eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowataki HDR, że aż kapcie spadywują
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 206

  • 71. Data: 2011-02-05 14:31:00
    Temat: Re: taki HDR, że aż kapcie spadywują
    Od: Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl>

    W dniu 2011-02-05 12:01, Marek Dyjor pisze:

    >>> zasadniczym problemem jest jednak pustka stojąca za efekciarstwem.
    >>> Jeśli skasujemy efekty to okaże się zwykle że nic nie pozostało.
    >>
    >> Sory ale z takim podejściem do tematu to filmy powinno się kręcić bez
    >> efektów specjalnych i to najlepiej nieme.
    >
    > przy takim podejściu to film powienien przede wszystkim opierać sie na
    > fabule a efekty powinny ją wspierać, 90% kasowych filmów opiera sie na
    > efekciarstwie a fabuła lezy i kwiczy.

    Dokładnie. I wspominana już w tym wątku '2001-odyseja kosmiczna'
    Stanleya Kubricka była właśnie dla mnie przykładem filmu w którym akcji
    w zasadzie nie było - wszystko się opierało na efektownym obrazie...

    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 72. Data: 2011-02-05 14:31:13
    Temat: Re: taki HDR, że aż kapcie spadywują
    Od: "Sebastian Nibisz" <e...@g...pl>

    Janko Muzykant wrote:
    > Przyrost jakości jest zwykle zbyt mały, żeby tyle kombinować (w
    > przypadkach, które robiłem).
    > Stosowałem kilkukrotnie za to inną technikę - osobnej ekspozycji na okna,
    > które wklejałem miękko w ujęcie (to jeszcze w czasach, gdy pojęcie hdr
    > było nieznane). Czyni się to też często przy fotografowaniu elementów
    > świecących (np. monitory, wyświetlacze na pulpitach) - dwie ekspozycje -
    > oświetlenie zewnętrzne (studyjne) i brak przy włączeniu świateł własnych.
    > Hdr w takim wypadku jest o wiele słabiej kontrolowany.
    > Mam zresztą przykład tego, gdzieś wykorzystywany:
    > http://www.ckmedia.pl/~jankomuzykant/temp/dual.png

    Ta technika to DRI, niestety nie zawsze przynosi dobre rezultaty. Dobrze
    sprawdza sie w przypadku prześwietlonych jednolitych powierzchni, na których
    nie występują złożone elementy niedoświetlone. Pochodną tej techniki jest
    fuzja ekspozycji, która różni sie od DRI tym, że stosuje maskę
    przeźroczystości warstw z pośrednimi współczynnikami krycia.

    Pozdrawiam,
    - Bastek -


  • 73. Data: 2011-02-05 14:37:04
    Temat: Re: taki HDR, że aż kapcie spadywują
    Od: Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl>

    W dniu 2011-02-05 14:31, Sebastian Nibisz pisze:

    > [...]
    > Aby zastosować jakiś efekt w filmie, trzeba wiedzieć, czy jest możliwy
    > do wykonania. Zaprezentowany film został stworzony na potrzeby
    > zaprezentowania efektu i nie jest filmem fabularnym a co najwyżej
    > dokumentalnym.
    > [...]

    I to jest właśnie kwestia podstawowa - czy zadaniem tego filmu jest
    pokazanie piękna wnętrza zabytkowej kaplicy, czy możliwości techniki
    HDR. Bo nie ulega wątpliwości, ze w zależności od odpowiedzi na to
    pytanie ocena filmu będzie różna.

    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 74. Data: 2011-02-05 14:43:12
    Temat: Re: taki HDR, że aż kapcie spadywują
    Od: "Sebastian Nibisz" <e...@g...pl>

    Janko Muzykant wrote:
    > Od kiedy to wyznacznikiem sztuki jest cena albo (a raczej ''co za tym
    > idzie'') nazwisko?

    A tak nie jest?
    Ostatnio była nagłośniona ciekawa historia w której pani pokazała w sieci
    obrazy swojego małoletniego syna, podając informacje, że są to zaginione
    dzieła jakiegoś znanego artysty. Obrazy wzbudziły duże zainteresowanie
    znawców sztuki, którzy wychwalali styl, formę, dojrzałość, itp. Nie musze
    chyba pisać co sie stało po tym, gdy znawcy sztuki dowiedzieli się, że
    autorem prac okazał się mały chłopiec.

    Pozdrawiam,
    - Bastek -


  • 75. Data: 2011-02-05 14:48:50
    Temat: Re: taki HDR, że aż kapcie spadywują
    Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>


    > Przecież w tym filmie masz do czynienia z niepowtarzalnym stylem, który może
    > być znakiem rozpoznawczym autora.

    Nie mam do czynienia z niepowtarzalnym stylem. Mówisz tak najpewniej z powodu
    swojego małego doświadczenia. Nie miej mi za złe ponieważ to nie jest zarzut.
    Przypuszczalnie znasz Bagińskiego lub grafikę komputerową, np. z gier. Żadna
    nowość. Mi z trudnością przychodzi nawet odnoszenie się do Bagińskiego
    ponieważ uważam, że to co on robi jest równie ohydne. On jest nawet gorszy bo
    wpuszcza w swoje filmy jakąś niby mądrą treść. Jego dzieła robią wrażenie
    inteligentnych, a w rzeczywistości są prostackie, bazują na prymitywnych
    instynktach, jak discopolo. I do tego jeszcze ta chwała, te królewskie tony,
    hołd.
    Nie ma dla mnie nic gorszego niż postawa nakazująca uznawać się za
    nieprzeciętną.


    > Ty negujesz ten styl bo Ci sie nie podoba. Ok, ten styl nie musi Ci się
    > podobać ale nie mów, że to nie jest sztuka. Wiele dzieł za życia ich
    > autorów, było krytykowanych lub uważano je za całkiem pospolite.

    Gdyby to dzieło było coś warte dyskutowalibyśmy z nim, a nie ze sobą. Szlag by
    nas trafiał bo dzieło łamałoby nas jak koło w izbie tortur. Stad bierze się
    krytyka o której mówisz. Ten konkretny hdr traktuję jako punkt zaczepny, aby z
    Tobą pogadać, nic poza tym.

    marek



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 76. Data: 2011-02-05 14:58:49
    Temat: Re: taki HDR, że aż kapcie spadywują
    Od: Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl>

    W dniu 2011-02-05 15:43, Sebastian Nibisz pisze:

    >> Od kiedy to wyznacznikiem sztuki jest cena albo (a raczej ''co za tym
    >> idzie'') nazwisko?
    >
    > A tak nie jest?
    > Ostatnio była nagłośniona ciekawa historia w której pani pokazała w
    > sieci obrazy swojego małoletniego syna, podając informacje, że są to
    > zaginione dzieła jakiegoś znanego artysty. Obrazy wzbudziły duże
    > zainteresowanie znawców sztuki, którzy wychwalali styl, formę,
    > dojrzałość, itp. Nie musze chyba pisać co sie stało po tym, gdy znawcy
    > sztuki dowiedzieli się, że autorem prac okazał się mały chłopiec.
    >

    Rozróżniałbym dwa pojęcia - 'jest dziełem sztuki' i 'jest uznawane za
    dzieło sztuki'. One bynajmniej nie są tożsame. Historia zna wiele
    przypadków gdy dorobek artystów został doceniony dopiero po wielu latach
    - często nawet pośmiertnie. Z drugiej strony da się znaleźć przypadki,
    gdy niezbyt wysokiego lotu prace były ze względów koniunkturalnych
    (powiązania z władcami, dopasowanie się do narzucanej ideologii,
    umiejętna reklama itp.) początkowo wysoko cenione a po pewnym czasie
    życie weryfikowało osądy w dół.

    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 77. Data: 2011-02-05 15:23:03
    Temat: Re: taki HDR, że aż kapcie spadywują
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    W dniu 2011-02-05 15:43, Sebastian Nibisz pisze:
    >> Od kiedy to wyznacznikiem sztuki jest cena albo (a raczej ''co za tym
    >> idzie'') nazwisko?
    >
    > A tak nie jest?

    Dziś: Dźwigaj, a wcześniej - śmiem twierdzić: Matejko.

    > Ostatnio była nagłośniona ciekawa historia w której pani pokazała w
    > sieci obrazy swojego małoletniego syna, podając informacje, że są to
    > zaginione dzieła jakiegoś znanego artysty. Obrazy wzbudziły duże
    > zainteresowanie znawców sztuki, którzy wychwalali styl, formę,
    > dojrzałość, itp. Nie musze chyba pisać co sie stało po tym, gdy znawcy
    > sztuki dowiedzieli się, że autorem prac okazał się mały chłopiec.

    To samo, jak ostatnio, pokazałem kilka ''podróbek'' foveona bayerem, z
    czego jeden był foveonem :)

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
    /gryzie cię sumienie? - zażyj truecrypta/


  • 78. Data: 2011-02-05 15:24:25
    Temat: Re: taki HDR, że aż kapcie spadywują
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    W dniu 2011-02-05 15:31, Sebastian Nibisz pisze:
    > Ta technika to DRI, niestety nie zawsze przynosi dobre rezultaty.

    Nie ma niczego, co zawsze przynosi dobre rezultaty.
    Statystycznie, zawodowo dri potrzebowałem kilka razy, a hdr ani razu.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
    /piękne chwile w życiu? - tak się zmęczyć, żeby nie mieć ochoty na seks/


  • 79. Data: 2011-02-05 15:39:49
    Temat: Re: taki HDR, że aż kapcie spadywują
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Sat, 05 Feb 2011 15:31:00 +0100, Marek Wyszomirski wrote:
    >W dniu 2011-02-05 12:01, Marek Dyjor pisze:
    >> przy takim podejściu to film powienien przede wszystkim opierać sie na
    >> fabule a efekty powinny ją wspierać, 90% kasowych filmów opiera sie na
    >> efekciarstwie a fabuła lezy i kwiczy.
    >
    >Dokładnie. I wspominana już w tym wątku '2001-odyseja kosmiczna'
    >Stanleya Kubricka była właśnie dla mnie przykładem filmu w którym akcji
    >w zasadzie nie było - wszystko się opierało na efektownym obrazie...

    A ja jakos nigdy jej nie lubialem :-P

    Podobnie jak "kultowego" Rejsu.

    J.



  • 80. Data: 2011-02-05 15:59:30
    Temat: Re: taki HDR, że aż kapcie spadywują
    Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl>

    Nie ważne, czy się podoba, czy nie.
    Eksperyment ma dużą wagę, o czym swiadczy ilość postów.
    Teraz wiecie, czy sie wam to podoba, czy nie.

    Gratulacje dla twórców.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 20 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: