eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleAutostrada A2 - szybko nie bedzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 48

  • 31. Data: 2011-06-09 11:50:26
    Temat: Re: Autostrada A2 - szybko nie bedzie
    Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>

    W dniu 09.06.2011 13:41, The_EaGle pisze:
    > Nie trzeba być "specjalistom" żeby stwierdzić że ceny materiałów
    > budowlanych (beton,stal, kruszywa) w 2008 kiedy była wycena i 2011 czyli
    > "po kryzysie" są różne.

    tak, w 2008 było taniej. dom wtedy budowałem.

    - gildor


  • 32. Data: 2011-06-09 11:52:33
    Temat: Re: Autostrada A2 - szybko nie bedzie
    Od: Piotr <z...@g...com>

    W dniu 2011-06-09 13:41, The_EaGle pisze:
    > Nie trzeba być "specjalistom" żeby stwierdzić że ceny materiałów
    > budowlanych (beton,stal, kruszywa) w 2008 kiedy była wycena i 2011
    > czyli "po kryzysie" są różne. Tak trudno sobie wyobrazić że mozna
    > umoczyć przy takiej huśtawce ? Dlatego konsorcja budowlane nie podają
    > min ceny - bo wiedzą że jak materiały podskoczą to oni dostaną w plecy.


    Sluchaj, jest cos takiego jak transakcje features i jak sie dzisiaj
    podpisuje umowe to tez sie kontraktuje materialy budowlane na 1-2-4 lata
    do przodu po dzisiejszych cenach i zapewniam cie, ze jest wiele firm
    budowlanych ktore tak robia i kryzysy i wahniecia nie maja nic do
    rzeczy. Po prostu dzisiaj podpisujesz kontrakt na budowe, wiesz, ze
    bedziesz potrzebowal 100 ton piasku i dzisiaj podpisujesz umowe z firma
    sprzedajaca piasek, ze po dzisiejszej cenie kupisz w ciagu 2 lat te 100
    ton w transzach takich i takich...

    > Pierniczysz jak potłuczony. Przy dużych kontraktach na 1mld uważasz że
    > ktoś bierze łąpówę za 200mln? Takie gierki to były normą w 91 czy 92
    > roku obecnie przy takich kontraktach prawie wszędzie na łapy urzędników
    > patrzy wiele oczu. Nie mówię że nie zdarzają się przekręty ale to jest
    > mały procent i nie przy takich kontraktach.

    Lapowka jest zawsze i wszedzie i nie zalezy to od jakichs tam okresow
    dziejowych. Moze czasem jest prosciej, czasem trudniej - ale zawsze ktos
    komus zaoferuje i ktos od kogos wezmie. I tez cie zapewniam - ze zawsze
    sa metody, zalezy od szczebla rozmow...


    > brałem udział przy paru przetargach IT, pisałem wkłady merytoryczne do
    > SIWZ dla sporej firmy z kapitałem skarbu państwa i powiem ci że
    > pleciesz jak potłuczony. Komisja przetargowa otwiera oferty w obecności
    > wszystkich stron. Oferty są czytane na głos i każda oceniania wg
    > wcześniej ustalonego kryterium. Przy samym przetargu naprawdę ciężko coś
    > zwalić.

    Nie wiem wg jakiej procedury byly te przetargi organizowane ale wg
    FIDICu oferty otwiera sie przez komisje zlozona z inwestora / dajacego
    kase, pracownikow biura / agendy itd. - nadzorujacej prace, firmy
    konsultingowej zewnetrznej zatrudnionej do quality control - nie ma w
    momencie otwarcia ofert przedstawicieli wykonawcow - ba - nawet nie
    informuje sie ich jakie ceny podaly inne firmy - tylko jaka byla cena
    wygrywajaca przetarg. To w celu unikniecia konszachtow miedzy firmami
    jeszcze przed zawarciem kontraktow.


  • 33. Data: 2011-06-09 11:57:24
    Temat: Re: Autostrada A2 - szybko nie bedzie
    Od: Piotr <z...@g...com>

    W dniu 2011-06-09 13:48, gildor pisze:
    >
    > no ale w czym się mylę, skoro sam piszesz wyłacznie o pieniądzach? co
    > najwyżej o tej różnicy względem kosztorysu, którego Ty chyba nie znasz.

    No wlasnie, chodzi o to, ze nie jest tak, ze u nas jedynym kryterium
    jest cena - w sensie, ze najnizsza zaproponowana wygrywa. Jest prawie
    wrecz odwrotnie. Przynajmniej tak powinno byc.

    > ale ciągle jako główne kryterium, w zasadzie jedyne, podajesz pieniądz.
    > reszta to są warunki do spełnienia przez wszystkich biorących udział w
    > przetargu.

    Nie pieniadz, jest wiele kryteriow jakie wykonawcy musza spelnic. Jedno
    z nich - jest kwestia zgodnosci z wewnetrzym kosztorysem. Oczywiscie, ze
    nie znam go w calosci, ale o ile pamietam to Covec zaproponowalo cene o
    40% (chyba) nizsza niz wstepny kosztorys - nie powinni wogole brac
    udzialu w dalszym etapie przetargow.


  • 34. Data: 2011-06-09 12:01:09
    Temat: Re: Autostrada A2 - szybko nie bedzie
    Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>

    W dniu 09.06.2011 13:57, Piotr pisze:
    > W dniu 2011-06-09 13:48, gildor pisze:
    >>
    >> no ale w czym się mylę, skoro sam piszesz wyłacznie o pieniądzach? co
    >> najwyżej o tej różnicy względem kosztorysu, którego Ty chyba nie znasz.
    >
    > No wlasnie, chodzi o to, ze nie jest tak, ze u nas jedynym kryterium
    > jest cena - w sensie, ze najnizsza zaproponowana wygrywa. Jest prawie
    > wrecz odwrotnie. Przynajmniej tak powinno byc.
    >
    >> ale ciągle jako główne kryterium, w zasadzie jedyne, podajesz pieniądz.
    >> reszta to są warunki do spełnienia przez wszystkich biorących udział w
    >> przetargu.
    >
    > Nie pieniadz, jest wiele kryteriow jakie wykonawcy musza spelnic. Jedno
    > z nich - jest kwestia zgodnosci z wewnetrzym kosztorysem.

    to jest kryterium przystąpienia do przetargu, nie wyboru. firmy to
    kryterium muszą spełniać, a która nie spełni, nie bierze udziału w
    przetargu. taka jest różnica między tym co Ty piszesz, a tym co ja.

    > Oczywiscie, ze
    > nie znam go w calosci, ale o ile pamietam to Covec zaproponowalo cene o
    > 40% (chyba) nizsza niz wstepny kosztorys - nie powinni wogole brac
    > udzialu w dalszym etapie przetargow.

    pisałem. jak masz na to dowody, to PiS akurat zakada jakąś sprawę w
    sądzie. podrzuć je im.

    - gildor


  • 35. Data: 2011-06-09 12:11:28
    Temat: Re: Autostrada A2 - szybko nie bedzie
    Od: Piotr <z...@g...com>


    W dniu 2011-06-09 14:01, gildor pisze:
    >
    > to jest kryterium przystąpienia do przetargu, nie wyboru. firmy to
    > kryterium muszą spełniać, a która nie spełni, nie bierze udziału w
    > przetargu. taka jest różnica między tym co Ty piszesz, a tym co ja.

    Hm, ja zrozumialem - ze ty myslisz, ze jedynym kryterium wyboru danej
    oferty w Polsce jest jej cena (im nizsza tym wiecej punktow) - tak to
    zrozumialem. No i jesli o to chodzilo - to chcialem tylko powiedziec, ze
    jestes w bledzie bo tak wlasnie nie jest.


  • 36. Data: 2011-06-09 12:44:51
    Temat: Re: Autostrada A2 - szybko nie bedzie
    Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>

    W dniu 2011-06-09 13:36, Piotr pisze:

    > - wstepny kosztorys prac na podstawie projektow (w oparciu o baze cen)
    > - prekwalifikacje wykonawcow (tutaj jest osobna procedura np. ze w ost
    > 10 latach firma wykonala 2 podobne zlecenia na kwote nie mniejsza niz i
    > zostaly wykonane w terminie oraz bez usterek itd.)

    > - wybor wykonawcy - i tutaj jesli sie wybiera kogos z kosztorysem
    > nizszym niz nasz - trzeba to mocno uzasadnic - ale raczej sie nie
    > wybiera bo wtedy ktos zada pytanie - no dobra, w kosztorysie wlasnym
    > jebneliscie sie o 8% - DLACZEGO - wiec raczej sie wybiera PIERWSZY
    > WYZSZY OD WLASNEGO (oczywiscie sposrod tych 3-5 wybranych wczesniej
    > wykonawcow)

    To jest procedura która sklania urzednikow do palenia pieniedzmi w
    piecu. Zajefajna rzecz.

    Dwa nie uwierze w tajnosc tej kwoty koztorysu wlasnego instytucji a
    znajac te kwote latwo polozyc cene wygrywajaca.

    Wytlumacz mi dlaczego to nie dziala w ten sposob ze jest przygotowany
    projet techniczny z ktorego wynika ilosc roboty do zrobienia i o
    zwyciestwie nie decyduje cena plus wymagania merytoryczne:
    - zdolnosc finansowa - gwarancji wykonania umowy na iles tam procnt
    wartosci, gwarancja jakosci na iles tam procent wartosci i iles lat
    - referencje - tylko kurde bez przesady bo ilez to firm moze miec
    referencje w kraju gdzie autostrad jest na palcach jednej reki.

    KJ


  • 37. Data: 2011-06-09 13:00:10
    Temat: Re: Autostrada A2 - szybko nie bedzie
    Od: Qlfon <r...@l...pl>

    W dniu 2011-06-09 14:44, KJ Siła Słów pisze:

    > To jest procedura która sklania urzednikow do palenia pieniedzmi w
    > piecu. Zajefajna rzecz.

    Siedze troche w przetargach za publiczne i unijne pieniadze i z mojego
    puntu widzenia wychodzi na to ze: cala ustawa o zamowieniach publicznych
    to jest palenie pieniedzmi w koszu. Nikt nie weryfikuje sensownosci
    zakupow czy parametrow sprzetu. Przyklad - stoly operacyjne dla szpitala
    dzieciecego o udzwigu >400kg. ktos dostaje kase z UE i kierowany swoim
    ego i proznoscia chce miec lepszy sprzet niz kolega profesor z innej
    kliniki. I zaczyna sie jazda.

    > Dwa nie uwierze w tajnosc tej kwoty koztorysu wlasnego instytucji a
    > znajac te kwote latwo polozyc cene wygrywajaca.

    - to oczywista oczywistosc, w tym kraju:(
    > Wytlumacz mi dlaczego to nie dziala w ten sposob ze jest przygotowany
    > projet techniczny z ktorego wynika ilosc roboty do zrobienia i o
    > zwyciestwie nie decyduje cena plus wymagania merytoryczne:
    > - zdolnosc finansowa - gwarancji wykonania umowy na iles tam procnt
    > wartosci, gwarancja jakosci na iles tam procent wartosci i iles lat

    -mozna to zrobic ale to rzadkosc: robisz kryterium oceny oferty np. 70%
    wagi to cena a pozostale 30% rozbijasz na inne podlegajace ocenie (np.
    nosnosc autostrady, stopien przyczepnosci asfaltu, odpornosc na UV czy
    czas oddania do uzytku czy dlugosc gwarancji. Mozna, tylko trzeba chciec...
    > - referencje - tylko kurde bez przesady bo ilez to firm moze miec
    > referencje w kraju gdzie autostrad jest na palcach jednej reki.
    Od niedawna mozna sobie pozyczac referencje, mozesz tez wystartowac jako
    konsorcjum - kilka firm sie laczy zeby spelnic wymogi SIWZ.




    --
    Qlfon, Lublin
    Triumph Sprint ST 1050


  • 38. Data: 2011-06-09 15:16:14
    Temat: Re: Autostrada A2 - szybko nie bedzie
    Od: Piotr <z...@g...com>

    W dniu 2011-06-09 14:44, KJ Siła Słów pisze:
    > To jest procedura która sklania urzednikow do palenia pieniedzmi w
    > piecu. Zajefajna rzecz.

    Absolutnie nie. Wez pod uwage, ze takie kosztorysy to dosc prosta
    (merytorycznie) tylko czasochlonna rzecz. W kraju gdzie latwo to
    policzyc - to juz wogole pikus.

    Nie zrozumiem nigdy dlaczego w Polsce 1 km autostrady jest najdrozszy na
    swiecie, a z drugiej strony wybiera sie wykonawce, ktory jest jakos
    dziwnie tani - to jakis absurd, ja tego nie kumam.

    Ale tak realnie - to jest tak, ze pewnych rzeczy sie nie da zrobic duzo
    taniej niz realnie sie da (innymi slowy - np. no jak zrobisz tender na
    dostawe jajek - to mozesz policzyc ile kosztuje mala kura + jej karma
    dziennie + jakies tam ogrzewanie + woda + weterynarz itd + dostawa jajka
    + pakowanie itd. - oczywiscie zakladajac 'dzisiejsze ceny') - i teraz -
    robisz tender na 1000 jajek - wiesz mniej wiecej ze jajko musi byc po 1
    zl za sztuke przy zalozeniu powyzszych kosztow (ktore sa ci znane) -
    jedyne na czym moze sie scigac dostawca to wlasna marza/prowizja/zarobek
    - no moze ma troche tansza karme, troche tansze kury itd - ale jak ci
    zamiast wyliczonego przez ciebie 1 zl zaproponuje 40 gr - to juz widzisz
    ze to nonsens...no te kury to nie jest najlepszy przyklad bo to biologia
    - w budowlance jest znacznie prosciej to wyliczyc.


    > Dwa nie uwierze w tajnosc tej kwoty koztorysu wlasnego instytucji a
    > znajac te kwote latwo polozyc cene wygrywajaca.

    No oczywiscie, ze beda podpuchy i podjazdy - ale, ale - po pierwsze - to
    jest tak, ze wlasciwie kwota kosztow jest oczywista - tzn. kazdy sobie
    ja moze wyliczyc majac projekt - tez i wykonawcy. Liczy sie kwota
    zarobku wykonawcy - i tutaj oni sie musza postarac zrobic jak najtaniej
    - ze swojego marginesu zarobku.

    Dodatkowo dzieli sie ludzi robiacych kosztorysy na kilka grup, mixuje
    sie ich i robia kosztorysy szczegolowe dla danych czesci budowy + nie
    robia kosztorysow cenowych - cenowe robi kto inny (na podstawie
    ilosciowych poprzedniej grupy). Innymi slowy - robisz troche burdel,
    zeby zbytnio nie wyciekly dane - oczywiscie mowie o krajach trzeciego
    swiata, gdzie cen nie znajdziesz w necie. W Polsce nie ma takiej
    potrzeby - mozesz nawet ta swoja cene oglosic - bo ktokolwiek bedzie sie
    do niej odnosil - to tez na podstawie projektu / specyfikacji prac - sam
    sobie policzy podobna (no +/- pare %)...


    > Wytlumacz mi dlaczego to nie dziala w ten sposob ze jest przygotowany
    > projet techniczny z ktorego wynika ilosc roboty do zrobienia i o
    > zwyciestwie nie decyduje cena plus wymagania merytoryczne:

    Alez tak wlasnie powinno byc - a czemu nie jest? Tego nie rozumiem.

    > - zdolnosc finansowa - gwarancji wykonania umowy na iles tam procnt
    > wartosci, gwarancja jakosci na iles tam procent wartosci i iles lat

    To nie takie proste - gwarancje finansowe to 1 rzecz, druga - ze co z
    tego, ze ktos ci da gware na 10 lat - a po 2 komus spadnie dach na leb,
    albo zawali sie most. Tam musi byc instytucja kontrolujaca - i to
    niezalezna od zleceniodawcy/wykonawcy/nadzoru lokalnego - w sensie
    niezaleznie finansowana - bo inaczej bedzie dochodzilo do malwersacji.
    Przy projektach rzadowych latwo taka powolac, gorzej przy prywatnych.

    > - referencje - tylko kurde bez przesady bo ilez to firm moze miec
    > referencje w kraju gdzie autostrad jest na palcach jednej reki.

    No wiesz - w Gdansku ostatnio przetarg na renowacje fontanny Neptuna
    wygrala pewna firma, ktora jako jedyna w Polsce moze sie poszczycic
    spelnieniem jednego z warunkow koniecznych - w ostatnich 5 latach miec w
    portfolio projekt 'renowacji fontanny z piaskowca bitumicznego'. Tak
    zgadles - takich fontann w Polsce jest 1 - fontanna Neptuna. To
    oczywista ustawka i dla mnie kwalifikuje sie do prokuratury.

    Co do referencji - to oczywiscie nie mozna uscislac tak super-dokladnie
    (chyba, ze jakas super specjalistyczna budowa przy ktorej bez
    doswiadczenia sie wylozysz) - z drugiej strony - jesli firma robila
    dotad wysokosciowce ze stali - a teraz nagle chce autostrade - no niby
    spoko, bo to kwestia zatrudnienia ludzi z doswiadczeniem i wszystko
    mozna...tylko czy zdarza. Dlatego sie robi jakies minimalne warunki
    konieczne - zeby wlasnie bylo tak, zeby mozna odetchnac z ulga - 'oni
    juz to robili, maja ludzi, doswiadczenie itd' - wiesz tu nie chodzi o
    samych fleciarskich menadzerkow bo ja moge rzadzic kontraktem i
    wysokosciowca i autostrady i np. statku na dobra sprawe mi to rybka -
    chodzi o ludzi na budowie - spawaczy, ciesli itd. - u nich juz konkretne
    doswiadczenie to skarb...


  • 39. Data: 2011-06-09 15:19:17
    Temat: Re: Autostrada A2 - szybko nie bedzie
    Od: Piotr <z...@g...com>

    W dniu 2011-06-09 15:00, Qlfon pisze:
    >
    > Siedze troche w przetargach za publiczne i unijne pieniadze i z mojego
    > puntu widzenia wychodzi na to ze: cala ustawa o zamowieniach publicznych
    > to jest palenie pieniedzmi w koszu. Nikt nie weryfikuje sensownosci
    > zakupow czy parametrow sprzetu. Przyklad - stoly operacyjne dla szpitala
    > dzieciecego o udzwigu >400kg. ktos dostaje kase z UE i kierowany swoim
    > ego i proznoscia chce miec lepszy sprzet niz kolega profesor z innej
    > kliniki. I zaczyna sie jazda.

    Sluchaj, nie wiem jak jest w medycynie - ale w budowlance masz ten
    nieszczesny FIDIC to jest naprawde punkt odniesienia i obowiazujace
    prawo w Polsce - wiec wlasciwie jak robisz specyfikacje projektu
    porzadnie, profesjonalnie - to nie bedzie pola manewru do walkow i
    niejasnosci z powodu niekompetencji...

    Co proboje powiedziec - to to, ze ewidentnie te przetargi autostradowe
    (stadionowe tez!!!) sa czesto wbrew prawu wrecz - i nie kumam jak unia
    moze na to dawac kase - czy oni tego nie monitoruja?

    No bo np. taka sytuacja jak mowisz w budownictwie - ze ktos zamawie np.
    dzwig zamiast 5t - udzwig 50t - jest kompletnie niemozliwa z punktu
    widzenia prawa/FIDICu oczywiscie - tzn. jest wrecz - wbrew prawu. Wiec
    jakby to byl moj kontrakt, to typ ktory takie zamowienie zlozyl i co
    gorsza - ktos zaplacil - polecialby na pysk...


  • 40. Data: 2011-06-09 21:37:34
    Temat: Re: Autostrada A2 - szybko nie bedzie
    Od: TaDzik <t...@B...pl>

    W dniu 09-06-2011 13:50, gildor pisze:
    > tak, w 2008 było taniej. dom wtedy budowałem.

    Ale z materiałów przeznaczonych na autostrady??
    to juz wiem dlaczego ich do tej pory nie ma...
    niezłą hawirę musiałeś ulepić...
    ;)

    --
    Pozdro
    TaDzik

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: