-
141. Data: 2011-04-26 22:57:19
Temat: Re: jak to jest z dieslami?
Od: z <z...@g...pl>
Michał Gut pisze:
> on ma racje i ty masz racje - chodzi by krecacy sie wirnik byl smarowany
> zanim jego predkosc nie wytraci sie. czyli nie wylaczamy silnika po
> przegazowce;P
Przy dzisiejszych wspaniałych systemach elektronicznych bajerach itd.
banalną sprawą by było zamontowanie blokady nie pozwalającej na
wyłączenie silnika po "pałowaniu" Przynajmniej jakaś duża czerwona
lampka która by ostrzegała kierowcę.
"Turbina się kręci nie gaś silnika !!!"
Oczywiście zakładając że to ma jakiekolwiek znaczenie i zakładając dobrą
wolę producenta ;-)
z
PS. A może układ awaryjnego smarowania turbiny? Nie takie "absy" się już
wymyśliło :-)
-
142. Data: 2011-04-26 23:10:01
Temat: Re: jak to jest z dieslami?
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-04-26 22:49, Adam 'Adak' Kępiński pisze:
>> Hmmm wiesz co, jak mnie pamieae nie myli to stary Polonez te? potrafil
>> krecic
>> wentylatorem po zgaszeniu. Wiec to ni9e jest taki m?ody wynalazek jak
>> Tobie
>> sie wydaje.
>
> Potwierdzam - nawet rocznik '80 :-)
Też potwierdzę i to nawet niekoniecznie w zakresie Poldonów
(5 zjeździłem), ale w ogóle. Podjeżdżam pod dom, klik-klik,
po chwili się włącza wentylator....
-
143. Data: 2011-04-26 23:35:08
Temat: Re: jak to jest z dieslami?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Niech zgadnę: sami teoretycy?
BTW jeszcze kilka lat temu autami z TD na ON jeździli tylko sami
"zapaleńcy" technologi (tacy jak ja hehe), a w ciągu tych kilku latek
- widzę - ci sami "eksperci moto-moto" którzy zapewniali, że "tylko
benzynka... bo cudnie bzyka jak wchodzi na obroty itd... itp..." stali się
już _nagle_ "największymi znawcami" _praktycznego_ użytkowania
silników diesla z turbinami.
Czyli wszystko w normie: polskie jaja grają i furkają na maksa. ;)
Bez urazy, offfkorzzz.
PS: podpinam się ~przypadkowo.
PPS: do autora tematu: NIE MA W OGÓLE TAKIEGO TEMATU.
--
CB
Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
wiadomości news:c1.01.3QJMDw$0IY@mike.oldfield.org.pl...
> Nagrzewanie się turbiny to kwestia kilkudziesięciu sekund, więc długość nie
> ma znaczenia za bardzo. Studzenie takoż samo.
> W praktyce po prostu trzeba pamiętać, że ostatnie 2-3 minuty jazdy trzeba
> zrobić bez mocnego gazu, a po zatrzymaniu odczekac jeszcze kilkadziesiąt
> sekund i wystarczy.
-
144. Data: 2011-04-27 00:26:18
Temat: Re: jak to jest z dieslami?
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Tue, 26 Apr 2011 23:35:08 +0200, cbnet napisał(a):
> Niech zgadnę: sami teoretycy?
Pudło, Berlingo HDI 1.6. Z turbiną, oczywiście.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
145. Data: 2011-04-27 07:58:36
Temat: Re: jak to jest z dieslami?
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
On Tue, 26 Apr 2011 21:58:02 +0200, Dykus <d...@s...wp.pl> wrote:
>> Dam sobie prawą rękę uciąć że do podobnej, jak po godzinnym pałowaniu
>> :-)). Z temperaturą nie jest jak z dystansem, nie rośnie w miarę jazdy
>> ;-))). Osiąga jakiś stan ustalony i taka się utrzymuje.
>
> Tylko skąd pewność, że ta równowaga nastąpi po 20 min, a nie po 2h?
Z chłodzenia cieczą.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
146. Data: 2011-04-27 08:05:53
Temat: Re: jak to jest z dieslami?
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
On Tue, 26 Apr 2011 17:25:42 +0200, Marek 'marcus075' Karweta
<m...@g...com> wrote:
>> i
>> chwilę odczekać(przed podróżą) nim ruszymy w trasę.
>
> Mnie tam uczono (z dwóch niezależnych źródeł, na dwóch autach), że jak się
> diesla odpala to trzeba poczekać, aż część kontrolek na desce zgaśnie,
> szczególnie zimą, rzekomo w tym czasie nagrzewają się świecie, które
> podgrzewają paliwo, a zimą może to być potrzebne. I zimą tak robię (oraz
> przestawiam w tym czasie lusterka ;-)).
Jeśli masz kontrolkę świec żarowych, to wypada poczekać, aż zgaśnie - niezależnie
od pory roku. W instrukcji do samochodu tego nie ma?
> A przed ruszeniem...? Nic takiego nie słyszałem.
Zimny olej jest gęsty - a smaruje on również turbinę. Ruszanie z parkingu powyżej
4krpm
(aka. "pałowanie na start") wydaje się kiepskim pomysłem.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
147. Data: 2011-04-27 08:27:49
Temat: Re: jak to jest z dieslami?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Ty pewnie wiesz to ze specjalnego manuala...
pt "Jak ugotować jajka na twardo", bo _na pewno_ nie zadałeś
sobie trudu, aby sprawdzić to np w manualu auta, a już tym
bardziej - z turbo-dieslem.
--
CB
Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ip4158$kue$1@news.net.icm.edu.pl...
> Po 20 godzinnym pałowaniu auta za maksymalnymi prędkościami?
> Wiesz do jakiej temp dochodzi olej? Cały silnik?
-
148. Data: 2011-04-27 08:31:31
Temat: Re: jak to jest z dieslami?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Jeździłem HDI od 2003 roku przez 6 lat.
Skąd czerpiesz swoją wiedzę na ten temat?
Miałeś choć w ręku jakiś manual auta, albo silnika z turbiną (np HDI)?
BTW mogę wystawić taki na ftp, to się PODSZKOLICIE deczko...
bo parcie na wiedzę jest ogromne ostatnio jak widzę. ;)
--
CB
Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
wiadomości news:c1.01.3QJzXp$0JC@mike.oldfield.org.pl...
> Pudło, Berlingo HDI 1.6. Z turbiną, oczywiście.
-
149. Data: 2011-04-27 08:51:30
Temat: Re: jak to jest z dieslami?
Od: tippyland <t...@g...com>
Co w przypadku, gdy samochod ma duza mase, silnik to 2.5 TDI ze
stosunkowo nieduza moca i przy zmianie biegu z 3 na 4 potrzebuje min.
2500-2800obr/min. Do tego jest wyjazd z posesji bezposrednio na droge
krajowa, ktora od razu idzie w gore przez dlugie wzniesienie i
spokojna jazda na niskich obrotach przez pierwsze km. odpada.
Co lepsze, zylowac zimny silnik do tych 2500-2800obr/min, tak by
kulturalnie zmienic bieg, czy tez nie przekraczac tych 2000obr/min i
zmieniac bieg na wyzszy, przy czym jest to zdecydowanie za malo dla
wyzszego biegu. Silnik dusi sie, czuc duze naprezenia na skrzynie,
panewki, itd.?
-
152. Data: 2011-04-27 09:26:08
Temat: Re: jak to jest z dieslami?
Od: n...@o...pl
Witam ponownie.
...
> Racja, połowa. 250l naprawde wystarczy...
Brzmi sesnsownie, tylko wciąż nie wiadomo jaka jest ta stosunkowo niska
temperatura spalin? Jaka przewodność cieplna na styku turbosprężarka/spaliny i
na styku łożyskowanie/olej? Jaki procent ciepła oddawany jest jedna i druga drogą?
To byłyby argumenty. Bo: "naprawdę wystarczy" to się niewiele różni od:
"naprawdę jechałem 20h. ponad 200km./h."
Obliczenia przydałyby się. To co producent podaje to pewnie jest wiarygodne na
tyle aby na gwarancji nie musiał klient w ASO wymieniać? ;-)
Zwykła rzetelność nakazuje wyśmiać bajkopisarza konkretami a nie opiniami.
Pozdrawiam.
Sebastian
http://speedyelise.fora.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl