-
141. Data: 2010-11-12 19:10:33
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "JoAsienka" <w...@p...oonet.pl>
Pewnego ślicznego dnia Semir dokonał/a produkcji posta :
>
> A zastanawiałaś się dlaczego mają jedno światło?
> Bo jak się czegoś używa niezgodnie z przeznaczeniem, to nie dziwne że
> ulega awarii wcześniej niz powinno.
Hm, a w jaki sposób ci luzdzie uzywaja swiatel niezgodnie z przeznaczeniem ?
do czego uzywaja swiatel, bo ja, mimo, ze po dwoch fakultetach, w dodatku
niehumanistycznych, jakos nie umiem sobie wyobrazic do czego jeszcze (procz
swiecenia) mozna uzywac swiatel :)
A sluchajcie, jak to jest w Wielkiej Brytanii z wypadkowością ? bo tam to w
ogole szalenstwo, non stop niezbyt dobra widocznosc, a niewiele osob na
swiatlach jezdzi - i jakos sobie radza ...
--
--
JoAsienka **gg 1489928
Człowiek staje się mądry z wiekiem.
Niestety, najczęściej jest to wieko od trumny
-
142. Data: 2010-11-12 19:15:18
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "JoAsienka" <w...@p...oonet.pl>
Pewnego ślicznego dnia Semir dokonał/a produkcji posta :
> CeSaR <a...@m...com> napisał(a):
>
>>> Może spaliła się dzisiaj?
>>
>> Dzisiaj spaliła się żarówka która od 2 tygodni nie świeciła?
>> Jakieś zakrzywienie czasoprzestrzeni w tym 3mieście musi być......
>>
>> C
>>
>>
>
> Gdzie jest mowa o dwóch tygodniach?
Ja napisałam w swoim zdaje się drugim poscie na ten temat. A moze juz w
pierwszym. Ale ciagle wspominam tego transportera, zaluje, ze nie jezdze juz
tą droga do pracy, bo moze jeszcze jezdzi :)
--
--
JoAsienka **gg 1489928
Człowiek staje się mądry z wiekiem.
Niestety, najczęściej jest to wieko od trumny
-
143. Data: 2010-11-12 19:23:28
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "Semir" <s...@W...gazeta.pl>
JK <s...@p...onet.pl> napisał(a):
> No mało. W każdym razie wygląda na próbę
> ukrycia niewygodnych faktów przez jakiegoś
> wiejskiego statystyka.
> Zaś co do wykresów które wyprodukowałeś, to
> mają jedną zasadniczą wadę, każdy z nich jest
> w innej skali, co powoduje złudzenie jakichś
> gwałtownych skoków w ilości wypadków.
> Wykresy znormalizowane wyraźnie pokazują, że w
> przedstawianym przez ciebie okresie, ilość
> rannych na każdy wypadek jest praktycznie stała.
> Ciekawsza jest jednak statystyka
> przedstawiająca ilość zabitych w każdym
> wypadku. Od roku 2002 do 2005 następuje
> powolny ale stały wzrost ilości zabitych w
> każdym wypadku. Rok 2006 jest wyjątkiem,
> następuje niewielki spadek tej liczby (0,5%).
> Ciekawy jest natomiast rok 2007, bo w tym roku
> ilość zabitych w każdym wypadku jest niższa
> niż w 2005! I w kolejnych latach GWAŁTOWNIE
> maleje. W roku 2009 ilość zabitych w wypadkach
> jest niższa o 7% niż w 2006. Jakbyś to
> wytłumaczył?
>
No właśnie, jak?
http://img201.imageshack.us/img201/1554/58497882.jpg
Pewnie włączenie światła w 2007 r. miało skutek dopiero rok później.
Napisz jeszcze coś ciekawego, please!
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
144. Data: 2010-11-12 19:46:31
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 2010-11-12 08:09, Semir pisze:
>>> http://img513.imageshack.us/img513/4479/80222523.png
>> ROTFL
> Śmiejesz się ze swojej głupoty?
Wskaz w ktorym miejscu ów "wzór" uwzględnia włączanie świateł
wieczorem/nocą/w zlych warunkach pogodowych i jazdę w sezonie jesienno
zimowym (tj. kiedy od zawsze jezdzilo sie 24h/7d na swiatłach mijania i
nikt z tego powodu nie kwękał). Albo stul dziób.
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com
-
145. Data: 2010-11-12 19:49:03
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Fri, 12 Nov 2010 19:46:31 +0100 osobnik zwany DoQ wystukał:
> W dniu 2010-11-12 08:09, Semir pisze:
>>>> http://img513.imageshack.us/img513/4479/80222523.png
>>> ROTFL
>> Śmiejesz się ze swojej głupoty?
>
> Wskaz w ktorym miejscu ów "wzór" uwzględnia włączanie świateł
ten "wzór" to w ogóle nie jest wzór. ale to już dla niego za trudne.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
146. Data: 2010-11-12 19:56:45
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 2010-11-12 19:49, masti pisze:
>> Wskaz w ktorym miejscu ów "wzór" uwzględnia włączanie świateł
> ten "wzór" to w ogóle nie jest wzór. ale to już dla niego za trudne.
W zasadzie przyznał się już że jest na przepustce z psychiatryka przy
Lillie Road w Londynie, tak więc pozamiatane ;>
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com
-
147. Data: 2010-11-12 20:10:23
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: Uncle Pete <p...@i...waw.pl>
> Pewnie włączenie światła w 2007 r. miało skutek dopiero rok później.
> Napisz jeszcze coś ciekawego, please!
Czy naprawdę trudno zrozumieć, że na wynikach za 2007 rok zaważyły dane
za styczeń-luty, czyli okresu, kiedy pod względem używania świateł nic
się nie zmieniło?
W całym 2007 roku zginęło 5583 osób, czyli 340 więcej, niż w 2006 roku.
W okresie styczeń-luty 2007 zginęło 810 osób, czyli 321 osób więcej, niż
w styczniu-lutym 2006. Czyli na okres styczeń-luty 2007 roku przypada aż
94% całego rocznego przyrostu liczby zabitych w tym roku i tylko 6% - na
pozostałe miesiące 2007 roku! Przy 8-procentowym wzroście liczby samochodów!
Piszę zresztą nie tyle dla Ciebie, bo jesteś odporny na wiedzę, a żeby
to zostało w archiwach.
Piotr
>
-
148. Data: 2010-11-12 20:13:15
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: Uncle Pete <p...@i...waw.pl>
> No właśnie, jak?
> http://img201.imageshack.us/img201/1554/58497882.jpg
>
> Pewnie włączenie światła w 2007 r. miało skutek dopiero rok później.
> Napisz jeszcze coś ciekawego, please!
Czy naprawdę trudno zrozumieć, że na wynikach za 2007 rok zaważyły dane
za styczeń-luty, czyli okresu, kiedy pod względem używania świateł nic
się nie zmieniło?
W całym 2007 roku zginęło 5583 osób, czyli 340 więcej, niż w 2006 roku.
W okresie styczeń-luty 2007 zginęło 810 osób, czyli 321 osób więcej, niż
w styczniu-lutym 2006. Czyli na okres styczeń-luty 2007 roku przypada aż
94% całego rocznego przyrostu liczby zabitych w tym roku i tylko 6% - na
pozostałe miesiące 2007 roku! Przy 8-procentowym wzroście liczby samochodów!
Piszę zresztą nie tyle dla Ciebie, bo jesteś odporny na wiedzę, a żeby
to zostało w archiwach.
Piotr
-
149. Data: 2010-11-12 20:25:31
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "Semir" <s...@W...gazeta.pl>
Uncle Pete <p...@i...waw.pl> napisał(a):
>
> Czy naprawdę trudno zrozumieć, że na wynikach za 2007 rok zaważyły dane
> za styczeń-luty, czyli okresu, kiedy pod względem używania świateł nic
> się nie zmieniło?
>
> W całym 2007 roku zginęło 5583 osób, czyli 340 więcej, niż w 2006 roku.
> W okresie styczeń-luty 2007 zginęło 810 osób, czyli 321 osób więcej, niż
> w styczniu-lutym 2006. Czyli na okres styczeń-luty 2007 roku przypada aż
> 94% całego rocznego przyrostu liczby zabitych w tym roku i tylko 6% - na
> pozostałe miesiące 2007 roku! Przy 8-procentowym wzroście liczby samochodów!
>
> Piszę zresztą nie tyle dla Ciebie, bo jesteś odporny na wiedzę, a żeby
> to zostało w archiwach.
>
> Piotr
>
Czy naprawdę trudno zrozumieć, że rozmawiamy o danych rocznych, ponieważ dane
miesieczne czy dzienne są obarczone za dużym błedem? Jeżeli w jakimś miesiącu
liczba wypadków była z jakiegoś powodu większa, to w innym również dobrze
mogła być mniejsza z innego powodu. Na przestrzeni roku to się wyrównuje. Czy
muszę tłumaczyć rzeczy oczywiste?
ps. Co z tym 20 sierpnia?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
150. Data: 2010-11-12 20:28:52
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "Semir" <s...@W...gazeta.pl>
JoAsienka <w...@p...oonet.pl> napisał(a):
>
> Hm, a w jaki sposób ci luzdzie uzywaja swiatel niezgodnie z przeznaczeniem ?
> do czego uzywaja swiatel, bo ja, mimo, ze po dwoch fakultetach, w dodatku
> niehumanistycznych, jakos nie umiem sobie wyobrazic do czego jeszcze (procz
> swiecenia) mozna uzywac swiatel :)
>
>
>
Już jaskiniowcy wiedzieli kiedy używać światła, a ty nie wiesz?
Cytuję: "„Światło mijania” oznacza światło używane do oświetlenia drogi z
przodu pojazdu, niepowodujące olśnienia ani dyskomfo innych użytkowników drogi."
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/