eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZmiana auta - pytanie do mechaników
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 206

  • 151. Data: 2018-12-30 23:21:43
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-12-30 o 21:45, s...@g...com pisze:

    > Pamietasz o tym syndromie ze jak cos cie interesuje to co chwila wpadasz na to cos?

    Jasne. Ale ja się nie fiksuję na temacie marki/modelu. Wiem czego chcę w
    zakresie danych technicznych i nie tylko. Punktację wyrobiłem sobie dużo
    wcześniej niż zadałem pytanie: nie chcę w trakcji i wytrzymałości mieć
    gorzej niż mam. Mercedes nie moją fiksacją ani pozytywną, ani negatywną
    jak to niektórzy sugerują. Miałem kilka aut ze skrajnie różnej półki.
    Mercedes zawsze jednak pozytywnie wypadał na tle konkurentów - wbrew
    opinii w/w osób. I cichość, i zrywność a także wyposażenie były ok.
    Nawet głupie spalanie przy dużych mocach konsekwentnie wychodziły na
    (drastycznie duży) plus względem tanich marek.

    Jedyną fiksacją jaką mam to nie BMW.

    > Mniej wiecej tego typu kfiatki mialem na mysli w temacie mercedesow.
    > Nie ma tego moze duzo i trudno powiedziec jak wyglada statystyka ale dosyc czesto
    mi to na oczy sie rzuca.
    > Trudno mi porownac to z tojota czy lexusem.
    >
    > Tak czy siak warto obejrzec i przed zakupem zbadac wszelkie mozliwe zrodla
    informacji o tym co chcesz kupic.

    To zamierzam postąpić inaczej. Dyskusja tutaj ma na celu wydobycie
    wszelkich możliwych informacji zanim się wpakuję w cokolwiek.
    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 152. Data: 2018-12-30 23:31:02
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-12-30 o 22:21, Michał Baszyński pisze:

    > niestety przejście z E-klasy (choćby była i pełnoletnia) na coś innego,
    > nawet nowszego pozostawia niedosyt..

    Sądzisz, że tylko E-klasa jest cicha? Jeśli takie masz doświadczenia, to
    smutne. Pewnie będę musiał się w nią wbić, choć nowe auta tej serii nie
    podobają mi się.

    >> Co do wystroju wnętrza, to jest to kwestią gustu.
    >
    > pewnie tak, ale to co zobaczyłem to mną naprawdę wstrząsneło.. Może
    > jestem za stary i skrzywiony w124 ;-) ale w nowym mam odczucia w stylu
    > "dyskoteka pod remizą" ..

    Nie tylko to. W wyposażeniu E-klasy dominuje styl z lat 60-80. Wiem, że
    ludziska z zachodu kochają historię lecz dla cofniętego wschodu to
    stosunkowo nieodległe czasy.

    Wkurza mnie też to, że główny pulpit zmniejszył się o połowę. Oglądanie
    video na czyś takim przeczy rozsądkowi. Nie wiem o co im chodzi. Klasa
    CLS trzyma w miarę wizualną nowoczesność choć nigdy nie miałem z nią do
    czynienia. Być może poza nią nie ma nic innego do zaoferowania.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 153. Data: 2018-12-31 18:02:14
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 30-12-2018 o 20:11, Marek S pisze:
    > W dniu 2018-12-30 o 11:08, Cavallino pisze:
    >
    >> W przypadku limuzyn marek budżetowych możesz od razu założyć że nimi są.
    >> A sportowe będą głośne, tego się nie łączy na tej półce.
    >
    > Tak podejrzewałem. To zamyka temat Kia :-( Choć sprawdzę jak jest w
    > Stingerze jeśli się da.
    >
    >>> Mam tu nieco inne zdanie. Sam rozbierałem jako majsterkowicz swoje
    >>> auta w celu przeprowadzenia udoskonaleń.
    >>
    >> No właśnie na tym polega różnica, że oni wiedzą jak się z tym obchodzić.
    >
    > Sorki - ale nie mogą wiedzieć jak się wielokrotnie obchodzić z single
    > use latch. Podobnie jak nie wiedziałby jak regenerować strzykawki i igły
    > jednorazowe wyrzucane przez ośrodki zdrowia. Nie wierz w taką magię.
    > Przy zaczepach tego typu kilka uda się odczepić a kilka zniszczy
    > połączenie - urwie plastik lub naruszy się (obetnie) plastikowy profil
    > zatrzasku.
    >
    >> Inne opcje, to pogodzenie się z faktem że jest jaki jest, albo właśnie
    >> tuning, żeby zbliżyć go do swoich oczekiwań.
    >
    > .... i zbliżenie się cenowe do klasy E. Po cholerę w to inwestować
    > wymieniając zawieszenie, wytłumienie, skrzynię i cholera wie co jeszcze?
    >
    >>> Nie wspomnę o utracie gwarancji - no chyba, że istnieje jakiś
    >>> odpowiednik AMG dla Kia.
    >>
    >> A czego Ci brakuje w topowej wersji Stingera?
    >
    > Na to pytanie nie odpowiem bo nie wiem. Dlatego chcę go sprawdzić -
    > jeśli się da. Mogę jedynie podejrzewać, co mi pasować nie będzie. Na
    > liście jest (porządek w/g priorytetów):
    >
    > - głośność
    > - prymitywne i/lub nieestetyczne wyposażenie wnętrza + brak ambient light
    > - mechanicznie słabe i awaryjne przeniesienie napędu (interesuje mnie
    > wyłącznie automat i 4x4)

    Nie bałbym się awaryjności w Kia - to jest najmniej awaryjna marka z
    jaką miałem styczność.
    Awaryjność MB od czasów beczki poleciała na łeb na szyję, w ciemno
    zakładam że lepszy nie jest.

    Oczywiście Kia będzie miała elementy, które zużyją się szybciej,
    zwłaszcza eksploatacyjne, a do reszty jest gwarancja.
    Wystarczająco długa, żeby się tym nie przejmować.

    > - brak distronic'a i/lub asystenta unikania kolizji

    Wyposażenie można sprawdzić na stronie.
    Nie wiem o jakim asystencie piszesz, ale skoro nawet w Hyuday Kona było
    to w opcji, to podejrzewam że w Stingerze będzie na pewno i to w
    standardzie.

    > - beznadziejne audio/video/nawigacja (nawet HK w głośnym aucie nie
    > stanowi jakości)
    > - obecność układu start/stop

    Tego już nie przeskoczysz w żadnym nowym wózku.

    > - relatywnie drastyczny spadek wartości auta wraz z wiekiem
    > (nieopłacalna sprzedaż)


    Stinger jest dużo droższy, więc tak dobrze nie będzie, ale biorąc pod
    uwagę Sportage spadek wartości jest bardzo, bardzo mały.
    Przez dwa lata wartość mojego spadła poniżej 10%.
    Od stanu nowego jakieś 30% przez 4 lata.

    Podejrzewam, że żaden MB nawet nie ma co marzyć o takich wynikach.




    > - ekstremalnie drogie części zamienne i długie czasy oczekiwania na ich
    > dostarczenie do serwisu

    Obstawiam, że w porównaniu do MB będą raczej ekstremalnie tanie.

    > - niewspółmierne zużycie paliwa / KM w relacji do aut wyższych marek,
    > Wyjaśnię, że zebrałem tu skromne ale przemawiające do wyobraźni
    > doświadczenia. Np. 180-konny Pasat palił więcej co 500-konny Merc. 130
    > konna Nubira paliła tyle co 270-konny Merc.

    Czyli na ile liczysz w przypadku 3 litrowej benzyny, o mocy prawie 40 koni?
    Bo jeśli mniej niż 15 to na pewno się zawiedziesz, niezależnie od tego
    jaką markę weźmiesz.
    Z MB na czele.



    > - brak elektrycznego ogrzewania (w tym kierownicy) gdy silnik jest zimy

    W std na pewno.

    > - bardzo mała pojemność bagażnika

    Zależy co to jest "bardzo mała", ale rodzinna limuzyna toto zdecydowanie
    nie jest.

    >
    >
    >>>> Ale to musisz z rok poczekać, o ile takie będą.
    >>>
    >>> Już są.
    >>
    >> Normalnie używane, czy zajeżdżone demówki?
    >
    > Pełno ich. Widziałem nawet takie, które miało fotelik dziecięcy więc nie
    > sądzę by służyło do ścigania w stylu demo. Wszystkie egzemplarze po roku
    > stają się 50% tańsze.

    I są na sprzedaż w tej cenie?
    Podejrzana sprawa, mało kto sprzedaje takie auta po roku.
    Głównie obstawiam demówki, albo rozbitki.


  • 154. Data: 2019-01-01 02:11:06
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-12-31 o 18:02, Cavallino pisze:

    >> - mechanicznie słabe i awaryjne przeniesienie napędu (interesuje mnie
    >> wyłącznie automat i 4x4)
    >
    > Nie bałbym się awaryjności w Kia - to jest najmniej awaryjna marka z
    > jaką miałem styczność.

    Nawet w silniejszych modelach?

    > Awaryjność MB od czasów beczki poleciała na łeb na szyję, w ciemno
    > zakładam że lepszy nie jest.

    Beczka nic nie miała więc nic się nie psuło. Nie ma sensu takie
    porównanie. Z tego, co czytałem, to nowe modele są faktycznie do bani.
    Auta wyposażone w pierdylion czujników i systemów zawsze będą się dużo
    częściej psuły. W beczce zwyczajnie nie wiedziałeś, że coś się zepsuło i
    jeździłeś dalej. DPFa nie zatkałeś bo go tam nie było. Turbiny też szlag
    nie trafiał z tego samego powodu. A nawet jeśli była, to dowiadywałeś
    się o jej awarii dopiero gdy jej urwane łopaty dostały się do silnika.

    Ja bym się skupiał na porównywaniu awaryjności podobnych systemów w
    różnych współczesnych autach. Np. przekonuje mnie obrazek jaki widuję za
    oknem. Sąsiad kupił 2 szt. BMW (dwa różne topowe modele). W pierwszym
    roku, chyba z 5 miesięcy jeździł autami zastępczymi.

    > Oczywiście Kia będzie miała elementy, które zużyją się szybciej,
    > zwłaszcza eksploatacyjne, a do reszty jest gwarancja.
    > Wystarczająco długa, żeby się tym nie przejmować.

    To jest kuszące. Ale zobaczymy wyposażenie i głośność Stingera.

    >> - brak distronic'a i/lub asystenta unikania kolizji
    >
    > Wyposażenie można sprawdzić na stronie.

    Nic mi ono nie mówi. Kłopot w tym, że na sztuki coś może być w
    wyposażeniu. Wykonanie tego czegoś może być na poziomie atrapy. Tak jak
    dawanie tempomatu do manualnej skrzyni biegów. Np. Merc W212 miewa
    distronic'a. Ale co z tego skoro wyłapuje on krzaki na poboczu czyniąc
    go bezużytecznym. To seryjny feler modelu. W kolejnych modelach już nie
    ma tego problemu.

    >> - obecność układu start/stop
    >
    > Tego już nie przeskoczysz w żadnym nowym wózku.

    Dlaczego? Od tego już się powoli odchodzi. Realne korzyści są marne
    ponoć. System miał za zadanie obniżyć emisję CO2 w 13-minutowych testach
    laboratoryjnych, gdzie symulowano 2-minutowy postój w korkach. Silnik
    się wyłączał i urzędasy zaczynali się onanizować efektami.

    >> - relatywnie drastyczny spadek wartości auta wraz z wiekiem
    >> (nieopłacalna sprzedaż)
    >
    >
    > Stinger jest dużo droższy, więc tak dobrze nie będzie, ale biorąc pod
    > uwagę Sportage spadek wartości jest bardzo, bardzo mały.
    > Przez dwa lata wartość mojego spadła poniżej 10%.
    > Od stanu nowego jakieś 30% przez 4 lata.

    Skąd masz takie informacje? Ja sprawdziłem ceny używanych Stingerów na
    OLX i tam już pierwszy rok przyniósł niecałe 50% strat. Stinger nie jest
    popularny. W przypadku tanich, popularnych modeli tendencja nie jest aż
    tak drastyczna.

    > Podejrzewam, że żaden MB nawet nie ma co marzyć o takich wynikach.

    Bez przesady. Może w przypadku nówki cena szybko spada. Ale potem
    różnice są niewielkie.

    >> - ekstremalnie drogie części zamienne i długie czasy oczekiwania na
    >> ich dostarczenie do serwisu
    >
    > Obstawiam, że w porównaniu do MB będą raczej ekstremalnie tanie.

    Miałem w swojej historii 2 auta niestandardowe. Były to Mazda 323 GTI
    4WD z aktywnym zawieszeniem i obecny Merc - nie dosyć, że 4matic to z
    pakietem sportowym. Pierwszą z nich sprzedałem po awarii turbiny bo
    wymiana była niewiele tańsza niż auto. Do tego ciągłe urywanie się tłoka
    od pompy regulacji zawieszenia powodowało, że regularnie odstawiałem
    auto na miesiąc (do czasu ściągnięcia drogich części).
    W obecnym aucie, pozornie popularnym, niuanse powodują, że części do
    zawieszenia są 4x droższe niż do zwykłych egzemplarzy. Właśnie 3 dni
    temu amortyzatory wymieniałem. Ściągnęli po VIN do 4matic'a i oczywiście
    nie pasowały bo pakiet sport ma inne. W zasadzie była to reklamacja bo
    jeden z nich się rozpadł po miesiącu i scenariusz niewłaściwego
    amortyzatora powtórzył się. Trzeba było ściągać specjalne. 3 dni w
    serwisie auto stało...

    Nie chce mi się wierzyć, że do sportowego auta Kia, podzespoły są
    ekstremalnie tanie. Raczej spodziewam się, że MB wypadnie taniej.

    > Czyli na ile liczysz w przypadku 3 litrowej benzyny, o mocy prawie 40 koni?
    > Bo jeśli mniej niż 15 to na pewno się zawiedziesz, niezależnie od tego
    > jaką markę weźmiesz.
    > Z MB na czele.

    Dawno temu miałem 124-kę z silnikiem 3l V6 prawie 200-konnym. Paliła ok
    10 litrów. Przy prędkości ciągłej 230km/h (ok 2000km przejechanych z tą
    prędkością) ciągnęła ponad 13 litrów. Coś się dzieje w motoryzacji -
    auta zaczynają palić drastycznie więcej w przeliczeniu na KM.

    Te 15l przy 400KM byłoby bardzo dobrym wynikiem. Sądzę, że Passat o
    takiem mocy paliłby 30l. A czemu? Nie mam pojęcia. Dostrzegam zależność
    w tym miejscu pomiędzy silnikami nie wysilonymi a budżetowymi, małymi i
    mocno podkręconymi.

    >> - bardzo mała pojemność bagażnika
    >
    > Zależy co to jest "bardzo mała", ale rodzinna limuzyna toto zdecydowanie
    > nie jest.

    W obecnym aucie chyba krowę bym mógł zapakować :-) Sprzęt fotograficzny
    jakiego używam mieści się swobodnie. A to parę waliz, toreb, statywów itp.

    >> Pełno ich. Widziałem nawet takie, które miało fotelik dziecięcy więc
    >> nie sądzę by służyło do ścigania w stylu demo. Wszystkie egzemplarze
    >> po roku stają się 50% tańsze.
    >
    > I są na sprzedaż w tej cenie?

    No przecież sprawdziłem. Nie wyssałem z palca.

    > Podejrzana sprawa, mało kto sprzedaje takie auta po roku.
    > Głównie obstawiam demówki, albo rozbitki.

    Tego się nie dowiem z ogłoszeń.


    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 155. Data: 2019-01-01 11:59:54
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Marek S p...@s...com ...

    >> Obstawiam, że w porównaniu do MB będą raczej ekstremalnie tanie.
    >
    > Miałem w swojej historii 2 auta niestandardowe. Były to Mazda 323
    > GTI 4WD z aktywnym zawieszeniem i obecny Merc - nie dosyć, że 4matic
    > to z pakietem sportowym. Pierwszą z nich sprzedałem po awarii
    > turbiny bo wymiana była niewiele tańsza niż auto. Do tego ciągłe
    > urywanie się tłoka od pompy regulacji zawieszenia powodowało, że
    > regularnie odstawiałem auto na miesiąc (do czasu ściągnięcia drogich
    > części). W obecnym aucie, pozornie popularnym, niuanse powodują, że
    > części do zawieszenia są 4x droższe niż do zwykłych egzemplarzy.
    > Właśnie 3 dni temu amortyzatory wymieniałem. Ściągnęli po VIN do
    > 4matic'a i oczywiście nie pasowały bo pakiet sport ma inne. W
    > zasadzie była to reklamacja bo jeden z nich się rozpadł po miesiącu
    > i scenariusz niewłaściwego amortyzatora powtórzył się. Trzeba było
    > ściągać specjalne. 3 dni w serwisie auto stało...
    >
    > Nie chce mi się wierzyć, że do sportowego auta Kia, podzespoły są
    > ekstremalnie tanie. Raczej spodziewam się, że MB wypadnie taniej.

    Wnosek: to co zyskujesz jadac szybciej z i do pracy, tracisz w serwisach.
    Kup normalne auto i zacznij normalnie nim jezdzic :))))

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Jesteś tak dumny ze swej inteligencji jak skazaniec, dumny,
    że jego więzienna cela jest taka obszerna." Anthony de Mello SJ


  • 156. Data: 2019-01-01 13:44:37
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 01-01-2019 o 02:11, Marek S pisze:
    > W dniu 2018-12-31 o 18:02, Cavallino pisze:
    >
    >>> - mechanicznie słabe i awaryjne przeniesienie napędu (interesuje mnie
    >>> wyłącznie automat i 4x4)
    >>
    >> Nie bałbym się awaryjności w Kia - to jest najmniej awaryjna marka z
    >> jaką miałem styczność.
    >
    > Nawet w silniejszych modelach?

    Nie miałem styku, poza okazjonalną przejażdżką Stingerem.
    Natomiast analogii można się zapewne doszukiwać, jak ktoś robi tańsze
    auta dobrze, to czemu miałby psuć droższe?

    >
    >> Awaryjność MB od czasów beczki poleciała na łeb na szyję, w ciemno
    >> zakładam że lepszy nie jest.
    >
    > Beczka nic nie miała więc nic się nie psuło. Nie ma sensu takie
    > porównanie. Z tego, co czytałem, to nowe modele są faktycznie do bani.
    > Auta wyposażone w pierdylion czujników i systemów zawsze będą się dużo
    > częściej psuły. W beczce zwyczajnie nie wiedziałeś, że coś się zepsuło i
    > jeździłeś dalej. DPFa nie zatkałeś bo go tam nie było. Turbiny też szlag
    > nie trafiał z tego samego powodu. A nawet jeśli była, to dowiadywałeś
    > się o jej awarii dopiero gdy jej urwane łopaty dostały się do silnika.

    Przede wszystkim była robiona dobrze z założenia.
    Tyle że potem nikt nie chciał przez wiele lat kupować nowszych modeli i
    firma miała kłopoty sprzedażowe.
    Więc teraz świadomie robią auta dużo mniej wytrzymałe niż mogłyby być,
    żeby tego błędu nie powtórzyć.

    >> Tego już nie przeskoczysz w żadnym nowym wózku.
    >
    > Dlaczego?


    Taka głupia moda, połączona z wymaganiami zużycia paliwa.

    Od tego już się powoli odchodzi. Realne korzyści są marne
    > ponoć. System miał za zadanie obniżyć emisję CO2 w 13-minutowych testach
    > laboratoryjnych, gdzie symulowano 2-minutowy postój w korkach. Silnik
    > się wyłączał i urzędasy zaczynali się onanizować efektami.


    No właśnie.
    I niewiele się tu zmieniło, nadal to są tego typu testy.

    >
    >>> - relatywnie drastyczny spadek wartości auta wraz z wiekiem
    >>> (nieopłacalna sprzedaż)
    >>
    >>
    >> Stinger jest dużo droższy, więc tak dobrze nie będzie, ale biorąc pod
    >> uwagę Sportage spadek wartości jest bardzo, bardzo mały.
    >> Przez dwa lata wartość mojego spadła poniżej 10%.
    >> Od stanu nowego jakieś 30% przez 4 lata.
    >
    > Skąd masz takie informacje?

    Wiem ile kosztował mój Sportage i wczoraj dowiedziałem się za ile ktoś
    sprzedał bardzo podobnego z tego samego rocznika.

    >>> - ekstremalnie drogie części zamienne i długie czasy oczekiwania na
    >>> ich dostarczenie do serwisu
    >>
    >> Obstawiam, że w porównaniu do MB będą raczej ekstremalnie tanie.
    >
    > Miałem w swojej historii 2 auta niestandardowe. Były to Mazda 323 GTI
    > 4WD z aktywnym zawieszeniem i obecny Merc - nie dosyć, że 4matic to z
    > pakietem sportowym. Pierwszą z nich sprzedałem po awarii turbiny bo
    > wymiana była niewiele tańsza niż auto. Do tego ciągłe urywanie się tłoka
    > od pompy regulacji zawieszenia powodowało, że regularnie odstawiałem
    > auto na miesiąc (do czasu ściągnięcia drogich części).
    > W obecnym aucie, pozornie popularnym, niuanse powodują, że części do
    > zawieszenia są 4x droższe niż do zwykłych egzemplarzy. Właśnie 3 dni
    > temu amortyzatory wymieniałem. Ściągnęli po VIN do 4matic'a i oczywiście
    > nie pasowały bo pakiet sport ma inne. W zasadzie była to reklamacja bo
    > jeden z nich się rozpadł po miesiącu i scenariusz niewłaściwego
    > amortyzatora powtórzył się. Trzeba było ściągać specjalne. 3 dni w
    > serwisie auto stało...


    No właśnie o tym piszę.
    MB jest koszmarnie drogi w utrzymaniu, Kia to zupełnie inna liga cenowa.
    Może i jest dość droga, ale w porównaniu do VW czy Skody, a nie do MB.


    >
    > Nie chce mi się wierzyć, że do sportowego auta Kia, podzespoły są
    > ekstremalnie tanie. Raczej spodziewam się, że MB wypadnie taniej.

    A ja że będzie dokładnie odwrotnie.

    >
    >> Czyli na ile liczysz w przypadku 3 litrowej benzyny, o mocy prawie 40
    >> koni?
    >> Bo jeśli mniej niż 15 to na pewno się zawiedziesz, niezależnie od tego
    >> jaką markę weźmiesz.
    >> Z MB na czele.
    >
    > Dawno temu miałem 124-kę z silnikiem 3l V6 prawie 200-konnym. Paliła ok
    > 10 litrów.

    Przy 70 km/h czy przy normalnej jeździe?
    Bo jeszcze chyba żaden benzyniak o pojemności większej niż 1.6, albo
    mocy większej od 150 KM, nie palił mi średnio 10l i mniej.
    Niezależnie czy był z lat 80-tych, 90-tych czy nówka sprzed roku na
    jeździe próbnej.

    >> Podejrzana sprawa, mało kto sprzedaje takie auta po roku.
    >> Głównie obstawiam demówki, albo rozbitki.
    >
    > Tego się nie dowiem z ogłoszeń.

    To nie szukaj ich na olx, bo tam większość to ściema, nie tylko zresztą
    motoryzacyjnych.
    Już lepiej na otomoto.

    Zresztą nawet na olx nie widzę żadnego bezwypadkowego Stingera V6 z 2017
    roku za 100 000+ zł, czyli za połowę jego ceny.
    Najtańsze ogłoszenie jest za 185 tys i to jest przejęcie leasingu.
    Gdzie Ty widziałeś coś za 50% wartości nowego?


  • 157. Data: 2019-01-02 21:26:56
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2019-01-01 o 11:59, Budzik pisze:

    > Wnosek: to co zyskujesz jadac szybciej z i do pracy, tracisz w serwisach.
    > Kup normalne auto i zacznij normalnie nim jezdzic :))))

    Nie cwaniakuj ;-)

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 158. Data: 2019-01-02 22:21:18
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2019-01-01 o 13:44, Cavallino pisze:

    > Nie miałem styku, poza okazjonalną przejażdżką Stingerem.
    > Natomiast analogii można się zapewne doszukiwać, jak ktoś robi tańsze
    > auta dobrze, to czemu miałby psuć droższe?

    Tak, oczywiście. Kasa nigdy nie zagwarantuje jakości. Dlatego chciałem
    się podpytać nie sprzedawców aut lecz mechaników, którzy np. rozbierali
    skrzynie, mosty i widzieli co jest w środku.


    > Przede wszystkim była robiona dobrze z założenia.

    To dotyczy wszystkich aut. Głównie chodzi o wyraz "były". Czas
    teraźniejszy mocno zmienia podejście producentów.

    > Tyle że potem nikt nie chciał przez wiele lat kupować nowszych modeli i
    > firma miała kłopoty sprzedażowe.

    J/W. Ale miejmy nadzieję, że to się zmieni.

    >> Dlaczego?
    >
    >
    > Taka głupia moda, połączona z wymaganiami zużycia paliwa.

    Hmmm... nie do końca się zgodzę co do ostatniego. Nie wiem w czym rzecz
    ale praktycznie zawsze europejskie silniki o dużej pojemności (3l+)
    paliły mi mniej niż auta o pojemności rzędu 2l (ale w miarę mocne). I to
    niezależnie czy porównujemy benzyny czy diesle. Przepał benzyny rzędu
    15l nie jest niczym niezwykłym dla auta np. 150KM i jeździe powiedzmy
    180km/h. Przy 3l Mercu klasy E o mocy ok 200KM przy 230 km/h spalanie
    sięgało 13l - i to jadąc w 3 osoby przez kilka godzin.

    >> Skąd masz takie informacje?
    >
    > Wiem ile kosztował mój Sportage i wczoraj dowiedziałem się za ile ktoś
    > sprzedał bardzo podobnego z tego samego rocznika.

    Ok, ale Sportage jest budżetowym autem (choć dziko się mi podoba). Nie
    można porównywać spadku cen popularnych modeli i bardzo drogich. Np.
    Merc E63 tanieje sporo szybciej niż E 500. A to dlatego, że wymiana
    tarcz i klocków za 10 tys. jest słabo kuszącym wydatkiem. Przypuszczam,
    że w Singerze 360KM rządzą te same zasady.

    > No właśnie o tym piszę.
    > MB jest koszmarnie drogi w utrzymaniu, Kia to zupełnie inna liga cenowa.
    > Może i jest dość droga, ale w porównaniu do VW czy Skody, a nie do MB.

    Nie potrafię się ustosunkować. Z drugiej strony wiem, że podobnie
    wyposażone BMW to nieporównywalnie większe koszty niż MB. W dodatku MB
    ,a dobrą politykę - nawet w 7mio letnim aucie (daleko po gwarancji) za
    darmo wymieniono w ramach akcji serwisowej turbiny z kolektorami
    dolotowymi (nawet sprawne), elektryczne pompy hamulców i jeszcze jakieś
    drobiazgi.

    >> Nie chce mi się wierzyć, że do sportowego auta Kia, podzespoły są
    >> ekstremalnie tanie. Raczej spodziewam się, że MB wypadnie taniej.
    >
    > A ja że będzie dokładnie odwrotnie.

    Spytajmy w serwisie o to co się zużywa i jest drogie: np. o turbinę :-)
    W ciemno strzelam - nie znam odpowiedzi.

    >>> Czyli na ile liczysz w przypadku 3 litrowej benzyny, o mocy prawie 40
    >>> koni?
    >>> Bo jeśli mniej niż 15 to na pewno się zawiedziesz, niezależnie od
    >>> tego jaką markę weźmiesz.
    >>> Z MB na czele.
    >>
    >> Dawno temu miałem 124-kę z silnikiem 3l V6 prawie 200-konnym. Paliła
    >> ok 10 litrów.
    >
    > Przy 70 km/h czy przy normalnej jeździe?

