-
31. Data: 2016-03-13 19:00:32
Temat: Re: bo ja po prostu...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Marek f...@f...com ...
> Widać, że nie miałeś do czynienia ze służbami :). Nie ma czegoś
> takiego dla bor jak rekreacyjna przejazdzka (w sensie że jedna może
> być bardziej "luźniejsza" a druga nie). Zawsze jest to akcja
> transportu VIPa do której stosowane są te same procedury ochrony,
> które w skrócie można opisac: zapierdalac i chronic.
> VIP nie ma za bardzo możliwości łamać tych procedur (boru) bo po
> prostu zostanie raczej zignorowany, no może poza jakimiś wyjątkami
> gdy ma dobre układy z dowódcą.
> No chyba, że od czasów nowego Prezydenta coś się zmieniło.
Chcesz mi powiedziec, ze Prezydent mówi do szefa ochrony: "co wy
odpierdalacie, prosze na tej drodze jechać możliwie spokojnie i przestać
wyprzedzac na łukach drogi" na co słyszy odpowiedz: "morda, przedmiot
transportu nie ma prawa nas pouczaac"?
Marku, naprawde? Jestes az tak naiwny?
-
32. Data: 2016-03-13 21:45:53
Temat: Re: bo ja po prostu...
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 13 Mar 2016 18:00:32 +0000 (UTC), Budzik
<b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
> Chcesz mi powiedziec, ze Prezydent mówi do szefa ochrony: "co wy
> odpierdalacie, prosze na tej drodze jechać możliwie spokojnie i
przestać
> wyprzedzac na łukach drogi" na co słyszy odpowiedz: "morda,
przedmiot
> transportu nie ma prawa nas pouczaac"?
Mam Ci podać przykłady gdzie taka ingerencja VIPa skończyła się dla
niego dość smutno, żeby nie powiedzieć katastrofalnie?
Sugerujesz, że prezydent PRAWA i sprawiedliwości przymknął oko na
łamanie przepisów mówiąc jedynie do dowódcy konwoju "nie pochwalam
takiego łamania przepisów ruchu drogowego..."?
--
Marek
-
33. Data: 2016-03-14 07:00:55
Temat: Re: bo ja po prostu...
Od: Shrek <...@w...pl>
On 13.03.2016 21:45, Marek wrote:
> Mam Ci podać przykłady gdzie taka ingerencja VIPa skończyła się dla
> niego dość smutno, żeby nie powiedzieć katastrofalnie?
W sumie to jestem ciekawy - zapodawaj;)
> Sugerujesz, że prezydent PRAWA i sprawiedliwości przymknął oko na
> łamanie przepisów mówiąc jedynie do dowódcy konwoju "nie pochwalam
> takiego łamania przepisów ruchu drogowego..."?
A kierowca odpowiedział, że bardzo denewują go nierówności drogi, które
z nienacka narażają go na wybuch opony. Nasuwa mu to złe myśli o
władzach państwa;)
Shrek
-
34. Data: 2016-03-14 08:23:43
Temat: Re: bo ja po prostu...
Od: Miroo <b...@b...brak.i.juz>
W dniu 2016-03-12 o 21:26, P.B. pisze:
> Dnia Fri, 11 Mar 2016 08:37:38 +0100, abn140 napisał(a):
>
>> lubie zapierdalac!
>>
>> http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,19749327,
wypadek-andrzeja-dudy-ostra-jazda-bor-tuz-przed-wyst
rzalem.html#MTstream
>
> Jak ulice pełne są wrogów, to nie ma wyjścia i trzeba tak jeździć:
> https://www.youtube.com/watch?v=Yco1deXOzN8
No ja rozumiem, że da się jechać i jednocześnie trąbić, ale żeby jechać,
trąbić i jednocześnie odkurzać w samochodzie?
Pozdrawiam
-
35. Data: 2016-03-14 09:41:14
Temat: Re: bo ja po prostu...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsA5CABEC1E7A16budzik61pocztaonetpl@12
7.0.0.1...
Użytkownik Marek f...@f...com ...
>> Widać, że nie miałeś do czynienia ze służbami :). Nie ma czegoś
>> takiego dla bor jak rekreacyjna przejazdzka (w sensie że jedna może
>> być bardziej "luźniejsza" a druga nie). Zawsze jest to akcja
>> transportu VIPa do której stosowane są te same procedury ochrony,
>> które w skrócie można opisac: zapierdalac i chronic.
>> VIP nie ma za bardzo możliwości łamać tych procedur (boru) bo po
>> prostu zostanie raczej zignorowany, no może poza jakimiś wyjątkami
>> gdy ma dobre układy z dowódcą.
>> No chyba, że od czasów nowego Prezydenta coś się zmieniło.
>Chcesz mi powiedziec, ze Prezydent mówi do szefa ochrony: "co wy
>odpierdalacie, prosze na tej drodze jechać możliwie spokojnie i
>przestać
>wyprzedzac na łukach drogi" na co słyszy odpowiedz: "morda, przedmiot
>transportu nie ma prawa nas pouczaac"?
>Marku, naprawde? Jestes az tak naiwny?
Kto wie, w kwestii jazdy nie, ale w kwestii szerszej ochrony ... no
widziales, Zwierzchnik Sil Zbrojnych mowi "prosze mnie wyladowac w
Tblisi", a pilot ... nie mowi nie, ale nie laduje, tylko dzwoni do
szefa ...
Pewien sens w zapierdalaniu tez jest - samochod ewentualnych
zamachowcow z tylu zwraca uwage ...
J.
-
36. Data: 2016-03-14 10:41:39
Temat: Re: bo ja po prostu...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
>Sugerujesz, że prezydent PRAWA i sprawiedliwości przymknął oko na
>łamanie przepisów mówiąc jedynie do dowódcy konwoju "nie pochwalam
>takiego łamania przepisów ruchu drogowego..."?
Jechali na kogutach, wiec prawo mieli.
Aczkolwiek trzeba by ustawe doczytac, czy mieli prawo jechac na
kogutach :-)
Pan prezydęt jednak dobry w interpretowaniu przepisow :-)
J.
-
37. Data: 2016-03-14 10:42:37
Temat: Re: bo ja po prostu...
Od: masti <g...@t...hell>
J.F. wrote:
> Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
>>Sugerujesz, że prezydent PRAWA i sprawiedliwości przymknął oko na
>>łamanie przepisów mówiąc jedynie do dowódcy konwoju "nie pochwalam
>>takiego łamania przepisów ruchu drogowego..."?
>
> Jechali na kogutach, wiec prawo mieli.
> Aczkolwiek trzeba by ustawe doczytac, czy mieli prawo jechac na
> kogutach :-)
mieli prawo łamać niektóre przepisy co nie oznacza, że mieli prawo
stwarzać zagrożenie
--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
38. Data: 2016-03-14 10:45:06
Temat: Re: bo ja po prostu...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1...@m...org...
>> Ja rozumiem, jakby jechali na spotkanie z Obama załatwić wizy.
>> Ale kurwa na narty takie szopki odpierdalać?
>> Pieknie...
>W ogóle jazda samochodem na takim dystansie to jakaś szopka.
Wolisz wersje, ze dwa dni wczesniej wysyla sie limuzyne na lawecie do
Jeleniej, potem pana prezydenta wiezie na Okecie, samolotem do
Wroclawia, smiglowcem do JG, i limuzyna do Karpacza ?
J.
-
39. Data: 2016-03-14 11:00:24
Temat: Re: bo ja po prostu...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Marek f...@f...com ...
>> Chcesz mi powiedziec, ze Prezydent mówi do szefa ochrony: "co wy
>> odpierdalacie, prosze na tej drodze jechać możliwie spokojnie i
> przestać
>> wyprzedzac na łukach drogi" na co słyszy odpowiedz: "morda,
> przedmiot
>> transportu nie ma prawa nas pouczaac"?
>
> Mam Ci podać przykłady gdzie taka ingerencja VIPa skończyła się dla
> niego dość smutno, żeby nie powiedzieć katastrofalnie?
Dawaj.
> Sugerujesz, że prezydent PRAWA i sprawiedliwości przymknął oko na
> łamanie przepisów mówiąc jedynie do dowódcy konwoju "nie pochwalam
> takiego łamania przepisów ruchu drogowego..."?
>
Mowie, ze władza sprawia, ze takie sprawy sprawiaja wrazenie błahych a
poczucie niesmiertelnosci w opancerzonej limuzynie wzrasta.
Nie mam natomiast złudzen, ze jakby osoba konwojowana chciała aby taki
konwoj jechał np. z dozwoloną predkoscią to w taki czy inny sposób i w
krotszej albo dłuzszej perspektywie doprowadziłaby do tego.
-
40. Data: 2016-03-14 11:00:25
Temat: Re: bo ja po prostu...
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>>> Widać, że nie miałeś do czynienia ze służbami :). Nie ma czegoś
>>> takiego dla bor jak rekreacyjna przejazdzka (w sensie że jedna może
>>> być bardziej "luźniejsza" a druga nie). Zawsze jest to akcja
>>> transportu VIPa do której stosowane są te same procedury ochrony,
>>> które w skrócie można opisac: zapierdalac i chronic.
>>> VIP nie ma za bardzo możliwości łamać tych procedur (boru) bo po
>>> prostu zostanie raczej zignorowany, no może poza jakimiś wyjątkami
>>> gdy ma dobre układy z dowódcą.
>>> No chyba, że od czasów nowego Prezydenta coś się zmieniło.
>>Chcesz mi powiedziec, ze Prezydent mówi do szefa ochrony: "co wy
>>odpierdalacie, prosze na tej drodze jechać możliwie spokojnie i
>>przestać
>>wyprzedzac na łukach drogi" na co słyszy odpowiedz: "morda, przedmiot
>>transportu nie ma prawa nas pouczaac"?
>>Marku, naprawde? Jestes az tak naiwny?
>
> Kto wie, w kwestii jazdy nie, ale w kwestii szerszej ochrony ... no
> widziales, Zwierzchnik Sil Zbrojnych mowi "prosze mnie wyladowac w
> Tblisi", a pilot ... nie mowi nie, ale nie laduje, tylko dzwoni do
> szefa ...
>
Ale tu mamy sytuacje odwrotną.
> Pewien sens w zapierdalaniu tez jest - samochod ewentualnych
> zamachowcow z tylu zwraca uwage ...
>
Po co zamachowcy jak sie wyprzedza na łuku drogi ryzykujac spotkanie z
jakims tirem jakacym z naprzeciwka?