-
11. Data: 2013-12-11 18:42:07
Temat: Re: słaby akumulator w aucie
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello PiteR,
Wednesday, December 11, 2013, 3:31:03 PM, you wrote:
>>> Że niby jak? Akumulator miał tego ranka 11.48v przy -3st
>> No to mało.
> no wiem że mało
No to karm go lepiej...
>>> nie kręciłem tylko włączyłem zegary i już dał japę czerwony
>>> wykrzyknik.
>> Bo akumulator nienaładowany.
> czyli to jakaś funkcja tak? ale jaka?
Wymuszania zakupu nowego akumulatora jak się popsuje stary.
> ochrona przed odjechaniem ze środka czarnego lasu :)
A po czorta się zatrzymujesz w czarnym lesie i wyłączasz silnik?
Ciurlać się zachciało przy światłach i muzyce? No to teraz cierp! ;)
> Skoro kręci żwawo i taki pałer spożywa to dlaczego nie zapali?
> Zapłon pobiera chyba tylko ze 4A
Ale Ty o kaszlaku czy o współczesnym samochodzie?
Podczas kręcenia rozrusznikiem napięcia spada poniżej akceptowalnego
dla elektroniki samochodu. Na przykład jest za mało, żeby wzmocnić
sygnał z czujnika wału.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
12. Data: 2013-12-12 00:04:36
Temat: Re: słaby akumulator w aucie
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl.invalid> napisał w
wiadomości news:364235844.20131211184207@pik-net.pl.invalid...
...
> Podczas kręcenia rozrusznikiem napięcia spada poniżej akceptowalnego
> dla elektroniki samochodu. Na przykład jest za mało, żeby wzmocnić
> sygnał z czujnika wału.
Do dupy... "Skarpeta" zimą, przy minus 20, jeśli tylko wszystko było sprawne
(a nie zawsze, rzecz jasna, było tak fajnie), tzn. zapłon ustawiony, świece
bez przebić, gaźnik czysty i paliwo dobre, to nawet i poniżej 11V na
zaciskach, jeśli aku nie był wygwizdany do końca, po kilku sekundach
odpalało (starczało na jakieś 10-15 sekund kręcenia, jeśli nie złapał,
trzeba było pchać). Jeśli tylko zakręciło, była iskra, to sruu, wystarczyło,
że jeden gar załapał, chwilę się potrzymało na wolnych obrotach i zaraz
dołączały pozostałe dwa. Jak aku był full nabity, to "hehe", po cichu
podśmiewałem sie z sąsiadów, którzy po parę minut potrafili memłać
rozrusznikami, aż zdychało na amen. Skarpeta odpalała poniżej 5 sekund.
Zostawiony tak przez noc, poniżej dziesięciu. Żadnych tam czujników, jedynie
kontrolka ładowania, to cała logika sparpecianej prądowni. Nie było
bluzgania na komputer, że mu się nie podoba "krzywy uśmiech Cioci Gieni".
Takie uroki czasów bez elektroniki, jeśli tylko było jak zadziałać, to
zadziałało.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
13. Data: 2013-12-12 00:05:56
Temat: Re: słaby akumulator w aucie
Od: PiteR <e...@f...pl>
RoMan Mandziejewicz pisze tak:
> Podczas kręcenia rozrusznikiem napięcia spada poniżej akceptowalnego
> dla elektroniki samochodu. Na przykład jest za mało, żeby wzmocnić
> sygnał z czujnika wału.
fenkju ser
--
Piter
-
14. Data: 2013-12-12 00:37:52
Temat: Re: słaby akumulator w aucie
Od: k...@g...com
W dniu czwartek, 12 grudnia 2013 00:04:36 UTC+1 użytkownik ACMM-033 napisał:
> U�ytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl.invalid> napisa� w
>
> wiadomo�ci news:364235844.20131211184207@pik-net.pl.invalid...
>
> ...
>
> > Podczas kr�cenia rozrusznikiem napi�cia spada poni�ej akceptowalnego
>
> > dla elektroniki samochodu. Na przyk�ad jest za ma�o, �eby wzmocni�
>
> > sygna� z czujnika wa�u.
>
>
>
> Do dupy... "Skarpeta" zim�, przy minus 20, je�li tylko wszystko by�o sprawne
>
> (a nie zawsze, rzecz jasna, by�o tak fajnie), tzn. zap�on ustawiony, �wiece
>
> bez przebi�, ga�nik czysty i paliwo dobre, to nawet i poni�ej 11V na
>
> zaciskach, je�li aku nie by� wygwizdany do ko�ca, po kilku sekundach
>
> odpala�o (starcza�o na jakie� 10-15 sekund kr�cenia, je�li nie
z�apa�,
>
> trzeba by�o pcha�). Je�li tylko zakr�ci�o, by�a iskra, to sruu,
wystarczy�o,
>
> �e jeden gar za�apa�, chwil� si� potrzyma�o na wolnych obrotach i zaraz
>
> do��cza�y pozosta�e dwa. Jak aku by� full nabity, to "hehe", po cichu
>
> pod�miewa�em sie z s�siad�w, kt�rzy po par� minut potrafili mem�a�
>
> rozrusznikami, a� zdycha�o na amen. Skarpeta odpala�a poni�ej 5 sekund.
>
> Zostawiony tak przez noc, poni�ej dziesi�ciu. �adnych tam czujnik�w,
jedynie
>
> kontrolka �adowania, to ca�a logika sparpecianej pr�downi. Nie by�o
>
> bluzgania na komputer, �e mu si� nie podoba "krzywy u�miech Cioci Gieni".
>
> Takie uroki czas�w bez elektroniki, je�li tylko by�o jak zadzia�a�, to
>
> zadzia�a�o.
>
>
>
> --
>
> ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
>
> Spamerstwu i "pytaczom" wst�p do skrzynki email surowo zabroniony!
>
> To, �e adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, �e wolno
>
> wam tu za�atwia� si�, do tego jest klop, tylko go z szaf� nie pomylcie!
W samochodach made in CCCP patent polegał na tym że cewka była na 6V. Szeregowo z nią
był opornik tak dobrany że na 12V chodziło. W`czasie rozruchu opornik był zwierany
przez automat rozrusznika. Inna sprawa że każdy model silnika posiada jakąś minimalną
prędkość w czasie rozruchu poniżej której nie zapali. Chodzi o szybkość sprężania. Im
bardziej zużyty silnik tym ta prędkość musi być wyższa. Do pewnego momentu działa
pewien rodzaj automatyki. Im bardziej zużyty silnik tym mniejsze ciśnienie sprężania
i rozrusznik ma lżej i szybciej kręci. Po przekroczeniu jakiegoś granicznego zużycia
automatyka przestaje działać. Ale z pychu samochód ze złomowym silnikiem zapali,
oczywiście jak pchający będą w dobrej kondycji. Dawno temu robiłem ze znajomym
eksperyment czy silnik z 126p zapali jak nie będzie na tłokach pierścieni. W
ciągnięty na lince samochodzie z tak spreparowanym silnikiem, silnik odpalał jak miał
z 2,5 tysiąca obrotów na minutę. Kopcił, co zrozumiałe, niemiłosiernie i siły za dużo
nie miał. Przy 15 tysiącach obrotów pękł korbowód. Fajne są współczesne samochody.
Ciche, wygodne, przyjemne dla oka. Ale coś mi się widzi że żaden seryjny współczesny
silnik do samochodu do takich 15 tysięcy obrotów na minutę, nawet jak by mu odcięcie
zablokować, bez uszkodzenia się nie zbliży.
-
15. Data: 2013-12-12 15:28:16
Temat: Re: słaby akumulator w aucie
Od: w.mak%g...@g...com
> W samochodach made in CCCP patent polegał na tym że cewka była na 6V. Szeregowo z
nią był opornik tak dobrany że na 12V chodziło. W`czasie rozruchu opornik był
zwierany przez automat rozrusznika. Inna sprawa że każdy model silnika posiada jakąś
minimalną prędkość w czasie rozruchu poniżej której nie zapali. Chodzi o szybkość
sprężania. Im bardziej zużyty silnik tym ta prędkość musi być wyższa. Do pewnego
momentu działa pewien rodzaj automatyki. Im bardziej zużyty silnik tym mniejsze
ciśnienie sprężania i rozrusznik ma lżej i szybciej kręci. Po przekroczeniu jakiegoś
granicznego zużycia automatyka przestaje działać. Ale z pychu samochód ze złomowym
silnikiem zapali, oczywiście jak pchający będą w dobrej kondycji. Dawno temu robiłem
ze znajomym eksperyment czy silnik z 126p zapali jak nie będzie na tłokach
pierścieni. W ciągnięty na lince samochodzie z tak spreparowanym silnikiem, silnik
odpalał jak miał z 2,5 tysiąca obrotów na minutę. Kopcił, co zrozumiałe,
niemiłosiernie i siły za dużo nie miał. Przy 15 tysiącach obrotów pękł korbowód.
Fajne są współczesne samochody. Ciche, wygodne, przyjemne dla oka. Ale coś mi się
widzi że żaden seryjny współczesny silnik do samochodu do takich 15 tysięcy obrotów
na minutę, nawet jak by mu odcięcie zablokować, bez uszkodzenia się nie zbliży.
Patent typu cewka ok 6V i szeregowy rezystor był w wielu autach stosowany - stacyjka
miała dodatkowy styk zwierający rezystor w czasie kręcenia
W 126P bez rozdzielacza a za to z cewką z dwoma kablami WN szeregowy rezystor w
postaci odcinka kabla oporowego w wiązce był na stałe włączony.
W kilku autkach założyłem przekaźnik zwierający ten przewód w czasie kręcenia -
silnik odpalał przy -25*, byle wał się obrócił a maluchy sąsiadów w tych warunkach
nawet nie kichnęły
-
16. Data: 2013-12-12 18:30:53
Temat: Re: słaby akumulator w aucie
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:e973776a-d894-45e0-8f77-1e417121c7ac@googlegrou
ps.com...
> zapali, oczywiście jak pchający będą w dobrej kondycji. Dawno temu robiłem
> ze znajomym eksperyment czy silnik z 126p zapali jak nie będzie na tłokach
> pierścieni. W
> ciągnięty na lince samochodzie z tak spreparowanym silnikiem, silnik
> odpalał jak miał z 2,5 tysiąca obrotów na minutę. Kopcił, co zrozumiałe,
> niemiłosiernie i siły za dużo
Bez sprężania prawie, to też mnie nie dziwi.
> nie miał. Przy 15 tysiącach obrotów pękł korbowód. Fajne są współczesne
> samochody. Ciche, wygodne, przyjemne dla oka. Ale coś mi się widzi że
> żaden seryjny
> współczesny silnik do samochodu do takich 15 tysięcy obrotów na minutę,
> nawet jak by mu odcięcie zablokować, bez uszkodzenia się nie zbliży.
Może tradycyjny nie, ale są seryjne, które do 20 krpm dają:
http://www.youtube.com/watch?v=ZOJkl4Agf4c
A tu nawet z obrotomierzem:
http://www.youtube.com/watch?v=qLVp3SOKGJA
Ale one to mają mały skok... I nie są dla "szarego Kowalskiego".
Swoją drogą, nie wiem, jak wykręciliście malczanem tyle, bez rozpieprzenia
dmuchawy? Chyba, ze z pychu na jedynce przy 90 kph...
(A ogólne hasło w YT "engine blow")
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
17. Data: 2013-12-12 19:42:59
Temat: Re: słaby akumulator w aucie
Od: k...@g...com
W dniu czwartek, 12 grudnia 2013 18:30:53 UTC+1 użytkownik ACMM-033 napisał:
> U�ytkownik <k...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
>
> news:e973776a-d894-45e0-8f77-1e417121c7ac@googlegrou
ps.com...
>
>
>
> > zapali, oczywi�cie jak pchaj�cy b�d� w dobrej kondycji. Dawno temu
robi�em
>
> > ze znajomym eksperyment czy silnik z 126p zapali jak nie b�dzie na t�okach
>
> > pier�cieni. W
>
> > ci�gni�ty na lince samochodzie z tak spreparowanym silnikiem, silnik
>
> > odpala� jak mia� z 2,5 tysi�ca obrot�w na minut�. Kopci�, co
zrozumia�e,
>
> > niemi�osiernie i si�y za du�o
>
>
>
> Bez spr�ania prawie, to te� mnie nie dziwi.
>
>
>
> > nie mia�. Przy 15 tysi�cach obrot�w p�k� korbow�d. Fajne s�
wsp�czesne
>
> > samochody. Ciche, wygodne, przyjemne dla oka. Ale co� mi si� widzi �e
>
> > �aden seryjny
>
> > wsp�czesny silnik do samochodu do takich 15 tysi�cy obrot�w na minut�,
>
> > nawet jak by mu odci�cie zablokowa�, bez uszkodzenia si� nie zbli�y.
>
>
>
> Mo�e tradycyjny nie, ale s� seryjne, kt�re do 20 krpm daj�:
>
> http://www.youtube.com/watch?v=ZOJkl4Agf4c
>
> A tu nawet z obrotomierzem:
>
> http://www.youtube.com/watch?v=qLVp3SOKGJA
>
> Ale one to maj� ma�y skok... I nie s� dla "szarego Kowalskiego".
>
> Swoj� drog�, nie wiem, jak wykr�cili�cie malczanem tyle, bez rozpieprzenia
>
> dmuchawy? Chyba, ze z pychu na jedynce przy 90 kph...
>
> (A og�lne has�o w YT "engine blow")
>
>
>
> --
>
> ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
>
> Spamerstwu i "pytaczom" wst�p do skrzynki email surowo zabroniony!
>
> To, �e adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, �e wolno
>
> wam tu za�atwia� si�, do tego jest klop, tylko go z szaf� nie pomylcie!
Normalnie, cegła na pedał gazu. Bez obciążenia bez problemu.
-
18. Data: 2013-12-12 22:33:41
Temat: Re: słaby akumulator w aucie
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:138e04b6-ba79-42e7-b25c-413df50e513f@googlegrou
ps.com...
> Normalnie, cegła na pedał gazu. Bez obciążenia bez problemu.
Nie 15 kRPM! Nie uwierzę. Prędzej dmuchawa wywali i rezonanse rozwalą
maszynę (o zatarciu, czy potłuczeniu panewek nie wspominając). A bez niej
Houston ma problem.
Bez uszczelnienia na tłokach też mi się to wydaje mało realne. No i trzeba
by jednak zdjąć odcinkę (chyba, że to była wersja bez niej).
Z samego wzoru na energię kinetyczną w ruchu obrotowym E=(I??)/2 (wał), oraz
postępowym E=(mV?)/2 (tłoki i kije) wynika, że trzykrotne zwiększenie
prędkości (a w malczanie fabryczna max. to 5kRPM stałego i 5.3, czy 5.5
chwilowego kręcenia) to 9-krotne zwiększenie energii, jeśli winda w bloku
nosi tonę, to nie sądzę, by wsadzenie do niej 9 ton nie spowodowało żadnych
skutków (ze słynnego E=mc? wnioskuję, że równoważny skutek wywoła 9- a nie
3-krotne zwiększenie obciążenia masą) 2-3 tony najprawdopodobniej uniesie -
sam konserwator mówił, że winda o nośności 500 kilo da radę 2 tonom,
przynajmniej w starych windach tak było, ale powyżej nie radziłby nawet
myśleć o skutkach). Poza tym, w mądrej (nie, nie w Wiki) literaturze
znalazłem (nie pamiętam, ale chyba to był wydział fizyki jakiejś uczelni,
lub coś z tej paki), że powyżej pewnych obrotów moc oddawana gwałtownie
maleje (widać to zresztą na wykresie trakcyjnym) i znaczna większość
wytwarzanej wtedy energii idzie na ruch maszyny, zamieniając się w ciepło,
bardzo dużo ciepła, bardzo szybko, niekiedy błyskawicznie niszcząc obiekt.
Tu:
http://www.youtube.com/watch?v=0wTIh5I_0zM
http://www.youtube.com/watch?v=7mH8BWdqAtw
http://www.youtube.com/watch?v=nfgfQq8Kh3w
widać skutki nie tak dużego przekroczenia obrotów, na pewno znacznie mniej,
niż dwukrotnego.
W przypadku malczana uwierzę do moooże 7, z dużym trudem, do 8 kRPM, powyżej
stawiam niemal pewnie flachę Royala, że się rozsypie natychmiast, zanim
dojdzie to 15k.
Pragnę zwrócić uwagę na istotny szczegół - pisząc "nie wierzę", nie mam na
myśli "nieprawda". Bo ja nie z tych, co jak w coś, istnienie czegoś nie
wierzą, to tego nie ma. Ja tylko nie wierzę. Choćby mnie dookoła otaczało, a
ja bym o tym nie wiedział.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
19. Data: 2013-12-13 23:36:58
Temat: Re: słaby akumulator w aucie
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik ACMM-033 napisał:
>
> Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
> news:138e04b6-ba79-42e7-b25c-413df50e513f@googlegrou
ps.com...
>
>> Normalnie, cegła na pedał gazu. Bez obciążenia bez problemu.
>
> Nie 15 kRPM! Nie uwierzę. Prędzej dmuchawa wywali i rezonanse rozwalą
> maszynę (o zatarciu, czy potłuczeniu panewek nie wspominając). A bez
> niej Houston ma problem.
> Bez uszczelnienia na tłokach też mi się to wydaje mało realne. No i
> trzeba by jednak zdjąć odcinkę (chyba, że to była wersja bez niej).
> Z samego wzoru na energię kinetyczną w ruchu obrotowym E=(I??)/2 (wał),
> oraz postępowym E=(mV?)/2 (tłoki i kije) wynika, że trzykrotne
> zwiększenie prędkości (a w malczanie fabryczna max. to 5kRPM stałego i
> 5.3, czy 5.5 chwilowego kręcenia) to 9-krotne zwiększenie energii, jeśli
> winda w bloku nosi tonę, to nie sądzę, by wsadzenie do niej 9 ton nie
> spowodowało żadnych skutków (ze słynnego E=mc? wnioskuję, że równoważny
> skutek wywoła 9- a nie 3-krotne zwiększenie obciążenia masą) 2-3 tony
> najprawdopodobniej uniesie - sam konserwator mówił, że winda o nośności
> 500 kilo da radę 2 tonom, przynajmniej w starych windach tak było, ale
> powyżej nie radziłby nawet myśleć o skutkach). Poza tym, w mądrej (nie,
> nie w Wiki) literaturze znalazłem (nie pamiętam, ale chyba to był
> wydział fizyki jakiejś uczelni, lub coś z tej paki), że powyżej pewnych
> obrotów moc oddawana gwałtownie maleje (widać to zresztą na wykresie
> trakcyjnym) i znaczna większość wytwarzanej wtedy energii idzie na ruch
> maszyny, zamieniając się w ciepło, bardzo dużo ciepła, bardzo szybko,
> niekiedy błyskawicznie niszcząc obiekt.
Wyczynowe wersje silnika od kaszlaka (z abarthowskim wałkiem rozrządu i
wydechem) kreciły ciut ponad 8kRPM. Poza wymianą wałka i wydechu trzeba
było:
Odchudzić i ponownie wyważyć koło zamachowe.
Odchudzić i _dynamicznie_ wyważyć (fabrycznie tego nie robiono,
pozostawano przy wyważeniu statycznym) wał napędowy.
Odchudzić tłoki.
Odchidzić i pozbawić makrokarbów (ale broń Boże nie polerować - zmatowić
dla istnienia mikrokarbów) korbowody.
Zrwnoważyć na obu końcach komplety tłok - korbowód ze sobą.
Naciąć na powierzchni panewek wału i sworzni tłokowych mikrorysy
rozprowadzające olej.
Odchudzić zawory (żeby lżejsze były i szybciej się zamykały).
Zwiększyć (na chama, podkładkami) naprężenie sprężyn zaworów - żeby
zawory jeszcze szybciej sie zamykały...
A potem malczaka z takim silnikiem można było kupić za psi pieniądz - bo
swoje sto godzin na treningach i w wyścigach przejechał a trwałość
silnika niewiele te sto godzin przekraczała (reszty pojazdu również...)
--
Darek
-
20. Data: 2013-12-14 00:28:41
Temat: Re: słaby akumulator w aucie
Od: k...@g...com
W dniu piątek, 13 grudnia 2013 23:36:58 UTC+1 użytkownik Dariusz K. Ładziak napisał:
> Użytkownik ACMM-033 napisał:
>
> >
>
> > Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
>
> > news:138e04b6-ba79-42e7-b25c-413df50e513f@googlegrou
ps.com...
>
> >
>
> >> Normalnie, cegła na pedał gazu. Bez obciążenia bez problemu.
>
> >
>
> > Nie 15 kRPM! Nie uwierzę. Prędzej dmuchawa wywali i rezonanse rozwalą
>
> > maszynę (o zatarciu, czy potłuczeniu panewek nie wspominając). A bez
>
> > niej Houston ma problem.
>
> > Bez uszczelnienia na tłokach też mi się to wydaje mało realne. No i
>
> > trzeba by jednak zdjąć odcinkę (chyba, że to była wersja bez niej).
>
> > Z samego wzoru na energię kinetyczną w ruchu obrotowym E=(I??)/2 (wał),
>
> > oraz postępowym E=(mV?)/2 (tłoki i kije) wynika, że trzykrotne
>
> > zwiększenie prędkości (a w malczanie fabryczna max. to 5kRPM stałego i
>
> > 5.3, czy 5.5 chwilowego kręcenia) to 9-krotne zwiększenie energii, jeśli
>
> > winda w bloku nosi tonę, to nie sądzę, by wsadzenie do niej 9 ton nie
>
> > spowodowało żadnych skutków (ze słynnego E=mc? wnioskuję, że równoważny
>
> > skutek wywoła 9- a nie 3-krotne zwiększenie obciążenia masą) 2-3 tony
>
> > najprawdopodobniej uniesie - sam konserwator mówił, że winda o nośności
>
> > 500 kilo da radę 2 tonom, przynajmniej w starych windach tak było, ale
>
> > powyżej nie radziłby nawet myśleć o skutkach). Poza tym, w mądrej (nie,
>
> > nie w Wiki) literaturze znalazłem (nie pamiętam, ale chyba to był
>
> > wydział fizyki jakiejś uczelni, lub coś z tej paki), że powyżej pewnych
>
> > obrotów moc oddawana gwałtownie maleje (widać to zresztą na wykresie
>
> > trakcyjnym) i znaczna większość wytwarzanej wtedy energii idzie na ruch
>
> > maszyny, zamieniając się w ciepło, bardzo dużo ciepła, bardzo szybko,
>
> > niekiedy błyskawicznie niszcząc obiekt.
>
>
>
> Wyczynowe wersje silnika od kaszlaka (z abarthowskim wałkiem rozrządu i
>
> wydechem) kreciły ciut ponad 8kRPM. Poza wymianą wałka i wydechu trzeba
>
> było:
>
>
>
> Odchudzić i ponownie wyważyć koło zamachowe.
>
> Odchudzić i _dynamicznie_ wyważyć (fabrycznie tego nie robiono,
>
> pozostawano przy wyważeniu statycznym) wał napędowy.
>
> Odchudzić tłoki.
>
> Odchidzić i pozbawić makrokarbów (ale broń Boże nie polerować - zmatowić
>
> dla istnienia mikrokarbów) korbowody.
>
> Zrwnoważyć na obu końcach komplety tłok - korbowód ze sobą.
>
> Naciąć na powierzchni panewek wału i sworzni tłokowych mikrorysy
>
> rozprowadzające olej.
>
> Odchudzić zawory (żeby lżejsze były i szybciej się zamykały).
>
> Zwiększyć (na chama, podkładkami) naprężenie sprężyn zaworów - żeby
>
> zawory jeszcze szybciej sie zamykały...
>
>
>
> A potem malczaka z takim silnikiem można było kupić za psi pieniądz - bo
>
> swoje sto godzin na treningach i w wyścigach przejechał a trwałość
>
> silnika niewiele te sto godzin przekraczała (reszty pojazdu również...)
>
>
>
> --
>
> Darek
Przestań. 8 tysięcy to kaszlak bez obciązenia kręci. Seryny kaszlak a nie z jakimiś
cudami. Pod obciążeniem to co innego.