eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleŚmierć motocyklisty - dla sądu warta 180 zł
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 80

  • 21. Data: 2009-11-23 19:56:23
    Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
    Od: de Fresz <d...@N...pl>

    On 2009-11-23 15:15:06 +0100, mites <m...@o...pl> said:

    >> Osobiście spodziewałbym się conajmniej dożywotniego zakazu prowad
    > zenia
    >> pojazdów - myślę że tego ćwierćenteligentego, domorosłego s
    > zeryfa
    >> zabolałoby to bardziej niż wyrok w zawiasach.
    >
    > niestety przepisy tego nie przewidują ale z tym problemem to raczej
    > trzeba się udać do naszych posłów a nie "k... w togach" jak to
    > barwnie, acz bezsensownie podał Andrzej Lawa

    Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym (choć IMHO
    bardzie na miejscu byłoby tu zabójstwo, pytanie tylko umyślne, czy
    nie)? Czyli co, uprawnienia cofają tylko za gorzałę?

    --
    Pozdrawiam

    Sebastian
    Hunda Sewen Ffy <- sie sprzeda
    und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
    Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco


  • 22. Data: 2009-11-23 20:55:48
    Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
    Od: Michał V-R <m...@o...pl>

    KJ Siła Słów napisał(a):
    > Jasio pisze:
    >
    >> Mojego czy jej?
    >
    >
    > Twojego LUB jej.

    Oj, zawsze mozna jechac za typem, kiedys sie w koncu gdzies zatrzyma

    --
    --
    Pozdrawiam
    Michał V-R
    gg 9409047

    -------------------------------------
    żyje się raz, potem się tylko straszy
    -------------------------------------


  • 23. Data: 2009-11-24 01:51:59
    Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    mites pisze:

    > niestety przepisy tego nie przewidują ale z tym problemem to raczej
    > trzeba się udać do naszych posłów a nie "k... w togach" jak to
    > barwnie, acz bezsensownie podał Andrzej Lawa

    Przewidują i nie przewidują. Jakby był pijany, to dożywotni zakaz jest
    możliwy wprost.

    A w tym przypadku wystarczyłoby sięgnąć po "mocniejsze" paragrafy przy
    interpretacji czynu i dać np. 10 lat bez zawieszenia i zakaz kierowania
    pojazdami na 10 lat.

    Dyrektor dużej formy, więc pewnie okolica 40-tki, czyli wyszedłby
    zmaltretowany 50-latek, który dopiero po 10 latach mógłby próbować
    ponownie zdawać prawko.

    Ale cóż - dyrektor, kasiasty, wyrok najdelikatniej mówiąc symboliczny...
    Wszyscy wiemy, o co chodzi.

    A sędziów nikt nie rozlicza z ich wyroków, choćby nie wiem jak bzdurnych.


  • 24. Data: 2009-11-24 01:53:29
    Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    de Fresz pisze:

    > Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym (choć IMHO
    > bardzie na miejscu byłoby tu zabójstwo, pytanie tylko umyślne, czy nie)?
    > Czyli co, uprawnienia cofają tylko za gorzałę?
    >

    Bez gorzały lub czegoś podobnego maksymalny zakaz kierowania to 10 lat.

    Ale jakby dodać do tego odsiadkę... Pomijam już taki detal, że
    adhezyjnie powinni być zasądzone odszkodowanie dla rodziny...


  • 25. Data: 2009-11-24 07:16:51
    Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł [Uwaga: długie]
    Od: "Sybi" <s...@g...pl>

    Użytkownik "Michał V-R" napisał:
    > Oj, zawsze mozna jechac za typem, kiedys sie w koncu gdzies zatrzyma
    >

    To moze ja kilka slow o swojej historii;)
    Kiedys ladnych pare lat temu, jechalem motocyklem z Gdanska do Starogardu
    Gd.
    Kto zna ta droge wie o co chodzi, wasko bez poboczy i drzewa zaraz na skraju
    asfaltu.
    Jechalem lajtowo cieszac sie wiosna i zapachem koszonej trawy. Z naprzeciwka
    leci PKS
    a w lusterku widze napierdalajace na mnie osobowe auto, ktore gwaltownie
    hamuje.
    Najprawdopodobniej kierowca tego auta chcial mnie wyprzedzic przed
    nadjezdzajacym
    autobusem ale mu nie wyszlo. Z tego co widze wyglada ze samochod za mna nie
    wyhamuje
    i mnie rozwali. Daje gaz, przyklejam sie do prawego pobocza (nie za bardzo
    jest gdzie uciekac)
    i intonuje w duchu: "U drzwi Twoich stoje Panie...".
    Dzieki profesjonalizmowi mojego Aniola Struza wszystkie trzy pojazdy o dziwo
    mijaja sie
    bez kolizji na przyslowiowe zyletki. Podmuch powietrza malo nie spycha mnie
    na drzewo,
    robi mi sie goraco. Redukcja o dwa w dol, zabije Cie gnoju!! Dochodze
    samochod ale juz
    ochlonalem (sam tez popelniam bledy na drodze) ograniczam sie do wyrownania
    z autem
    na lewym pasie i krece glowa daja kierowcy znak swojej dezaprobaty za tak
    niebezpieczny
    manewr. Widze jego tluste, spocone rylo patrzace na mnie i wtedy to sie
    stalo...
    Po prostu gwaltownie skrecil na mnie! Hamulec uratowal mi dupe ale piana
    kapie mi juz
    z pod kasku platami. Znowu redukcja i teraz to juz potrzebuje jego krwi!!
    Koniec zartow!
    Moj motocykl to nie za bardzo scigacz (CX500 '79) ale musze goscia ukarac,
    wbijam sobie
    w mozg jego numery rej. i cisne do konca. Facet spierdala az sie kurzy, nie
    wiem ile trwa
    ten poscig ale jedziemy na krawedzi. Boje sie go wyprzedzac czekam co
    bedzie. W Godziszewie
    na ciasnym luku w lewo facet przeskakuje kraweznik i malo nie kasuje
    przystanku autobusowego,
    widze spieprzajacych ludzi. Zona zaczyna mnie napierdalac piesciami w plecy,
    powoli odzyskuje
    kontakt z rzeczywistoscia. Jezu! Mogli zginac ludzie!!
    Zwalniam ale sledze dalej, przed Starogardem silnik zaczyna przerywac,
    przelaczam na rezerwe
    ale nie odpuszczam. Domyslam sie ze jedzie gdzies do Starogardu. Kilkanascie
    kilometrow
    za miastem w kierunku na Chojnice odpuszczam i zjezdzam na stacje benzynowa.
    Wypalam jednego i drugiego skreta (wtedy jeszcze palilem;)) Zastanawiam sie
    i jade na komisariat,
    opisuje wydarzenia, wracam do domu. Do dzisiaj nie dostalem zadnej
    odpowiedzi ani zawiadomienia.

    Moje prywatne wnioski po tym zdarzeniu:
    1. Zycie moje i innych jest wazniejsze niz sprawiedliwosc, ktora go nie
    zwroci!
    2. Nigdy wiecej nie dac szans wyprzedzic sie katamaranom na jednojezdniowej
    drodze!
    3. Kupic mocniejszy motocykl i jezdzic szybciej!

    --
    Pozdr
    Sybi
    Straszyn
    Super Blackbird



  • 26. Data: 2009-11-24 07:32:04
    Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
    Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>

    fv pisze:
    > Bartek Kacprzak pisze:
    >> Probowales kiedys motocyklem zatrzymac samochod ktory nie chce sie
    >> zatrzymac?
    >
    > Tak, zatrzymałem. Nie było którędy jechać i pan się musiał zatrzymać
    > albo skasować mi motocykl. A i tak daleko by nie ujechał.
    >
    > Zatrzymałem też tira autem osobowym, jeśli już mam się chwalić.
    >
    >> :) Sprobuj i opisz wrazenia.
    >
    > Musisz tylko być tylko bardzo pewien co chcesz zrobić.

    frustrat

    --
    gildor
    czarny grzechotnik w litrze k5


  • 27. Data: 2009-11-24 08:06:06
    Temat: Re: ?mierć motocyklisty ? dla s?du warta 180 zł
    Od: fv <f...@c...com>

    Monster wrote:
    > Kultura przede wszystkim,buraka i tak nie nauczysz,

    Nauczysz. Wymaga to wysiłku i bardzo sprawnych pięści ale nauczysz.

    > normalny sprawę
    > przemyśli i może następnym razem szybciej zauważy

    Z mojego punktu widzenia trudniej jest coś logicznie wytłumaczyć "normalnemu" panu w
    garniturze niż
    dresiarzowi.

    Dres wie, że nie spojrzał albo wali go moja opinia. Ale może następnym razem spojrzy.
    A taki elegancik wmawia mi, że to moja wina że mi drogę zajechał i że on zna przepisy
    i że jak on
    zmienia pas na prawy (czyli mój) to ma pierwszeństwo.

    I który z nich jest burakiem? Który jest niebezpieczniejszy?

    --
    fv
    Xbox gamertag: fastviper PL
    Moto: Suzuki GSX 650F
    Auto: Nissan Primera 2,0


  • 28. Data: 2009-11-24 08:10:50
    Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
    Od: mites <m...@o...pl>

    On 23 Lis, 20:56, de Fresz <d...@N...pl> wrote:
    > On 2009-11-23 15:15:06 +0100, mites <m...@o...pl> said:
    >
    > >> Osobiście spodziewałbym się conajmniej dożywotniego zakazu prowad
    > > zenia
    > >> pojazdów - myślę że tego ćwierćenteligentego, domorosłego s
    > > zeryfa
    > >> zabolałoby to bardziej niż wyrok w zawiasach.
    >
    > > niestety przepisy tego nie przewidują ale z tym problemem to raczej
    > > trzeba się udać do naszych posłów a nie "k... w togach" jak to
    > > barwnie, acz bezsensownie podał Andrzej Lawa
    >
    > Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym (choć IMHO
    > bardzie na miejscu byłoby tu zabójstwo, pytanie tylko umyślne, czy
    > nie)? Czyli co, uprawnienia cofają tylko za gorzałę?

    tak, tylko za wypadek po gorzale zabierają dożywotnio...


  • 29. Data: 2009-11-24 08:15:25
    Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
    Od: mites <m...@o...pl>

    On 24 Lis, 02:51, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    wrote:
    > mites pisze:
    >
    > > niestety przepisy tego nie przewidują ale z tym problemem to raczej
    > > trzeba się udać do naszych posłów a nie "k... w togach" jak to
    > > barwnie, acz bezsensownie podał Andrzej Lawa
    >
    > Przewidują i nie przewidują. Jakby był pijany, to dożywotni zakaz jest
    > możliwy wprost.


    ale przecież nie był pijany...

    > A w tym przypadku wystarczyłoby sięgnąć po "mocniejsze" paragrafy przy
    > interpretacji czynu i dać np. 10 lat bez zawieszenia i zakaz kierowania
    > pojazdami na 10 lat.

    ale równie dobrze można było sięgnąć po te "lżejsze" . nie żebym
    usprawiedliwiał kogolwiek (a już tego kierowcę w szczególności) ale
    taka pisanina nie ma sensu. a co do wyroków sądu, to są one tylko
    takie jak całe nasze państwo... i są wynikiem tego kogo wybieramy do
    sejmu...

    > Dyrektor dużej formy, więc pewnie okolica 40-tki, czyli wyszedłby
    > zmaltretowany 50-latek, który dopiero po 10 latach mógłby próbować
    > ponownie zdawać prawko.
    >
    > Ale cóż - dyrektor, kasiasty, wyrok najdelikatniej mówiąc symboliczny...
    > Wszyscy wiemy, o co chodzi.

    no właśnie nie wszyscy wiedzą o co chodzi...

    > A sędziów nikt nie rozlicza z ich wyroków, choćby nie wiem jak bzdurnych.

    rozlicza sąd odwoławczy, jak nie masz pojęcia o czym piszesz, to nie
    pisz, bo tylko innym mącisz w głowach...


  • 30. Data: 2009-11-24 08:16:40
    Temat: Re: OEmierć motocyklisty - dla sšdu warta 180 zł
    Od: mites <m...@o...pl>

    On 24 Lis, 02:53, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    wrote:
    > de Fresz pisze:
    >
    > > Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym (choć IMHO
    > > bardzie na miejscu byłoby tu zabójstwo, pytanie tylko umyślne, czy nie)?
    > > Czyli co, uprawnienia cofają tylko za gorzałę?
    >
    > Bez gorzały lub czegoś podobnego maksymalny zakaz kierowania to 10 lat.
    >
    > Ale jakby dodać do tego odsiadkę... Pomijam już taki detal, że
    > adhezyjnie powinni być zasądzone odszkodowanie dla rodziny...

    powinno jeśli był pozew adhezyjny, a nawet jesli był, to nie zawsze
    przepisy (wymyślone przez sejm, senat i prezydenta)pozwalają na
    uwzględnienie takiego pozwu.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: