eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyChcą nas w dupę j.... :/
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 299

  • 251. Data: 2014-01-29 12:16:15
    Temat: Re: Chcą nas w dupę j.... :/
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>

    W dniu 2014-01-29 12:10, RadoslawF pisze:
    > Dnia 2014-01-29 10:55, Użytkownik Artur Maśląg napisał:
    >
    >>>>>>>>>>>> Jak pisałem - takie rzeczy się wyjaśnia.
    >>>>>>>>>>>>
    >>>>>>>>>>> W jaki sposob wyjasnisz to w osobowce gdzie nie masz kaganca?
    >>>>>>>>>>> ;-)
    >>>>>>>>>>
    >>>>>>>>>> Zasadniczo to się wyjaśnia takie rzeczy jeżeli mają miejsce,
    >>>>>>>>>> a tutaj jakoś tak się nie stało.
    >>>>>>>>>
    >>>>>>>>> Stało się,
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> Nie, nie stało się.
    >>>>>>>>
    >>>>>>> Stało się, a że tobie do koncepcji nie pasuje to będziesz
    >>>>>>> zaprzeczał.
    >>>>>>
    >>>>>> Nie, nie stało się i nie jest to kwestia mojej koncepcji tylko
    >>>>>> faktów.
    >>>>>>
    >>>>> Czyli mylisz fakty z własną koncepcją.
    >>>>
    >>>> Nie, niczego nie mylę, a Ty nawet nie przeczytałeś materiału który
    >>>> komentujesz:>
    >>>>
    >>> Zawsze czytam to co komentuje. Ty mylisz lub świadomie twierdzisz
    >>> że nie ma problemu i nic się nie stało.
    >>
    >> Swoje konfabulacje zostaw dla siebie i łaskawie trzymaj się faktów.
    >> Po tym co napisałeś wyraźnie widać, że dyskutujesz z tym co sobie
    >> wymyśliłeś, a nie z tym co zostało napisane.
    >>
    > To może ty zacznij od zostawienia swoich konfabulacji i okaże
    > sie ze poza nimi nie ma problemu.

    Wskaż w omawianym przypadku propozycję mandatu w związku z błędnym
    pomiarem prędkości samochodu osobowego.


  • 252. Data: 2014-01-29 12:24:40
    Temat: Re: Chcą nas w dupę j.... :/
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>

    W dniu 2014-01-29 11:23, AZ pisze:
    > On 2014-01-29, Artur Maśląg <n...@w...pl> wrote:
    >>>
    >>> Piszac GITD mialem na mysli pracownikow tej instytucji.
    >>
    >> Pracownicy mogą w żaden sposób nie mieć dostępu do tych informacji.
    >>
    > No tak moze byc, ale jak bedzie i czy w ogole bedzie nie wiemy wiec
    > nie wiem czy dalsze gdybanie ma sens?

    Ok, możemy to zostawić na obecną chwilę :)

    > No to skoro pracowales w tym fachu majac stycznosc z roznymi rzadowymi
    > instytucjami to pewnie wiesz jakie panuje tam podejscie to bezpieczenstwa
    > a wlasciwie to brak podejscia :-)

    Różnie bywa. Zawsze człowiek jest najsłabszym ogniwem systemu.

    > Owszem, o ile usluga jest dobrze zabezpieczona to nie ma problemu :-)

    Jakieś założenia przyjąć trzeba :)

    > Ale uzycie nie wprost czasami jest nie do wykrycia a pewne skutki za soba
    > niesie.

    Tego nie unikniesz. Równie dobrze takie informacje może puścić
    w teren pracownik "firmy". Stąd również odpowiedzialność karna
    za pewne czyny.

    >> Spoko - należy stosować dywersyfikację środków i usług. Niemniej
    >> temat trzeba wyjaśnić i nie zawsze jest to krótkie, proste i miłe.
    >>
    > Ano wlasnie, a moze udalo by sie tego uniknac gdyby bylo wlasciwie
    > podejscie do bezpieczenstwa.

    Nie, tego się nie da uniknąć (w końcu mogłem przecież dać w okienku
    dowolną dyspozycję przelewu) i właściwego podejścia do bezpieczeństwa
    nie nauczysz. Zresztą nawet jak nauczysz to niektórzy będą chcieli
    coś sobie wykombinować w zakresie swoich możliwości. Stąd różne formy
    weryfikacji poczynań ludzkich (no, automatycznych też), które są takie
    bardziej wrażliwe. Wyjdzie, po czasie. Jeżeli się na to nie zgadzamy
    to pozostaje zrezygnować z większości wynalazków ludzkości i udać
    się na bezludną wyspę, o ile chce się mieszkać w jaskini, bądź
    pod gęstą osłoną leśną - inaczej satelitą wyśledzą ;)

    >> Jeżeli miała takie dane to jednak za dużo. Możesz zdradzić który to
    >> bank taki wesoły?
    >>
    > Citi.

    Już dawno im podziękowałem:>

    > Ja nie mam paranoi, akurat w kwestii zabezpieczen bycie troszke
    > "nadgorliwym" czasami pozwala uniknac problemow :-)

    Bycie troszkę nadgorliwym to nic złego, ale gdzieś są granice
    nadgorliwości i pojawia się paranoja :)

    > No i sam widzisz :-)

    Nie no, bez jaj, tak trafić zawsze można, pytanie tylko czy ktoś
    to wykorzysta, a to już inna kwestia. Nie tak dawno kolejny ciekawy
    przypadek - kolega rozbił samochód (ze swojej winy). W efekcie szukał
    kolejnego. Po długich poszukiwaniach pojechał, obejrzał i się
    zdecydował. Po krótkiej rozmowie z właścicielem okazało się, że
    panowie się znają - to był policjant, który mu czasie wypadku
    coś tam klarował i mandat wystawiał :) Teorii spiskowych można
    parę wymyślić ;)

    > A skad to wiesz? :-)

    :)

    > Tego nie wiem i nie chce mi sie wyjasniac,

    A piszesz, że bezpieczeństwo takie ważne - może sobie tapetuje
    twoimi wyciągami pokój i wywiesza na fb 'sweetfoci' czy jak to
    tam nazywają?

    > pani sie wyglupila bo nie
    > wiedziala nawet o ostatnich zmianac w TOiP, miala sprawdzic czy na pewno
    > mam racje i oddzwonic, juz nie oddzwonila :-)

    'Fahowa' obsługa :)



  • 253. Data: 2014-01-29 12:36:23
    Temat: Re: Chcą nas w dupę j.... :/
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2014-01-29, Artur Maśląg <n...@w...pl> wrote:
    >
    > Różnie bywa. Zawsze człowiek jest najsłabszym ogniwem systemu.
    >
    Dlatego fajnie by do takich rzeczy jak najmniej tych czlowiekow mialo
    dostep ;-)
    >>
    >> Ale uzycie nie wprost czasami jest nie do wykrycia a pewne skutki za soba
    >> niesie.
    >
    > Tego nie unikniesz. Równie dobrze takie informacje może puścić
    > w teren pracownik "firmy". Stąd również odpowiedzialność karna
    > za pewne czyny.
    >
    Zgadza sie, to ze to niezgodne z prawem i odpowiedzialnosc jest nie jest
    niczym dziwnym. Ale gdyby nie mial do tego dostepu to nie bylo by calej
    sprawy i o to mi wlasnie chodzi - probowac minimalizowac dostep do
    pewnych rzeczy do niezbednego minimum.
    >>
    >> Ano wlasnie, a moze udalo by sie tego uniknac gdyby bylo wlasciwie
    >> podejscie do bezpieczenstwa.
    >
    > Nie, tego się nie da uniknąć (w końcu mogłem przecież dać w okienku
    > dowolną dyspozycję przelewu) i właściwego podejścia do bezpieczeństwa
    > nie nauczysz. Zresztą nawet jak nauczysz to niektórzy będą chcieli
    > coś sobie wykombinować w zakresie swoich możliwości. Stąd różne formy
    > weryfikacji poczynań ludzkich (no, automatycznych też), które są takie
    > bardziej wrażliwe. Wyjdzie, po czasie. Jeżeli się na to nie zgadzamy
    > to pozostaje zrezygnować z większości wynalazków ludzkości i udać
    > się na bezludną wyspę, o ile chce się mieszkać w jaskini, bądź
    > pod gęstą osłoną leśną - inaczej satelitą wyśledzą ;)
    >
    No nie wiem, u mnie w banku kazda rozmowa z pracownikiem niosaca jakies
    zmiany na koncie musi byc poprzedzona moim uwierzytelnieniem poprzez karte
    i PIN do niej. Nie wiem czy to mnie tylko uwierzytelnia czy tez daje
    pracownikowi autoryzacje do mojego konta - tak bym to widzial, jak jest
    w rzeczywistosci to nie wiem. Podobnie z serwisem telefonicznym bym to
    widzial - poki jestem uwierzytelniony przez kod to pracownik moze
    cokolwiek wykonac. Po co mu ten dostep 24h?
    >>
    >> Citi.
    >
    > Już dawno im podziękowałem:>
    >
    No w moim przypadku nie widze nic lepszego niestety.
    >
    > Bycie troszkę nadgorliwym to nic złego, ale gdzieś są granice
    > nadgorliwości i pojawia się paranoja :)
    >
    To na pewno nie tutaj ;-)
    >
    > Nie no, bez jaj, tak trafić zawsze można, pytanie tylko czy ktoś
    > to wykorzysta, a to już inna kwestia. Nie tak dawno kolejny ciekawy
    > przypadek - kolega rozbił samochód (ze swojej winy). W efekcie szukał
    > kolejnego. Po długich poszukiwaniach pojechał, obejrzał i się
    > zdecydował. Po krótkiej rozmowie z właścicielem okazało się, że
    > panowie się znają - to był policjant, który mu czasie wypadku
    > coś tam klarował i mandat wystawiał :) Teorii spiskowych można
    > parę wymyślić ;)
    >
    No od razu widac, ze spisek ;-)
    >>
    >> Tego nie wiem i nie chce mi sie wyjasniac,
    >
    > A piszesz, że bezpieczeństwo takie ważne - może sobie tapetuje
    > twoimi wyciągami pokój i wywiesza na fb 'sweetfoci' czy jak to
    > tam nazywają?
    >
    To akurat nie jest jakies mega wazne konto dla mnie dlatego nie bede
    marnowal na to swojego czasu, mam inne ciekawsze zajecia :-)
    >> pani sie wyglupila bo nie
    >> wiedziala nawet o ostatnich zmianac w TOiP, miala sprawdzic czy na pewno
    >> mam racje i oddzwonic, juz nie oddzwonila :-)
    >
    > 'Fahowa' obsługa :)
    >
    Ano.

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 254. Data: 2014-01-29 13:04:12
    Temat: Re: Chcą nas w dupę j.... :/
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Myjk wrote:
    > Mon, 27 Jan 2014 22:59:02 +0000 (UTC), Budzik
    >
    >> Kilka osób poda przykłady ze takie dostało.
    >
    > Kilka osób na parę milionów kierowców. Genialnie. I o to się
    > rozchodzi - robicie burzę w szklance wody. Błędy i straty się
    > zdarzają wszędzie, jedyne o co można powalczyć, to o wyjaśnianie
    > błędów -- tylko czy wtedy nie daje się znowu większej furtki dla
    > cwaniaków zapierdalaczy?

    hm... powstaje pytanie ile wynosi szara liczba tych którzy zapłacili i nie
    pyskowali choć w sumie wcale nie przekroczyli, zapłacili w trybie nie
    ujawnienia kierowcy dali 200 zeta i obeszli sie bez punktów (tak jak sam
    zrobiłem).

    być może to sa nei dziesiątki a setki...

    nie pojmuję dla czego państwo prawa nie zachowuje sie jak przystało na
    państwo prawa i po prostu nie wysyła razem z mandatem zdjęcia które by w
    sposób 100% pozwalało zweryfikować poprawność zastosowanego środka karnego.

    dostajesz zdjęcie widzisz co zrobiłeś i widzisz czy poprawnie postąpiono,
    można aby nawet ten chłam wysyłać automatem bez weryfikacji.

    Nie wysyłanie zdjęć i to długotrwałe krętactwo w tej kwestii dowodzi ze coś
    jest na rzeczy, znaczy strona rządowa nie ma czystego sumienia.


  • 255. Data: 2014-01-29 13:06:48
    Temat: Re: Chcą nas w dupę j.... :/
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Myjk wrote:
    > Tue, 28 Jan 2014 07:47:48 +0000 (UTC), Budzik
    >
    >> Moja osobista próbka jest taka ze ponad 10% mandatów
    >> jest bezspornie błędna.
    >
    > U mnie wychodzi 0% błędnych.
    >
    > Ale powiem więcej zamiast szastać niesprawdzalnymi statystykami.
    > CODZIENNIE mijam na swojej drodze minimum cztery FR, jadę koło nich,
    > jeśli mam miejsce, ZAWSZE mając na liczniku pojazdu +10 do
    > ograniczenia i tak od ponad ponad trzech lat.
    >
    > Gdyby było tak jak piszesz, to notorycznie dostawałbym oszukańcze
    > fotki. Więc się tak zastanawiam jak to jest możliwe -- czy ja jestem
    > pod jakimś specjalnym parasolem ochronnym, że mi nie strzelają
    > błędnych fotek a innym nieborakom się dostaje po tyłku? Statystyka
    > powinna być dla mnie druzgocąca. Jeśli dobrze liczę, to miałem przez
    > ten okres dokonane około 3500 pomiarów i żadnego błędnego?

    twoja argumentacja jest debilna...

    skoro tyle lat żyjesz i nigdy ci nie ukradziono ani żadnemu twojemu
    znajomemu nei ukradziono samochodu to znaczy że w Polsce samochodów sie nie
    kradnie...


    skor nie umarłeś to ludzie nei umierają...


    skro nitk ci znany ani ty nei masz HIV to HIV nei istnieje

    itd...


  • 256. Data: 2014-01-29 13:07:15
    Temat: Re: Chcą nas w dupę j.... :/
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2014-01-28, Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
    > Mon, 27 Jan 2014 22:59:02 +0000 (UTC), Budzik
    >
    >> Kilka osób poda przykłady ze takie dostało.
    >
    > Kilka osób na parę milionów kierowców. Genialnie. I o to się rozchodzi -
    > robicie burzę w szklance wody. Błędy i straty się zdarzają wszędzie, jedyne
    > o co można powalczyć, to o wyjaśnianie błędów -- tylko czy wtedy nie daje
    > się znowu większej furtki dla cwaniaków zapierdalaczy?
    >
    Oczywiscie, tylko nie rob zadymy jak Cie wsadza do pierdla za zabojstwo
    albo inne przestepstwo. Przeciez bledy i straty zdarzaja sie wszedzie.

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 257. Data: 2014-01-29 13:09:22
    Temat: Re: Chcą nas w dupę j.... :/
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Myjk wrote:
    > Tue, 28 Jan 2014 09:19:32 +0000 (UTC), masti
    >
    >>>> Moja osobista próbka jest taka ze ponad 10%
    >>>> mandatów jest bezspornie błędna.
    >>> U mnie wychodzi 0% błędnych.
    >> skoro u Ciebie tak jest to na pewno jest tak zawsze?
    >
    > Gdzie ja tak napisałem?
    >
    > Szkoda też, że wyciąłeś resztę. Ponieważ nawet wg bardzo pobłażliwej
    > statystyki (a nie tej 10% serwowanej przez Budzika) tj. 0,1% błędów w
    > pomiarach powinienem był dostać 15 niesłusznych mandatów. Otrzymałem
    > ich ZERO.

    popełniasz błąd logiczny...

    to nie jest tak, że każde urządzenie pracuje z błędem 0.1%... to jest tak że
    jest jakis odsetek urządzen działających nie prawidłowo i rejestrujacych
    urojone przekroczenia prędkości...

    skad wiesz ile inspekcja odrzuca bo sa absurdalne... np 250/50 w jakimś
    cienko cienko...



  • 258. Data: 2014-01-29 13:11:20
    Temat: Re: Chcą nas w dupę j.... :/
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Tomasz Gorbaczuk wrote:
    > W dniu 28.01.2014 o 14:22 anacron <a...@a...pl> pisze:
    >
    >
    >> Ile syneczku kkm rocznie robisz? 10, 20 kkm?
    >
    > Ja robię rocznie 40-70kkm (tak gdzieś od 10 lat). Zdarzają mi się 1-2
    > fotki rocznie a przeważnie czekam na 3-4 :-). Przy f-r na "swojej
    > trasie" jadę zazwyczaj 10-15km/h więcej niż wynika ze znaku - i nic
    > nie dostaję, nie znam nikogo (oprócz Ciebie i paru osób z grupy) kto
    > dostałby nienależny mandat. Błędy zdarzają się w każdym systemie -
    > może jednak nie jest tak źle?

    a skad wiesz jak dużo ejst błędów skoro paśtwo bardzo skutrecznie stara sie
    utrudnić weryfikację błędnych mandatów?


  • 259. Data: 2014-01-29 13:37:28
    Temat: Re: Chcą nas w dupę j.... :/
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 29 Jan 2014 12:07:15 +0000 (UTC), AZ

    > Oczywiscie, tylko nie rob zadymy jak Cie wsadza do pierdla za zabojstwo
    > albo inne przestepstwo. Przeciez bledy i straty zdarzaja sie wszedzie.

    Jak będę niewinny, to zrobię zadymę.
    Będę winny, to nie zrobię zadymy.
    Proste.

    --
    Pozdor Myjk


  • 260. Data: 2014-01-29 13:42:52
    Temat: Re: Chcą nas w dupę j.... :/
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>

    W dniu 2014-01-29 12:36, AZ pisze:
    > On 2014-01-29, Artur Maśląg <n...@w...pl> wrote:
    (...)
    > Dlatego fajnie by do takich rzeczy jak najmniej tych czlowiekow mialo
    > dostep ;-)

    Tego nie neguję

    > Zgadza sie, to ze to niezgodne z prawem i odpowiedzialnosc jest nie jest
    > niczym dziwnym. Ale gdyby nie mial do tego dostepu to nie bylo by calej
    > sprawy i o to mi wlasnie chodzi - probowac minimalizowac dostep do
    > pewnych rzeczy do niezbednego minimum.

    Stąd też pisałem, że informacje na potrzeby innego systemy można
    wystawiać tak, że człowieki nie mają do tego dostępu, bądź jest on
    ograniczony do minimum.

    > No nie wiem, u mnie w banku kazda rozmowa z pracownikiem niosaca jakies
    > zmiany na koncie musi byc poprzedzona moim uwierzytelnieniem poprzez karte
    > i PIN do niej. Nie wiem czy to mnie tylko uwierzytelnia czy tez daje
    > pracownikowi autoryzacje do mojego konta - tak bym to widzial, jak jest
    > w rzeczywistosci to nie wiem. Podobnie z serwisem telefonicznym bym to
    > widzial - poki jestem uwierzytelniony przez kod to pracownik moze
    > cokolwiek wykonac.

    Nawet taki system nie zabezpiecza przed tym, że pracownik nie zrobi w
    trakcie takiej sesji czegoś innego niż Ty zleciłeś, bądź zrobi więcej.
    Oczywiście, to ogranicza samowolę, ale nadal nie eliminuje czynnika
    ludzkiego, który ma autoryzowany dostęp do danych. Weryfikacja może
    nastąpić post factum i to jest kolejne zabezpieczenie. Ja wiem, że
    przesunięte w czasie, ale innego wyjścia nie ma.

    > No od razu widac, ze spisek ;-)

    ... i permanentna inwigilacja;)

    > To akurat nie jest jakies mega wazne konto dla mnie dlatego nie bede
    > marnowal na to swojego czasu, mam inne ciekawsze zajecia :-)

    A dane klientów wyciekają ;)


strony : 1 ... 10 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 30


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: