eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingBlad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkowRe: Certyfikacja, było: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
  • Data: 2012-03-21 07:39:09
    Temat: Re: Certyfikacja, było: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
    Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-03-20 21:26, Andrzej Jarzabek pisze:

    > Osobna sprawa jest taka, że nie mówimy przecież tutaj o pewnikach, tylko
    > o prawdopodobieństwach pewnych zdarzeń. Jeśli np. właściciel firmy
    > decyduje się na strategię, która co prawda na 90% zwiększenie zysków o
    > 50%, ale jest 10% szansy na wybuch i setki trupów, to jest to z
    > ekonomicznego punktu widzenia być może słuszna decyzja, natomiast jest
    > niedopuszczalna z punktu widzenia szkodliwości społecznej - dlatego
    > zamiast czekać na wybuch i trupy lepiej wprowadzić przepisy, które
    > praktycznie by uniemożliwiały taką strategię lub narażały firmę na
    > znaczne kary nawet jeśli wybuchu nie będzie.
    I tu masz rację. Ale środkiem do osiągnięcia takiego celu nie
    jest imo certyfikowanie specjalistów, ale certyfikowanie
    procesów produkcyjnych i ich produktów w konkretnym biznesie.
    Interesuje nas przede wszystkim bezpieczeństwo produktów końcowych,
    które po drodze przechodzą przez 'ręce i umysły' bardzo dużej liczby
    ludzi o różnych kwalifikacjach. Tę sytuację trudno porównać np.
    do cechu notariuszy, którzy samodzielnie są sobie panami i okrętami,
    mają bezpośredni styk z klientem i 'na miejscu' oddają mu produkt,
    czyli np. akt notarialny.

    > Dla przykładu - standardy bezpieczeństwa dla linii lotniczych są takie,
    > że wypadek z ofiarami śmiertelnym zdarza się raz na ileś milionów lotów.
    > Jeśli niewielka linia, która wykonuje kilkaset lotów rocznie bardzo
    > obetne koszta i obniży standardy do poziomu, w którym prawdopodobieństwo
    > wypadków dla danego lotu będzie powiedzmy 1 do 20 tysięcy, to
    > bezpieczeństwo tej linii będzie skandalicznie niskie, a mimo to
    > właściciel może liczyć, że linia podziała kilka lat, zanim faktycznie
    > rozbije jakiś samolot, a nawet jak rozbije, to może nawet nie od razu
    > zbankrutuje, bo część klientów nie będzie wiedziała albo nie skojarzy i
    > dopiero drugi rozbity samolot zrobi im na tyle złą prasę, że nikt nie
    > będzie chciał tą linią latać.
    >
    > Poza tym jeszcze jest coś takiego jak PR: może się okazać, że bardziej
    > opłacalne jest wydanie 10 milionów na spin control niż wydanie 10
    > milionów na poprawienie bezpieczeństwa.
    Ok, ale teraz powiąż powyżej zarysowany problem z ideą cechu
    rzemieślniczego. Pokaż mi, które 'mission critical' elementy w
    samolocie/samochodzie wytwarzają samodzielni rzemieślnicy i cech
    rzemieślniczy daje gwarancję wysokiej jakości produktu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: