-
21. Data: 2010-07-16 05:21:24
Temat: Re: Wspolczucia kotleciarzom filmowym
Od: Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>
>> Guzik tam.
>> "znać, umieć i cenić" = wysoka cena ;)
>> Dobra jakosc nie jest funkcja ceny,
>> a cena gwarancja jakosci.
> ale ktos kto sie slabo ceni to raczej fachowcem nie jest :)
> zwlaszcza w segmencie rynku uslugowym. raczej...
Znowu guzik tam.
Moze byc fachowcem-hobbysta, albo fachowcem-frajerem.
Brak zwiazku miedzy niska cena a niska jakoscia.
q
-
22. Data: 2010-07-16 10:53:32
Temat: Re: Wspolczucia kotleciarzom filmowym
Od: "gietrzy" <c...@g...pl>
http://www.engadget.com/2010/07/15/sony-nex-vg10-hd-
camcorder-preview/
pozdrawiam,
gietrzy
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
23. Data: 2010-07-16 17:36:56
Temat: Re: Wspolczucia kotleciarzom filmowym
Od: Sylwester Zarębski <z...@i...net.pl>
Dnia Fri, 16 Jul 2010 07:21:24 +0200, Jakub Jewuła napisał(a):
[...]
> Moze byc fachowcem-hobbysta, albo fachowcem-frajerem.
> Brak zwiazku miedzy niska cena a niska jakoscia.
Czyżbym pomiędzy liniami widział obniżkę Twoich cen? ;)
--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski
Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek
-
24. Data: 2010-07-16 18:11:46
Temat: Re: Wspolczucia kotleciarzom filmowym
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
Jakub Jewuła pisze:
>> ale ktos kto sie slabo ceni to raczej fachowcem nie jest :)
>> zwlaszcza w segmencie rynku uslugowym. raczej...
>
>
> Znowu guzik tam.
Guzik tam. Wyjątek potwierdza regułę. Przynajmniej ostatnią.
Pozdrawiam,
Paweł W.
--
http://www.prawnicydlabiznesu.pl/
-
25. Data: 2010-07-16 18:18:07
Temat: Re: Wspolczucia kotleciarzom filmowym
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
Janko Muzykant pisze:
> Oj, kolegom sąsiadom czas z kasy wyskakiwać... Sony wchodzi z killerem
> do filmowania.
> Z drugiej strony współczuję autofocusa - jaki by dobry nie był, chwila
> nieuwagi i wiuuu... z planu.
> No i współczuję oglądającym te miliony produkcji, które teraz zaczną
> powstawać - z papierową głębią - dosłownie i w przenośni :)
>
Ta kamera bardziej pasuje stylistycznie i rozmiarowo do nowych
obiektywów niż te nieszczęsne, koszmarne aparaty. Podoba mi się. Chociaż
nie wiem, jaką to może mieć realną przewagę nad filmującymi
lustrzankami, poza długością pojedynczej sekwencji.
Pozdrawiam,
Paweł W.
--
http://www.prawnicydlabiznesu.pl/
-
26. Data: 2010-07-16 21:57:45
Temat: Re: Wspolczucia kotleciarzom filmowym
Od: "d...@v...pl" <d...@v...pl>
On 15 Lip, 10:04, Janko Muzykant <j...@w...pl> wrote:
> Mariusz [mr.] pisze:
>
> > No właśnie - też zauważyłem (z dużym smutkiem, bo odwołałem zakupy)
> > tę nową modę (u4/3, a teraz Sony) - niby stałka, skoro już tracić wygodę
> > zooma, to człowiek oczekiwałby nieosiągalnej dla zooma jakości, a tu...
> > raczej cienko (a pewnie i tak jeszcze poprawiają to softwarem). Pewnie
> > trochę za przyczynę robi tu naleśnik - minimalizacja wymiarów i wagi, a
> > normalnych, żyletkowych stałek wciąż brak (oraz zoomów przekraczających
> > barierę eq. 28 mm w jednym pakiecie z normalnymi ogniskowymi).
>
> Naleśniki ze względu na ograniczenia wymiarowe mają zwykle budowę
> posttessarowską, a tam rzeczą naturalną były kłopoty z rogami na małych
> przysłonach.
Gdzieś do lat 50tych
Przyzwyczailiśmy się do stałek ''gaussowskich'', gdzie przy
> 2,8 była już żyleta, ale zapominamy że i było z czego domykać do tych
> 2,8, i że niby to stałka, a jednak swój wymiar posiada...
50 mm Gaussa dla małego obrazka miało optimum 5,6-8
Dopiero pod koniec lat 80tych producenci uzyskali poprawny obraz przy
2,8
Układ tessara ma optimum około 40 mm. 50 to już lekko za dużo , 25
stanowczo za mało.
> W ogóle naleśniki to duży mit, to się kupuje dla wymiarów, a nie dla
> jakości.
Kiedyś było inaczej , ale to było dawno temu.
Pozdrawiam Marcin
-
27. Data: 2010-07-16 22:30:23
Temat: Re: Wspolczucia kotleciarzom filmowym
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
d...@v...pl pisze:
>> W ogóle naleśniki to duży mit, to się kupuje dla wymiarów, a nie dla
>> jakości.
>
> Kiedyś było inaczej , ale to było dawno temu.
Szkoda, że kilka modeli współczesnych szkieł wydaje się być żywcem z
''dawno temu'' przeniesionych.
No i nie zapominaj, że my tu o cropach.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/oto cula, biblioteka lapack zoptymalizowana dla cuda, lepsza od quad-core!/
-
28. Data: 2010-07-17 14:11:53
Temat: Re: Wspolczucia kotleciarzom filmowym
Od: Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>
Użytkownik "Sylwester Zarębski" <z...@i...net.pl> napisał w wiadomości
news:5ghm1h4j58tn$.hlp8lnc5o5o1.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 16 Jul 2010 07:21:24 +0200, Jakub Jewuła napisał(a):
> [...]
>> Moze byc fachowcem-hobbysta, albo fachowcem-frajerem.
>> Brak zwiazku miedzy niska cena a niska jakoscia.
> Czyżbym pomiędzy liniami widział obniżkę Twoich cen? ;)
Moje ceny zawsze byly niskie :)
q
-
29. Data: 2010-08-11 17:24:49
Temat: Re: Wspolczucia kotleciarzom filmowym
Od: jurekk <j...@j...pl>
VomitroN pisze:
>
>dukcji kamerunskich i do tego ze
> mlodzi wymuszaja chec posiadania 4 godzin spoconych ale znajomych twarzy
> na plycie.
> A ja znam osobiscie kameruna, ktory po prostu nie nudzi swoim produktem
> koncowym. Gosc oprocz latania z duza kamera porozstawial w rogach sali
> bankietowej 2 dodatkowe kamerki internetowe na wysokich statywach,
> polaczonych bezprzewodowo z laptopem, nagrywajac wlasciwie wszystko. Po
> obrobieniu, wesele wyszlo jak kilka polaczonych teledyskow, gdzie kadr
> zmienia sie co kilkanascie sekund wiec caly czas cos sie dzieje . Na
> mnie w kazdym razie film zrobil wrazenie, bo pokazal, ze wykorzystujac
> niedrogie rozwiazania techniczne, mozna wycisnac z nich ciekawe dla oka
> efekty. I co istotne, caly film razem z ceremonia slubna trwal ok 1,5
> godziny, bo wg kolegi kameruna to tyle, ile przecietny widz jest w
> stanie spedzic w sali kinowej.
>
>
nie podałeś najbardziej istotnej rzeczy...ile kosztował tak zrobiony film ?
ps.
zapraszam Cie w rejony górskie, gdzie naprawdę na weselu ludowym jest co
filmować. Zdarza się mi zrobić 1,5-2 h filmu, ale młodzi biorą też całą
surówkę 4 h, bo szkoda im tych wszystkich przyspiewek
-
30. Data: 2010-08-11 17:33:00
Temat: Re: Wspolczucia kotleciarzom filmowym
Od: jurekk <j...@j...pl>
Jakub Jewuła pisze:
>
> Moze byc fachowcem-hobbysta, albo fachowcem-frajerem.
> Brak zwiazku miedzy niska cena a niska jakoscia.
>
> q
właśnie związek jest, gość ma firmę budowlaną, dużo kasy i wolnego
czasu, kupił kamere i za grosze tzn. -40% od ceny rynkowej bierze za
impreze weselną, nie ważne , że nakręcone byle jak, on jest zadowolony,
bo w soboty na imprezie, popije przy okazji i jest super. większość
łapie się na cene, nie patrzą na jakość i taki jest dzisiaj świat w PL.
Tylko 10-20% klientów chce coś fajnego, reszta woli szmirę i hasło, że
kamerman był na weselu.
drugi budowlaniec, założył sobie telewizje internetowa, poziom...żenada,
kadrowanie, wywiady..etc tak jakby nigdy nie oglądał żadnej stacji
tv(jak chcecie dam linka).