-
261. Data: 2010-12-13 09:53:23
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Mariusz Chwalba" <m...@c...net> napisał w wiadomości
news:op.vnm9aqf1a6rut4@koder...
> On Mon, 13 Dec 2010 09:14:29 +0100, Cavallino
> <c...@k...pl> wrote:
>
> [...]
>>> A "bezpieczną prędkość do warunków" to się wyznacza na podstawie
>>> drogi hamowania.
>>
>> Jakiego hamowania?
>> Hamowanie z RWD oznaczało pobyt w rowie.
>
> To RWD hamuje inaczej od FWD?
Tak, bo jak zdejmiesz nogę z gazu to już robi się problem. ;-)
>> Tak, wiem, miałem za mało umiejętności żeby go okiełznać, nie mam co do
>> tego złudzeń.
>> Nie mam też złudzeń, że i obecnie miałbym za mało, jeszcze bardziej
>> dotyczy to mojej żony, więc nie wrócę do tego napędu już nigdy.
>> FWD nie sprawia takich problemów i tyle.
>
> A byłbyś łaskawy podzielić się, cóż to za auto było?
BMW 318.
Przesiadka która usunęła większość problemów była na Audi Coupe 1.8.
> Bo biorąc pod uwagę,
> że a) po 10 latach był to grat, b) w ogóle nie dało się nim jeździć, to
> warto by wiedzieć, jakiego producenta/modelu unikać.
>
>> Następne będzie zapewne AWD.
>
> A to dobry wybór. Poleciłbym wersję tył+dołączany przód, ale pewnie
> uprzedzenie nadal masz.
Oczywiście.
Tylko FWD+dołączany tył.
Koniecznie z blokadą.
Wrzucony wczoraj link do filmiku z SX4 to dokładnie to o co by mi chodziło.
Ale pewnie poczekam ze 2 lata, aż nowe Sportage, ASX czy IX35 pospadają z
cenami do poziomów akceptowalnych.
-
262. Data: 2010-12-13 10:06:27
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
On Mon, 13 Dec 2010 09:53:23 +0100, Cavallino
<c...@k...pl> wrote:
[...]
>>>> A "bezpieczną prędkość do warunków" to się wyznacza na podstawie
>>>> drogi hamowania.
>>>
>>> Jakiego hamowania?
>>> Hamowanie z RWD oznaczało pobyt w rowie.
>>
>> To RWD hamuje inaczej od FWD?
>
> Tak, bo jak zdejmiesz nogę z gazu to już robi się problem. ;-)
A faktycznie, w FWD się wtedy problem robi. :P
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
263. Data: 2010-12-13 10:09:25
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Mariusz Chwalba" <m...@c...net> napisał w wiadomości
news:
>>> To RWD hamuje inaczej od FWD?
>>
>> Tak, bo jak zdejmiesz nogę z gazu to już robi się problem. ;-)
>
> A faktycznie, w FWD się wtedy problem robi. :P
Nawet jeśli, to jeszcze nigdy nie stanowił żadnego zagrożenia, a jeżdżę
prawie ćwierć wieku po drogach.
W RWD wystarczyło trochę śniegu i jedna zima.
-
264. Data: 2010-12-13 10:26:41
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
On Mon, 13 Dec 2010 10:09:25 +0100, Cavallino
<c...@k...pl> wrote:
>>>> To RWD hamuje inaczej od FWD?
>>>
>>> Tak, bo jak zdejmiesz nogę z gazu to już robi się problem. ;-)
>>
>> A faktycznie, w FWD się wtedy problem robi. :P
>
> Nawet jeśli, to jeszcze nigdy nie stanowił żadnego zagrożenia, a jeżdżę
> prawie ćwierć wieku po drogach.
> W RWD wystarczyło trochę śniegu i jedna zima.
To dochodzimy chyba do nieredukowalnej różnicy doświadczeń. Pewnie dla FWD
i
RWD inna jest "bezpieczna prędkość w warunkach". Obserwowana dzisiaj rano
dla
FWD to jakieś 20-30km/h. W każdym razie, tyle się niemal wszyscy wlekli.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
265. Data: 2010-12-13 10:29:28
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Mariusz Chwalba" <m...@c...net> napisał w wiadomości
news:
>> Nawet jeśli, to jeszcze nigdy nie stanowił żadnego zagrożenia, a jeżdżę
>> prawie ćwierć wieku po drogach.
>> W RWD wystarczyło trochę śniegu i jedna zima.
>
> To dochodzimy chyba do nieredukowalnej różnicy doświadczeń. Pewnie dla FWD
> i
> RWD inna jest "bezpieczna prędkość w warunkach".
Dokładnie.
W tamtych warunkach dla RWD obawiam się że wynosiła ona 0.
Zwłaszcza, że pewnie o zimowych oponach wtedy nikt nie słyszał.
-
266. Data: 2010-12-13 10:33:04
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
On Mon, 13 Dec 2010 10:29:28 +0100, Cavallino
<c...@k...pl> wrote:
>>> Nawet jeśli, to jeszcze nigdy nie stanowił żadnego zagrożenia, a
>>> jeżdżę prawie ćwierć wieku po drogach.
>>> W RWD wystarczyło trochę śniegu i jedna zima.
>>
>> To dochodzimy chyba do nieredukowalnej różnicy doświadczeń. Pewnie dla
>> FWD i
>> RWD inna jest "bezpieczna prędkość w warunkach".
>
> Dokładnie.
> W tamtych warunkach dla RWD obawiam się że wynosiła ona 0.
>
> Zwłaszcza, że pewnie o zimowych oponach wtedy nikt nie słyszał.
Czyli w tamtych warunkach, dla tamtego RWD na tamtych oponach.
Spoko, mogę uwierzyć.
Ale teza "RWD nie nadaje się na zimę" jest trochę inna niż "miałem kiedyś
RWD, które na letnich oponach nie nadawało się do jazdy zimą". Z tą drugą
raczej nikt by nie polemizował. Najwyżej współczuł przykrych doświadczeń.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
267. Data: 2010-12-13 11:04:33
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Mariusz Chwalba" <m...@c...net> napisał w wiadomości
news:
>> W tamtych warunkach dla RWD obawiam się że wynosiła ona 0.
>>
>> Zwłaszcza, że pewnie o zimowych oponach wtedy nikt nie słyszał.
>
> Czyli w tamtych warunkach, dla tamtego RWD na tamtych oponach.
> Spoko, mogę uwierzyć.
>
> Ale teza "RWD nie nadaje się na zimę" jest trochę inna niż "miałem kiedyś
> RWD, które na letnich oponach nie nadawało się do jazdy zimą".
Wiesz, mam tak, że wnioski wysnuwam na podstawie własnych doświadczeń i
wierzę w nie bardziej niż w cudze gadanie.
Skoro widziałęm zasadniczą różnicę (na podobnych oponach) zimą między RWD i
FWD, to nie widzę powodów, dla których ta różnica miałaby się zmieniać przy
innych oponach, czy innych autach.
Fizyka pozostaje niezmienna, wyprzedzanie przodu tyłem również.
Dla mnie jest to nieakceptowalne.
Podsterowność w zimowych warunkach nie ma znaczenia, bo i tak nie wchodzi
się w zakręty inaczej niż bardzo delikatnie.
A na prostej żaden FWD jeszcze nigdy nie sprawił mi problemu.
-
268. Data: 2010-12-13 11:19:10
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
On Mon, 13 Dec 2010 11:04:33 +0100, Cavallino
<c...@k...pl> wrote:
[...]
>> Czyli w tamtych warunkach, dla tamtego RWD na tamtych oponach.
>> Spoko, mogę uwierzyć.
>>
>> Ale teza "RWD nie nadaje się na zimę" jest trochę inna niż "miałem
>> kiedyś
>> RWD, które na letnich oponach nie nadawało się do jazdy zimą".
>
> Wiesz, mam tak, że wnioski wysnuwam na podstawie własnych doświadczeń i
> wierzę w nie bardziej niż w cudze gadanie.
> Skoro widziałęm zasadniczą różnicę (na podobnych oponach) zimą między
> RWD i FWD, to nie widzę powodów, dla których ta różnica miałaby się
> zmieniać przy innych oponach, czy innych autach.
> Fizyka pozostaje niezmienna, wyprzedzanie przodu tyłem również.
> Dla mnie jest to nieakceptowalne.
O, to dochodzimy do sedna. Fizyka faktycznie pozostaje niezmienna.
Jazda prosto na skręconych kołach również. Dla mnie TO jest
nieakceptowalne.
A nadsterowność w zimowych warunkach nie ma znaczenia, bo i tak nie
przyśpiesza się inaczej niż delikatnie.
> Podsterowność w zimowych warunkach nie ma znaczenia, bo i tak nie
> wchodzi się w zakręty inaczej niż bardzo delikatnie.
W FWD faktycznie, za bardzo wyboru nie ma.
> A na prostej żaden FWD jeszcze nigdy nie sprawił mi problemu.
Każdemu wedle upodobań.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
269. Data: 2010-12-13 11:26:40
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Mariusz Chwalba" <m...@c...net> napisał w wiadomości
news:
>> Fizyka pozostaje niezmienna, wyprzedzanie przodu tyłem również.
>> Dla mnie jest to nieakceptowalne.
>
> O, to dochodzimy do sedna. Fizyka faktycznie pozostaje niezmienna.
> Jazda prosto na skręconych kołach również. Dla mnie TO jest
> nieakceptowalne.
Jakoś samoistna jazda prosto mniej mnie przeraża, niż samoistne skręcanie.
Zwłaszcza, że występuje tylko wtedy, gdy wcześniej widzę, iż trzeba zwolnić,
a nie znienacka.
>
> A nadsterowność w zimowych warunkach nie ma znaczenia, bo i tak nie
> przyśpiesza się inaczej niż delikatnie.
Problem w tym, że żadna delikatność nie gwarantuje że tył nigdy nie
wyprzedzi przodu, o ile się jedzie a nie stoi.
I tu właśnie widzę problem.
>
>> Podsterowność w zimowych warunkach nie ma znaczenia, bo i tak nie
>> wchodzi się w zakręty inaczej niż bardzo delikatnie.
>
> W FWD faktycznie, za bardzo wyboru nie ma.
>
>> A na prostej żaden FWD jeszcze nigdy nie sprawił mi problemu.
A mi sprawił, więc wystarczy.
Rowy liczyłem jak najbardziej na prostych odcinkach drogi, z zakrętami nie
miałem żadnych problemów.
-
270. Data: 2010-12-13 11:42:12
Temat: Re: Silnik z przodu, RWD, lekki tyl - i koszmar na sliskiej drodze
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
On Mon, 13 Dec 2010 11:26:40 +0100, Cavallino
<c...@k...pl> wrote:
>>> Fizyka pozostaje niezmienna, wyprzedzanie przodu tyłem również.
>>> Dla mnie jest to nieakceptowalne.
>>
>> O, to dochodzimy do sedna. Fizyka faktycznie pozostaje niezmienna.
>> Jazda prosto na skręconych kołach również. Dla mnie TO jest
>> nieakceptowalne.
>
> Jakoś samoistna jazda prosto mniej mnie przeraża, niż samoistne
> skręcanie.
Mnie tam nie podoba się, jak auto samo chce z zakrętu wyskoczyć.
Dużo bardziej niż drobne wahnięcie tyłem, które występuje tylko gdy
sam je nadmiernym gazowaniem wywołam - i ustaje natychmiast po zdjęciu
nogi z gazu.
[...]
>> A nadsterowność w zimowych warunkach nie ma znaczenia, bo i tak nie
>> przyśpiesza się inaczej niż delikatnie.
>
> Problem w tym, że żadna delikatność nie gwarantuje że tył nigdy nie
> wyprzedzi przodu, o ile się jedzie a nie stoi.
Żeby tył wyprzedził przód, to musiałbyś przez kilka sekund trzymać
gaz w podłodze. Nie wiem, jak u Ciebie "delikatność" wygląda, u mnie
inaczej.
[...]
>>> Podsterowność w zimowych warunkach nie ma znaczenia, bo i tak nie
>>> wchodzi się w zakręty inaczej niż bardzo delikatnie.
>>
>> W FWD faktycznie, za bardzo wyboru nie ma.
>>
>>> A na prostej żaden FWD jeszcze nigdy nie sprawił mi problemu.
>
> A mi sprawił, więc wystarczy.
> Rowy liczyłem jak najbardziej na prostych odcinkach drogi, z zakrętami
> nie miałem żadnych problemów.
To ja mam fajniej, rowów wcale nie liczyłem. Ale potwierdzasz mi, jakie
kryterium jest ogólnie przyjęte do stwierdzenia "FWD się nadaje na zimę":
"Łatwiej ruszyć, a potem tasiamy się z prędkością pieszego, żeby z
zakrętu nie wypaść".
Spoko, można i tak.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba