-
281. Data: 2014-05-21 00:17:16
Temat: Re: Czyżby ustawiony przetarg w ZUS na samochody?
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
>
>>> ...
>>>> to Twój pomysł opiera się o 'dziadowanie' (przepraszam wszystkich
>>>> dziadkow;) Naprawde chcesz by instytucja kupowala stare komputery?
>>>> (ich przygotowanie, sprawdzenie pochlonie mase czasu = pieniadz.
>>>> Dodatkowo pozbawione gwarancji beda generowac dodatkowe koszty (nie
>>>> tylko sprzetowe ale i ludzkie - pomijajac koszt beproduktywnosci
>>>> urzednika w tym czasie pozbawionego narzedzia pracy).
>>>
>>> Nie wiem.
>>> Zadałem pytanie czy sa sytuacje w ktorych to sie moze opłacac.
>>
>> Oczywiście, że są, gdzieś gdzie te komputery nie są podstawą
>> funkcjonowania.
>>
> A gdzie gdzie są podstawą to juz nie ma szansy?
W używanym samochodzie zerwał mi się pasek rozrządu. Nieco przed 60 padł.
Zacząłem go naprawiać. Wydałem na razie 2700, ale już ponad miesiąc nie mam
samochodu. Byłem dzisiaj w salonie. Nowy samochód z gwarancją kosztuje
poniżej 40.
>>>
>>> Przygotowanie - w jakim sensie?
>>> Gwarancja - firmy ktore handluja takim sprzaetem daja gwarancje np. 2
>>> miesiace, a ze nie daja dłuższej cóz - cena jest kilkukrotnie nizsza.
>>
>> I co, urząd będzie zmieniał komputery co 2 miesiące ?
>>
> Po co? Twoim zdaniem one sie zepsują wszystkie hurtem dzień po gwarancji?
Nie, wszystkie będą się pierd.. od początku :-)
>>>
>>> Demonizujecie koszty tzw ludzkie - w urzedzie najczesciej i tak jest
>>> informatyk ktory ewentualne mini awarie szybko moze naprawic.
>>
>> Informatyk nie zajmuje się naprawami sprzętu.
>>
> Co rozumiesz przez pojecie informatyk?
Z kontekstu, takiego informatyka stosowanego, który zajmuje się komputerami
w firmie, czyli je zamawia i oddaje do serwisu a nie naprawia.
>
>>> Pomijam bezproduktywnosc urzedników - ich czas pracy i tak nie jest
>>> zoptymalizowany.
>>> Jakby ktos chciał sprawic aby przestali byc bezproduktywni - zrobiłby
>>> fotografie czasu pracy i okazałoby sie ze to nie awarie komputerów sa
>>> problemem.
>>>
>> No tak, ale na razie chodzi o to, by im komputery działały
>> niezawodnie.
>>
> Oczywiscie. Ale nie demonizuj tego, ze jeden komputer na 100 w urzedzie
> padnie na 1 dzień.
>
Policz to sobie. Może Ci wyjdzie mniej, ale i tak w miesiąc w ... tego
będzie.
-
282. Data: 2014-05-21 02:33:50
Temat: Re: Czyżby ustawiony przetarg w ZUS na samochody?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 20 May 2014 19:58:25 +0200, John Kołalsky napisał(a):
> Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl>
>>>Mają, ale nie o to chodzi. Tych komputerów w biurze jest po prostu więcej,
>>>więc dziennie pada np 1.
>> To ile dokladniej tych komputerow, jaka marke teraz preferujecie i co ile
>> lat wymieniacie ?
>> Przy tysiacu moze uwierze ze skladak codziennie jeden, ale ile padnie
>> markowych srednio dziennie ?
>
> A ja wcale nie porównuję markowych do składaków.
No jak nie, jak tak :-)
> Mogę nawet założyć, że
> padają równie szybko. Tylko, że to jest bliżej roku niż 10 lat. Jeśli rok ma
> 365 dni i komputerów jest 365 to sobie schodzą średnio jeden na dzień.
Ale co za markowy szmelc ci wcisneli ?
Nie znam skladaka, ktory by padl w rok. To jest blizej 10 lat niz
roku. Tylko ze po 3-5 latach komputer trafia na smietnik histori.
> Pewnie jest lepiej, ale i tak ileś pada i trzeba je naprawiać i/lub
> zastępować innymi. I wtedy się trzeba zastanowić jak to zrobić. Niektórzy
> chcą kupić 20% więcej składaków
Zalezy czego chcesz. Tylko ze przed chwila napisales "Mogę nawet
założyć, że padają równie szybko." To co - markowych tez +20% ?
J.
-
283. Data: 2014-05-21 02:39:29
Temat: Re: Czyżby ustawiony przetarg w ZUS na samochody?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 20 May 2014 19:53:10 +0200, John Kołalsky napisał(a):
> Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl>
>>>>> Stary komp i morze
>>>> Nie wiem co ty uzywasz, ale jest widzialem sporo starych kompow i
>>>> wiekszosc sprawna...
>>>No patrz a ja używami markowymi handlowałem i wszystkie były sprawne
>> starymi markowymi czy nowymi markowymi ?
> Takie, które zamortyzowały się i firma kupiła nowe.
Czyli starymi ... 3 letnimi ?
I myslisz ze ile trzyletnich skladakow padnie ? 1% ?
>> Bo ze nowy markowy jest sprawny to nie dziwne, ale to jest normalne takze
>> dla skladakow.
>> Stare ... skoros taki pewny, to daj gwarancje 5 lat, bo inaczej to puste
>> slowa :-)
> Ja nie chcę dawać gwarancji. Mówię tylko, że markowe komputery biurowe z
> jakimi miałem do czynienia sprawiają wrażenie nieśmiertelnych.
Skladaki tez, choc moze jakbym mial tysiac pod opieka, to bym zmienil
zdanie - a raczej przypomnial ze jednak czesem sie jakis zepsul.
J.
-
284. Data: 2014-05-21 10:00:40
Temat: Re: Czyżby ustawiony przetarg w ZUS na samochody?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik John Kołalsky j...@k...invalid ...
> K... co to jest ta limuzyna ?!
No własnie... ;-P
-
285. Data: 2014-05-21 10:00:41
Temat: Re: Czyżby ustawiony przetarg w ZUS na samochody?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik John Kołalsky j...@k...invalid ...
>> Niestety nie posiadam takowych.
>
> To na czym opierasz swoje stwierdzenia ? Na tym, że żaden składak Ci się
> ostatnio nie zepsuł ?
>
Nie ostatnio...
>> A ty mozesz takowe podać?
>>
> Nie pisałem jeszcze o tym, że nowe markowe psują się rzadziej niż nowe
> składaki.
To o czym my tu rozmawiamy?
-
286. Data: 2014-05-21 10:00:41
Temat: Re: Czyżby ustawiony przetarg w ZUS na samochody?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik John Kołalsky j...@k...invalid ...
>> "Powinni" to w ogole mu nie kupować. Nie starcza z pensji?
>>
> Mnie chodzi o to, że jak uważasz, że używane kompy są ok to używane
> samochody tym bardziej.
>
Wiem o co ci chodzi.
Ale z samochodami jest ryzyko wieksze bo trudniej ocenic co sie kupuje
(chociaz i potencjalna korzysc równiez wieksza ale mozna tez "wtopic").
Poza tym uzywane to był tylko przykład ze czasami mozna naprawde duzo
oszczedzic.
Watek był o tym, zeby nie kupowac wypasionych i7 na zwykłe stanowiska
biurowe i nie ustawiac przetargów w ten sposób, zeby wychodziło ze tylko i7
spełnia wymagania.
Oponenci twierdza ze trzeba kupowac jak najlepsze, bo te słabsze sie
czesciej psuja.
-
287. Data: 2014-05-21 11:00:40
Temat: Re: Czyżby ustawiony przetarg w ZUS na samochody?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
> Tylko ze po 3-5 latach komputer trafia na smietnik histori.
Obecnie?
Dlaczego? Bo przeciez nie ze wzgledu na swoja predkosc.
-
288. Data: 2014-05-21 11:00:40
Temat: Re: Czyżby ustawiony przetarg w ZUS na samochody?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik John Kołalsky j...@k...invalid ...
>>>>> to Twój pomysł opiera się o 'dziadowanie' (przepraszam wszystkich
>>>>> dziadkow;) Naprawde chcesz by instytucja kupowala stare komputery?
>>>>> (ich przygotowanie, sprawdzenie pochlonie mase czasu = pieniadz.
>>>>> Dodatkowo pozbawione gwarancji beda generowac dodatkowe koszty
>>>>> (nie tylko sprzetowe ale i ludzkie - pomijajac koszt
>>>>> beproduktywnosci urzednika w tym czasie pozbawionego narzedzia
>>>>> pracy).
>>>>
>>>> Nie wiem.
>>>> Zadałem pytanie czy sa sytuacje w ktorych to sie moze opłacac.
>>>
>>> Oczywiście, że są, gdzieś gdzie te komputery nie są podstawą
>>> funkcjonowania.
>>>
>> A gdzie gdzie są podstawą to juz nie ma szansy?
>
> W używanym samochodzie zerwał mi się pasek rozrządu. Nieco przed 60
> padł. Zacząłem go naprawiać. Wydałem na razie 2700, ale już ponad
> miesiąc nie mam samochodu. Byłem dzisiaj w salonie. Nowy samochód z
> gwarancją kosztuje poniżej 40.
>
No i?
Co 60 tysiecy bedziesz kupował nowy? A jak ci peknie pasek po 40?
A zastepczego ci nie dali? To moze lepiej było kupic 2 uzywane po 20?
A jezdze takim co ma obecnie 350 przebiegu i nigdy mnie nie zawiodł...
>>>>
>>>> Przygotowanie - w jakim sensie?
>>>> Gwarancja - firmy ktore handluja takim sprzaetem daja gwarancje np.
>>>> 2 miesiace, a ze nie daja dłuższej cóz - cena jest kilkukrotnie
>>>> nizsza.
>>>
>>> I co, urząd będzie zmieniał komputery co 2 miesiące ?
>>>
>> Po co? Twoim zdaniem one sie zepsują wszystkie hurtem dzień po
>> gwarancji?
>
> Nie, wszystkie będą się pierd.. od początku :-)
>
Dziękuje.
>>>>
>>>> Demonizujecie koszty tzw ludzkie - w urzedzie najczesciej i tak
>>>> jest informatyk ktory ewentualne mini awarie szybko moze naprawic.
>>>
>>> Informatyk nie zajmuje się naprawami sprzętu.
>>>
>> Co rozumiesz przez pojecie informatyk?
>
> Z kontekstu,
Z jakiego kontekstu?
> takiego informatyka stosowanego, który zajmuje się
> komputerami w firmie, czyli je zamawia i oddaje do serwisu a nie
> naprawia.
>
Bo? W firmach ktore znam informatycy praktycznie zawsze wykonywali niektore
czynnosci serwisowe. Dlaczego? Bo tak jest szybciej, taniej, maja do tego
odpowiednia wiedze etc. Przykładowo w komputerze po gwarancji pada dysk.
Jaki jest sens wozenia do serwisu czy zamawania serwisu skoro serwis
takiego komputera trwa 10 minut?
>>
>>>> Pomijam bezproduktywnosc urzedników - ich czas pracy i tak nie jest
>>>> zoptymalizowany.
>>>> Jakby ktos chciał sprawic aby przestali byc bezproduktywni -
>>>> zrobiłby fotografie czasu pracy i okazałoby sie ze to nie awarie
>>>> komputerów sa problemem.
>>>>
>>> No tak, ale na razie chodzi o to, by im komputery działały
>>> niezawodnie.
>>>
>> Oczywiscie. Ale nie demonizuj tego, ze jeden komputer na 100 w
>> urzedzie padnie na 1 dzień.
>>
> Policz to sobie. Może Ci wyjdzie mniej, ale i tak w miesiąc w ... tego
> będzie.
>
Nie mamy odpowiednich danych zeby to policzyc. W koncu nikt nie ma
statystyki awaryjnosci.
A awarie tez sa rózne. Co pada najczesciej w komputerach? Jezeli nie padnie
płyta główna to wymiana pozostałych czesci to przeciez kilka minut pracy...
-
289. Data: 2014-05-21 13:38:18
Temat: Re: Czyżby ustawiony przetarg w ZUS na samochody?
Od: AL <a...@s...tam.pl>
On 2014-05-21 11:00, Budzik wrote:
> Użytkownik John Kołalsky j...@k...invalid ...
>
>>>>>> to Twój pomysł opiera się o 'dziadowanie' (przepraszam wszystkich
>>>>>> dziadkow;) Naprawde chcesz by instytucja kupowala stare komputery?
>>>>>> (ich przygotowanie, sprawdzenie pochlonie mase czasu = pieniadz.
>>>>>> Dodatkowo pozbawione gwarancji beda generowac dodatkowe koszty
>>>>>> (nie tylko sprzetowe ale i ludzkie - pomijajac koszt
>>>>>> beproduktywnosci urzednika w tym czasie pozbawionego narzedzia
>>>>>> pracy).
>>>>>
>>>>> Nie wiem.
>>>>> Zadałem pytanie czy sa sytuacje w ktorych to sie moze opłacac.
>>>>
>>>> Oczywiście, że są, gdzieś gdzie te komputery nie są podstawą
>>>> funkcjonowania.
>>>>
>>> A gdzie gdzie są podstawą to juz nie ma szansy?
>>
>> W używanym samochodzie zerwał mi się pasek rozrządu. Nieco przed 60
>> padł. Zacząłem go naprawiać. Wydałem na razie 2700, ale już ponad
>> miesiąc nie mam samochodu. Byłem dzisiaj w salonie. Nowy samochód z
>> gwarancją kosztuje poniżej 40.
>>
> No i?
> Co 60 tysiecy bedziesz kupował nowy? A jak ci peknie pasek po 40?
> A zastepczego ci nie dali? To moze lepiej było kupic 2 uzywane po 20?
:)
W sluzbowym Megane, na koncowce gwarancji polecialy panewki i rozrzad
bodajrze - wymienili caly silnik na nowy (firma nic nie zaplacila).
> A jezdze takim co ma obecnie 350 przebiegu i nigdy mnie nie zawiodł...
ale pasek już wymieniałeś - ile razy?
W swoim mam łańcuch - wg producenta powinien wytrzymać do końca życia
pojazdu. Ale sam nie wiem....
> Nie mamy odpowiednich danych zeby to policzyc. W koncu nikt nie ma
> statystyki awaryjnosci.
> A awarie tez sa rózne. Co pada najczesciej w komputerach? Jezeli nie padnie
> płyta główna to wymiana pozostałych czesci to przeciez kilka minut pracy...
>
tak, ale jesli komputer na gwarancji, do tego zaplombowany, to gwarant
chce by naprawa byla wykonywana u niego w serwisie - wiec raczej firma
mogac naprawic sprzed w ramach gwarancji ale w serwisie zewnetrznym
raczej nie bedzie sklonna sama kupowac podzespoly by ich informatyk je
wymienil (co innego jak juz jest po gwarancji).
-
290. Data: 2014-05-21 16:00:40
Temat: Re: Czyżby ustawiony przetarg w ZUS na samochody?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik AL a...@s...tam.pl ...
>>>>>>> to Twój pomysł opiera się o 'dziadowanie' (przepraszam
>>>>>>> wszystkich dziadkow;) Naprawde chcesz by instytucja kupowala
>>>>>>> stare komputery? (ich przygotowanie, sprawdzenie pochlonie mase
>>>>>>> czasu = pieniadz. Dodatkowo pozbawione gwarancji beda generowac
>>>>>>> dodatkowe koszty (nie tylko sprzetowe ale i ludzkie - pomijajac
>>>>>>> koszt beproduktywnosci urzednika w tym czasie pozbawionego
>>>>>>> narzedzia pracy).
>>>>>>
>>>>>> Nie wiem.
>>>>>> Zadałem pytanie czy sa sytuacje w ktorych to sie moze opłacac.
>>>>>
>>>>> Oczywiście, że są, gdzieś gdzie te komputery nie są podstawą
>>>>> funkcjonowania.
>>>>>
>>>> A gdzie gdzie są podstawą to juz nie ma szansy?
>>>
>>> W używanym samochodzie zerwał mi się pasek rozrządu. Nieco przed 60
>>> padł. Zacząłem go naprawiać. Wydałem na razie 2700, ale już ponad
>>> miesiąc nie mam samochodu. Byłem dzisiaj w salonie. Nowy samochód z
>>> gwarancją kosztuje poniżej 40.
>>>
>> No i?
>> Co 60 tysiecy bedziesz kupował nowy? A jak ci peknie pasek po 40?
>> A zastepczego ci nie dali? To moze lepiej było kupic 2 uzywane po 20?
>
>:)
> W sluzbowym Megane, na koncowce gwarancji polecialy panewki i rozrzad
> bodajrze - wymienili caly silnik na nowy (firma nic nie zaplacila).
>
>> A jezdze takim co ma obecnie 350 przebiegu i nigdy mnie nie
>> zawiodł...
>
> ale pasek już wymieniałeś - ile razy?
>
Jasne. Nawet ostatnio. Ale co ma planowana wymiana z awaria?
No i nadal nie wiem jak traktować odniesienie zerwania paska do uzywanych
komputerów... :)
> W swoim mam łańcuch - wg producenta powinien wytrzymać do końca życia
> pojazdu. Ale sam nie wiem....
>
>> Nie mamy odpowiednich danych zeby to policzyc. W koncu nikt nie ma
>> statystyki awaryjnosci.
>> A awarie tez sa rózne. Co pada najczesciej w komputerach? Jezeli nie
>> padnie płyta główna to wymiana pozostałych czesci to przeciez kilka
>> minut pracy...
>>
> tak, ale jesli komputer na gwarancji, do tego zaplombowany, to gwarant
> chce by naprawa byla wykonywana u niego w serwisie - wiec raczej firma
> mogac naprawic sprzed w ramach gwarancji ale w serwisie zewnetrznym
> raczej nie bedzie sklonna sama kupowac podzespoly by ich informatyk je
> wymienil (co innego jak juz jest po gwarancji).
>
Czyli kolejny plus komputerów za 400zł... Można samemu naprawic w 10 minut.
A koszty pomijalne biorac pod uwage ze 90% ceny zaoszczedzilismy przy
kupnie...