie mam pojęcia jakimi drogami trafił z Japonii
    do gomułkowskiej Polski, ale nasz rodzimy przemysł nie mał się czego
    wstydzić. Syrenka sprawiała lepsze wrażenie.

    Jarek

    --
    A taki był piękny, anerykański.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: