eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecet › Współczesne HDD a awaryjność
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2010-11-26 07:31:38
    Temat: Współczesne HDD a awaryjność
    Od: "gosmo" <t...@m...pl>

    Witam,
    Miałem ostatnio okazję zakupić dyski HDD 3,5". Jedna Toshiba 500GB 8MB
    zewn., WD Green 32MB 1TB zewn., WD Green 64MB 1TB wewn. . No i ta Toshiba
    trochę poszwankowała, ale po formacie wróciła do normy. Jesli chodzi o WD to
    pierwszy dość szybko zaczął zwiększać parametr Reallocation Event Count i
    wymienili mi na Hitachi 1TB, który o dziwo jest w 100% sprawny, żadnych
    badów, ale mam go zaledwie 2 dni ;) Natomiast pozostaje jeszcze jeden WD
    Green wewn., który początkowo pokazywał Raw Read Error Rate: 197,
    Uncorrectable Errors Count: 4, po zapisaniu go zerami Raw Read Error Rate:
    198, Uncorrectable Errors Count: 1. Czyli awaryjność wśród moich dysków dość
    spora. No i chciałbym dowiedzieć się, co wy o tym myślicie? Zastanawiam, się
    czy nie zlać tych błędów, bo to dysk w zasadzie tylko do kopii zapasowych,
    no a poza tym może to w dzisiejszych czasach norma i wymienię na coś
    jeszcze gorszego. Na razie znów zapisuję go zerami na innym kompie i
    zobaczę, może Uncorrectable Errors Count spadnie do zera ;)
    Dodam, że to raczej nie jest problem ze mną, czy np. z zasilaczem, bo w
    kompie w którym siedzi ten WD Green jest Samsung 160GB systemowy od jakiś
    4-5-ciu lat i nie wykazuje żadnych odstępst od norm.

    Czy faktycznie dzisiaj jest tak beznadziejnie z jakością? Przecież nie każdy
    wie co to jest S.M.A.R.T., relocation sector count, XXX KB w uszkodzonych
    sektorach itp. i nie będzie się brandzlował w techniczne szczegóły skoro
    wszystko i tak działa ;)


  • 2. Data: 2010-11-26 19:14:34
    Temat: Re: Współczesne HDD a awaryjność
    Od: "Doxent" <d...@g...pl>

    > Czy faktycznie dzisiaj jest tak beznadziejnie z jakością? Przecież nie
    > każdy wie co to jest S.M.A.R.T., relocation sector count, XXX KB w
    > uszkodzonych

    nie zauważam jakichś wielkich odstępstw od normy no może poza fatalną serią
    Seagate Barracuda 11 jakieś 1-2 lat temu oraz Fujitsu sprzed 8-10 lat kiedy
    to masowo padało niemal 90% populacji dysków tych producentów. Seagate
    jedynie wprowadził dość restrykcyjne i zniechęcające warunki dyskwalifikacji
    dysków np. urwane śrubki, zarysowane obudowy, oznaczenia markerem które to
    nie mają najmniejszego wpływu na ich pracę a stanowią tylko pretekst do
    odrzucenia reklamacji. Dlatego ich dysków też raczej unikam.
    Poza tym to każdej firmie zdarzają się pady i jest to mniej więcej po równo.


  • 3. Data: 2010-11-27 04:10:20
    Temat: Re: Współczesne HDD a awaryjność
    Od: u...@d...invalid

    W dniu 2010-11-26 20:14, Doxent pisze:
    >> Czy faktycznie dzisiaj jest tak beznadziejnie z jakością? Przecież nie
    >> każdy wie co to jest S.M.A.R.T., relocation sector count, XXX KB w
    >> uszkodzonych
    >
    > nie zauważam jakichś wielkich odstępstw od normy no może poza fatalną
    > serią Seagate Barracuda 11 jakieś 1-2 lat temu oraz Fujitsu sprzed 8-10
    > lat kiedy to masowo padało niemal 90% populacji dysków tych producentów.

    No i węgierskie IBMy ;)


  • 4. Data: 2010-11-27 12:24:09
    Temat: Re: Współczesne HDD a awaryjność
    Od: wit <w...@m...aei.polsl.pl>

    u...@d...invalid wrote:
    >> nie zauważam jakichś wielkich odstępstw od normy no może poza fatalną
    >> serią Seagate Barracuda 11 jakieś 1-2 lat temu oraz Fujitsu sprzed 8-10
    >> lat kiedy to masowo padało niemal 90% populacji dysków tych producentów.
    >
    > No i węgierskie IBMy ;)

    Do dzisiaj się zastanawiam skąd się wział mit, że węgierskie. Ja miałem w
    tej serii (DTLA307030) Made in Philippines i padł dokładnie tak samo jak
    węgierski ;)

    wit


  • 5. Data: 2010-11-29 08:54:08
    Temat: Re: Współczesne HDD a awaryjność
    Od: "tarnus" <m...@l...de>

    Użytkownik "Doxent" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:icp0uo$5hn$1@inews.gazeta.pl...

    > Poza tym to każdej firmie zdarzają się pady i jest to mniej więcej po
    > równo.


    Montuję dyski w urzadzeniach które pracują 24h/dobę a są to rejestratory TV
    przemysłowej.
    Zamontowałem ponad 150dysków ATA i SATA Seagate SV35 pojemności 300, 500
    oraz 750GB. Szok! 70% tych dysków trzeba było reklamować z powodu bardzo
    szybko pojawiających się bad sektorów. Zwłaszcza 500tki i 750tki. Seagate
    Barracuda o pojemności 500GB tez jakas pechowa była bo na 30szt 9 padło.
    Padały jak muchy.
    Zamówiłem też 100szt. WD Caviar Blue 500GB w wersji ATA bo akurat takie
    sugerował producent sprzetu. Wszystkie są już u klientów od roku czasu.
    Narazie reklamowałem jakieś 8 szt więc w porównaniu do Seagate to kosmos ale
    8% uszkodzeń to i tak nie najlepiej. Od ponad pół roku montuję Samsungi HD o
    pojemnościach 750GB, 1T, 1,5T. Średnio 20 szt. miesięcznie. Jak narazie
    reklamowałem 3szt.
    A teraz napiszę co sądzę o hurtownikach i przewoźnikach. Jest taka jedna
    firma w Rzeszowie która przysłała mi 50szt. dysków w pudle wrzuconych luzem
    a raczej wyglądało jakby ktoś łopatą je ładował. Pudło było ponad dwukrotnie
    większe niż zawartość wogóle niezabezpieczocnych dysków. Jak grzechotka.
    Zrobiłem fotki i odesłałem im wszystko spowrotem i podziękowałem za dalszą
    współpracę. Innym razem spedytor przyniósł mi paczkę i rzucił jak ziemniaki
    przed nogami. Nie przyjąłem i powiedziałem że teraz to pan sam za nią
    zapłaci. Tak też się stało.
    Dawniej wysyłało się dysk zapakowany jak jajko i jak była naklejka "szkło"
    to uważano na przesyłkę. Ten co go pakował miał pojęcie co ma w ręce. Teraz
    choćby nie wiem co było naklejone to spedytorzy firm przewozowych nie mają
    nawet czasu oglądnąć paczkę i wszystkie traktują tak jakby w środku były
    ziemniaki.
    Co do wymyślania Seagate to fakt. Miałem spór o naklejki. Z tym że ja
    wygrałem z nimi gdyż mam świadomość co robię i naklejki naklejam tak aby nie
    zasłaniały absolutnie żadnych napisów i otworków na dysku.

    Marek


  • 6. Data: 2010-11-29 09:08:54
    Temat: Re: Współczesne HDD a awaryjność
    Od: "tarnus" <m...@l...de>

    Użytkownik "wit" <w...@m...aei.polsl.pl> napisał w
    wiadomości news:icqt99$53v$1@news.onet.pl...
    > u...@d...invalid wrote:
    >>> nie zauważam jakichś wielkich odstępstw od normy no może poza fatalną
    >>> serią Seagate Barracuda 11 jakieś 1-2 lat temu oraz Fujitsu sprzed 8-10
    >>> lat kiedy to masowo padało niemal 90% populacji dysków tych producentów.
    >>
    >> No i węgierskie IBMy ;)
    >
    > Do dzisiaj się zastanawiam skąd się wział mit, że węgierskie. Ja miałem w
    > tej serii (DTLA307030) Made in Philippines i padł dokładnie tak samo jak
    > węgierski ;)

    W czterech dyskach IBM 60GB (nie pamiętam modelu) po jakims czasie
    pojawiały się bady. Okazało się że płytka z czasem się odkształciła i styki
    do wewnatrz dysku - głowic- straciły kontakt. Wystarczyło nieraz tylko
    ruszyć kablami dysku aby ten wogóle nie wstał. Na jakiś czas pomagało
    odkręcenie śrubek trzymających odkręceniu płytkę delikatnie nacisnąć palcem
    w tym miejscu i ponowne dociągnięcie śrubek. Dysk wstawał a po formacie
    niskopoziomowym dysk był bez badów. Te bady były tak naprawdę nie wizycznie
    na talerzach ale z winy braku kontaktu z głowicami.

    Marek


  • 7. Data: 2010-11-29 09:21:36
    Temat: Re: Współczesne HDD a awaryjność
    Od: "Vituniu" <v...@p...fm>

    > Innym razem spedytor przyniósł mi paczkę i rzucił jak ziemniaki
    > przed nogami. Nie przyjąłem i powiedziałem że teraz to pan sam
    > za nią zapłaci. Tak też się stało.

    Chyba jedyne rozwiazanie:
    http://www.shockwatch.pl/produkty/wskazniki_wstrzasu
    /shockwatch.html

    Rzecz "tylko" w tym, zeby na sprzedawcy wymusic uzycie tegoz. ;)

    pozdrawiam,
    Vituniu.


  • 8. Data: 2010-11-29 09:57:56
    Temat: Re: Współczesne HDD a awaryjność
    Od: "tarnus" <m...@l...de>

    Użytkownik "Vituniu" <v...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:4cf370c1$0$27028$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Innym razem spedytor przyniósł mi paczkę i rzucił jak ziemniaki
    >> przed nogami. Nie przyjąłem i powiedziałem że teraz to pan sam
    >> za nią zapłaci. Tak też się stało.
    >
    > Chyba jedyne rozwiazanie:
    > http://www.shockwatch.pl/produkty/wskazniki_wstrzasu
    /shockwatch.html
    >
    > Rzecz "tylko" w tym, zeby na sprzedawcy wymusic uzycie tegoz. ;)

    Ekstra sprawa.


    Marek


  • 9. Data: 2010-11-29 10:57:34
    Temat: Re: Współczesne HDD a awaryjność
    Od: Tomek <...@...z>

    W dniu 2010-11-29 09:54, tarnus pisze:
    > jedna firma w Rzeszowie która przysłała mi 50szt. dysków w pudle
    > wrzuconych luzem a raczej wyglądało jakby ktoś łopatą je ładował.

    A można prosić wskazówkę kogo należy unikać?


  • 10. Data: 2010-11-29 12:33:30
    Temat: Re: Współczesne HDD a awaryjność
    Od: "W.P." <l...@w...pl>

    Użytkownik Doxent napisał:
    >> Czy faktycznie dzisiaj jest tak beznadziejnie z jakością? Przecież nie
    >> każdy wie co to jest S.M.A.R.T., relocation sector count, XXX KB w
    >> uszkodzonych
    >

    <ciach>

    WD 160GB ATA seria JB i JBAV -> wymienili mi TRZY dyski na gwarancji:
    przegrzewająca się elektronika w/g S.M.A.R.T. (90-100st), potwierdzone
    "palcem".
    Raz to wystarczyło podłączyć prąd a z dysku został.... swąd...

    Dopiero na koniec udało mi się wyprosić u dostawcy zamianę na Seagate
    160GB...


    W.P.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: