-
81. Data: 2015-06-17 16:46:48
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: __Maciek <i...@c...org>
Tue, 16 Jun 2015 22:44:43 +0200 "Akond ze Skwak" <a...@z...skwak>
napisał:
>Kupijąc scalak od Atmela oblewasz go plastikiem i opisujesz : Maciek MADE in
A wiesz że taki Atmel też nie robi scalaków u siebie, tylko zleca to
firmie specjalizującej się w ich produkcji, konkretnie TSMC? A ta
firma drukuje na tych scalakach logo Atmela. Skurwysyny oszuści, nie?
-
82. Data: 2015-06-17 17:01:29
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: __Maciek <i...@c...org>
Wed, 17 Jun 2015 10:49:39 +0200 "J.F." <j...@p...onet.pl>
napisał:
>No i czy ma wlasna szlifiernie soczewek to nie bylbym taki pewien.
>Ale soczewki potrzebuja huty szkla, kopalni piasku itp :-)
Tego niestety nie wiem, robi też inny sprzęt optyczny (lornetki,
celowniki do broni, dalmierze, mikroskopy), więc myślę że akurat
fabrykę optyki ma własną, a raczej że Nikon to właśnie fabryka optyki,
a cała reszta to "dodatek".
Historia firmy też na to wskazuje:
https://en.wikipedia.org/wiki/Nikon
-
83. Data: 2015-06-17 18:59:34
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
Użytkownik J.F. napisał:
>> No, Nikon firma z tradycjami, to spodziewam sie, ze migawki robi
>> sama.
>> I cala reszte elementow stricte zwiazanych z aparatem
>> fotograficznym.
>> Ale akumulatory i uklady scalone nie. Przelaczniki, gniazdka tez
>> pewnie nie.
>Potentatami w dziedzinie produkcji migawek są takie firmy jak Copal i
>Seiko. Zamawiasz gotowca, np: http://www.seiko-p.co.jp/E/devices/dsc/
>Co nie znaczy że akurat Nikon faktycznie nie robi ich dla siebie.
>Tego nie wiem.
Ciekawe ... Seiko chyba nigdy aparatow nie robilo.
Ale moze wystarczy miec doswiadczenia w zegarkach, aby precyzyjna
produkcje robic.
Z zegarkami zreszta prodobnie - producentow duzo, ale producentow
mechanizmow (werk) mniej :-)
>> No i czy ma wlasna szlifiernie soczewek to nie bylbym taki pewien.
>> Ale soczewki potrzebuja huty szkla, kopalni piasku itp :-)
>Wygląda na to, że hutę mają własną:
>https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedd
ed&v=04-ew-gn69M
>Jest bardzo mało hut szkła optycznego . Producenci zwykle kupują
>surowe odlewy a potem szlifują.
podebnego filmu nie ma dla Canona, wiec pewnie gdzies kupuje :-)
> Nikon pewnie tak się bawi, jak na filmie, tylko z drogimi, topowymi
> szkłami. Masówkę, czyli te tzw. kity albo zamawia, albo ma własne
> fabryki w Chinach.
>Dawno przestało mnie podniecać gdzie coś jest produkowane. Ma
>spełniać moje wymagania, być w miarę niezawodne a pod jaką marką i
>gdzie zrobione, to już mi wisi. Sporo ludzi kupuje rumuńskie Dacie i
>są zadowoleni.
Wloszczyzne omijam.
Chinsczyzny juz sie nie da ominac :-(
Zreszta niektora dobra, tylko musi byc na niej dobry napis -
Panasonic, albo Canon :-)
J.
-
84. Data: 2015-06-17 19:08:01
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l... Pan J.F.
napisał:
>>>>> np. drukarki HP są robione od zawsze na mechanizmach drukujących
>>>>> Canona (raz użyli Ricocha) i co z tego?
>> No no ... ale czemu Canon jest mniej znanym producentem drukarek ?
>Próbował być. A ja próbowałem używać tego ich pierwszego wyrobu,
>czyli
>zaadaptowanej kserokopiarki. LBP-8 to się chyba nazywało. Nie dało
>się.
>Samo z siebie potrafiło toto wydrukować mniej więcej tyle, co
>drukarka
>igłowa -- kilka fontów i żadnej możliwości modyfikacji.
Czyli HP dodal cos od siebie ?
> Albo jeśli się
>użyło specjalnego sterownika, to można było całą stronę zamienioną na
>grafikę. Ale to trawło wieki, konkretnie coś ponad minutę strona.
Z czasem doszlismy do tego, ze tak sie zawsze robi.
No ale wtedy komputer mial 640KB RAM i to bylo mniej niz drukarka :)
>A HP zrobił język PCL3, który jest łudząco podobny w założeniach do
>języka opisu strony DVI (ten, co go TeX wypuszcza) D.E.Knutha.
>Wiedzieli,
>na czym się wzorować.
Hm, moze mnie skleroza, albo cos myle, ale ten PCL to mial w miare
typowe sekwencje ESC, podobne do iglowek.
http://h20565.www2.hp.com/hpsc/doc/public/display?do
cId=emr_na-bpl02705
J.
-
85. Data: 2015-06-17 19:55:25
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: __Maciek <i...@c...org>
Wed, 17 Jun 2015 11:53:08 +0200 "J.F." <j...@p...onet.pl>
napisał:
>Wsystkie od zawsze, od Laserjet bez numerka ? A faktycznie ... no to
Nawet od tych z numerkiem a bez LaserJet :-)
http://hpmuseum.net/display_item.php?hw=442
"The 2680A was HP's first laser printer. The 2680A had a print
resolution of 180 dots per inch and a top speed of 45 pages per
minute. It printed on A/A4-size fanfold paper rather than cut sheet
paper. The 2680A took almost five years to develop. It was based on a
Canon print engine that had been previewed by HP in 1975."
http://www.hpmuseum.net/display_item.php?hw=343
"Codenamed "Bonsai" (after the small Japanese tree), the 2688A and
2687A (Series 1200) were HP's first desktop laser printers. Both had a
print speed of 12 pages per minute, with a resolution of 300 dots per
inch. The 2687A was priced significantly lower at $12,800. This
machine came standard with an RS-232-C interface and was a text-only
printer. The 2688A came standard with an HP-IB interface and could
print both text and graphics on the same page.
HP had partnered with Canon to develop the company's first laser
printer, the 2680A. However, the 2687/88 printers were both based on
Ricoh engines. The only Canon print engine available at the time that
fit HP's target was the LBP-10. The LBP-10 had good price/performance
and good reliability, but used liquid toner. The paper that came out
of the printer was wet, flammable and smelled like kerosene. HP wanted
a dry-toner engine and turned to Ricoh, which resulted in a
significant loss of face for Canon. The 2687/88 printers took two and
a half years to develop, but were not very reliable.
The 2687/88 printers used HP's PCL2 language."
>pytanie czy do ostatniego numerka :-)
OIMW tak.
-
86. Data: 2015-06-17 20:01:57
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: __Maciek <i...@c...org>
Wed, 17 Jun 2015 19:08:01 +0200 "J.F." <j...@p...onet.pl>
napisał:
>Czyli HP dodal cos od siebie ?
HP robi do każdej drukarki formatter, czyli elektronikę przetwarzającą
dane otrzymane z komputera na bitmapę do sterowania laserem w momencie
wydruku.
A w takiej np. HP LJ 4M zasilacze były firmy Sony (pewnie po żeby
nabywcę oszukać ;-) ).
-
87. Data: 2015-06-17 20:12:35
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: __Maciek <i...@c...org>
Wed, 17 Jun 2015 14:06:44 +0200 RoMan Mandziejewicz
<r...@p...pl.invalid> napisał:
>> Wsystkie od zawsze, od Laserjet bez numerka ?
>Z tego, co pamiętam, to co najmniej od II. Beznumerkowej nie miałem
>okazji.
Beznumerkowa też:
http://www.hpmuseum.net/display_item.php?hw=345
http://www.hpmuseum.net/exhibit.php?class=5&cat=19
-
88. Data: 2015-06-17 20:27:52
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "__Maciek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:brc3oah2fthe7eam1eibo4h22df6f6mpsu@4ax.
com...
Wed, 17 Jun 2015 11:53:08 +0200 "J.F." <j...@p...onet.pl>
>>Wsystkie od zawsze, od Laserjet bez numerka ? A faktycznie ... no to
>Nawet od tych z numerkiem a bez LaserJet :-)
>http://hpmuseum.net/display_item.php?hw=442
>"The 2680A was HP's first laser printer. The 2680A had a print
>resolution of 180 dots per inch and a top speed of 45 pages per
>minute. It printed on A/A4-size fanfold paper rather than cut sheet
>paper. The 2680A took almost five years to develop. It was based on a
>Canon print engine that had been previewed by HP in 1975."
"Original HP testing on Canon's prototype showed the print engine to
be very unreliable with an MPBF (mean pages between failures) of only
250 pages. The original engine required a complete redesign."
No chyba ze to oznacza zaciecie co 250 stron ... niezly wynik :-)
>http://www.hpmuseum.net/display_item.php?hw=343
>"Codenamed "Bonsai" (after the small Japanese tree), the 2688A and
>2687A (Series 1200) were HP's first desktop laser printers. Both had
>a
>print speed of 12 pages per minute, with a resolution of 300 dots per
>inch. The 2687A was priced significantly lower at $12,800.
To moze tlumaczyc klopoty ze sprzedaza. A to nie byl ten sam dolar co
teraz :-)
>HP had partnered with Canon to develop the company's first laser
>printer, the 2680A. However, the 2687/88 printers were both based on
>Ricoh engines.
Czyli nie wszystkie ... no ale to nie byl Laserjet, wiec moze LJ to
wszystkie :-)
>The only Canon print engine available at the time that
>fit HP's target was the LBP-10. The LBP-10 had good price/performance
>and good reliability, but used liquid toner. The paper that came out
>of the printer was wet, flammable and smelled like kerosene. HP
>wanted
>a dry-toner engine and turned to Ricoh, which resulted in a
>significant loss of face for Canon. The 2687/88 printers took two and
>a half years to develop, but were not very reliable.
Swoja droga - ze im sie nie chcialo opracowac wlasnego mechanizmu ?
No i ... co sklonilo firmy od kopiarek do dolozenia do nich lasera, i
czemu nie osiagnely takiego sukcesu jak HP ?
No dobra - Xerox mial duze laboratoria i szerokie zainteresesowania
(np wymyslil Ethernet), Canon i Ricoh mogli pojsc za przykladem ...
http://www.printerworks.com/Catalogs/CX-Catalog/CX-H
P_LaserJet-History.html
J.
-
89. Data: 2015-06-17 21:30:26
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: s...@g...com
W dniu wtorek, 16 czerwca 2015 19:19:51 UTC+2 użytkownik Akond ze Skwak napisał:
> Dopuściłem się dziś czynu niegodnego.
> Mianowicie rozebrałem oryginalną, świeżo kupioną za nie małe pieniądze
> baterię Nikona.
> Dlaczego to zrobiłem pomińmy, w każdym razie cel został osiągnięty.
> Bateria jedyna w swoim rodzaju EN-EL22 do aparatu Nikon 1 J4 i żadnego
> innego.
> Być może jeszcze do J3.
>
> Po potraktowaniu baterii papierem ściernym (chciałem ją odchudzić, ale się
> nie udało :)
> i oberwaniu resztek plastiku oczom moim ukazał się napis ... Panasonic.
>
> Na obudowie baterii było :
> MADE IN CHINA
> NIKON CORP., JAPAN
>
> ASZ
===============
I co jego mać z tego? Popsułeś bakterię i tyle.. A mogłaby działać jeszcze trochę.
OK, your money, your small brain.. Teraz wydupc to do kosza zgodnie z jakąś tam
dyrektywą i.... Ciesz Się !!! ŻENADA !!
-
90. Data: 2015-06-17 22:02:54
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: "Akond ze Skwak" <a...@z...skwak>
>Użytkownik napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:3e2dd13c-f6b7-4a65-a4d3-edf6162e1422@g
ooglegroups.com...
>I co jego mać z tego? Popsułeś bakterię i tyle.. A mogłaby działać jeszcze
>trochę. OK, your money, your small brain.. Teraz wydupc to do kosza zgodnie
>z jakąś tam >dyrektywą i.... Ciesz Się !!! ŻENADA !!
Cieszę się bo bateryjka działa.
Działa tam gdzie ja chcę.
Pomimo swojej ceny,
warto było bo zastąpiła inną droższą i niestety niedostępną w Polsce.