eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaNauka programowania od czego zacząć?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 263

  • 131. Data: 2011-09-18 16:01:05
    Temat: Re: Nauka programowania od czego zacząć?
    Od: "Lelek@" <r...@i...iw>


    "Piotrek" <p...@p...na.berdyczow.info> wrote in message
    news:4e75a5cb$0$3489$65785112@news.neostrada.pl...

    > Mam nadzieję, że uczenie kilkuletniego dzieciaka assemblera to był jakiś
    > dowcip. Bo jeśli to prawda i jeśli ktoś chciał delikatnie nakierować swoją
    > latorośl w kierunku informatyki (rozumianej nieco szerzej niż umiejętność
    > instalacji Windows ;-) ) to - no offense - ale zabrał się do tego od "dupy
    > strony" ...

    Ja uczę wszystkiego :-) I nauka na ATmega16 - miganie ledami tylko to prawda
    :-)
    I ją to nawet bawi, na tablicy mi pisze kilka rozkazów po sobie sama z
    siebie :-)


  • 132. Data: 2011-09-18 16:02:39
    Temat: Re: Nauka programowania od czego zacząć?
    Od: "Lelek@" <r...@i...iw>


    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    news:102e3zjgffdm8.ooxr63au0xii.dlg@40tude.net...

    > Poczekamy, zobaczymy.
    > Dzieci otwarte sa - byc moze assemblera zalapia bardzo szybko.
    >
    > Tylko po co ? To faktycznie jest troche od d* strony..

    Zastanawiałem się czy nie zacząć od Buildera, w którym piszę, Form1-> i tak
    dalej ale doszedłem do wniosku, że chyba trzeba od poznania budowy sprzętu
    :-)


  • 133. Data: 2011-09-18 16:14:21
    Temat: Re: Nauka programowania od czego zacząć?
    Od: "Lelek@" <r...@i...iw>


    "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
    news:j54fs9.5fo.0@poczta.onet.pl...
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:1is9fr12wstb0.nctnz7f4tp5r$.dlg@40tude.net...
    >> Po co jeden chinczyk drugiemu chinczykowi ma pisac
    >> dokumentacje po angielsku :-)
    >
    > U mnie w biurze koło Chicago pracowało dwu Chinczyków.
    > Jakkolwiek swoje krzaczki rozumieli jednakowo to jednak
    > ustnie nie potrafili się dogadać bo mówili innymi narzeczami.
    > I wyobraź sobie, że rozmawiali ze sobą po angielsku...
    > Przyznaję jednak, że krzaczki mieli te same, więc trochę to
    > nie dotyczy dokumentacji, która objęłaby oba narzecza :-)

    To się zgadza. Język oparty jest na tonach, a nie sylabach jakie mu znamy.
    Wystarczy, że nieco inaczej wymawiasz i są kłopoty ze zrozumieniem. Składnia
    zdania jest też tak trochę od tyłu jak w Niemieckim.

    > Jak na razie nam to nie grozi - Chinczyki uczą dzieci języka
    > angielskiego już w podstawówkach i przedszkolach...

    Tylko w chinach nie ma bezpłatnej nauki ponad gimnazjum, o ile jestes
    jedynym dzieckiem. Jak masz więcej dzieci to temu drugiemu nawet nie jest
    dane uczyć się w podstawówce.
    Za przymykanie oka w chinach płaci się łapówkę żeby nie zgłaszali faktu
    wielodzietności wyżej.
    System edukacji jest identyczny jak nasz.

    Od zerówki do 6 klasy, dalej 3 lata i 3 lata liceum i studia. Tylko
    większość kończy na maksymalnie 6+3



  • 134. Data: 2011-09-18 16:21:27
    Temat: Re: Nauka programowania od czego zacząć?
    Od: "Lelek@" <r...@i...iw>


    "Darek" <d...@p...onet.pl> wrote in message
    news:j5529h$pgk$1@news.onet.pl...

    > Tego nawet nie można traktowac jako stratę a raczej jako ekstra zysk,
    > kótry możesz osiągnąć, poświęcając tydzień czy dwa pracy.
    > Ja gdybym przez to miał zarobić $ 1k czy 2k ekstra więcej to warto.

    Warto warto. Pierwsze z czym się mierzysz to cena podzespołów i liczysz
    ekonomię. Jak coś wejdzie mały procek i jest to głównie maszyna logiczna bez
    obliczeń, matmy itp to trzeba szukać oszczędności.
    ASM jest super. mam z nim styczność od zawsze :-) Czasem mam chęć w nim
    pisać :-)
    Mówię ci, że praca mi sprawia przyjemność :-)
    A często sprzedaję tylko zaprogramowane FPGA lub procki, na których napisy
    robię laserem sam :-) W paczce jest od kilkuset do k2-250 tysiąca więc
    wiesz, każde 10c się liczy :-)


  • 135. Data: 2011-09-18 16:22:17
    Temat: Re: Nauka programowania od czego zacząć?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Pszemol napisał:

    >> Po co jeden chinczyk drugiemu chinczykowi ma pisac
    >> dokumentacje po angielsku :-)
    >
    > U mnie w biurze koło Chicago pracowało dwu Chinczyków.
    > Jakkolwiek swoje krzaczki rozumieli jednakowo to jednak
    > ustnie nie potrafili się dogadać bo mówili innymi narzeczami.
    > I wyobraź sobie, że rozmawiali ze sobą po angielsku...
    > Przyznaję jednak, że krzaczki mieli te same, więc trochę to
    > nie dotyczy dokumentacji, która objęłaby oba narzecza :-)

    Ci co nie znają angielskiego (a z tych co są "u siebie", to
    większość) piszą w czasie rozmowy te krzaczki na karteczkach
    żeby się jakoś dogadać. Śmieszy mnie, jak rózni znawcy od
    ulepszania świata gadają, że Chińczycy niepotrzebnie się męczą
    ze swoim pismem i powinni przejść na alfabet (łaciński oczywiście).

    Znajomy rozmawiał kiedyś po polsku w chińskim pociągu. Ciemno było,
    a on z tych takich bardziej ciemnowłosych. Słyszał jak ludzie obok
    szeptali "ci to muszą być chyba gdzieś z południowo-zachodnich
    Chin, bo nic nie można zrozumieć z tego co mówią.

    > tak jak już dawno odszedł język rosyjski który stracił znacznie
    > na ważności jakieś 10 -20lat temu.

    Raczej odwrotnie. Rosyjski to znakomita "łacina" na orgomnych
    obszarach postsowieckiej Azji, gdzie lokalnych języków tysiące.

    --
    Jarek


  • 136. Data: 2011-09-18 16:26:37
    Temat: Re: Re:[bardzoooo otttttttttt] Nauka programowania od czego zacząć?
    Od: "Lelek@" <r...@i...iw>


    "Darek" <d...@p...onet.pl> wrote in message
    news:j54k3j$nl5$1@news.onet.pl...

    > Ja nic nie sugeruję, zwyczajnie Ci zadaje pytanie. Nie wiem być może
    > Twoja córka należy do wybitnie uzdolnionych i ciągle jej mało tak, że
    > się musisz sprężać w wyszukiwaniu nowych zajęć i wypełnieniu czasu.
    > Nie znam Ciebie ani Twojej córki więc pytam co Tobą kieruje.

    Trochę są to moje marzenia, nie ukrywam :-) Ale i trochę to ona się
    interesuje techniką. Np sama ogląda "Jak to jest zrobione" czy kanał Davinci
    Learning :-) Atomówki też oczywiście :-)
    Zajęcia pozalekcyjne wybiera sobie sama, a programowanie to moja fanaberia
    ale ona często mnie pyta kiedy zbuduje ten prom kosmiczny :-)
    Nikt jej wiedzy nie odbierze :-) jak tylko mogę to bedę parł i stymulował
    ile się da.


  • 137. Data: 2011-09-18 16:27:06
    Temat: Re: Nauka programowania od czego zacząć?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 18 Sep 2011 17:55:18 +0200, Sebastian Biały napisał(a):
    > On 2011-09-18 17:32, Luke wrote:
    >>> Panowie (i Panie ?) - ale w Basicu tez da się w miare elegancko i
    >>> strukturalnie.
    >> W ZX Spectrum i Atari (łącznie z Basicem XL i XE) się nie dało. Obecne
    >> BASICy są językami znacznie bardziej strukturalnymi, w tamtych nie
    >> istniało nawet pojęcie funkcji.
    >
    > Przypominam tylko na marginesie że w tamtych czasach większość BASICów
    > dla 8 bitow była napisana przez Microsoft [1]. W sumie to był ten sam
    > [1] http://en.wikipedia.org/wiki/Microsoft_BASIC

    Akurat jesli chodzi o polski rynek to nie ma tu ani Spectrum ani Atari
    (wbudowanego). Nie jestem pewien Turbo Basica na Atari .. ale to chyba tez
    nie MS.

    > basic różniący się duperelami. Pozostałe "autorskie" były pod wpływem
    > implementacji MS. A że MS nie raczył wprowadzić nic lepszego jak choćby
    > procedura to mieliśmy bezużyteczny jezyk uczący anty-programowania całe
    > pokolenie przyszlych programistów.

    MS Basica nie wymyslil. Tylko go zaimplementowal. W formie na owe czasy
    dosc typowej.

    I mimo braku odpowiednich instrukcji strukturalnych, imo dalo sie elegancka
    strukture zachowac przy pomocy if..goto. Tylko trzeba bylo chciec.
    Majac troche doswiadczenia - zachowywalo sie.

    Owszem - nie mial pocedur z parametrami, nie mial rekurencji.
    Fortran tez nie dopuszczal rekurencji, a procedury uzmiennialy stale :-)

    J.


  • 138. Data: 2011-09-18 16:37:07
    Temat: Re: Nauka programowania od czego zacząć?
    Od: "Lelek@" <r...@i...iw>


    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    news:102e3zjgffdm8.ooxr63au0xii.dlg@40tude.net...

    > Poczekamy, zobaczymy.
    > Dzieci otwarte sa - byc moze assemblera zalapia bardzo szybko.
    >
    > Tylko po co ? To faktycznie jest troche od d* strony..

    I jeszcze powiem jedno. Z nauką trzeba przeć od wczesnego dzieciństwa.
    Stymulować rozwój połączeń mózgowych.
    Jak zaniedbacie, to wyrośnie kolejna czytelniczka magazynów dla kobiet albo
    kibic piłkarski pociągający piwo i palący papierosy od podstawówki.
    Jesteście elektronikami i należycie do elity i niech wasze dzieci w tej
    elicie intelektualnej pozostaną :-)


  • 139. Data: 2011-09-18 16:45:38
    Temat: Re: Nauka programowania od czego zacząć?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 18 Sep 2011 17:32:51 +0200, Luke napisał(a):
    > Dnia 2011-09-18 14:22, Użytkownik J.F. napisał:
    >>> i uważania na indeksowanie zmiennych (aby program nie wywalał
    >>> się z niewiadomego powodu)
    >>
    >> Ale przeciez to to samo.
    >> Moze troche niechlujnie pisales - ale klient nie placi za program
    >> ktory zamiast robic co ma robic wywala sie z bledem "indeks przekroczony w
    >> linii 1534".
    >
    > Było to prawie 20 lat temu, nie pamiętam już szczegółów. Może programy
    > pisałem prostsze, ale nigdy w Pascalu nie udało mi się zaindeksować
    > pamięci spoza zmiennej. A w C udawało mi się to nagminnie i wymagało
    > używania debuggera.

    Nie ma tak ze sie nie udalo - wyjscie poza zakres jest banalnie proste.
    Tylko ze Pascal wtedy domyslnie wypisuje stosowny komunikat i przerywa
    program, a C z zalozenia tego w ogole nie sprawdza, i tylko z rzadka
    wyjdziesz poza przydzielona pamiec i system to wykryje ... albo i nie.

    >> no nie wiem czy jest jeszcze miejsce na "czyste C", czy trzeba jednak
    >> myslec od poczatku obiektowo.
    > Jest! Do końca życia nie zmienię zdania, że zrozumienie i wyćwiczenie
    > strukturalności jest obowiązkowe i konieczne przed wprowadzeniem
    > obiektowości.
    > Są takie dwie książki o C i C++ z serii "w 24 godziny". Lubię je, bo
    > można szybko znaleźć coś, o czym się zapomniało. W tej drugiej pewne
    > oczywiste elementy programowania są wprowadzane w tak przedziwnej
    > kolejności, że łapałem się za głowę. To jest przykład tego, o czym
    > piszę. Obiekt nie może być ważniejszy niż funkcja albo pętla.
    > Przynajmniej na określonym etapie programowania.

    No coz, zeby zalozyc petle, trzeba na czyms operowac, a jak wszystko jest
    obiektem, to trzeba zaczac od wytlumaczenia co to jest obiekt ;-)

    >> Hm, jest straszliwie rozbudowany pod tym wzgledem, a podstawy sa w zasadzie
    >> wszedzie takie same.
    >> No i C++ jest passe, teraz piszemy w C# :-)
    > Można sobie pisać w czym się chce, C++ powinien być początkiem
    > programowania obiektowego. To jest moje osobiste zdanie i nie czuję się
    > ekspertem, ale tak będę uważał. Potem można się przestawić na C#,
    > pythona, ruby, perla, co się chce i będzie prościej. Natomiast z tego
    > przejść do C++ to jest spacer po bagnie nocą.

    Hm, akurat model C# czy Delphi jest dosc podobny do C++.
    A jesli sie potem gubisz przy roznych atrybutach C++ .. to to jest wlasnie
    wada :-)

    >> Oj, zeby sie nie okazalo odwrotnie. Koledzy w godzine policza to w excelu,
    >> a corka bedzie godzine szukala darmowego C, nie znajdzie, poszuka
    >> alternatyw, sciagne Octave, poswieci pol nocy na czytanie dokumentacji, nie
    >> bedzie zadowolona z mozliwosci ale zacznie cos robic .. a tu niespodzianka,
    >> trzeba jeszcze sukac jakiegos narzedzia do importu, bo dane w plikach xml
    >> :-)
    > Tak się składa, że w swojej pracy obrabiam wyniki eksperymentalne na
    > bieżąco. Nie wyobrażam sobie życia bez R i Octave i to jest aktualnie
    > moja główna działalność "programistyczna" - piszę sam sobie kody które
    > liczą i ułatwiają życie. Zaoszczędziłem setki godzin w porównaniu do
    > pracy w arkuszach.

    A ja pare razy usilowem sie zapoznac z Octave .. i patrz wyzej :-)

    > Łącznie z takimi detalami jak automatyczne
    > generowanie wykresów, które w arkuszach trzeba obklikiwać, aby je
    > zapisać. Znając programowanie, można nauczyć się R i Octave w tydzień.

    Ale sprawozdanie za tydzien ma byc juz oddane, a w miedzyczasie jest pare
    innych sprawozdan do oddania. Wiec lepiej poklikac te 2h w excelu :-)

    P.S. pomagalem niedawno napisac prace dyplomowa ... ten MS office niby taki
    rozbudowany a ciagle jeszcze do d*, i nadaje jak nazwa wskazuje do biura a
    nie dzialalnosci naukowej :-)

    > Kilka dni na naukę importu danych i potem procentuje to na całe życie.
    > Wiele rzeczy robię w 10 sekund czasu procesora, a w arkuszach robiłbym
    > to godzinę i jeszcze kilka razy się pomylił.

    Tu tez sie mozesz pomylic.

    > Co ciekawe - w R istnieje od którejś wersji języka pełna obiektowość,
    > której użytkownicy unikają jak ognia, bo wszystko się daje prościej
    > zrobić bez tego. Jedynym używanym powszechnie elementem obiektowości
    > jest polimorfizm objawiający się przez UseMethod(). Nikt nie próbuje do
    > wektora liczb dodawać metod robiących na nim operacje.

    A ja troche obiekty polubilem.
    Ot taki drobiazg, trzeba cos bylo wydrukowac z programu, a drukarki mozliwe
    dwie calkiem rozne. No wiec tworzymy obiekt drukarka, dopisujemy potrzebne
    procedury dla danego typu, a potem przekazujemy odpowiedni do reszty
    programu.

    J.


  • 140. Data: 2011-09-18 17:00:13
    Temat: Re: Nauka programowania od czego zacząć?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 18 Sep 2011 10:07:05 -0500, Pszemol napisał(a):
    > Jak na razie nam to nie grozi - Chinczyki uczą dzieci języka
    > angielskiego już w podstawówkach i przedszkolach...
    > Umocni to wnet dominację języka angielskiego jako języka
    > pełniącego rolę światowego języka uniwersalnego - takie
    > prawdziwe esperanto które ma sens i nie jest sztuczne...

    esperanto tez by mialo sens ... tylko sie nie przyjelo.

    > Niemiecki i francuski niedługo odejdą w tej roli do lamusa

    Niedlugo ? one IMO juz dawno odeszly.
    Ba - niemiecki to chyba tylko nauce mogl pretendowac.

    > tak jak już dawno odszedł język rosyjski który stracił znacznie
    > na ważności jakieś 10 -20lat temu.

    Chyba tylko w Ukladzie Warszawskim.

    > Siła języka polega na tym, ile osób na świecie nim biegle
    > włada i wiedzą o tym dobrze ludzie uczący dziś swoje
    > dzieci angielskiego bo ten język ma przyszłość.

    Tylko wiesz - sa mniej i bardziej zdolni ludzie, jedni opanuja lepiej, inni
    gorzej, a w koncu sie okaze ze co czwarty czlowiek na swiecie jest
    Chinczykiem a co piaty Hindusem :-)

    Kiedys uniwersalnym jezykiem byla lacina, ale trzeba bylo chodzic do
    gimazjum, potem francuski, teraz angielski - i to gdzies na przestrzeni 100
    lat sie zmienilo, wiec skad to przekonanie ze sie przez nastepne 30 nie
    zmieni :-)

    A tak swoja droga - czy tez macie wrazenie ze ten angielski to przez
    komputery ? nagle sie pojawily takie zabawki, gdzie przez pare lat bez
    angielskiego ani rusz ..

    J.

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: