-
151. Data: 2015-05-06 18:51:38
Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Gotfryd Smolik news s...@s...com.pl ...
>> Nic sie nie stanie, jak gumiarz doradzi.
>
> Cały flejm jest przecież o to, że na tym NIE POPRZESTAŁ.
I tak i nie.
Pisałem ze sparawa odmowy jest dyskusyjna.
Ale sprawa doradzenia wydaje mi sie conajmniej wazna.
Zwróc uwage na odpowiedzi typu: ma zmieniac opony a nie bawic sie w
doradce, gumiarz nie ma wiedzy potrzebnej do oceny itp itd.
> Żeby nie było, swojego czasu całkiem podobne flejmy były na .podatki
> w kwesti "odmowy księgowego" (wpisania czegoś w koszty lub nie :>)
I jakie były wnioski? :)
Aczkolwiek sprawa o tyle inna, ze jezeli ksiegowy doradza, ze nie wolno a
podatnik i tak chce zeby wpisac, to przeciez naraza na konsekwencje siebie
a nie innych uzytkowników drogi.
-
153. Data: 2015-05-06 18:51:39
Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Gotfryd Smolik news s...@s...com.pl ...
>>>> ale nie ma to absolutnie nic wspolnego z tym, ze JAZDA NA ŁYSYCH
>>>> OPONACH JEST NIEBEZPIECZNA!
>>>
>>> Owszem, ale jazda na nowych oponach także.
>>>
>> Oczywiście.
>> Jest tylko kwestia prawdopodobienstwa, ktore w przypadku łysych opon
>> jest niewspolmiernie wieksze co rozumie kazdy kto ma troche oleju w
>> głowie.
>
> W sprawie formalnej.
> Przemycasz założenie, że pojadą tak samo.
> To (jednak) nie jest oczywiste.
> Z zamierzchłych czasów znam przypadki, kiedy ktoś pojechał z
> zepsutym
> hamulcem - ale jechał mając na względzie ten fakt.
> Nie mam pojęcia, czy jechał na tyle wolniej, żeby jakby co ręcznym
> zastąpić hamulec główny, ale cóż, nie wykluczam.
>
> Ba, skoro opony są lepsze i wynalazków "od bezpieczeństwa" natkali
> do aut, to m.in. dlatego większość kierówców "wykorzystyje zapas
> bezpieczeństwa".
> Pytaniem jest więc, czy ktoś z oponami w lepszym stanie nie jedzie
> "kompensacyjnie" :>
>
Nie, a w kazdym razie nie do konca.
Sam przeciez pisałem, ze jezdzenie z oponami majacymi 2-3 mm moze byc
bezpieczne - zalezy od stylu jazdy, swiadomosci etc.
Ale: jazda na łysych w czasie deszczu nie moze być bezpieczna, no chyba, ze
ktos bedzie jechał 30 na godzine, ale znowu taka jazda jest niebezpieczna z
innych powodów.
Dodatkowo łyse opony sa po prostu niezgodne z prawem (ktore, co nie jest
oczywiste, jest akurat sluszne)
>>>>> No przestań się zabawiać w użytkownika dróg..
>>>>>
>>>> Bedzie mi trudno - za duzo jezdze.
>>>
>>> Tym bardziej wzrasta ryzyko że kogoś zabijesz, tfu, ale niestety tak
>>> fakty wyglądają.
>>>
>> Dokładnie - dlatego trzeba minimalizować ryzyko a nie je celowo
>> zwiekszac.
>
> Ale minimalizacja sprowadza się do zapewnienia dostatecznie krótkiej
> drogi hamowania, a nie grubości bieżnika :>
>
A jedno z drugim nie jest powiazane?
> I owszem, doskonale rozumiem "tryb uproszczony" polegający na wymogu
> zapewnienia *możliwości* jazdy "jak wszyscy".
> IMVHO, argumentację kładzie nacisk na ryzyko właśnie.
> Bo jakby argumentem było "bo pojedzie wolniej i będzie utrudniał
> ruch", to może bym się nie odzywał ;)
No to masz powyzej :)
-
152. Data: 2015-05-06 18:51:39
Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Gotfryd Smolik news s...@s...com.pl ...
> "Za mało danych".
> Sorry :(
> Usiłujesz przemycić założenie, że obaj pojadą tak samo.
> A to nie jest oczywiste.
> W skrajnym przypadku dlatego, że "dostatecznie pijany" nie
> jest w stanie :>
>
> Mam wyciągać moje ulubione linki, przy których dopisuję, że dopóty
> *ZA TO* kara nie będzie WIĘKSZA niż "nieniebezpieczna" jazda
> z "gołymi" promilami, to IMO na drogach nie będzie lepiej?
>
> Ten nietrzeźwy będzie niebezpieczniejszy, jeśli będzie usiłował
> jechać "tak jak trzeźwy". Wtedy tak.
> Owszem, doskonale wiem, że wraz ze wzrostem stężenia alkoholu
> rośnie przekonanie o samopoczuciu i umiejętnościach :>
> Ale to nie wyklucza możliwości jazdy ostrożnej *mimo* tego
> przekonania.
> Oraz nie wyklucza jazdy skrajnie niebezpiecznej zupełnie
> na trzeźwo :>
> Jak je WTEDY porównać?
Pewnie nie da sie.
Ale czy chcemy wiecej danych robiąc doświadczenia na zywym organizmie?
Jazdan a drogach nie ma sie opierac na jezdzie na progu mozliwosci -
dlatego nie ma sie co zastanawiać czy ktos majacy 2 promile potrafi jechac
bezpiecznie, skoro wiemy, jakie dziąłanie ma alkohol i wiemy ze wielu nie
bedzie potrafić.
Pytanie jest tylko dlaczego u nas 0,2 a gdzies indziej 0,8...
-
154. Data: 2015-05-06 19:15:30
Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "LordBluzg(R)"
> Myślisz że Megrims kupuje 911 żeby zmniejszyć efekt cieplarniany? :)
Ależ ja też mam się czym i gdzie ścigać :)
Nawiązałem jedynie do pojazdów autonomicznych, które są eco/smart i jak
się takim samochodem jedzie, można sobie zrobić symulację, pod kontrolą
komputera a nie "widzimisie" kierowcy, często "pseudokierowcy".
Mozesz mi wierzyć...że jazda eco/smart wcale nie pozbawia umiejętności
ostrej jazdy, wręcz przeciwnie, jest więcej czasu na inne spostrzeżenia,
które później można wykorzystać...jeśli zajdzie taka potrzeba :)
---
A mnie chodziło o to, że ktoś będzie uważał, że te pojazdy stanowią
zagrożenie i ich po prostu nie dopuszczą do ruchu z powodu takiego
przekonania.
-
155. Data: 2015-05-06 19:26:04
Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "LordBluzg(R)"
...Dlaczego tak? Zwyczajnie, każdy ma jakieś przyzwyczajenia ale najlepsza
ocena
jest...subiektywna/elektroniczna. To dobry test, czy jeździmy "smart/eco"
czy też
plujemy CO2 i zwyczajnie pierdolimy sytuację/przepał/bezssens. Wspomagam się
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.bi
narytoys.speedometerpro
żeby
mieć całkowite zapisy tras jak i pełen dziennik. Kilka aplikacji (u mnie
pełen
automat), po zamontowaniu smartfona w uchwycie bez ) odpala się równocześnie
i
wyłącza po skończonej jeździe. Praktyczie "zero dotyku", ZERO problemów. Na
kiblu
analizuję czy zjebałem czy też dobrze prowadzę. To znacznie lepsze niż
dyskusja o
"dupie maryni" na newsach. Polecam challenge w tej dziedzinie :)
---
Ja nie wiem o co Ci chodzi. Masz te wszystkie programy i co ?
-
156. Data: 2015-05-06 19:35:26
Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Trybun"
> Nie chwalę się, opisałem tylko rzeczywistość. Dojechałem, kupiłem i
> wróciłem jak zawsze po pijaku cało do domu. Co w tym smutnego? Smutny
> to jest twój bezmyślny poklask przy "polowaniu na czarownice" policji.
> ---
> Że się udawało to akurat żaden argument. Zwykła statystyka. Ale też
> sądzenie, że będący pod wpływem alkoholu jest nie wiadomo jak
> niebezpieczny jest zwykłą głupotą. Szczególnie, że niekoniecznie mowa o
> dużych promilach.
Udawało? Przecież dla mnie to norma... Na co niby mam się powoływać w
swoim proteście - na tym że jakiś tam debil umyślił że alkohol
przeszkadza w prowadzeniu auta, czy na tym czego sam doświadczam?
---
Ale co za różnica ? Wypadek to zawsze nieszczęśliwy zbieg okoliczności.
Można nigdy nie trafić czy się jest trzeźwym czy pijanym.
I tu pozwolę sobie zadać pytanie do tych wszystkich orędowników ściganie
kierowców po kieliszku - w ilu przypadkach opieracie to na własnych
doświadczeniach, - konkretnie - ile wypadków spowodowaliście po
gorzale? Bo ja osobiście sądzę że bawicie się w typowe psy ogrodnika.
---
Elita :-)
-
157. Data: 2015-05-06 20:08:59
Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości
On Tue, 5 May 2015, Budzik wrote:
> Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>>> Statystyka na razie mowi, ze 90% wypadkow powoduja trzezwi.
>>> Zakazac im jazdy :-)
>>
>> Takie podejscie to nie jest statystyka...
>> Nie mozna oddzielic ilosci wypadków od ilosci uczestników ruchu
>> pijanych /
>> trzeźwych.
> Dlatego mnie bardzo intryguje statystyka, co do której miałem
> przekonanie
>że widziałem ją gdzieś na przełomie tysiącleci - statystyka
>*sprawców*
>wypadku przy zdarzeniach trzeźwy/pijany (nie mylić ze statystykami
>uczestników).
> Wedle mojej pamięci, wyglądała ona (wtedy) podobnie jak przy
>wypadkach z nieustąpienia pierwszeństwa z tymi niewyszkolonymi,
>niecertyfikowanymi i nijak nie znającymi przepisów rowerzystami.
Taka to podaja od lat. Np raport z 2012
"W 2012 roku nietrzeźwi użytkownicy dróg uczestniczyli w 4 467
wypadkach drogowych (12,1% ogółu wypadków), śmierć w nich poniosły 584
osoby (16,4% ogółu zabitych), a 5 305 osób odniosło obrażenia (11,6%
ogółu rannych)."
Ale jak czytac uwaznie dalej, to mozna wyczytac:
"W 2012 roku nietrzeźwi uczestnicy ruchu spowodowali 3 407 wypadków
(9,2% ogółu), w których zginęło 475 osób (13,3%), a rannych zostało 4
071 osób (8,9%).
Najliczniejszą grupę nietrzeźwych sprawców wypadków stanowili
kierujący pojazdami.
Byli oni sprawcami 2 336 wypadków, w których zginęło 306 osób, a
rannych zostało 3 125 osób.
W odniesieniu do ogólnej liczby wypadków spowodowanych przez
kierujących, nietrzeźwi stanowili 7,7%. "
"W grupie nietrzeźwych kierujących największe zagrożenie
bezpieczeństwa stanowili kierujący samochodami osobowymi, którzy
spowodowali 1 742 wypadki (74,6% wypadków spowodowanych przez
nietrzeźwych kierujących). "
Wsrod pojazdow mamy rowery, motorowery, motocykle, ciezarowki,
traktory, autobusy, wiec skupmy sie na tych samochodach osobowych, nie
wrzucajmy wszystkich do jednego worka.
1742 wypadki z 37 tys ogolem to jakies 5%. 242 ofiary smiertelne z
3571 to juz 6.8%.
Ale to nadal nie jest cala prawda. Bo dalej mozna wyczytac, ze
kierowcy samochodow osobowych spowodowali 23265 wypadkow, w ktorych
zginelo 1868 osob.
Co nam daje udzial pijanych 7.5% i 13%.
A wiec
a) zwalczenie wszystkich pijanych kierowcow niewiele poprawi nasza
pozycje wsrod najniebezpieczniejszych drog Europy,
b) co dziesiaty kierowca jest pijany ? Nie chce mi sie wierzyc. A wiec
pijany kierowca jest jednak znacznie bardziej niebezpieczny.
Kiedys cytowalem wyniki jakis masowych kontroli policji, wtedy
pijanych bylo ok 1%, co by sugerowalo ze taki pijany jest ~10x
wiekszym zagrozeniem.
No, to z tym trzeba walczyc. Co nie jest jednoznaczne z ostrym
karaniem za 0.5 promila :-)
Ale to nadal nie jest koniec. Sporo wypadkow to "mlodzi wracali z
dyskoteki, wpadli na drzewo, 4 trupy". A jednoczesnie nie bylo
zagrozenia dla innych uczestnikow ruchu.
Tzn zagrozenie bylo, ale sie nie spelnilo. Choc tam tez kierowca
niekoniecznie byl pijany.
No i ... jest wypadek, policja analizuje, biegly analizuje, prokurator
analizuje.
A jak jeden z uczestnikow jest nietrzezwy, to niby nadal analizuja,
ale w praktyce zostanie znacznie czesciej uznany za winnego i wszytkie
analizy beda na to wskazywac :-)
J.
-
158. Data: 2015-05-06 23:20:58
Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
Od: LordBluzg(R) <s...@o...com>
"re" wydumał(a) w wiadomości ID news:midi7p$il7$1@mx1.internetia.pl
> Użytkownik "LordBluzg(R)"
>> Myślisz że Megrims kupuje 911 żeby zmniejszyć efekt cieplarniany? :)
> Ależ ja też mam się czym i gdzie ścigać :)
> Nawiązałem jedynie do pojazdów autonomicznych, które są eco/smart i jak
> się takim samochodem jedzie, można sobie zrobić symulację, pod kontrolą
> komputera a nie "widzimisie" kierowcy, często "pseudokierowcy".
> Mozesz mi wierzyć...że jazda eco/smart wcale nie pozbawia umiejętności
> ostrej jazdy, wręcz przeciwnie, jest więcej czasu na inne spostrzeżenia,
> które później można wykorzystać...jeśli zajdzie taka potrzeba :)
> ---
> A mnie chodziło o to, że ktoś będzie uważał, że te pojazdy stanowią zagrożenie
> i ich po prostu nie dopuszczą do ruchu z powodu takiego przekonania.
Bzdura. Właśnie TE pojazdy są...przewidywalne, znaczy ich zachowanie. Zwiększa to
o spory procent bezpieczeństwo na drodze. Mało tego, dyktują rytm i
przepustowość. Można sobie "kozaczyć" wciskać się (chociaż wątpię) ale pewnie
istnieje tam pełen monitoring i co za tym idzie pełna kontrola ruchu. Jak ktoś ma
ochotę się scigać, ma zawsze wszelakie tory czy autostrady do dyspozycji. W ruchu
miejskim nie jest to ani bezpieczne ani wskazane :)
--
LordBluzg(R)(TM)
Have you heard the news? The dogs are dead!
You better stay home and do as you're told.
Get out of the road if you want to grow old.
-
159. Data: 2015-05-06 23:34:46
Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
Od: LordBluzg(R) <s...@o...com>
"re" wydumał(a) w wiadomości ID news:midiri$l23$1@mx1.internetia.pl
> Użytkownik "LordBluzg(R)"
> ...Dlaczego tak? Zwyczajnie, każdy ma jakieś przyzwyczajenia ale najlepsza
> ocena
> jest...subiektywna/elektroniczna. To dobry test, czy jeździmy "smart/eco" czy
> też
> plujemy CO2 i zwyczajnie pierdolimy sytuację/przepał/bezssens. Wspomagam się
> https://play.google.com/store/apps/details?id=com.bi
narytoys.speedometerpro
> żeby
> mieć całkowite zapisy tras jak i pełen dziennik. Kilka aplikacji (u mnie pełen
> automat), po zamontowaniu smartfona w uchwycie bez ) odpala się równocześnie i
> wyłącza po skończonej jeździe. Praktyczie "zero dotyku", ZERO problemów. Na
> kiblu
> analizuję czy zjebałem czy też dobrze prowadzę. To znacznie lepsze niż dyskusja
> o
> "dupie maryni" na newsach. Polecam challenge w tej dziedzinie :)
> ---
> Ja nie wiem o co Ci chodzi. Masz te wszystkie programy i co ?
...i wiele mnie uczą, np nie wstawiania spacji przed pytajnikiem :>
ale... mam możliwość ANALIZY i pełne dane na temat pojazdu, spalania, czasu jazdy
a to sporo. Pozwala mi to PRZEWIDYWAĆ wydatki...czas dojazdu i przede wszystkim
WYJAZDU. Zawsze się (kiedyś) zastanawiałem, dlaczego ktoś, licząc na łut
szcześcia wylicza sobie trasę/spalanie/koszy...i ma odchyłki, spóźnienia itp.
Zwyczajnie, źle przelicza i zamioast wyjechać 5 minut wcześniej, jedzie 5 minut
później a razem to 10 minut:) Prawie ZAWSZE. Na dodatek WIEM ile mam do setki,
ile auto pali i ile "wyciąga" (przekłamania liczników wbudowanyych w pojazd).
Wiesz doskonale że wśród znajomych są legendy...i sąsiada auto (takie samo) pali
mniej, jest szybsze itp. Po podłączeniu elektroniki...okazuje się że ściemnia i
mataczy (coś jak wielkość ryby u wędkarza i długość chuja u erotomana :)
Te dane statystyczne, są również podstawą do MYŚLENIA jak zwyczajnie zaoszczędzić
sporo kasy (w okresie 1 rok) i...
a)odłożyć na nowy pojazd
b)upgrade obecnego
c)zwiększyć bezpieczeństwo swoje i pasażerów.
Nadmiar zaoszczędzonej gotówki mogę:
a) spalić w kominku
b)wydać na coś innego
c)jeszcze jedna skrzynka piwa i dobra dziwka, która mnie czegoś nowego nauczy :)
Podsumowanie:
Generalnie...wypalona kasa i wzrost adrenaliny już mnie nie rajcują :)...a nikt
mi nie zarzuci że zwyczajnie NIE MAM WIEDZY i bredzę. Mam to w statystykach "na
piśmie" :)
--
LordBluzg(R)(TM)
Have you heard the news? The dogs are dead!
You better stay home and do as you're told.
Get out of the road if you want to grow old.
-
160. Data: 2015-05-06 23:53:33
Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
Od: LordBluzg(R) <s...@o...com>
"dddddddd" wydumał(a) w wiadomości ID news:micdgu$kp7$1@dont-email.me
> W dniu 2015-05-05 o 22:05, LordBluzg(R) pisze:
>> W dniu 2015-05-05 o 21:29, dddddddd pisze:
>>> W dniu 2015-05-05 o 01:18, LordBluzg(R) pisze:
>>>> Dlaczego tak? Zwyczajnie, każdy ma jakieś przyzwyczajenia ale najlepsza
>>>> ocena jest...subiektywna/elektroniczna. To dobry test, czy jeździmy
>>>> "smart/eco" czy też plujemy CO2 i zwyczajnie pierdolimy
>>>> sytuację/przepał/bezssens.
>>> a nie pomyślałeś że może nie każdy chce być eco?
>> Pomyślałem że nie każdy wie czy jest eco lub smart. Wielu kozaczy a
>> pojęcia nie mają czy jeżdżą mądrze :) Też jeżdzę głupio i też miałem
>> szybkie/mocne auta:)...ale wcale mi nie przeszkadza jazda eco lub smart.
>> Nie muszę się scigać czy sprawdzać ile potrafi moje auto bo to już wiem
>> :) Problem a w zasadzie umiejętność jest zupełnie w innym miejscu.
>> Właśnie podczas takich testów dochodzi się do wniosku, że jazda na
>> odcinku miasto-wsie-miasto (+/- 250km), potrafi połknąć 10l paliwa mniej
>> a różnica w czasie to zaledwie 20 minut.
> 20 minut na 250km... to już sporo, jak robiłem po kilkaset km dziennie to
> robiło mi to dużą różnicę - wydłużenie jazdy o godzinę mogło skutkować tym, że
> moja praca wydłużyła się o jeden dzień
> Spod Wrocławia do Serocka (400km) ostatnio jechałem 3:20 - mapa pokazuje
> godzinę dłużej - dwie godziny oszczędności w ciągu dnia to dla mnie sporo,
> pewnie do wydłużonego czasu trzeba by doliczyć jeszcze dodatkowy odpoczynek,
> pewnie z nudów trzeba by było się przespać :)
Przerabiałem. Na tak długiej trasie, jadąc dość szybko...adrenalina jaką
wydzieliłem powodowała tak spore zmęczenie (po opadzie) że nawet 3 kawy nie
pomagały. Jadąc wolniej ZARABIAŁEM resztę dnia na inne działania (nie musiałem
odpoczywać). Statystyki mi nie kłamią a ja nie mam 18 lat. Żeby na drogach (nie
szybkiego ruchu/autostradach) zrobić średnią 90km/h na odcinku 400km, trzeba
wciskać pod 200 albo więcej. Średnia to ok 55km/h i to w dobrych warunkach
(zobacz sobie czasy w google.maps), które nie zakładają żadnego korka a jazdę
dopuszczalną/maxymalną.
>> Teraz podsumuj sobie to raz w
>> tygodniu taką trasę i masz że po 10 tygodniach ktoś Ci dał w prezencie
>> 100l paliwa ale zabrał 3 godziny i nie musisz tarczy hamulcowych
>> wymieniać szybciej, klocków, opon itp. Tutaj nawet o kasę nie chodzi
>> lecz o jakiś rozsądek&bezpieczeństwo.
> na tej trasie spaliłem pewnie max 20l więcej (raczej nie więcej niż 15L) -
> czyli 100zł - zaoszczędzone 2h są dla mnie warte więcej.
To zalezy jak liczysz, czy wyliczasz to z "pracy" czy z czasu wolnego (darmowy).
> hamulców niewiele używałem, opony może i się szybciej zużywały
> Jakbym chciał zaoszczędzić te 100zł - to pojechałbym autem które przy 200km/h
> pali tyle, co moje główne auto przy 130km/h, a jakbym chciał jeździć wolniej to
> bym kupił 1,9tdi :)
> Bezpiecznie też było - w Łodzi jechałem tak jak inni, na A/S8 i A2 szybciej niż
> inni, ale ruch też nie był za duży
Chyba nie załapałeś mojej myśli. W stosunku ROCZNYM (zakładając że raz w tygodniu
wracasz do domu ~ 200km) jesteś w stanie zaoszczędzić przez 52 tygodnie 500l
paliwa +/- 2,3 tys zł TYLKO na takiej trasie! w ciągu 10 lat masz 23tys+koszty
eksploatacji (zmniejszonej) o wyczyny/żyłowanie pojazdu. Spokojnie możesz sobie
odkładać na nowe auto...zaoszczęzdoną kasę z MINIMALNYM wysiłkiem :) To prosta
matematyka, wystarczy ją zrozumieć. Nawet nie próbuję teraz wyliczać, że gdyby
więcej osób podeszło by do tego problemu inaczej...to kasa w skali kraju jest
baaardzo spora, nawt nie mając na względzie bezpieczeństwa...a głównie ono
powinno być najważniejsze :)
--
LordBluzg(R)(TM)
Have you heard the news? The dogs are dead!
You better stay home and do as you're told.
Get out of the road if you want to grow old.