-
71. Data: 2014-03-05 15:14:45
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: WS <L...@c...pl>
W dniu środa, 5 marca 2014 15:06:52 UTC+1 użytkownik Artur Maśląg napisał:
> > Dlaczego ten kierowca opla mial zakladac tam limit 50km/h?
>
> Ponieważ nie było znaków podnoszących prędkość na tym odcinku,
> w związku z powyższym obowiązuje limit administracyjny itd.?
Ale nie ma jak zobaczyc znakow (gdyby byly, np. ktos je godzine wczesniej postawil..)
na drodze prostopadlej, do tego od tylu ;)
Chodzilo mi o to, ze przejezdzajac przez skrzyzowanie tak na prawde nie wiadomo jaki
limit jest na poprzeczjej, jak jest to dwupasmowka, to nalezy sie spodziwac jednak
tych 70, czyli ze samochody jada w praktyce z 80km/h.
WS
-
72. Data: 2014-03-05 15:25:33
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2014-03-05 15:14, WS pisze:
> W dniu środa, 5 marca 2014 15:06:52 UTC+1 użytkownik Artur Maśląg napisał:
>
>>> Dlaczego ten kierowca opla mial zakladac tam limit 50km/h?
>>
>> Ponieważ nie było znaków podnoszących prędkość na tym odcinku,
>> w związku z powyższym obowiązuje limit administracyjny itd.?
>
> Ale nie ma jak zobaczyc znakow (gdyby byly, np. ktos je godzine wczesniej
postawil..) na drodze prostopadlej, do tego od tylu ;)
Posługując się logiką Twoja wersja odpada - gdyby ktoś je godzinę
wcześniej postawił i kierowca ich nie widział, to powinien jechać
zgodnie z 'widzianym' ograniczeniem, czyli wolniej - zgodnie z tym
co była dnia poprzedniego.
> Chodzilo mi o to, ze przejezdzajac przez skrzyzowanie tak na prawde
> nie wiadomo jaki limit jest na poprzeczjej,
Naprawdę? Z przepisów to nie wynika może?
> jak jest to dwupasmowka, to nalezy sie spodziwac jednak tych 70,
> czyli ze samochody jada w praktyce z 80km/h.
Tak, w środku miasta, z przejściami co kawałek, ze światłami itd.
-
73. Data: 2014-03-05 15:35:58
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: WS <L...@c...pl>
W dniu środa, 5 marca 2014 15:25:33 UTC+1 użytkownik Artur Maśląg napisał:
> Posługując się logiką Twoja wersja odpada - gdyby ktoś je godzinę
> wcześniej postawił i kierowca ich nie widział, to powinien jechać
> zgodnie z 'widzianym' ograniczeniem, czyli wolniej - zgodnie z tym
> co była dnia poprzedniego.
Chyba sie zupelnie nie rozumiemy...
Skad kierowca Opla wiedzial jakie znaki ma kierowca Merca - nie moze ich widziec, bo
sa odwrocone do niego tylem (i byc moze daleko...)
Np. ten z Opla mogl jechac tamtedy wczesniej (wtedy widzial) i obowiazywalo 50.
Ale drogowcy mogli teoretycznie postawic dla kierunku merca podniesienie limitu do
70, np. zaraz po poprzednim skrzyzowaniu
Skad kierowca Opla ma o tym wiedziec? Nie ma szans... Wg mnie po prostu jego
zalozenie, ze jest tam limit 50 jest mocno optymistyczne...
lepiej nie jestem w stanie wytlumaczyc... wiec EOT
WS
-
74. Data: 2014-03-05 16:00:12
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: WS <L...@c...pl>
W dniu środa, 5 marca 2014 15:25:33 UTC+1 użytkownik Artur Maśląg napisał:
> > Chodzilo mi o to, ze przejezdzajac przez skrzyzowanie tak na prawde
> > nie wiadomo jaki limit jest na poprzeczjej,
>
>
> Naprawdę? Z przepisów to nie wynika może?
Z przepisow wynika tylko zakres predkosci, a i tak te "przepisy" sa gleboko ukryte,
bo PoRD mowi tylko o mozliwosci podniesienia/zmniejszenia znakami, ale nie o ile...
;)
mozna np. doszukac sie w zarzadzeniu
https://www.gddkia.gov.pl/userfiles/articles/z/zarza
dzenia-generalnego-dyrektor_11943/zarzadzenie%208.pd
f
tylko kto to czyta? ;)
Po prostu zaklada sie realne wartosci wynikajace z praktyki ...
WS
-
75. Data: 2014-03-05 16:02:56
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <k...@c...goznac>
Powitanko,
> unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie
> bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego,
Ja tam prawnikiem nie jestem, ale trudno domniemywac, ze art. 3 kasuje
art. 24 tej samej ustawy. Choc w RP wszystko jest mozliwe.
Gosc zapierdalal, samym tym faktem spowodowal to, ze tak tragiczne byly
konsekwencje wypadku i za to pojdzie siedziec. OK. Ale czynienie mu
zarzutu, ze byl niewidoczny, ze wyprzedzal z prawej na skrzyzowaniu
podczas gdy prawo w tej sytuacji to dopuszcza, to juz zdecydowanie
wykracza poza granice praworzadnosci. To, czy jest to rozsadne, to juz
inna sprawa, ja tam wole tak nie robic, ale prawo to dopuszcza.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
76. Data: 2014-03-05 16:58:57
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2014-03-05 15:35, WS pisze:
> W dniu środa, 5 marca 2014 15:25:33 UTC+1 użytkownik Artur Maśląg napisał:
>
>> Posługując się logiką Twoja wersja odpada - gdyby ktoś je godzinę
>> wcześniej postawił i kierowca ich nie widział, to powinien jechać
>> zgodnie z 'widzianym' ograniczeniem, czyli wolniej - zgodnie z tym
>> co była dnia poprzedniego.
>
>
> Chyba sie zupelnie nie rozumiemy...
Tego wykluczyć nie można...
> Skad kierowca Opla wiedzial jakie znaki ma kierowca Merca - nie moze ich widziec,
bo sa odwrocone do niego tylem (i byc moze daleko...)
>
> Np. ten z Opla mogl jechac tamtedy wczesniej (wtedy widzial) i obowiazywalo 50.
>
> Ale drogowcy mogli teoretycznie postawic dla kierunku merca podniesienie limitu do
70, np. zaraz po poprzednim skrzyzowaniu
>
> Skad kierowca Opla ma o tym wiedziec? Nie ma szans... Wg mnie po prostu jego
zalozenie, ze jest tam limit 50 jest mocno optymistyczne...
Hmm, Twoje teorie spiskowe są lepsze niż prezentowane przez J.F., ale
upadają w zderzeniu z przepisami i zdrowym rozsądkiem. Oczywiście
możesz spróbować znaleźć przykład takiego miejsca, w którym by coś
takiego miało miejsce.
> lepiej nie jestem w stanie wytlumaczyc... wiec EOT
Wytłumaczyłeś:P
-
77. Data: 2014-03-05 17:01:54
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2014-03-05 16:00, WS pisze:
> W dniu środa, 5 marca 2014 15:25:33 UTC+1 użytkownik Artur Maśląg napisał:
>
>>> Chodzilo mi o to, ze przejezdzajac przez skrzyzowanie tak na prawde
>>> nie wiadomo jaki limit jest na poprzeczjej,
>>
>> Naprawdę? Z przepisów to nie wynika może?
>
> Z przepisow wynika tylko zakres predkosci,
Nie, są stosowne przepisy, które takie rzeczy regulują, a z samego
PoRD dokładnie wynika jaki może być limit na poprzecznej...
-
78. Data: 2014-03-05 17:13:17
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2014-03-05 16:02, Pawel "O'Pajak" pisze:
>
> Powitanko,
>
>> unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie
>> bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego,
>
> Ja tam prawnikiem nie jestem, ale trudno domniemywac, ze art. 3 kasuje
> art. 24 tej samej ustawy. Choc w RP wszystko jest mozliwe.
Bredzisz - art. 3 jest nadrzędnym nad art. 24 i wcale nie musi go
kasować, czy cokolwiek. Zachowanie w ramach przepisów szczegółowych
nie może podważać ogólnych zasad bezpieczeństwa itd.
> Gosc zapierdalal, samym tym faktem spowodowal to, ze tak tragiczne byly
> konsekwencje wypadku i za to pojdzie siedziec. OK.
Nie, gość jechał w sposób urągający elementarnym zasadom ruchu,
bezpieczeństwa i współżycia społecznego.
> Ale czynienie mu
> zarzutu, ze byl niewidoczny, ze wyprzedzal z prawej na skrzyzowaniu
> podczas gdy prawo w tej sytuacji to dopuszcza, to juz zdecydowanie
> wykracza poza granice praworzadnosci.
Prawo dopuszcza wiele rzeczy w zakresie przestrzegania pewnych
ogólnych zasad bezpieczeństwa. Niestety, w sytuacji kiedy ktoś
je łamie dość znacząco, to on przekracza granice praworządności
próbując się powołać na pewne artykuły, które dopuszczają
pewne zachowania, ale w granicach dopuszczonych zasadami ogólnymi.
Praktyka prawna w tej materii w Polsce od dawna była wadliwa, ale
coraz częściej jednak sądy zaczynają myśleć, a my jako społeczeństwo
jednak chcemy mniej wypadków, spokojniejszej jazdy, a nie dopuszczenia
do wykręcania się od odpowiedzialności ludzi, którzy naruszyli
wielokrotnie zasady elementarne, a teraz próbują się wykręcić
na podstawie jakieś szczegółowego artykułu, który był przypadkiem
po ich stronie...
> To, czy jest to rozsadne, to juz
> inna sprawa, ja tam wole tak nie robic, ale prawo to dopuszcza.
Jw.
-
79. Data: 2014-03-05 19:27:51
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 05 Mar 2014 16:02:56 +0100, Pawel "O'Pajak"
> Ale czynienie mu zarzutu, ze byl niewidoczny,
Widzisz, on mógłby być "niewidoczny" w sytuacji jaką sam raczyłeś opisać --
i nikt by mu wtedy zarzutu nie czynił. Ten się wykazał bezmyślnością, to i
mu się pewne zaniechania zarzuca. Ten element, poza nadmierną prędkością,
jest kluczowy w tej sprawie.
> ze wyprzedzal z prawej na skrzyzowaniu podczas
> gdy prawo w tej sytuacji to dopuszcza, to juz
> zdecydowanie wykracza poza granice praworzadnosci.
Przecież napisałem, że to już szczegół -- głównie właśnie dlatego tak to
określiłem, bo mógł to zrobić. Wyprzedzanie na skrzyżowaniu, niezależnie po
którym pasie, bez ogarnięcia sytuacji na skrzyżowaniu nie jest zgodne ani z
PORD ani ze zdrowym rozsądkiem.
--
Pozdor Myjk
-
80. Data: 2014-03-05 19:29:38
Temat: Re: Winny choc mial_zielone - 130km/h w centrum miasta
Od: WS <L...@c...pl>
W dniu środa, 5 marca 2014 17:01:54 UTC+1 użytkownik Artur Maśląg napisał:
> Nie, są stosowne przepisy, które takie rzeczy regulują, a z samego
> PoRD dokładnie wynika jaki może być limit na poprzecznej...
to moja wersja jest chyba wybrakowana ;) bo limitu podwyzszenia dla obszaru
zabudowanego nie moge znalezc... ;)
WS