    Tryb miejski głównie. Wyżej napisałem iż przy bardzo długim odcinku
    (Niemcy + płd. Francji) przy ciągłej prędkości 230km/h wyszło 13 z
    kawałkiem. Tankowanie co 2h.

    > Bo jeszcze chyba żaden benzyniak o pojemności większej niż 1.6, albo
    > mocy większej od 150 KM, nie palił mi średnio 10l i mniej.
    > Niezależnie czy był z lat 80-tych, 90-tych czy nówka sprzed roku na
    > jeździe próbnej.

    Właśnie o tym piszę. Żaden niskopojemnościowy a już w szczególności -
    dużo mocowy - tyle mi nie ciągnął. Zresztą nawet stosunkowo słabe auta
    jak Nubira 2.0 (2l, 133KM) też ciągnęła przy mieszanej jeździe średnio
    10.5l. To właśnie są te różnice, których nie potrafię zrozumieć.

    >>> Podejrzana sprawa, mało kto sprzedaje takie auta po roku.
    >>> Głównie obstawiam demówki, albo rozbitki.
    >>
    >> Tego się nie dowiem z ogłoszeń.
    >
    > To nie szukaj ich na olx, bo tam większość to ściema, nie tylko zresztą
    > motoryzacyjnych.
    > Już lepiej na otomoto.

    No to przykłady: 1200km z 2018 - czyli nastąpiło jedynie trzaśnięcie
    drzwiami i sprzedaż: 195tys. zł.

    Lekko uszkodzona: 89.900 (2000 km)

    > Gdzie Ty widziałeś coś za 50% wartości nowego?

    Nie wiem - nie dzwoniłem, nie pytałem. Nic o uszkodzeniach nie było. Już
    jej nie widzę w ogłoszeniach więc lećmy dalej.Tu masz jakąś za 185k pl,
    25000km (czyli nówka):

    https://www.otomoto.pl/oferta/kia-stinger-gt-3-3-360
    km-4x4-cesja-2500-netto-miesiac-500zl-odstepne-ID6Bt
    Xck.html?;promoted

    Ta, w/g cennika 245k pln czyli i tak sporo. A swoją drogą czemu ludzie
    sprzedają te auta z takimi przebiegami? To rzadko spotykane...

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 159. Data: 2019-01-03 08:08:17
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: p...@g...com

    --https://www.otomoto.pl/oferta/kia-stinger-gt-3-3-3
    60km-4x4-cesja-2500-netto-miesiac-500zl-odstepne-ID6
    BtXck.html?;promoted

    Ta, w/g cennika 245k pln czyli i tak sporo. A swoją drogą czemu ludzie
    sprzedają te auta z takimi przebiegami? To rzadko spotykane...

    litosci :-)

    --Do sprzedaży mam perfekcyjne auto rodzinne - Kia Stinger GT. Wersja 3.3

    a na zdjeciach fotelik ledwie sie miesci :-)

    --W środku miejsce do wygodnej jazdy dla osób z bagażami, albo jak w moim przypadku 2
    osób dorosłych, fotelika, i wózka dziecięcego.

    za taka kase oczekuje sie komfortu czyli co najmniej E-Klasse :-)

    -- Bagażnik jest bardzo pakowny i ustawny, i nie ma problemu z zapakowaniem się na
    wczasy.

    bu ha ha ha trzeba niezlego leminga zeby to wciagnal

    mialem kolege jezdzil BMW 5 jedno dziecko potem drugie sprzedal BMW i kupil Zafire
    :-)


  • 160. Data: 2019-01-03 12:59:49
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik p...@g...com ...

    > bu ha ha ha trzeba niezlego leminga zeby to wciagnal
    >
    > mialem kolege jezdzil BMW 5 jedno dziecko potem drugie sprzedal BMW
    > i kupil Zafire :-)

    A nie multiple? :))))

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Kto leczy się z poradników lekarskich, ten umiera na pomyłkę w druku".

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: