-
61. Data: 2011-06-01 05:21:02
Temat: Re: Wtargniecie na jezdnie - pytanie.
Od: Roman Niewiarowski <n...@p...onet.pl>
W dniu 2011-06-01 01:43, marider pisze:
> Krotko i na temat - wali mnie co sobie myslisz Ty i kilku podobnych z
> tego co tu czytam -
myhyhy, znowu bidulku chciales zablysnac a widownia zamiast klaskac
zaczela gwizdac...
pozdr
newrom
-
62. Data: 2011-06-01 06:28:40
Temat: Re: Wtargniecie na jezdnie - pytanie.
Od: Kamil Nowak 'Amil' <t...@r...pl>
marider napisał(a):
> Luz, koszt naprawy na nowych czesciach to "jedyne" 10933zl
No a koszty adidasow i dresow? Wez to jeszcze dolicz!
Stary nie masz jaj kompletnie, przykro to czytac.
--
Kamil Nowak 'Amil'
rocker's not dead
Krakuf
-
63. Data: 2011-06-01 17:02:10
Temat: Re: Wtargniecie na jezdnie - pytanie.
Od: kocyk <k...@Z...pl>
Kamil Nowak 'Amil' wrote:
> marider napisał(a):
>> Luz, koszt naprawy na nowych czesciach to "jedyne" 10933zl
>
> No a koszty adidasow i dresow? Wez to jeszcze dolicz!
>
> Stary nie masz jaj kompletnie, przykro to czytac.
Oczadzialiscie. Zalozmy sytuacje, dzieciak wam wybija szybe, oczywiscie
odpuszczacie, bo dzieciak? Placicie ze swoich? Jedziecie sluzbowym
autem, a dziadziunio na rowerku bez swiatel sie wypindala sie wam na
maske, kasuje maske, szybe, lampe. Szefostwo obciaza was na nascie tys
zl. Oczywiscie placicie ze swoich, bo dziadek stary? A jakby wam
rozjebal sprzet gluchoniemy, albo blondynka? Tez zaplacicie ze swoich?
Ktos wjebal sie pod kola. KROPKA. Jest odpowiedzialny. KROPKA. Reszta
okolicznosci nie ma znaczenia, a nawet stawia babcie w zlym swietle, bo
majac tyle lat i takie doswiadczenie powinna wiedziec, ze po pierwsze,
przechodzi sie na przejsciu, a po drugie, nie nalezy juz wierzyc wlasnym
zmyslom. Jak ktos jest stary i glupi, to to jest jego problem. Marider
mogl po szlifie wjebac sie pod kola nadjezdzajacego autobusu na
przyklad, bo moglo tam byc przedszkole w przyszlosci, to co, tez babci
bysmy darowali, bo stara i jej szkoda, a z maridera taki chuj? Rycerze
sie znalezli, latwo czyjas kasa szafowac.
K.
-
64. Data: 2011-06-01 18:43:05
Temat: Re: Wtargniecie na jezdnie - pytanie.
Od: Arni <n...@s...pl>
kocyk pisze:
>
> Oczadzialiscie. Zalozmy sytuacje, dzieciak wam wybija szybe, oczywiscie
> odpuszczacie, bo dzieciak? Placicie ze swoich? Jedziecie sluzbowym
> autem, a dziadziunio na rowerku bez swiatel sie wypindala sie wam na
> maske, kasuje maske, szybe, lampe. Szefostwo obciaza was na nascie tys
> zl. Oczywiscie placicie ze swoich, bo dziadek stary? A jakby wam
> rozjebal sprzet gluchoniemy, albo blondynka? Tez zaplacicie ze swoich?
> Ktos wjebal sie pod kola. KROPKA. Jest odpowiedzialny. KROPKA. Reszta
> okolicznosci nie ma znaczenia, a nawet stawia babcie w zlym swietle, bo
> majac tyle lat i takie doswiadczenie powinna wiedziec, ze po pierwsze,
> przechodzi sie na przejsciu, a po drugie, nie nalezy juz wierzyc wlasnym
> zmyslom. Jak ktos jest stary i glupi, to to jest jego problem. Marider
> mogl po szlifie wjebac sie pod kola nadjezdzajacego autobusu na
> przyklad, bo moglo tam byc przedszkole w przyszlosci, to co, tez babci
> bysmy darowali, bo stara i jej szkoda, a z maridera taki chuj? Rycerze
> sie znalezli, latwo czyjas kasa szafowac.
A matka siedzi z tyłu.
Za głupote sie płaci. Najlepiej zeby płacił ten głupi.
--
Arni Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC + '88 Burstner 420
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat
'99 Mazda 323F 2,0 DiTD
-
65. Data: 2011-06-02 07:02:03
Temat: Re: Wtargniecie na jezdnie - pytanie.
Od: Tytus <v...@o...pl>
Siemka
*** Arni
A matka siedzi z tyłu.
Nie u Lesora :)
T
-
66. Data: 2011-06-02 07:24:04
Temat: Re: Wtargniecie na jezdnie - pytanie.
Od: Kamil Nowak 'Amil' <t...@r...pl>
kocyk napisał(a):
> Oczadzialiscie. Zalozmy sytuacje, dzieciak wam wybija szybe, oczywiscie
> odpuszczacie, bo dzieciak? Placicie ze swoich? Jedziecie sluzbowym
> autem, a dziadziunio na rowerku bez swiatel sie wypindala sie wam na
> maske, kasuje maske, szybe, lampe. Szefostwo obciaza was na nascie tys
> zl. Oczywiscie placicie ze swoich, bo dziadek stary? A jakby wam
> rozjebal sprzet gluchoniemy, albo blondynka? Tez zaplacicie ze swoich?
> Ktos wjebal sie pod kola. KROPKA. Jest odpowiedzialny. KROPKA. Reszta
> okolicznosci nie ma znaczenia, a nawet stawia babcie w zlym swietle, bo
> majac tyle lat i takie doswiadczenie powinna wiedziec, ze po pierwsze,
> przechodzi sie na przejsciu, a po drugie, nie nalezy juz wierzyc wlasnym
> zmyslom. Jak ktos jest stary i glupi, to to jest jego problem. Marider
> mogl po szlifie wjebac sie pod kola nadjezdzajacego autobusu na
> przyklad, bo moglo tam byc przedszkole w przyszlosci, to co, tez babci
> bysmy darowali, bo stara i jej szkoda, a z maridera taki chuj? Rycerze
> sie znalezli, latwo czyjas kasa szafowac.
IMHO pierdolisz. Ja pisze o tym jednym, konkretnym przypadku, kiedy
marider dal dupy. I daje jej dalej. Dla mnie przykrosc i tyle.
--
Kamil Nowak 'Amil'
rocker's not dead
Krakuf
-
67. Data: 2011-06-02 07:54:43
Temat: Re: Wtargniecie na jezdnie - pytanie.
Od: "Jasio" <b...@g...pl>
Kamil Nowak 'Amil' <t...@r...pl> napisała rzekomo
news:is7ebi$dar$1@mx1.internetia.pl
> IMHO pierdolisz. Ja pisze o tym jednym, konkretnym przypadku, kiedy
> marider dal dupy. I daje jej dalej. Dla mnie przykrosc i tyle.
Po tak długim wątku to może już nie widać jak to było, więc przypomnę
cytując wątkotwórcę:
"30m ode mnie widze staruszke ktora wylazi na jezdznie furtka z cmentarza po
lewej stronie jakby ja cos gonilo. Wyszla na jezdnie, ja po hamulcach,
zatrzymala sie na linii
oddzielajacej 2 pasy (po jednym pasie w kazdym kierunku). Zwolnilem i
zaczynam wiec babke omijac patrzac jej w oczy - ona widzi mnie, ja ja i
praktycznie majac moze z 10km/h juz po wyhamowaniu a ta w ostatniej chwili
robi 3 kroki do przodu pochylona do przodu jakby nie wiem cos ja popchnelo"
Nie umieć wyhamować z 10kmh i kupować sobie r! - bywa.
Ale chwalić się tym na publicznej grupie dyskusyjne to już szczyt.
--
Jasio
etz vfr
-
68. Data: 2011-06-02 08:02:00
Temat: Re: Wtargniecie na jezdnie - pytanie.
Od: Kamil Nowak 'Amil' <t...@r...pl>
Jasio napisał(a):
> Ale chwalić się tym na publicznej grupie dyskusyjne to już szczyt.
I jeszcze obdukcje se robic!
Moglby se juz chociaz stopke zmienic ze nie ma dodatkow :)
--
Kamil Nowak 'Amil'
rocker's not dead
Krakuf
-
69. Data: 2011-06-02 08:11:24
Temat: Re: Wtargniecie na jezdnie - pytanie.
Od: Bartek Kacprzak <b...@g...com>
On 2 Cze, 09:54, "Jasio" <b...@g...pl> wrote:
> "30m ode mnie widze staruszke ktora wylazi na jezdznie furtka z cmentarza po
> lewej stronie jakby ja cos gonilo. Wyszla na jezdnie, ja po hamulcach,
> zatrzymala sie na linii
> oddzielajacej 2 pasy (po jednym pasie w kazdym kierunku). Zwolnilem i
> zaczynam wiec babke omijac patrzac jej w oczy - ona widzi mnie, ja ja i
> praktycznie majac moze z 10km/h juz po wyhamowaniu a ta w ostatniej chwili
> robi 3 kroki do przodu pochylona do przodu jakby nie wiem cos ja popchnelo"
>
> Nie umie wyhamowa z 10kmh i kupowa sobie r! - bywa.
> Ale chwali si tym na publicznej grupie dyskusyjne to ju szczyt.
Zajebiste!!. Wez to jeszcze raz przeczytaj i wyobraz sobie co bys
zrobil jakby ci ktos wyskoczyl 1 metr przed kolo.
Wystrczylo, ze tam byl rozsypany piach na jezdni.
Kazdy madry jak nie jego kasa, jak napisal Kocyk, nie widze powodu
dla, ktorego Marider nie powinien w jakis sposob dochodzic swojego.
Zreszta na miejscu byla policja i chyba wskazala winnego, nie?
Bartek Kacprzak
-
70. Data: 2011-06-02 08:16:35
Temat: Re: Wtargniecie na jezdnie - pytanie.
Od: Kamil Nowak 'Amil' <t...@r...pl>
Bartek Kacprzak napisał(a):
> Zajebiste!!. Wez to jeszcze raz przeczytaj i wyobraz sobie co bys
> zrobil jakby ci ktos wyskoczyl 1 metr przed kolo.
Jak wyskoczyl? Przeciez ja widzial juz z kilometra!
> Wystrczylo, ze tam byl rozsypany piach na jezdni.
No jak juz widzi babcie to piasku nie zobaczy. Nastepny miszcz.
> Zreszta na miejscu byla policja i chyba wskazala winnego, nie?
O dziwo los ukaral obu winnych, ale marider by chcial jeszcze babcie
wydoic. Zamiast popatrzec w lustro i powiedziec ze jestem cipa, ale
dobrze ze dostalem taka tania nauczke, nastepnym razem bede juz wiedzial
jak sie zachowac. Tak po mesku z jajami.
--
Kamil Nowak 'Amil'
rocker's not dead
Krakuf