Witam
Jako, że mocno się zawiodłem na Morele.net w którym kupowałem od kilku
lat szukam dobrego sprawdzonego sklepu internetowego z podzespołami PC z
przyzwoitymi cenami i, w razie problemów, szybką i sprawną obsługa
gwarancyjną.
Sorry za OT ale tu najwięcej osób znających temat i myślę, że więcej
osób chętnie się dowie.

--
deepblue

do góry

W dniu 2013-03-23 00:07, deepblue pisze:
> Witam
> Jako, że mocno się zawiodłem na Morele.net w którym kupowałem od kilku
> lat szukam dobrego sprawdzonego sklepu internetowego z podzespołami PC z
> przyzwoitymi cenami i, w razie problemów, szybką i sprawną obsługa
> gwarancyjną.
> Sorry za OT ale tu najwięcej osób znających temat i myślę, że więcej
> osób chętnie się dowie.
>
a co masz do morele? ja kupuje właśnie u nich i jest ok

do góry

>>
> a co masz do morele? ja kupuje właśnie u nich i jest ok




wszystko jest dobrze dopóki nie trzeba skorzystać z gwarancji

wtedy rozpoczyna się ignorowanie klienta i odsyłanie poza ich firmę

raz się poważnie "sparzyłem" i od tej pory to ja ignoruję MORELE

na rynku funkcjonują sprawdzeni sprzedawcy z takimi samymi cenami ale z
lepszymi relacjami z klientami

(w przypadku MORELE to o relacjach nawet trudno mówić po dokonanym zakupie)

do góry

W dniu 2013-03-23 07:47, Rabarbar pisze:

> a co masz do morele? ja kupuje właśnie u nich i jest ok

Z zakupami w Morele nie ma problemu ale jak pisze poniżej d530, problemy
zaczynają się gdy trzeba coś reklamować.

Zgłosiłem reklamacje karty graf Gigabyte HD 7850 (pisałem tu o
problemie) 11.02.2013, po 2 dniach bez odzewu musiałem dzwonić z prośbą
o nr RMA, po tygodniu (z różnych względów) wysłałem kartę kurierem.
05.03 ???! jest wpis serwisu, że wysłali do producenta.
19.03 straciłem cierpliwość i zadzwoniłem do BOKu, oczywiście
przeprosili i obiecali ze następnego dnia dostanę info na e-mail...
Do dziś nie mam karty ani żadnego info.

W ciągu 2 lat kupiłem w Morele sporo części PC i wydałem ok 7000zł.
Widocznie nie zależy im na takich detalistach jak ja.

Najgorsze w tym wszystkim, że to komp dzieciaków na który składali przez
2 lata - jak im wytłumaczyć że przez 1,5 miesiąca nie można naprawić czy
wymienić karty? Dla nich to wieczność.

--
deepblue

do góry

W dniu 2013-03-23 10:09, d530 / N610c pisze:

> wszystko jest dobrze dopóki nie trzeba skorzystać z gwarancji
>
> wtedy rozpoczyna się ignorowanie klienta i odsyłanie poza ich firmę
>
> raz się poważnie "sparzyłem" i od tej pory to ja ignoruję MORELE

Od teraz i ja zaczynam ich ignorować, tym bardziej, ze ceny już nie tak
dobre jak kiedyś.

> na rynku funkcjonują sprawdzeni sprzedawcy z takimi samymi cenami ale z
> lepszymi relacjami z klientami
>
> (w przypadku MORELE to o relacjach nawet trudno mówić po dokonanym zakupie)

To może podziel się co to za sprzedawcy?


--
deepblue

do góry

> Najgorsze w tym wszystkim, że to komp dzieciaków na który składali przez
> 2 lata - jak im wytłumaczyć że przez 1,5 miesiąca nie można naprawić czy
> wymienić karty? Dla nich to wieczność.

Kupic inna na alledroggo, czy tam jebaju, sprzedac ze strata a nowszy
model z fabryki zainstalowac w komputerze. Niestety tego typu gwarancja
nie gwarantuje szybkiej naprawy.

--
Pozdr
G

do góry

> Najgorsze w tym wszystkim, że to komp dzieciaków na który składali przez
> 2 lata - jak im wytłumaczyć że przez 1,5 miesiąca nie można naprawić czy
> wymienić karty? Dla nich to wieczność.

Co się dziwić przecież to Polska najważniejsze sprzedać :-(
Wszystko pięknie do momentu dostarczenia towaru
potem martw się człowieku sam...
Potem już nikogo klient nie interesuje i tak jest wszędzie,
w sklepach, u operatorów telekomunikacyjnych itp.

W sumie popełniłeś błąd oddając kartę na gwarancji a nie rękojmi.
Naprawa może teraz potrwać praktycznie nieskończenie długo :-(
Sklep umywa ręce, bo przecież gwarant się tym zajmuje a nie oni.

Na rękojmi mają 2 tygodnie na odpowiedź czy uznają reklamację
i NIEZWŁOCZNIE naprawić szkodę przez wymianę lub zwrot kasy.

W.W.

do góry

Podobne problemy z reklamacją są/były w emarket.pl. Też nie polecam.

do góry

W dniu 2013-03-23 12:43, Wojtek W. pisze:

> Co się dziwić przecież to Polska najważniejsze sprzedać :-(
> Wszystko pięknie do momentu dostarczenia towaru
> potem martw się człowieku sam...
> Potem już nikogo klient nie interesuje i tak jest wszędzie,
> w sklepach, u operatorów telekomunikacyjnych itp.
>
> W sumie popełniłeś błąd oddając kartę na gwarancji a nie rękojmi.
> Naprawa może teraz potrwać praktycznie nieskończenie długo :-(
> Sklep umywa ręce, bo przecież gwarant się tym zajmuje a nie oni.
>
> Na rękojmi mają 2 tygodnie na odpowiedź czy uznają reklamację
> i NIEZWŁOCZNIE naprawić szkodę przez wymianę lub zwrot kasy.
>

Niestety, mylisz się, nigdzie nie mam mowy o "NIEZWŁOCZNIE". Mowa jest
tylko o tym, że musi odpowiedzieć w ciągu 14 dni, potem już wszystko się
rozmywa. Przepisy nie są wystarczająco precyzyjne.

--
deepblue

do góry

On 2013-03-23, deepblue <d...@w...pl> wrote:
> Z zakupami w Morele nie ma problemu ale jak pisze poniżej d530, problemy
> zaczynają się gdy trzeba coś reklamować.

Tak. Tak właśnie wygląda świat dla oszczędzających. Jeśli kupujesz
tanio, to jesteś tratowany gorzej. Kupuj workstation'y Della, załóż
sobie premium konto w banku (kosztujące jakieś 50 zł/m-c) i serwisuj
samochód w ASO Mercedesa, a nie u Pana Józka na końcu drogi. Wszyscy
będą Cię kochać, wszyscy będą Cię szybko i miło obsługiwać. Po prostu
trzeba za to zapłacić, bo ich czas jest takim samym kosztem jak
produkcja elektorniki.

> W ciągu 2 lat kupiłem w Morele sporo części PC i wydałem ok 7000zł.
> Widocznie nie zależy im na takich detalistach jak ja.

Zamiast się dąsać na usenecie jak gówniarz, trzeba realnie
i obiektywnie spojrzeć na sprawę.

Morele (które jest jednym z najlepszych dużych sprzedawców w Polsce)
kupuje sprzęt z tej samej hurtownii co inni, a ceny ma nadal
mocno poniżej średniej. Płacisz mniej, to dostajesz mniej. Obsługa
reklamacji to dodatkowy koszt firmy. Kupując w tanim sklepie musisz
przyjąć, że ten sklep na czymś oszczędza, a najłatwiej jest właśnie
na takim pozakupowym wsparciu klientów.

Ogólnie masz kilka wyjść:
a) możesz kupić dzieciom zastępczą grafikę za 200 zł - świat się nie
skończy od tego, że będą musiały przez miesiąc pograć w gry sprzed
kilku lat, a nie najnowsze (lub na niskich detalach),
b) możesz kupić drugą kartę graficzną, a tamtą sprzedać po odzyskaniu
(to chyba nie jest problem dla kogoś, kto w jednym sklepie wydaje
7000/2lata na same kompy),
c) możesz kupić dzieciom książkę - świat się nie skończy także od tego,
że przez miesiąc nie będą grały wcale (ciekawe czy na poziom nauczania
fizyki w szkole narzekasz tak samo jak na reklamacje kart graficznych).
d) możesz kupować gotowe zestawy np. od Della z opcją door-to-door 24h,
zamiast samemu składać i potem psioczyć na sklepy.

pozdrawiam,
Kosu

do góry