eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCo to jest droga pożarowa?Re: Co to jest droga pożarowa?
  • Data: 2016-02-04 01:22:36
    Temat: Re: Co to jest droga pożarowa?
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Wed, 3 Feb 2016 19:03:52 +0100, Czesław Wiśniak napisał(a):

    >>> Z punktu widzenia karnego wyłączenie odpowiedzialności jest dość
    >>> oczywiste.
    >>> A jeśli chodzi o odpowiedzialność cywilną, to już takie oczywiste to nie
    >>> jest - słowo klucz to "bezpośrednio" w art 424 KC.
    >>> ---
    >>> "Art. 424. Kto zniszczył lub uszkodził cudzą rzecz albo zabił lub zranił
    >>> cudze zwierzę w celu odwrócenia od siebie lub od innych
    >>> niebezpieczeństwa grożącego bezpośrednio od tej rzeczy lub zwierzęcia,
    >>> ten nie jest odpowiedzialny za wynikłą stąd szkodę, jeżeli
    >>> niebezpieczeństwa sam nie wywołał, a niebezpieczeństwu nie można było
    >>> inaczej zapobiec i jeżeli ratowane dobro jest oczywiście ważniejsze
    >>> aniżeli dobro naruszone."
    >>>
    >>> Ale, że samochód zagrażał strażakowi ?
    >>
    >> A gdzie jest napisane komu by to niebezpieczeństwo miało grozić?
    >> ---
    >> Nieważne komu, ważne czy od tej rzeczy ( "... niebezpieczeństwa
    >> grożącego bezpośrednio od tej rzeczy lub zwierzęcia ... " ). Samochód,
    >> który stoi nie grozi niebezpieczeństwem.
    >>
    >> A jak
    >> strażacy rozcinają samochód po wypadku, to przecież też ich ten samochód
    >> nie atakuje:P
    >> ---
    >> Ale atakuje pasażera ("...odwrócenia od siebie lub od innych
    >> niebezpieczeństwa...").
    >>
    >> Obstawiam, że mogą nawet rozwalić samochód nie stojący na drodze
    >> pożarowej, jeśli inaczej nie da się dojechać. ...
    >> ---
    >> Obstawiam, że nie umiesz podać przepisu, który ich wtedy chroni od
    >> odpowiedzialności :-) Ja też nie, dlatego się zastanawiam.
    >
    > Może art.26 KK :)

    Od karnej chroni, ale od cywilnej już niekoniecznie.

    W sumie słusznie - bo oczywiście nie mam nic przeciwko temu żeby ktoś
    zniszczył moją własność jeśli jest to niezbędne do ratowania kogoś (i to
    bez względu czy np. samochód zaparkowany prawidłowo czy nieprawidłowo, czy
    np. ktoś wybił szybę żeby zabrać potrzebną mu gaśnicę itp.), ale może
    niekoniecznie już chciałbym za to płacić z własnej kieszeni.

    Takie straty wlicza się po prostu w koszty przeprowadzonej akcji
    ratowniczej, tylko kto wtedy za to płaci?

    Ratownik? Poniekąd byłoby to słuszne, jeśli robi to zawodowo - bo bierze za
    to pieniądze, naturalne jest więc że ponosi też skutki swojej zarobkowej
    działalności, pewnie też się od nich ubezpiecza.
    Ale jeśli nie jest to ratownik zawodowy, a przypadkowy człowiek? To już nie
    takie proste.

    Na ratowanego też trochę głupio to przerzucać - chyba by się ktoś nie
    ucieszył gdyby się dowiedział że żeby udzielić mu pomocy przy złamanej
    nodzy ktoś narobił na około szkód za pięć milionów no i trzeba rachunek
    uregulować.

    Na pewno będąc strażakiem najlepiej tych szkód dokonywać za pomocą wozu
    strażackiego - bo zapłaci ubezpieczyciel OC, ale kto wie czy nie wróci z
    regresem za umyślność?

    I tak źle i tak niedobrze.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: