eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 81

  • 21. Data: 2013-01-28 21:59:18
    Temat: Re: legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
    Od: DoQ <d...@g...com>

    W dniu 2013-01-28 21:21, h.w.d.p. pisze:
    >> Nie wolno samodzielnie odpalać w razie awarii.
    >> Należy wezwać assistance/ASO.
    > otoz to. ja wzywam nawet gdy zabraknie mi paliwa.

    Słusznie. Trzeba profesjonalnie odpowietrzyć układ, wymienić filtry i
    przewietrzyć katalizator + skasować błędy.

    Pozdr.


  • 22. Data: 2013-01-28 22:04:58
    Temat: Re: legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
    Od: DoQ <d...@g...com>

    W dniu 2013-01-28 21:39, Tomasz Pyra pisze:
    > Ale oczywiście zgoda - zarówno uruchamianie na pych jak i rozrusznikiem
    > napędzają koło zamachowe i za jego pośrednictwem silnik. Chodzi tylko o to
    > żeby rozrządem nie szarpnąć zbyt nagle.

    Rozrusznik masz spięty bezpośrednio z kołem zamachowym, raczej nie cacka
    się on specjalnie z rozrządem. Odpalając na pych puszczasz sprzęgło,
    przez co masz pewien margines "na uślizgu".

    Pozdr.


  • 23. Data: 2013-01-28 22:11:45
    Temat: Re: legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Mon, 28 Jan 2013 22:04:58 +0100, DoQ napisał(a):

    > W dniu 2013-01-28 21:39, Tomasz Pyra pisze:
    >> Ale oczywiście zgoda - zarówno uruchamianie na pych jak i rozrusznikiem
    >> napędzają koło zamachowe i za jego pośrednictwem silnik. Chodzi tylko o to
    >> żeby rozrządem nie szarpnąć zbyt nagle.
    >
    > Rozrusznik masz spięty bezpośrednio z kołem zamachowym, raczej nie cacka
    > się on specjalnie z rozrządem. Odpalając na pych puszczasz sprzęgło,
    > przez co masz pewien margines "na uślizgu".

    Pod warunkiem że faktycznie puszczasz, a nie z niego strzelasz.


  • 24. Data: 2013-01-28 22:19:35
    Temat: Re: legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
    Od: DoQ <d...@g...com>

    W dniu 2013-01-28 22:11, Tomasz Pyra pisze:
    >> Rozrusznik masz spięty bezpośrednio z kołem zamachowym, raczej nie cacka
    >> się on specjalnie z rozrządem. Odpalając na pych puszczasz sprzęgło,
    >> przez co masz pewien margines "na uślizgu".
    > Pod warunkiem że faktycznie puszczasz, a nie z niego strzelasz.

    Podejrzewam że mit zerwanego paska po takim odpalaniu wynika z jego
    wcześniejszego uszkodzenia, bądź innego poważnego uszkodzenia silnika
    które uniemożliwiło uruchomienie silnika tradycyjną metodą.


    Pozdr.


  • 25. Data: 2013-01-28 22:21:17
    Temat: Re: legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
    Od: "h.w.d.p." <h...@i...yfd>

    > Podejrzewam że mit zerwanego paska po takim odpalaniu wynika z jego
    > wcześniejszego uszkodzenia, bądź innego poważnego uszkodzenia silnika
    > które uniemożliwiło uruchomienie silnika tradycyjną metodą.

    bzdury pieprzysz. przeciez napisano w tym watku ze nawet lancuchy penkajom !


  • 26. Data: 2013-01-28 22:25:11
    Temat: Re: legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
    Od: DoQ <d...@g...com>

    W dniu 2013-01-28 22:21, h.w.d.p. pisze:
    >> Podejrzewam że mit zerwanego paska po takim odpalaniu wynika z jego
    >> wcześniejszego uszkodzenia, bądź innego poważnego uszkodzenia silnika
    >> które uniemożliwiło uruchomienie silnika tradycyjną metodą.
    > bzdury pieprzysz. przeciez napisano w tym watku ze nawet lancuchy
    > penkajom !

    Fakt, przepraszam.
    Mojej koleżance na ten przykład, UKFy przestały odbierać. Podobno tak ją
    popchnęli że alternator nabrał za wysokich obrotów i napięcie poszło po
    cewce radia.


    Pozdr.


  • 27. Data: 2013-01-28 22:36:57
    Temat: Re: legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
    Od: DoQ <d...@g...com>

    W dniu 2013-01-28 21:27, Maciek pisze:
    >> Mój kolega zerwał pasek rozrządu w VW "zaciągając" auto, na pewno nie
    >> zapomniał o wymianie.
    > Obawiam się, że zakręcenie kołem zamachowym przez rozrusznik, a
    > zakręcenie kołem zamachowym przez skrzynię biegów jest na tyle podobne,
    > iż ten pasek strzeliłby mu przy najbliższym starcie. No chyba, że
    > "zaciągnęli" tego VW na kilkadziesiąt km/h i strzelił ze sprzęgła, to
    > mooooooże.

    Przyczyną ew. zerwania może być jeszcze uwalona UPG. Po napełnieniu cyl.
    płynem chłodzącym 1-1,5kW rozrusznik nie da rady obrócić wałem i nic się
    nie stanie. Natomiast obawiam się, że obrócenie nim na siłę poprzez
    próbę uruchomienia na holu może zakończyć się fatalnie dla ustawienia
    rozrządu. Ale nadal odpalanie "na pych" nie jest tu bezpośrednią
    przyczyną, o czym pisałem wcześniej.

    pozdr.


  • 28. Data: 2013-01-28 22:38:02
    Temat: Re: legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
    Od: "WOJO" <s...@a...unknown.hehe>

    Fakt, przepraszam.
    Mojej koleżance na ten przykład, UKFy przestały odbierać. Podobno tak ją
    popchnęli że alternator nabrał za wysokich obrotów i napięcie poszło po
    cewce radia.

    Hmm, wątki erotyczne, to na innej grupie :)
    WOJO


  • 29. Data: 2013-01-28 22:53:17
    Temat: Re: legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
    Od: "h.w.d.p." <h...@i...yfd>

    > Przyczyną ew. zerwania może być jeszcze uwalona UPG. Po napełnieniu cyl.
    > płynem chłodzącym 1-1,5kW rozrusznik nie da rady obrócić wałem i nic się
    > nie stanie. Natomiast obawiam się, że obrócenie nim na siłę poprzez
    > próbę uruchomienia na holu może zakończyć się fatalnie dla ustawienia
    > rozrządu. Ale nadal odpalanie "na pych" nie jest tu bezpośrednią
    > przyczyną, o czym pisałem wcześniej.

    no co ty. woda w komorze spowoduje tylko wygiecie korby. na rozrzad nie
    ma zadnego wplywu.


  • 30. Data: 2013-01-29 02:09:31
    Temat: Re: legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Tomasz,

    Monday, January 28, 2013, 10:11:45 PM, you wrote:

    >>> Ale oczywiście zgoda - zarówno uruchamianie na pych jak i rozrusznikiem
    >>> napędzają koło zamachowe i za jego pośrednictwem silnik. Chodzi tylko o to
    >>> żeby rozrządem nie szarpnąć zbyt nagle.
    >> Rozrusznik masz spięty bezpośrednio z kołem zamachowym, raczej nie cacka
    >> się on specjalnie z rozrządem. Odpalając na pych puszczasz sprzęgło,
    >> przez co masz pewien margines "na uślizgu".
    > Pod warunkiem że faktycznie puszczasz, a nie z niego strzelasz.

    Jeśli masz klasyczne sprzęgło, to masz w nim coś takiego, co nazywa
    się tłumikiem drgań wzdłużnych (te sprężynki w tarczy). On złagodzi
    impet uderzenia. Poza tym - elementy wirujące silnika połączone z
    kołem zamachowym mają swoją bezwładność a sprzęgło przenosi skończony
    moment obrotowy bez poslizgu. W samochodach jednak sprzęgło kłowe to
    wyjątek a nie reguła.

    --
    Best regards,
    RoMan
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: