-
91. Data: 2015-06-17 22:53:55
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: Jawi <g...@p...fm>
W dniu 2015-06-17 o 00:50, Magnus Elephantus pisze:
> Forda i?
> Podobno karoserie Mercedesow robi sie z blachy wysezonowanej kilka lat w
> miale weglowym.
:)
Skąd takie fantazje.
Bo całe wiązki elektryki są dla Mercedesa robione w Chinach i w
niektórych modelach już klienci to zdążyli zauważyć :)
--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"
-
92. Data: 2015-06-17 23:52:53
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>>>>> np. drukarki HP są robione od zawsze na mechanizmach drukujących
>>>>>> Canona (raz użyli Ricocha) i co z tego?
>>> No no ... ale czemu Canon jest mniej znanym producentem drukarek ?
>> Próbował być. A ja próbowałem używać tego ich pierwszego wyrobu,
>> czyli zaadaptowanej kserokopiarki. LBP-8 to się chyba nazywało.
>> Nie dało się. Samo z siebie potrafiło toto wydrukować mniej więcej
>> tyle, co drukarka igłowa -- kilka fontów i żadnej możliwości
>> modyfikacji.
>
> Czyli HP dodal cos od siebie ?
Całą elektronikę.
>> Albo jeśli się użyło specjalnego sterownika, to można było całą
>> stronę zamienioną na grafikę. Ale to trawło wieki, konkretnie coś
>> ponad minutę strona.
>
> Z czasem doszlismy do tego, ze tak sie zawsze robi.
> No ale wtedy komputer mial 640KB RAM i to bylo mniej niz drukarka :)
Jednak nie zawsze, bo drukarka z postscriptem, to nie jest dzisiaj
coś niezwykłego.
>> A HP zrobił język PCL3, który jest łudząco podobny w założeniach
>> do języka opisu strony DVI (ten, co go TeX wypuszcza) D.E.Knutha.
>> Wiedzieli, na czym się wzorować.
>
> Hm, moze mnie skleroza, albo cos myle, ale ten PCL to mial w miare
> typowe sekwencje ESC, podobne do iglowek.
> http://h20565.www2.hp.com/hpsc/doc/public/display?do
cId=emr_na-bpl02705
Bo wiele z tego jest częścią współną, a idea stawiania znaczków jeden
po drugim nie jest głupia. Tu doszło ładowanie fontów bitmapowych,
w większej ilości na raz, i później ich wywoływanie. Jak pisałem driver
DVI na PCL3, to szybko szło. Tłumaczenie jeden do jednego w zasadzie,
podecenie DVI na polecenie HP.
--
Jarek
-
93. Data: 2015-06-18 12:53:23
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2015-06-17 o 19:55, __Maciek pisze:
> Wed, 17 Jun 2015 11:53:08 +0200 "J.F." <j...@p...onet.pl>
> napisał:
>
>> Wsystkie od zawsze, od Laserjet bez numerka ? A faktycznie ... no to
>
> Nawet od tych z numerkiem a bez LaserJet :-)
>
> http://hpmuseum.net/display_item.php?hw=442
> "The 2680A was HP's first laser printer. The 2680A had a print
> resolution of 180 dots per inch and a top speed of 45 pages per
> minute. It printed on A/A4-size fanfold paper rather than cut sheet
> paper. The 2680A took almost five years to develop. It was based on a
> Canon print engine that had been previewed by HP in 1975."
> (...)
Szybkość wydruku 45ppm? W 1980r?
Qrde, mam starą Apple Laser czy cuś w tym rodzaju, to drukowała 1 stronę
"wieki". Chyba ponad minutę.
2680A tylko znakowa, druk ze składanki, ale za to z portem RS. Jak to
osiągało taką prędkość?
--
Pozdrawiam.
Adam
-
94. Data: 2015-06-18 13:44:13
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
> http://hpmuseum.net/display_item.php?hw=442
>> "The 2680A was HP's first laser printer. The 2680A had a print
>> resolution of 180 dots per inch and a top speed of 45 pages per
>> minute. It printed on A/A4-size fanfold paper rather than cut sheet
>> paper. The 2680A took almost five years to develop. It was based on
>> a
>> Canon print engine that had been previewed by HP in 1975."
> (...)
>Szybkość wydruku 45ppm? W 1980r?
>Qrde, mam starą Apple Laser czy cuś w tym rodzaju, to drukowała 1
>stronę "wieki". Chyba ponad minutę.
Spojrz na wielkosc tej drukarki. I cene. 108 tys owczesnych $.
To nie jest sprzet, aby wydrukować ladny list do mamusi.
To prawdopodobnie jest sprzet do drukowania tysiecy faktur itp.
Jesli konkurowac mial z drukarkami wierszowymi, to klientowi zalezalo
na predkosci.
Za to wydruk nie musial byc bardzo piekny ... wiec i czas
przetwarzania krotszy.
>2680A tylko znakowa, druk ze składanki, ale za to z portem RS. Jak to
>osiągało taką prędkość?
Gdzies tam pisalo, ze mialy takze RS422 i HPIB. Moze to inny model -
ale powyzej jest cala zakladka dokumentacji.
Mysle, ze mozemy spokojnie zalozyc, ze miala interfejs dostosowany do
owczesnych komputerow (HP 3000), a te komputery potrafily drukowac
45ppm na wierszowce i to na stronie A3 :-)
O, 2680-85-89_PagePrinterFamily_DataSheet_5954-8973_9pa
ges_Sep87.pdf
http://hpmuseum.net/capcha/freecap_wrap.php?r=4667
HPIB (Camac ?) do lacznosci z HP3000, Micro/3000 (nie znam),
w wersji 2689A "direct channel" do IBM 303x i S/370.
I jeszcze opcja "standalone printing solution" z napedem dyskietek.
Tak nawiasem mowiac - 72 wiersze po 80 znakow to 5760 znakow, 51480
bitow przy 7n1, 1.35s transmisji przy 38400 (115200 w owych czasach
nie byl jeszcze popularny/znany).
Jest spora szansa, ze formularz nie bedzie pelny i znakow bedzie
mniej.
Zreszta - moglo to byc "up to", klient rozumie, ze skomplikowane
strony trwaja dluzej :-)
Ale nie, nie widze tego zastrzezenia, widac HPIB wyrabial.
aaa ... nie widze tez RS232 na liscie interfejsow.
Za to widze materialy eksploatacyjne
91280 - twelve kilograms of dry toner 20000-30000 pages typically
Klient placil za szybkosc, cisze, no i troche za piekno wydruku :-)
J.
-
95. Data: 2015-06-18 20:36:20
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2015-06-18 o 13:44, J.F. pisze:
> Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
>> http://hpmuseum.net/display_item.php?hw=442
>>> "The 2680A was HP's first laser printer. The 2680A had a print
>>> resolution of 180 dots per inch and a top speed of 45 pages per
>>> minute. It printed on A/A4-size fanfold paper rather than cut sheet
>>> paper. The 2680A took almost five years to develop. It was based on a
>>> Canon print engine that had been previewed by HP in 1975."
>> (...)
>
>> Szybkość wydruku 45ppm? W 1980r?
>> Qrde, mam starą Apple Laser czy cuś w tym rodzaju, to drukowała 1
>> stronę "wieki". Chyba ponad minutę.
>
> Spojrz na wielkosc tej drukarki. I cene. 108 tys owczesnych $.
>
> To nie jest sprzet, aby wydrukować ladny list do mamusi.
> To prawdopodobnie jest sprzet do drukowania tysiecy faktur itp.
> Jesli konkurowac mial z drukarkami wierszowymi, to klientowi zalezalo na
> predkosci.
> Za to wydruk nie musial byc bardzo piekny ... wiec i czas przetwarzania
> krotszy.
>
>> 2680A tylko znakowa, druk ze składanki, ale za to z portem RS. Jak to
>> osiągało taką prędkość?
>
> Gdzies tam pisalo, ze mialy takze RS422 i HPIB. Moze to inny model - ale
> powyzej jest cala zakladka dokumentacji.
> Mysle, ze mozemy spokojnie zalozyc, ze miala interfejs dostosowany do
> owczesnych komputerow (HP 3000), a te komputery potrafily drukowac 45ppm
> na wierszowce i to na stronie A3 :-)
>
> O, 2680-85-89_PagePrinterFamily_DataSheet_5954-8973_9pa
ges_Sep87.pdf
> http://hpmuseum.net/capcha/freecap_wrap.php?r=4667
>
> HPIB (Camac ?) do lacznosci z HP3000, Micro/3000 (nie znam),
> w wersji 2689A "direct channel" do IBM 303x i S/370.
> I jeszcze opcja "standalone printing solution" z napedem dyskietek.
>
> Tak nawiasem mowiac - 72 wiersze po 80 znakow to 5760 znakow, 51480
> bitow przy 7n1, 1.35s transmisji przy 38400 (115200 w owych czasach nie
> byl jeszcze popularny/znany).
> Jest spora szansa, ze formularz nie bedzie pelny i znakow bedzie mniej.
> Zreszta - moglo to byc "up to", klient rozumie, ze skomplikowane strony
> trwaja dluzej :-)
>
> Ale nie, nie widze tego zastrzezenia, widac HPIB wyrabial.
> aaa ... nie widze tez RS232 na liscie interfejsow.
>
> Za to widze materialy eksploatacyjne
> 91280 - twelve kilograms of dry toner 20000-30000 pages typically
>
> Klient placil za szybkosc, cisze, no i troche za piekno wydruku :-)
Laserówki wtedy bywały drogie.
Natomiast zainteresowały mnie jeszcze inne parametry: 2680 ważyła ok.
400 kg, zasilanie dwoma kablami z minusem, brała 30A, w standby 625W (sic!).
Ba, jak ktoś kupił drukarkę, to wiedział, co ma!
BTW: w którym to przedwojennym filmie klient w sklepie radiowym obraził
się, jak ekspedient zaproponował mu nowoczesne, malutkie radio? Klient
mówi, że przecież radio - to musi wyglądać, to musi być mebel.
Ale mnie nie tyle chodzi o prędkość interfejsu (to można obliczyć, jak
pokazałeś), a o sam proces naświetlania bębna. Jeśli to składanka, to
bęben szedł non-stop, z jednej strony naświetlany, z drugiej czyszczony.
Ale ówczesne lasery z pryzmatem czy lusterkiem prędkością nie powalały.
Diodowych (jak Oki) jeszcze nie było.
Znam drukarki wierszowe, wielogłowicowe (nawet mam gdzieś w domu) -
takie zapierniczały, że ciężko było nadążyć zmieniać kartony ze
składanką. Ale lasery miały 4ppm - i to odejmując czas na pobranie i
wyrzucenie papieru. Natomiast 45ppm - nawet współczesne cywilne
laserówki miewają z tym kłopot.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
96. Data: 2015-06-19 14:07:41
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
W dniu 2015-06-18 o 13:44, J.F. pisze:
>> http://hpmuseum.net/display_item.php?hw=442
>> Za to widze materialy eksploatacyjne
>> 91280 - twelve kilograms of dry toner 20000-30000 pages typically
>> Klient placil za szybkosc, cisze, no i troche za piekno wydruku :-)
>Laserówki wtedy bywały drogie.
Jak widac - pierwsze Xeroxa - 300k$, ta 120k.
Ale alternatywna wierszowka chyba kosztowala podobnie.
Komputery ogolnie drogie jeszcze byly.
>Natomiast zainteresowały mnie jeszcze inne parametry: 2680 ważyła ok.
>400 kg,
No coz, jak widac - solidne urzadzenie.
Ale moze troche przesadzili z ta masa, albo np razem z papierem, 100
kg :-)
>zasilanie dwoma kablami z minusem, brała 30A,
Standard zapewne amerykanski, 110V.
Transformatory na 3kVA tez nie sa tanie :-)
>w standby 625W (sic!).
Te wredne TTL troche braly :-)
>BTW: w którym to przedwojennym filmie klient w sklepie radiowym
>obraził się, jak ekspedient zaproponował mu nowoczesne, malutkie
>radio? Klient mówi, że przecież radio - to musi wyglądać, to musi być
>mebel.
Wiele sie nie zmienilo - nadal musi wygladac :-)
>Ale mnie nie tyle chodzi o prędkość interfejsu (to można obliczyć,
>jak pokazałeś), a o sam proces naświetlania bębna. Jeśli to
>składanka, to bęben szedł non-stop, z jednej strony naświetlany, z
>drugiej czyszczony. Ale ówczesne lasery z pryzmatem czy lusterkiem
>prędkością nie powalały.
Czy tak nie powalaly ... od pierwszych znanych mi laserowek wiele sie
nie zmienilo - LaserJet mial juz chyba 300dpi.
Ale fakt - papier krecil sie wolno.
powiedzmy ze miala 200dpi, 12" dlugosci strony - 2400 linie na strone,
w czasie powiedzmy 1.3s, przy osmiokatnym lusterku ... 14k rpm.
No, sporo.
Tam sa chyba techniczne artykuly, ciekaw jestem co zrobili - mniej
dpi, dwa lasery, wiecej katow, magnetyczne/pneumatyczne lozysko ?
A potem sie dziwisz, ze 400kg :-)
Czestotliwosc pixelowa ledwie 3MHz .. no, wtedy mikroprocesor mial ~5,
wiecej nie wyciagal :-)
I 600W przestaje dziwic :-)
>Znam drukarki wierszowe, wielogłowicowe (nawet mam gdzieś w domu) -
Wierszowke ? Duzy masz dom :-)
Chyba ze nie Mere masz na mysli, ale np
https://en.wikipedia.org/wiki/IBM_1403
>takie zapierniczały, że ciężko było nadążyć zmieniać kartony ze
>składanką. Ale lasery miały 4ppm - i to odejmując czas na pobranie i
>wyrzucenie papieru. Natomiast 45ppm - nawet współczesne cywilne
>laserówki miewają z tym kłopot.
No ba, po co - kiedys czytalem pytanie "jak przyspieszyc drukowanie -
drukarka potrafi 3000 stron na godzine, a Access tylko 1000 :-)
Poza tym ... cywilne.
http://www.msipolska.pl/menu-gorne/artykul/article/w
ydruki-masowe-w-ck-zeto-sa/
A to chyba jeszcze nie jest ostatnie slowo
J.
-
97. Data: 2015-06-19 15:38:44
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2015-06-19 o 14:07, J.F. pisze:
> Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
> W dniu 2015-06-18 o 13:44, J.F. pisze:
>>> http://hpmuseum.net/display_item.php?hw=442
>>> Za to widze materialy eksploatacyjne
>>> 91280 - twelve kilograms of dry toner 20000-30000 pages typically
>>> Klient placil za szybkosc, cisze, no i troche za piekno wydruku :-)
>
>> Laserówki wtedy bywały drogie.
>
> Jak widac - pierwsze Xeroxa - 300k$, ta 120k.
> Ale alternatywna wierszowka chyba kosztowala podobnie.
> Komputery ogolnie drogie jeszcze byly.
>
>> Natomiast zainteresowały mnie jeszcze inne parametry: 2680 ważyła ok.
>> 400 kg,
>
> No coz, jak widac - solidne urzadzenie.
> Ale moze troche przesadzili z ta masa, albo np razem z papierem, 100 kg :-)
>
>> zasilanie dwoma kablami z minusem, brała 30A,
>
> Standard zapewne amerykanski, 110V.
> Transformatory na 3kVA tez nie sa tanie :-)
Hamerykańce mają 2 fazy po 110V - przynajmniej takie mam informacje.
Jest tu kilka osób zza oceanu - może potwierdzą. Ichnie piecyki lub inne
ustrojstwa podpinają międzyfazowo, na 220V.
Natomiast drukarka 2680:
Power Req.:
240VAC, +5%/-10%, 30 amps, 60Hz.
>
>> w standby 625W (sic!).
>
> Te wredne TTL troche braly :-)
Może TTL na przekaźnikach? ;)
>
>> BTW: w którym to przedwojennym filmie klient w sklepie radiowym
>> obraził się, jak ekspedient zaproponował mu nowoczesne, malutkie
>> radio? Klient mówi, że przecież radio - to musi wyglądać, to musi być
>> mebel.
>
> Wiele sie nie zmienilo - nadal musi wygladac :-)
Teraz już tak.
Przypomniał mi się klasyczny opad szczęki kolegi, który przywiózł ze
"zgniłego zachodu" jedną z pierwszych midi-wieżyczek. Chciał, żeby mu
włożyć fonię do radia. Zdjąłem dupkę, a tam tylko jedna mała płytka
drukowana, wielkości paczki papierosów.
>
>> Ale mnie nie tyle chodzi o prędkość interfejsu (to można obliczyć, jak
>> pokazałeś), a o sam proces naświetlania bębna. Jeśli to składanka, to
>> bęben szedł non-stop, z jednej strony naświetlany, z drugiej
>> czyszczony. Ale ówczesne lasery z pryzmatem czy lusterkiem prędkością
>> nie powalały.
>
> Czy tak nie powalaly ... od pierwszych znanych mi laserowek wiele sie
> nie zmienilo - LaserJet mial juz chyba 300dpi.
> Ale fakt - papier krecil sie wolno.
>
> powiedzmy ze miala 200dpi, 12" dlugosci strony - 2400 linie na strone, w
180dpi/45ppi
Jest tabelka:
Page [inches] Print speed [ppm]
3.0 113.75
3.5 to 4.0 91.0
(...)
8.5 to 11.0 45.5
9.0 to 17.0 22.75
> czasie powiedzmy 1.3s, przy osmiokatnym lusterku ... 14k rpm.
> No, sporo.
> Tam sa chyba techniczne artykuly, ciekaw jestem co zrobili - mniej dpi,
> dwa lasery, wiecej katow, magnetyczne/pneumatyczne lozysko ?
> A potem sie dziwisz, ze 400kg :-)
>
> Czestotliwosc pixelowa ledwie 3MHz .. no, wtedy mikroprocesor mial ~5,
> wiecej nie wyciagal :-)
> I 600W przestaje dziwic :-)
600W w *StandBy*
4,2kW w czasie pracy.
>
>> Znam drukarki wierszowe, wielogłowicowe (nawet mam gdzieś w domu) -
>
> Wierszowke ? Duzy masz dom :-)
Nie, nie wierszówkę.
Jakiegoś OIDP Citizena CTX czy coś w tym stylu - podobna do Stara LC15,
tylko głowic ma 5 lub 6. Taśma barwiąca foliowa. Wózek z głowicami tylko
kilka cm jeździ - stąd duża szybkość.
Miałem jeszcze zanabyć DFX8000, tylko akurat nie miałem większego autka :(
No i udało mi się zdobyć prawie po cenie złomu ploter HP. Nie pamiętam
modelu - 8 pisaków, rolka papieru szerokości ok. 120cm. Dwóch chłopa
trzeba, aby unieść.
Czeka na uruchomienie. Ale jest sprawny, ma b. mały przebieg.
> Chyba ze nie Mere masz na mysli, ale np
> https://en.wikipedia.org/wiki/IBM_1403
W jednej szkole była. Sprawna. Ciekawie "śpiewała" w czasie wydruku.
Debile zezłomowali razem z komputerem. Siekierami rozbijali całe biurko
wraz z maszynami. Kutasy bym im poobcinał. Po kilka razy każdemu.
>
>
>> takie zapierniczały, że ciężko było nadążyć zmieniać kartony ze
>> składanką. Ale lasery miały 4ppm - i to odejmując czas na pobranie i
>> wyrzucenie papieru. Natomiast 45ppm - nawet współczesne cywilne
>> laserówki miewają z tym kłopot.
>
> No ba, po co - kiedys czytalem pytanie "jak przyspieszyc drukowanie -
> drukarka potrafi 3000 stron na godzine, a Access tylko 1000 :-)
>
> Poza tym ... cywilne.
> http://www.msipolska.pl/menu-gorne/artykul/article/w
ydruki-masowe-w-ck-zeto-sa/
>
Kolega mówił, jak instalowali takie cuś gdzieś we Wrocławiu.
Mieli pokazać prędkość maszyny, tylko ktoś łapacza nie zainstalował.
Puścili ryzę papieru, po kilku sekundach wszystkie kartki fruwały po
całym biurze.
>
> A to chyba jeszcze nie jest ostatnie slowo
>
> J.
>
--
Pozdrawiam.
Adam
-
98. Data: 2015-06-19 15:57:16
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: Waldemar <w...@z...fu-berlin.de>
Am 19.06.2015 um 15:38 schrieb Adam:
> W dniu 2015-06-19 o 14:07, J.F. pisze:
>> Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
>> W dniu 2015-06-18 o 13:44, J.F. pisze:
>>>> http://hpmuseum.net/display_item.php?hw=442
>>>> Za to widze materialy eksploatacyjne
>>>> 91280 - twelve kilograms of dry toner 20000-30000 pages typically
>>>> Klient placil za szybkosc, cisze, no i troche za piekno wydruku :-)
>>
>>> Laserówki wtedy bywały drogie.
>>
>> Jak widac - pierwsze Xeroxa - 300k$, ta 120k.
>> Ale alternatywna wierszowka chyba kosztowala podobnie.
>> Komputery ogolnie drogie jeszcze byly.
>>
>>> Natomiast zainteresowały mnie jeszcze inne parametry: 2680 ważyła ok.
>>> 400 kg,
>>
>> No coz, jak widac - solidne urzadzenie.
>> Ale moze troche przesadzili z ta masa, albo np razem z papierem, 100
>> kg :-)
>>
>>> zasilanie dwoma kablami z minusem, brała 30A,
>>
>> Standard zapewne amerykanski, 110V.
>> Transformatory na 3kVA tez nie sa tanie :-)
>
> Hamerykańce mają 2 fazy po 110V - przynajmniej takie mam informacje.
> Jest tu kilka osób zza oceanu - może potwierdzą. Ichnie piecyki lub inne
> ustrojstwa podpinają międzyfazowo, na 220V.
>
> Natomiast drukarka 2680:
> Power Req.:
> 240VAC, +5%/-10%, 30 amps, 60Hz.
Nie tak całkiem. W zależności od przyłącza masz npo. trójfazowe 3x230V w
trójkącie. Do domu możesz mieć trzy fazy, albo tylko dwie fazy z
odczepem w środku. Czyli masz 3x230V trójfazowe plus 2x115V dwufazowe,
obrócone o 180 stopni. Przyłączałem amerykańskie urządzenie trójfazowe u
nas, i nasze w USA i trochę się nakurwiłem z tego powodu ;-)
Waldek
-
99. Data: 2015-06-19 17:01:00
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
W dniu 2015-06-19 o 14:07, J.F. pisze:
>>> http://hpmuseum.net/display_item.php?hw=442
>> zasilanie dwoma kablami z minusem, brała 30A,
>
>> Standard zapewne amerykanski, 110V.
>> Transformatory na 3kVA tez nie sa tanie :-)
>Natomiast drukarka 2680:
>Power Req.:
>240VAC, +5%/-10%, 30 amps, 60Hz.
7kW, troche duzo, chyba ze tak z zapasem dali, i z rezerwa na silniki.
>>> w standby 625W (sic!).
>> Te wredne TTL troche braly :-)
>Może TTL na przekaźnikach? ;)
Przekaznikow tam pewnie troche jest, chocby do wlaczania wentylatorow
:-)
>> Ale mnie nie tyle chodzi o prędkość interfejsu (to można obliczyć,
>> jak
>> pokazałeś), a o sam proces naświetlania bębna. Jeśli to składanka,
>> to
>> bęben szedł non-stop, z jednej strony naświetlany, z drugiej
>> czyszczony. Ale ówczesne lasery z pryzmatem czy lusterkiem
>> prędkością
>> nie powalały.
>
> Czy tak nie powalaly ... od pierwszych znanych mi laserowek wiele
> sie
> nie zmienilo - LaserJet mial juz chyba 300dpi.
> Ale fakt - papier krecil sie wolno.
>
> powiedzmy ze miala 200dpi, 12" dlugosci strony - 2400 linie na
> strone, w
>180dpi/45ppi
>Jest tabelka:
>Page [inches] Print speed [ppm]
>3.0 113.75
>3.5 to 4.0 91.0
(...)
>8.5 to 11.0 45.5
>9.0 to 17.0 22.75
Troche dziwna ta tabelka, tzn stopniowanie dziwne.
Ale kto wie, moze trzeba bylo cala strone przygotowac, potem
wydrukowac i skokami to szlo ...
>> czasie powiedzmy 1.3s, przy osmiokatnym lusterku ... 14k rpm.
>> No, sporo.
>> Tam sa chyba techniczne artykuly, ciekaw jestem co zrobili - mniej
>> dpi,
>> dwa lasery, wiecej katow, magnetyczne/pneumatyczne lozysko ?
>> A potem sie dziwisz, ze 400kg :-)
>
>> Czestotliwosc pixelowa ledwie 3MHz .. no, wtedy mikroprocesor mial
>> ~5,
>> wiecej nie wyciagal :-)
>> I 600W przestaje dziwic :-)
>600W w *StandBy*
>4,2kW w czasie pracy.
TTL nie CMOS, nie ma tak ze nic nie robi, to pradu nie bierze :-)
>> Znam drukarki wierszowe, wielogłowicowe (nawet mam gdzieś w domu) -
>> Wierszowke ? Duzy masz dom :-)
>Nie, nie wierszówkę.
a ja tu o takich DW-400 z
www.datasheets.pl/printers/Katalog_wyrobów_MERA_BŁON
IE.pdf
Na oko - tona, i pol kW na standby :-)
>> Chyba ze nie Mere masz na mysli, ale np
>> https://en.wikipedia.org/wiki/IBM_1403
>W jednej szkole była. Sprawna. Ciekawie "śpiewała" w czasie wydruku.
https://www.youtube.com/watch?v=jufHGUp3xQw
Tez kiedys mialem ochote symfonie na osrodek obliczeniowy napisac ...
ale trzymam gdzies jeszcze iglowke :-)
https://www.youtube.com/watch?v=N76RMIR1kCc
J.
-
100. Data: 2015-06-19 17:30:35
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Adam napisał:
>>> BTW: w którym to przedwojennym filmie klient w sklepie radiowym
>>> obraził się, jak ekspedient zaproponował mu nowoczesne, malutkie
>>> radio? Klient mówi, że przecież radio - to musi wyglądać, to musi
>>> być mebel.
...na dwanaście osób: https://youtu.be/ogqxCN_Ycys?t=3m28s
>> Wiele sie nie zmienilo - nadal musi wygladac :-)
>
> Teraz już tak.
> Przypomniał mi się klasyczny opad szczęki kolegi, który przywiózł ze
> "zgniłego zachodu" jedną z pierwszych midi-wieżyczek. Chciał, żeby mu
> włożyć fonię do radia. Zdjąłem dupkę, a tam tylko jedna mała płytka
> drukowana, wielkości paczki papierosów.
Znajomy przywiózł radio ze Związku Radzieckiego. Turystyczne. Znaczy się
przenośnie, z rączką. Przy pokrętle strojenia było solidne koło zamachowe
odlane z żeliwa. Wiadomo, taka szajba w znaczący sposób podnosi komfort
przy strojeniu, zwłaszcza gdy chcemy przesunąć wskazówkę z jednego końca
skali na drugi. Ale za to oddala środek ciężkości sprzętu od jego środka
geometrycznego. Więc z drugiej strony obudowy przyczepiono porównywalny
wielkościa kawałek wyrobu hutniczego.
Jarek
--
Superheterodyna w dwie pentody szarpana.