-
91. Data: 2010-04-07 20:59:59
Temat: Re: Cyfra VS Analog
Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl>
>Rozumiem, ze w ramach zadoscuczynienia zaczniesz pstrykac profesjonalnie
>sluby za darmo? Mozesz oczywiscie podac numer konta, gdyby ktorys z
>klientow zdecydowal sie wplacic dobrowolna donacje, raz na jakis czas trafi
>sie pewnie stowka.
>Precz z haraczem dla krwiopijcow z aparatami!
Nie rozumiesz.
Po pierwsze, ślubów praktycznie nie robię. Chyba, że w rodzinie, więc i tak
za darmo (lub jak kto woli na licencji GNU :) )
Po drugie, mimo iż uważam ceny na produkt adobe za mocno przesolone, płacę
za nie jak Szwajcar (żeby było jasne).
Po trzecie, wiem, że mogą robić ze swoimi produktami co chcą, ale to co w
CS3 i 4 zrobili n.p. z edycją HDR-ów jest typowym działaniem marketingowym.
Dowodem na to niech będzie fakt, że przez roztargnienie zostawili niektóre
sposoby tworzenia masek w plikach zmiennoprzecinkowych. Może przesadzę, ale
cały "engine" do tego i tak siedzi na moim dysku i zaśmieca, co
niekoniecznie mi się podoba. Przywołując analogię z przemysłu
motoryzacyjnego to jest tak, jakby firma sprzedawała tańsze wersje
samochodów wiercąc w denkach tłoków otwory, i prawnie zabezpieczyła się
przed załataniem tychże. Za "ekstended" z odblokowanymi kawałkami kodu jak
się łatwo domyślić, biorą nieco więcej.
Po czwarte, wkurza mnie to, że (zakładając ich pozytywny stosunek do
globalizacji) nie mogę kupić ich produktu w ich sklepie, tylko zostaję
przekierowany na serwery europejskie (z jakiegoś powodu nieco droższe).
Po piąte, irytujące jest to, że lokalizowane aktualizacje są produkowane
przez firmę trzecią, i dość istotnie spóźnione (lub pomijane w ogóle).
Szczęśliwie, czasem pozwalają nabyć wersję Internationall English (czasem,
czyli nie przy każdej wersji), krojąc za nią tak jak za wersję zlokalizowaną
(choć tłumaczą wyższe ceny w Europie kosztami lokalizacji).
To, że upgrade "wygasa" po trzech wersjach, to ich zbójeckie prawo, ale
zakładając, że duża część zmian w sofcie to zmiany pozorne, lub mało
istotne - jest to działanie mało sympatyczne.
Aaa, i na końcu, jak ja coś spaprzę, to muszę to poprawić. Jak kupiłem
Illustratora w wersji 8 PL, który po prostu nie działał, to mogłem
albowywalić go do kosza, albo złamać prawo i wgrać wersję angielską. Zwrot
kasy, wymiana na wersję UK itd itp nie wchodziła w rachubę. Można było pisać
na Berdyszów. Fakt, to nie fotoszop, ale firma zasadniczo ta sama.
Reasumując-jak nie będę musiał pracować w PS, bo inne narzędzie za darmo
(lub mniejszą kasę) da mi to, czego potrzebuję, to powiem im "do widzenia"
bez żalu.
BTW, 80% obróbki zdjęć już teraz robię w NX, który kosztuje ułamek ceny PSD.
PSD służy mi jako narzędzie do intensywnej ingerencji w treść obrazu oraz do
wydruku.
-
92. Data: 2010-04-07 21:50:00
Temat: Re: Cyfra VS Analog
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2010-04-07 22:59:59 +0200, "Marcin [3M]" <m...@g...pl> said:
> Aaa, i na końcu, jak ja coś spaprzę, to muszę to poprawić. Jak kupiłem
> Illustratora w wersji 8 PL, który po prostu nie działał, to mogłem
> albowywalić go do kosza, albo złamać prawo i wgrać wersję angielską.
> Zwrot kasy, wymiana na wersję UK itd itp nie wchodziła w rachubę. Można
> było pisać na Berdyszów. Fakt, to nie fotoszop, ale firma zasadniczo ta
> sama.
Nie przypominaj mi tego, bo się potnę drewnianą żyletką.
>
> Reasumując-jak nie będę musiał pracować w PS, bo inne narzędzie za
> darmo (lub mniejszą kasę) da mi to, czego potrzebuję, to powiem im "do
> widzenia" bez żalu.
> BTW, 80% obróbki zdjęć już teraz robię w NX, który kosztuje ułamek ceny
> PSD. PSD służy mi jako narzędzie do intensywnej ingerencji w treść
> obrazu oraz do wydruku.
I tu niestety Adobi jest zaje... mocny. Zna się na kolorach. A na maku
jego integracja z systemowym zarządzaniem CM jest po prostu nie do
zastąpienia. I dla tego cięgle mam A.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
93. Data: 2010-04-07 21:53:42
Temat: Re: Cyfra VS Analog
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
kamil pisze:
>> Męczy mnie haracz dla korporacji, i mam nadzieję, że wkrótce będzie
>> można w pełni się przestawić na darmowy soft (mam także nadzieję, że
>> polityka licencjonowania przyśpieszy prace).
>
> Rozumiem, ze w ramach zadoscuczynienia zaczniesz pstrykac profesjonalnie
> sluby za darmo? Mozesz oczywiscie podac numer konta, gdyby ktorys z
> klientow zdecydowal sie wplacic dobrowolna donacje, raz na jakis czas
> trafi sie pewnie stowka.
No ale tak niektórzy robią.
Zresztą, sam zrobiłem dokumentację systemu sterowników midi za darmo dla
każdego, wystawiłem kilkadziesiąt archiwalnych map również za darmo do
dowolnych celów, ofiarowałem swoich różnych zdjęć już tylu miejscom i
ludziom, że nie pamiętam gdzie...
Taki jest ten świat, są źli ludzie i psują rynek...
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/a patronem mym święty Niedaś i błogosławiona Nieochota.../
-
94. Data: 2010-04-07 23:06:20
Temat: Re: Cyfra VS Analog
Od: dominik <u...@d...net.pl>
On 2010-04-07 02:42, Marcin [3M] wrote:
>> odbitki które miały może z 50 dpi i fotograf byl z nich zadowolony i nikt
>> mu zwrócił na to uwagę, poza mną, bo mnie gryzło w oczy (okrutna
>> pikseloza). To niestety smutne spostrzeżenie.
> Mnie klient, szczególnie statystyczny, nie interesuje. Interesuje mnie
> "ekstrema".
Ekstrema są fajne o ile ktoś potrafi je dostrzec. Tzn. na nic mi np
drukarka drukująca w 1000000dpi, skoro i tak mało kto rozróżni wobec
300dpi. Za to powiedzmy "eksploatowanie" danej techniki do granic może być
ciekawe i robić wrażenie. Np. ekstremalne makro.
>> Monitor to tylko sposób na na porównanie, niekoniecznie jedyny właściwy,
>> za to wygodny i łatwy do zaprezentowania.
> Zależy co i komu chcesz prezentować. Ostatnio ktoś się pytał, dlaczego
> ma fiolet zamiast błękitów albo na odwrót. To, jak wygląda kolor czasem
> może mieć znaczenie :)
Ależ są monitory dobre, złe i beznadziejne. Dodatkowo są ludzie którzy
nawet na beznadziejnych czują się dobrze. Siostra ma LCD, które ma banding
tak duży, że pomiędzy 16bit, a 32 bit nie ma jakiejkolwiek różnicy i jej
to wystarcza. Ona tego zupełnie nie widzi, a mnie szlag trafia jak choćby
w wordzie coś pokazuje mi.
>> Tylko widzisz - 50x70 nie jest formatem oglądanym z takiej odległości i
>> wątpię, że uda Ci się z analogowego 35mm uzyskać takie zdjęcie, które
>> będzie miało detale powyżej 300dpi w tym formacie.
> Dlaczego nie jest oglądany? Przesądy.
Dlatego, że nie obejmujesz już tego wzrokiem, więc równie dobrze możesz
zrobić odbitkę mniejszą (i wtedy to z innego kadru). Niestety blade runner
jeszcze ma daleko do rzeczywistości :-D
> A co do kopiowania optycznego mają dpi?
> Jeżeli już to l/mm.
Powiedzmy, że te jednostki się potrafią w powien sposób przeliczać. Przy
wydruku "w dpi" również nie masz idealnych prostokącików.
> Średnioczuły materiał barwny przenosił do 100 par linii/mm. PARA linii,
> to jest linia czarna i biała.
> Zgodnie z twierdzeniem o próbkowaniu, aby oddać to samo musisz mieć w
> matrycy gęstość 200px/mm.
> Dla linii przekątnych powiększasz to o ca. 40%, czyli 280l/mm. To daje
> teoretyczną liczbę pikseli równą... coś jakby 64M???
Kiedyś na grupie tu liczono rozdzielczość dla filmu i wyszło ok. 25Mpix.
Waldo nawet na spotkaniach GGF czasem przypominał o tym, że świat się
skończy jak będzie DSLR z takim sensorem ;) Wyszedł soniak, a jednak świat
się obraca.
Podajesz teoretyczne granice w dość wyżyłowanym porównaniu. O wiele
częściej będzie wiele mniej. Zerknij tu: http://tiny.pl/hglbp
Najlepszy materiał będzie miał niezłe wyniki i pewnie na to był dowód
wyżej, ale jak wspominałem w konkretnych warunkach wyjątkowo korzystnych
dla jednej strony.
> I właśnie to zobaczyłeś na teście zamieszczonym na stronie, tyle że dla
> błony czarno-białej.
Nie przeczę, że wyszło nieźle, ale rzeczywistość czasem w oczy kole.
Popularny materiał ma niestety wiele mniej. Właściwie to raczej nie
spotkasz takich efektów. Spotkasz za to wiele znacznie gorszych.
> A ja widziałem to dla błony barwnej.
64Mpix? :) pokaż :)
>> Pinhole to zrobisz i ze śmieci, ale argumentem to nie będzie z całą
>> pewnością. To po prostu dowód na to, że nowoczesne komputery i super
>> wielkie monitory mamy dla wygody i zachcianek. To nie jest absolutnie
>> niezbędne - można zrobić całkiem niezłe zdjęcia na stosunkowo tanim
>> sprzęcie.
> Chyba nie mówimy o tym samym.
> Mnie nie podobała się analogowa "ruletka". Ta sama "ruletka" w wykonaniu
> cyfrowym jast po prostu śmieszna.
No wiesz.. nawet jak już wszyscy będą mieć idealne monitory to wciąż nie
wszyscy będą mieć idealne oczy :) Od ruletki nie uciekniesz. I tak IMHO
jest już bardzo dobrze. Początkowo wiele LCD nie nadawało się do
czegokolwiek, CRT były za to drogą do nikąd. Za kolejne kilka lat jak już
skończy się moda na wyjątkowo duże wielocalowe monitory to jeszcze te
parametry się poprawią. Nawet dzisiejsze tanie TN nie są już tak wielkim
znów złem.
> I dlatego mamy te monitory. Nie dla zachcianek, tylko dla wiedzy o
> wynikach pracy. Jeżeli zaś tej wiedzy nie masz nadal-to owszem, monitor,
> komputer i pewnie klasa aparatu jest tylko zachciewajką.
Przesadzasz :]
>> pełnoklatkowość jest jeszcze zbyt droga, że nie ma takiego wyboru i
>> takich możliwości, wiem że to się jednak zmieni.
> Tyle, że wątek trochę odbiegł od samej odbitki przedstawionej na
> początku (bo tu masakra cyfry była dość widoczna) w kierunku
> gloryfikacji pozostałych zalet.
Ależ wierz mi - od samego początku ani na chwilę nie przeczę, że cyfry
używam wyłącznie z powodu wygody jaką z sobą niesie. Ciągle też robię
zdjęcia analogowe, ale tylko "proste" ujęcia i mniej znaczące kadry, bo
potem i tak nie mam dodatkowego czasu na skanowanie i obróbkę, której przy
cyfrze robić nie muszę, bo mam od razu wygodne zdjęcie. O ciemni nawet nie
wspominam, bo niestety nawet na pojedyncze zdjęcia nie mam tak czasu.
> I tu mogę powiedzieć, że faktycznie, za cenę podobną do F100 mam aparat
> od niego nie gorszy (lub gorszy niewiele) - tyle że cyfrowy. I jeżeli
> zgodzę się, że 12MPX to wszystko czego mi potrzeba, to będę go mógł
> pewnie używać jakieś 5-10 lat. Gorzej z drukarką/komputerem/monitorem i
> w konsekwencji software. Te mają cykl życia krótszy.
A tak swoją drogą to ile widziałeś popsutych LCD? CRT leciały ochoczo po
pewnym czasie, ale z LCD jakoś to wyhamowało. Mój monitor ma jakieś 4 lata
i nieźle daje rady, nie mam potrzeby zmiany. LCD w laptopie dla odmiany
wymieniono już z pięć razy, ale tylko dlatego, że producent od nowości
włożył całkowicie zły model.
>> Tylko właśnie trudno mówić o nowym aparacie w sklepie 10 lat po
>> premierze.
>> Wtedy albo są niedobitki, albo aparaty mają inną wartość -
>> kolekcjonerską.
> Cyfrowy-z pewnością. Ale to był twój pomysł z używkami :)
To była tylko refleksja, że to nowe zazwyczaj zdecydowanie jest
przepłacone. Jeśli każdy absolutnie musi być z samego przodu nowości to
zawsze wyda fortunę, bo niestety taki świat. To cena wygody i lansu. Stary
5D nie jest taki zły i dla sporej liczby ludzi starczy, a jednak wielu po
prostu stać na nówkę dwa, ale to też zrozumiałe bo to jednak aparat lepszy
i po prostu wygodniejszy, a że tam ma filmy.. :)
>>> Profesjonalista kończy zabawę, gdy coś jest "good enough". Dla amatora
>>> granice praktycznie nie istnieją.
>>> I tak było w moim środowisku, odkąd pamietam (końcówka lat 70-tych).
>> Bo profesjonaliści mają inne kryteria odbioru. Amatorzy często za to
>> zapychają dziury sprzętem.
> A tego nie rozumiem.
Profesjonalista po prostu wie jakie są efekty, jak do nich dość, czego
potrzebuje. Wielu amatorów za to kupuje białe elki bo wierzy, że to
właśnie to poprawi jakoś mocno ich zdjęcia.
>> W samym gimpie AFAIR nie, ale nie musisz akurat jego do tego zaprzęgać.
>> Może po prostu tam gdzie drukuję laby potrafią zrozumieć profil z pliku
>> wobec czego probelmów nie miałem wielkich. Ważne, że odbitka odpowiadała
>> temu co na monitorze (tym skalibrowanym).
> No dobrze, a jak robiłeś symulację wydruku?
> Bo słowo "odpowiada" jest dość elastyczne...
Nie robiłem symulacji, robiłem za to kilka prób czasem. Ważne że odbitki
dostawałem w końcu zbieżne z tym co na monitorze, czyli chyba ok? Za to
owszem moja plujka pixma drukuje beznadziejnie i jest tylko dla "low
quality" zastosowań.
>> Ale miałeś też i wiele wad, przez które ciemnia przegrała. O zaletach nie
>> musisz mi naprawdę pisać, bo je znam. Sęk w tym, że nie mam czasu, nie
>> mam
>> miejsca na to wszystko i warunków. Za to uwielbiam wygodę płynącą z
>> cyfrowości.
> Nie twierdzę, że technika cyfrowa nie ma plusów. Chodzi jednak o to,
> żeby te plusy nie przysłoniły nam minusów :)
No właśnie o to zawsze chodzi. Ja tam nie kryję, że chodzi mi głównie o
czas, którego nie mam. Analogowo jest świetna zabawa, ale wyjątkowo
czasochłonna.
>> A możesz wypisać jak to ma się z wydajnością i z ceną na start? Tzn, jak
>> chcesz wywołać kilka filmów to co i za ile. Szacowania per klatka mogą
>> być bardzo ogólne.
> Wołanie filmów we własnym zakresie raczej nie ma sensu.
> Na start można zacząć od tego
> http://www.tetenal.com.pl/go/_info/?id=637
> http://fotonegatyw.com.pl/cgi-bin/shop.pl?id=1540&si
d=&pin=&mod=03&towar=177621&pt=&lang=pl-pln&pdo=01&p
sz=10960&pcz=
>
> i wołać " w rurce" i w temperaturze pokojowej.
> 130zł za 5m2, czyli 3zł/A3.
> Jak weźmiesz RA4 "normalne" to wyjdzie może i połowę taniej. Pozostaje
> inwestycja w wołaczkę.
> Wychodzi jak cena tuszu, i to w taniej w eksploatacji drukarce.
Ale mi zupełnie nie o to chodziło :)
Nie o tanio, tylko jak to było u pana w porównaniu. Bo ile kosztuje tani
tetenal albo jeszcze chemia w proszku to ja wiem, ale to raczej nie da
wyników takich jak tam.
>> Wyciąganie drukarki dla jednej odbitki nigdy nie było sensowne. No chyba,
>> że trzeba na już.
> Ona, podobnie jak wiele innych drukarek, musi być włączona, bo inaczej
> zaschnie.
> Nie ma to nic wspólnego z ilością wydruków.
To akurat nie jest prawdą, moja nie zasycha a korzystam raz na miesiąc
może i to najczęściej drukując kilka płyt czy odbitek 10x15. Wiem, że
marnuję wiele tak, ale niestety jakość z tego urządzenia mi nie wystarcza
przy moich zdjęciach.
--
_[_]_
(") dominik, gg:919564
`--( : )--' http://www.dominik.net.pl
( : )
""`-...-'"" jgs
-
95. Data: 2010-04-08 06:08:02
Temat: Re: Cyfra VS Analog
Od: Marx <M...@n...com>
W dniu 2010-04-07 02:02, Marcin [3M] pisze:
> Sprzęt ciemniowy można było dość łatwo i tanio nabyć, i nie wiązało się
> to z dużym ryzykiem.
> Z monitorem/drukarką dobrej jakości raczej tak nie jest.
bilet autobusowy jest tanszy od kupna wlasnego samochodu, jak myslisz
czemu nie wszyscy jezdza autobusem?
Fotografia to tylko jedno z milionow zastosowan komputera, malo kto
kupuje komputer tylko do fotografii
Marx
-
96. Data: 2010-04-08 07:47:31
Temat: Re: Cyfra VS Analog
Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl>
Użytkownik "Marx" <M...@n...com> napisał w wiadomości
news:hpjsi0$f3e$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>W dniu 2010-04-07 02:02, Marcin [3M] pisze:
>> Sprzęt ciemniowy można było dość łatwo i tanio nabyć, i nie wiązało się
>> to z dużym ryzykiem.
>> Z monitorem/drukarką dobrej jakości raczej tak nie jest.
> bilet autobusowy jest tanszy od kupna wlasnego samochodu, jak myslisz
> czemu nie wszyscy jezdza autobusem?
Bo uwielbiają szukać i płacić za miejsce do zaparkowania.
Ja np. jak mam cos do "załatwienia" w centrum mojego grodu często wybieram
komunikacje miejską. Mam szybciej i bez problemów.
> Fotografia to tylko jedno z milionow zastosowan komputera, malo kto kupuje
> komputer tylko do fotografii
Masz rację. Tylko, że pomijając fanatyków gier i może tych co robią jakies
specyficzne zabawy, wiekszości wystarcza nieco ponad wydajności Atom-a.
Ja na nowy komputer wydam kasę, bo z jakiegoś powodu wywołanie RAW-a w moim
C2D zajmuje kilka sekund (to samo procesor aparatu robi z szybkością 8
klatek na sekundę).
> Marx
>
>
-
97. Data: 2010-04-08 08:10:51
Temat: Re: Cyfra VS Analog
Od: Jan Rudziński <j...@g...pl>
Cześć wszystkim
Marx napisał(a):
> Fotografia to tylko jedno z milionow zastosowan komputera, malo kto
> kupuje komputer tylko do fotografii
Zgadza się, jednak z drugiej strony mój obecny, przestarzały komputer i
monitor z 2001 roku wystarczają mi do 99% potrzeb. (Monitor lcd miał raz
wymieniane świetlówki i dalej ciągnie).
Paru rzeczy działa trochę za wolno, ale jedynie obróbka RAWów jest na
nich niemożliwa.
Komputer z wyprzedaży za 1000 zł załatwiłby wszystkie niedogodności
oprócz "fotograficznych", więc jak kupię, to coś znacznie droższego.
I nowy monitor za co najmniej 2 kzł, a nie za 800 zł...
--
Pozdrowienia
Janek (sygnaturka zastępcza)
-
98. Data: 2010-04-08 08:37:01
Temat: Re: Cyfra VS Analog
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2010-04-07 02:02:57 +0200, "Marcin [3M]" <m...@g...pl> said:
> W życiu nie wydawałem tyle na sprzęt, materiały i obróbkę, ile wydaję
> teraz, aby utrzymać cały "park" w jako-takiej sprawności i aktualności.
> Proszę więc, aby rachunek kosztów wykonywać w miarę uczciwie.
>>
>> To jeszcze napisz ile wydałeś te 10-15 lat temu na powiększalnik do
>> koloru i przyzwoite maszyny do wołania C41/RA4.
> .
> Krótko: Magnifax 700zł, szkło 300, używany "Meteor" 2500.
Te ceny to chyba takie bardziej współczesne, bo mi się zapamiętały
"nieco" wyższe.
> Sprzęt ciemniowy można było dość łatwo i tanio nabyć, i nie wiązało się
> to z dużym ryzykiem.
Do cz-b - zgoda. Do koloru - ani łatwo, ani tanio. Np. te ~15 lat temu
kumpel ponad 3 miesiące szukał powiększalnika z ceną poniżej 3k zł.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
99. Data: 2010-04-08 11:28:27
Temat: Re: Cyfra VS Analog
Od: l...@l...localdomain
W poście <hpk2ii$ak1$1@node2.news.atman.pl>,
Marcin [3M] nabazgrał:
> Masz rację. Tylko, że pomijając fanatyków gier i może tych co robią jakies
> specyficzne zabawy, wiekszości wystarcza nieco ponad wydajności Atom-a.
Ale czemu ponad? Mój netbook z organoleptycznych porównań z komputerami
w laboratoriach na uczelnii wychodził jako szybszy. A Visual Studio lekkie
nie jest, większość ludzi pracuje jednak na mniej wymagającym sofcie.
> Ja na nowy komputer wydam kasę, bo z jakiegoś powodu wywołanie RAW-a w moim
> C2D zajmuje kilka sekund (to samo procesor aparatu robi z szybkością 8
> klatek na sekundę).
Różnica tkwi w uniwersalności. Nie dość, że na C2D tego RAW-a wywołujesz
bardziej adaptowalnymi algorytmami, to jeszcze działa to pod kontrolą
wielozadaniowego systemu operacyjnego.
--
Ostatnio na http://blog.lrem.net/ wymajaczyłem:
A o ACTA cichutko
Będę magistrem ekonomii według Google
Ilość spamu na niezabezpieczonym Tracu.
-
100. Data: 2010-04-08 12:53:01
Temat: Re: Cyfra VS Analog
Od: "adam" <j...@o...maile.com>
Użytkownik "Janko Muzykant" napisał
> No ale tak niektórzy robią.
> Zresztą, sam zrobiłem dokumentację systemu sterowników midi za darmo dla
> każdego, wystawiłem kilkadziesiąt archiwalnych map również za darmo do
> dowolnych celów, ofiarowałem swoich różnych zdjęć już tylu miejscom i
> ludziom, że nie pamiętam gdzie...
>
> Taki jest ten świat, są źli ludzie i psują rynek...
Chwal się, chwal.
Przyjdzie wezwanie z US (nie chodzi mi o United States) to będziesz miał
szansę wszystko wyjaśnić ; )))))
adam