eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaCzy Diora faktycznie była taka dobra?Re: Czy Diora faktycznie była taka dobra?
  • Data: 2016-01-18 17:29:16
    Temat: Re: Czy Diora faktycznie była taka dobra?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan J.F. napisał:

    >> -- "Korea? gdzie to w ogóle jest, oni tam jakieś komputery robią?!"
    >> I było poczucie, że Wuj Sam zrobił nas w bambuko podsyyłając sprzęt
    >> dziwnego pochodzenia.
    >
    > Samsung swego czasu byl glownym dostawca IBM jesli chodzi o monitory.

    Ale to dopiero od okolic wspomnianego 1990 roku. Wcześniej szerzej nie
    znana.

    > Ale nie tylko w komputerach - Gold Star byla firma popularna i w
    > Polsce gdzies w okolicach 1990.

    Nie "gdzieś w okolicach", tylko po 1990 roku. Azjaci szybcy są w tych
    srawach, a my szybko zapominamy, że kiedyś ich nie było. Gdzieś w połowie
    lat dziewięćdziesiątych po raz pierwszy zobaczyłem ma ulicy samochód KIA.
    Zastanawialiśmy się z kolegą, czy to aby niejest nowy ruski wynalazek
    -- litera "A" w logo wprzypomina bukwę "Ł".

    >>> A to nie wiem. Nie kojarze - wzglednie male, tranzystorowe radyjka
    >>> robil caly swiat. A nawet lampowe.
    >> W epoce lampowej radio to miał być "poważny mebel na dwanaście osób".
    >> Pomysł, by radio było małe, wcale nie był taki oczywisty. Trzeba było
    >> na to wpaść.
    >
    > Sie spauperyzowalo. Albo co poniektorzy sie chwalili, ze ich
    > detektorek moze nie jest taki glosny, ale w kieszeni sie miesci.

    Razem z anteną"

    > Szarotka to jednak lata 50-te
    > https://pl.wikipedia.org/wiki/Szarotka_(radioodbiorn
    ik)
    > i jak mozna przeczytac - na austryjackiej licencji.

    Była duża. "Japońskie radyjko" miało być jak paczka papierosów. Zresztą
    widziałem takie pomalowane jak Marlboro.

    > Cos mi chodzi po glowie, ze miniaturowe radia to pomysl amerykanskich
    > zolnierzy - daleko od domu, a chcialoby sie czegos swojskiego
    > posluchac.

    Był amerykański Regency TR-1, już w latach pięćdziesiątych. Zresztą
    miałem z nim do czynienia. Ale to było drogie. I zasilane baterią 22,5V,
    u nas znaną później z lamp błyskowych na jednorazowe magnezjowe żarówki.
    Możemy go uznać za pierwowzór "japońskich radyjek", robionych już tańszą
    technologią.

    >> Tu pomysłem było urządzenie pozwalające na słuchanie dźwięku
    >> o wysokiej jakości przez słuchawki w plenerze. Przed Walkmantem
    >> czegoś takiego nie było. Zrobiło to na mnie duże wrażenie.
    >
    > Hm, przenosne magnetofony byly, chocby te "nasze" MK125, czy chocby
    > Nagra.

    Nagra SN, o z grubsza akceptowalnych wymiarach, służyła do nagrywania,
    do odtwarzania nadawała się słabo. Z klasyczną linią "E", to ja bym po
    polach nie ganiał. Zresztą też słaba w odsłuchu, poza tym mono. MK125
    litościwie pominę.

    > Sluchac mozna tez radia - FM mialo jakosc niezla.

    Tak małych odbiorników FM też wtedy jeszcze nie było.

    > Wiec wrazenie to raczej miniaturyzacja robila.
    > Zreszta co kto lubi :-)

    Wrażenie robiła stereofoniczna muzyka najwyższej jakości (wtedy dostępnej)
    słuchana w lesie.

    > No coz, rodzima produkcja raczej nasladowala zagraniczne wzorce,
    > tylko, ze potem swiat poszedl naprzod, a Syrena nie :-)

    O tym właśnie jest ten wątek -- że świat nieustannie idzie do przodu,
    a tylko niektórym się wydaje, że można usiąść i kontemplować, jacy to
    kiedyś byliśmy wspaniali.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: