eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 408

  • 381. Data: 2015-06-22 13:15:23
    Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
    Od: Bartek Kacprzak <b...@w...pl>

    W dniu 2015-06-22 o 12:00, Budzik pisze:

    > W sensie: zdarzenie przez "ż"? Hmm...

    No i? Błąd, jeden, poczułeś się dowartościowany?

    >> I tak jak Masti już ci napisał, zamiast drzewa będziesz miał przepust,
    >> znak, lampę, itd.
    >
    > Albo puste pobocze, jeżeli usunę drzewo.
    > Znasz znaczenie słowa prawdopodobienstwo?

    To teraz mistrzu zapierdalania, policz sobie prawdopodobieństwo
    walnięcia w drzewo podczas jazdy z _głową_

    > I mówi to ktos kto miał juz 3 powazne wypadki.

    Wskaż mi kurwa, gdzie napisałem _poważne_.

    > Było nie zapierdalac i przewidywac.

    Właśnie _przewidywanie_ pozwoliło uniknąć poważnych konsekwencji,
    również z uniknięciem jebnięcia w drzewo.

    > Albo na kleczkach do Czestochowy ze akurat te wypadki nie spowodowały
    > koniecznosci lub po prostu nie spowodowały Twojego zjazdu na pobocze na
    > ktorym byłoby drzewo.
    Było, nie uderzyłem.

    > P.S. Skoro budujemy drogi za grube miliony to nie lepiej wyciac drzewa i
    > umozliwic zapierdalanie z predkosciami 80-90 na godzine, zamiast zostawiac
    > drzewa i powodowac koniecznosc jechania z bezpiecznymi predkosciami 40-50
    > na godzine?
    Tobie chyba coś się ostro miesza. Nowe drogi są bez drzew na poboczach.


    >>> Po drugie - Liwiusz nie odnosił sie do Twojego opisu zdarzenia, tylko do
    >>> Twojej logiki...
    >>
    >> Której wam chyba brakuje.
    >>
    > ROTFL
    > logiki w sensie Twojego sposobu myslenia.
    > Kazdy ma jakas logike - Twoja moim zdaniem nie ma sensu i jest dodatkowo
    > niekonsekwentna.

    :)
    Oczywiście.
    >>>> Bo coś mi się zdaje, że obaj z liwiuszem coś cobie znów ubzduraliście.
    >>>> Ale oczywiście mogę się mylić, nie?
    >>>>
    >>> Możesz...
    >>
    >> taaa, ale nie wskazałeś.
    >
    > Ja juz nie mam siły.
    >
    >>>> Tylko mi pokaż ten post. To może wrócimy do dyskusji.
    >>>
    >>> Gdybyś chciał wrócic do dyskusji to w poprzednich postach masz mnóstwo
    >>> pytan na ktore nie odpowiedziałes...
    >> A to już gówno prawda.
    >> EOT
    >
    > Cóż... Niczego lepszego sie nie spodziewałem.

    cóż niczego innego się nie spodziewałem



    --
    BartekZX9R
    Ave1,8 / Ave2.0
    EL


  • 382. Data: 2015-06-22 14:00:25
    Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Bartek Kacprzak b...@w...pl ...

    >> W sensie: zdarzenie przez "ż"? Hmm...
    >
    > No i? Błąd, jeden, poczułeś się dowartościowany?
    >
    No i błąd. I tyle.

    >>> I tak jak Masti już ci napisał, zamiast drzewa będziesz miał
    >>> przepust, znak, lampę, itd.
    >>
    >> Albo puste pobocze, jeżeli usunę drzewo.
    >> Znasz znaczenie słowa prawdopodobienstwo?
    >
    > To teraz mistrzu zapierdalania, policz sobie prawdopodobieństwo
    > walnięcia w drzewo podczas jazdy z _głową_
    >
    Prawdopodobienstwo walniecia w drzewo ktorego nie ma = 0.
    Prawdopodobienstwo walniecia w drzewo, ktore nie zostało wyciete > 0.

    >> I mówi to ktos kto miał juz 3 powazne wypadki.
    >
    > Wskaż mi kurwa, gdzie napisałem _poważne_.
    >
    I ty mi dogryzasz o dowartosciowywaniu?
    A po tym przecinku/wtraceniu poczułes sie dowartosciowany?

    Co do "powaznych wypadków: a nie napisałes tak?
    Ogólnie to wypadek juz sam w sobie jest powazny. To słowo ma takie
    zabarwienie.
    W przeciwienstwie do np. stłuczki.

    Ale poszukalem:
    Message-ID: <557eaee5$0$27529$65785112@news.neostrada.pl>

    Zdecydowanie tak, mam już milion km wylatanych nie tylko na 4 kółkach.
    Prawko mam od 89 roku. Kilka wypadków nie ze swojej winy, w tym trzy
    poważne, piszę bo właśnie podczas tych zdarzeń nie zapierdalałem.

    Czyli wypadków było nawet wiecej? Nieźle...

    >> Było nie zapierdalac i przewidywac.
    >
    > Właśnie _przewidywanie_ pozwoliło uniknąć poważnych konsekwencji,
    > również z uniknięciem jebnięcia w drzewo.
    >
    Jestes naiwny sadzac ze przy okazji nie miałes tez po prostu szczescia.
    Ja znam wielu sweitnych kierowców i wielu z nich miało powazne wypadki
    pomimo tego, ze nic złego nei zrobili.
    Po prostu ktos nagle w nich wjechał, nagle zmienił kierunek jazdy etc i nic
    nie dało sie zrobic, bo nie było gdzie uciekac, lub jak uciekac.
    Tylko dziecko moze sadzic, ze uwazajac na drodze, ma całkowity wpływ na
    swoje bezpieczesntwo.

    >> Albo na kleczkach do Czestochowy ze akurat te wypadki nie spowodowały
    >> koniecznosci lub po prostu nie spowodowały Twojego zjazdu na pobocze
    >> na ktorym byłoby drzewo.

    > Było, nie uderzyłem.
    >
    No to kleczki i do czestochowy!

    >> P.S. Skoro budujemy drogi za grube miliony to nie lepiej wyciac
    >> drzewa i umozliwic zapierdalanie z predkosciami 80-90 na godzine,
    >> zamiast zostawiac drzewa i powodowac koniecznosc jechania z
    >> bezpiecznymi predkosciami 40-50 na godzine?

    > Tobie chyba coś się ostro miesza. Nowe drogi są bez drzew na
    > poboczach.
    >
    Remontuje sie tez stare.
    I tez za grube miliony.


  • 383. Data: 2015-06-22 15:18:11
    Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
    Od: Bartek Kacprzak <b...@w...pl>

    W dniu 2015-06-22 o 14:00, Budzik pisze:
    > Użytkownik Bartek Kacprzak b...@w...pl ...

    >>> W sensie: zdarzenie przez "ż"? Hmm...
    >>
    >> No i? Błąd, jeden, poczułeś się dowartościowany?
    >>
    > No i błąd. I tyle.
    Więc mogłeś sobie darować.

    > Ale poszukalem:
    > Message-ID: <557eaee5$0$27529$65785112@news.neostrada.pl>
    >
    > Zdecydowanie tak, mam już milion km wylatanych nie tylko na 4 kółkach.
    > Prawko mam od 89 roku. Kilka wypadków nie ze swojej winy, w tym trzy
    > poważne, piszę bo właśnie podczas tych zdarzeń nie zapierdalałem.
    >
    > Czyli wypadków było nawet wiecej? Nieźle...
    A widzisz, baranów, takich, którzy myślą, że można zapierdalać gdzie
    popadnie nie brakuje.

    >
    >>> Było nie zapierdalac i przewidywac.
    >>
    >> Właśnie _przewidywanie_ pozwoliło uniknąć poważnych konsekwencji,
    >> również z uniknięciem jebnięcia w drzewo.
    >>
    > Jestes naiwny sadzac ze przy okazji nie miałes tez po prostu szczescia.
    > Ja znam wielu sweitnych kierowców i wielu z nich miało powazne wypadki
    > pomimo tego, ze nic złego nei zrobili.
    > Po prostu ktos nagle w nich wjechał, nagle zmienił kierunek jazdy etc i nic
    > nie dało sie zrobic, bo nie było gdzie uciekac, lub jak uciekac.
    > Tylko dziecko moze sadzic, ze uwazajac na drodze, ma całkowity wpływ na
    > swoje bezpieczesntwo.
    Ale ja o tym wiem, nie za bardzo tylko wiem skąd u Ciebie przekonanie,
    że jest inaczej.

    >>> Albo na kleczkach do Czestochowy ze akurat te wypadki nie spowodowały
    >>> koniecznosci lub po prostu nie spowodowały Twojego zjazdu na pobocze
    >>> na ktorym byłoby drzewo.
    >
    >> Było, nie uderzyłem.
    >>
    > No to kleczki i do czestochowy!
    Bo?

    >>> P.S. Skoro budujemy drogi za grube miliony to nie lepiej wyciac
    >>> drzewa i umozliwic zapierdalanie z predkosciami 80-90 na godzine,
    >>> zamiast zostawiac drzewa i powodowac koniecznosc jechania z
    >>> bezpiecznymi predkosciami 40-50 na godzine?
    >
    >> Tobie chyba coś się ostro miesza. Nowe drogi są bez drzew na
    >> poboczach.
    >>
    > Remontuje sie tez stare.
    > I tez za grube miliony.
    Pokaż przykład.


    --
    BartekZX9R
    Ave1,8 / Ave2.0
    EL


  • 384. Data: 2015-06-22 18:30:34
    Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Bartek Kacprzak b...@w...pl ...

    >>>> W sensie: zdarzenie przez "ż"? Hmm...
    >>>
    >>> No i? Błąd, jeden, poczułeś się dowartościowany?
    >>>
    >> No i błąd. I tyle.
    > Więc mogłeś sobie darować.
    >
    >> Ale poszukalem:
    >> Message-ID: <557eaee5$0$27529$65785112@news.neostrada.pl>
    >>
    >> Zdecydowanie tak, mam już milion km wylatanych nie tylko na 4
    >> kółkach. Prawko mam od 89 roku. Kilka wypadków nie ze swojej winy, w
    >> tym trzy poważne, piszę bo właśnie podczas tych zdarzeń nie
    >> zapierdalałem.
    >>
    >> Czyli wypadków było nawet wiecej? Nieźle...

    > A widzisz, baranów, takich, którzy myślą, że można zapierdalać gdzie
    > popadnie nie brakuje.
    >
    Mowisz o swojej niekompetencji w przewidywaniu tego co sie dzieje i bedzie
    działo na drodze? ;-P
    Baranow nie brakuje - poza sukcesywnym ich wyłapywaniem minimalizujmy
    efekty ich "pracy".
    >>
    >>>> Było nie zapierdalac i przewidywac.
    >>>
    >>> Właśnie _przewidywanie_ pozwoliło uniknąć poważnych konsekwencji,
    >>> również z uniknięciem jebnięcia w drzewo.
    >>>
    >> Jestes naiwny sadzac ze przy okazji nie miałes tez po prostu
    >> szczescia. Ja znam wielu sweitnych kierowców i wielu z nich miało
    >> powazne wypadki pomimo tego, ze nic złego nei zrobili.
    >> Po prostu ktos nagle w nich wjechał, nagle zmienił kierunek jazdy etc
    >> i nic nie dało sie zrobic, bo nie było gdzie uciekac, lub jak
    >> uciekac. Tylko dziecko moze sadzic, ze uwazajac na drodze, ma
    >> całkowity wpływ na swoje bezpieczesntwo.

    > Ale ja o tym wiem, nie za bardzo tylko wiem skąd u Ciebie przekonanie,
    > że jest inaczej.

    Wiesz a mimo to chcesz niepotrzebnie powiekszac ryzyko odniesienia obrazen
    na drodze?
    Dziwny jestes. Masochista?
    >
    >>>> Albo na kleczkach do Czestochowy ze akurat te wypadki nie
    >>>> spowodowały koniecznosci lub po prostu nie spowodowały Twojego
    >>>> zjazdu na pobocze na ktorym byłoby drzewo.
    >>
    >>> Było, nie uderzyłem.
    >>>
    >> No to kleczki i do czestochowy!
    > Bo?

    bo miałes sporo szczescia.
    >
    >>>> P.S. Skoro budujemy drogi za grube miliony to nie lepiej wyciac
    >>>> drzewa i umozliwic zapierdalanie z predkosciami 80-90 na godzine,
    >>>> zamiast zostawiac drzewa i powodowac koniecznosc jechania z
    >>>> bezpiecznymi predkosciami 40-50 na godzine?
    >>
    >>> Tobie chyba coś się ostro miesza. Nowe drogi są bez drzew na
    >>> poboczach.
    >>>
    >> Remontuje sie tez stare.
    >> I tez za grube miliony.

    > Pokaż przykład.
    >
    Przykład czego? Kładzenia nowego asfaltu na starej drodze bez jednoczesnego
    wyciecia drzew?
    Naprawde potrzebujesz przykładów?


  • 385. Data: 2015-06-24 11:10:45
    Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
    Od: "Wiwo" <nic_tu_nie_ma@po_czta.pl>


    Użytkownik "Bartek Kacprzak" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:5587c1f3$0$27516$65785112@news.neostrada.pl...
    > To coś co zawsze może się trafić, niezależnie od tego czy będziesz
    > przygotowany czy nie.
    > I tak jak Masti już ci napisał, zamiast drzewa będziesz miał przepust,
    > znak, lampę, itd.

    I z tego powodu, elementy infrastruktury drogowej muszą spełniać pewne
    wymagania, które regularnie się zwiększa.

    Znaków drogowych nikt nie stawia na betonowych słupkach, słupy latarni muszą
    spełniać odpowiednie normy, zamiast stalowych barier coraz częściej stosuje
    się linowe, itd.

    Wszystko to robi się, żeby zwiększyć bezpieczeństwo.


    > Świat nie jest płaski i nie został stworzony żebyś mógł zapierdalać
    > wszędzie. Jak masz odrobinę rozumu w głowie, to w takich miejscach
    > zwolnisz.

    Bardzo ciekawe jest to, że nie dociera do Was, że konsekwencje zderzenia z
    drzewem niekoniecznie musi ponosić "zapierdalacz".
    Ciągle pomijacie ten aspekt w dyskusji. Ja rozumiem, że jest niewygodny i
    trudny do zanegowania przez Was, ale to po prostu jest już żałosne jak
    ciągle sugerujecie, że na drzewach rozbijają się tylko sobie sami winni...


    >
    >> Po drugie - Liwiusz nie odnosił sie do Twojego opisu zdarzenia, tylko do
    >> Twojej logiki...
    >
    > Której wam chyba brakuje.

    Raczej Wam. Gdyby Wasze argumenty były słuszne, to wg Waszych twierdzeń
    należałoby znieść np. wszelkie ograniczenia prędkości. Przecież zabijać się
    będą wtedy tylko "zapierdalacze", a wszyscy inni, którzy będą jeździć
    rozsądnie (wolno) będą bezpieczni.
    Taka jest właśnie Wasza logika.


    Wiwo


  • 386. Data: 2015-06-24 12:00:07
    Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Wiwo nic_tu_nie_ma@po_czta.pl ...

    >> Świat nie jest płaski i nie został stworzony żebyś mógł zapierdalać
    >> wszędzie. Jak masz odrobinę rozumu w głowie, to w takich miejscach
    >> zwolnisz.
    >
    > Bardzo ciekawe jest to, że nie dociera do Was, że konsekwencje
    > zderzenia z drzewem niekoniecznie musi ponosić "zapierdalacz".
    > Ciągle pomijacie ten aspekt w dyskusji. Ja rozumiem, że jest
    > niewygodny i trudny do zanegowania przez Was, ale to po prostu jest
    > już żałosne jak ciągle sugerujecie, że na drzewach rozbijają się tylko
    > sobie sami winni...

    Przypominam ze Bartek w absurdalnosci swoich tez doszedł nawet do tego, ze
    sporo z tych ktorzy gina na drzewach to pijani kierowcy.
    Nie potrafił jednak powiedziec ile to jest sporo, ani skad ma takie dane...
    Zamiast tego podał dane ktore tego nie pokazywały - nie doszlismy juz czy
    zrobił to celowo czy po prostu dane źle odczytał.


  • 387. Data: 2015-06-24 13:27:27
    Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
    Od: "Wiwo" <nic_tu_nie_ma@po_czta.pl>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości news:XnsA4C376C432558budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
    ..

    > Przypominam ze Bartek w absurdalnosci swoich tez doszedł nawet do tego, ze
    > sporo z tych ktorzy gina na drzewach to pijani kierowcy.
    > Nie potrafił jednak powiedziec ile to jest sporo, ani skad ma takie
    > dane...
    > Zamiast tego podał dane ktore tego nie pokazywały - nie doszlismy juz czy
    > zrobił to celowo czy po prostu dane źle odczytał.

    Generalnie w tej dyskusji wszyscy zwolennicy drzew w skrajni dróg dorabiają
    ideologię, że na drzewach giną jedynie winni: pijani, zapierdalacze, młodzi
    w przeludnionych BMW, itp.

    Chyba tylko jedna osoba odniosła się do pytania o tych, którzy zginęli na
    drzewie nie z własnej winy podsumowując, że Ci nie podpadający pod żadną z
    powyższych kategorii, po prostu mają pecha...

    Jeśli to mają być argumenty inteligentnych ludzi, to bicie piany w tej
    dyskusji nie ma po prostu sensu...

    Wiwo


  • 388. Data: 2015-06-24 15:23:59
    Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
    Od: masti <g...@t...hell>

    Wiwo wrote:

    >
    > Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    > wiadomości news:XnsA4C376C432558budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
    ..
    >
    >> Przypominam ze Bartek w absurdalnosci swoich tez doszedł nawet do tego, ze
    >> sporo z tych ktorzy gina na drzewach to pijani kierowcy.
    >> Nie potrafił jednak powiedziec ile to jest sporo, ani skad ma takie
    >> dane...
    >> Zamiast tego podał dane ktore tego nie pokazywały - nie doszlismy juz czy
    >> zrobił to celowo czy po prostu dane źle odczytał.
    >
    > Generalnie w tej dyskusji wszyscy zwolennicy drzew w skrajni dróg dorabiają
    > ideologię, że na drzewach giną jedynie winni: pijani, zapierdalacze, młodzi
    > w przeludnionych BMW, itp.

    generalnie to nie ma zwolenników tylko przeciwnicy wycinania.
    Nie zrzucaj ciężaru dowodu na innych. To zwolennicy i orędownicy
    wycinania powinni dostarczyć dancyh

    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett


  • 389. Data: 2015-06-24 21:10:47
    Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Wiwo" <nic_tu_nie_ma@po_czta.pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:

    > Jeśli to mają być argumenty inteligentnych ludzi, to bicie piany w tej
    > dyskusji nie ma po prostu sensu...

    Inteligentni ludzie nie cenią wyżej drzew niż ludzkiego życia.


  • 390. Data: 2015-06-24 21:26:23
    Temat: Re: Szkoda że nie prowadził jakiś obrońca drzew...
    Od: masti <g...@t...hell>

    Cavallino wrote:

    >
    > Użytkownik "Wiwo" <nic_tu_nie_ma@po_czta.pl> napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:
    >
    >> Jeśli to mają być argumenty inteligentnych ludzi, to bicie piany w tej
    >> dyskusji nie ma po prostu sensu...
    >
    > Inteligentni ludzie nie cenią wyżej drzew niż ludzkiego życia.

    a co ty możesz o tym wiedzieć?

    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 38 . [ 39 ] . 40 . 41


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: