eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[śruby] ;) tym razem nakretka amortyzatora:)Re: [śruby] ;) tym razem nakretka amortyzatora:)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!ne
    wsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.neostrada.pl
    !news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    Date: Tue, 07 Jun 2011 00:37:08 +0200
    From: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.9.2.17) Gecko/20110414
    Thunderbird/3.1.10
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.misc.samochody
    Subject: Re: [śruby] ;) tym razem nakretka amortyzatora:)
    References: <isid9t$tu3$1@portraits.wsisiz.edu.pl>
    <4ded31d4$0$2438$65785112@news.neostrada.pl>
    <isji30$i9m$1@portraits.wsisiz.edu.pl>
    In-Reply-To: <isji30$i9m$1@portraits.wsisiz.edu.pl>
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Lines: 120
    Message-ID: <4ded5691$0$2503$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 83.11.121.137
    X-Trace: 1307399825 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 2503 83.11.121.137:4770
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2374027
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 2011-06-06 23:50, Michał Gut pisze:

    >> Bo ja to robiłem tak, że nakręcałem od góry lekko drugą nakrętkę,
    >> lekko przyspawałem, luzowałem tą właściwą, odcinałem spaw, odkręcałem
    >> obie.
    >
    > nastepnym razem sprobuje tak - w sumie staralem sie unikac takich metod
    > - zwlaszcza w przypadku amortyzatora ktory jest pod jakims tam
    > cisnieniem chyba.

    No ale ciśnienie jest na dole, a nie w gwincie u góry.
    Zresztą wcale tego nie spawasz jakiś solidnie - tak tylko przysmarkać
    trzeba na chwilę.

    >>> jestem juz bliski wkur...
    >>
    >> Pierwszy raz rozbierasz samochód? ;)
    >
    > nie;) pierwszy raz wymieniam sam amorki ale nie pierwszy raz doznaje
    > tego uczucia bezsilnosci i wscieklosci za bledy innych (bo pol biedy
    > swoje...)

    Dłubanie w zawieszeniu to i tak przyjemność.
    Bo generalnie zawsze wiadomo co trzeba zrobić, w zasadzie nawet wiadomo
    jak - nawet jak chwilowo się nie udaje.

    Gorsze jazdy są wtedy jak silnik czasami zagadkowo traci moc i żadnymi
    metodami nie udaje się tego powtórzyć w stojącym samochodzie.

    > zgadza sie. ale silnik, sprzeglo i inne elementy tez. nie zmienia to
    > faktu ze stare auto tez moze byc zywotne i relatywnie bezpieczne (mam na
    > mysli zawieszenie i hamulce a nie zderzeniowki).
    > a koszty utrzymania takiego starucha sa naprawde urocze.
    > amorki z odbojami przednie delphi ok 80/szt
    > zaciski nowe z jarzmem 100/szt
    > tarcze+klocki obie strony 100 albo 150
    > bebny+montazowka+szczeki 150 za obie strrony
    > komplet wahaczy przod i koncowki drazkow ok 220:)

    Tylko też uważaj na jakieś podłe zamienniki.

    Ja koniec końców moje rajdowe CC serwisowałem na częściach z ASO - w
    sumie nie były drogie, ASO mam po sąsiedzku, a jakość była zazwyczaj
    przyzwoita.

    > sorka ale to mi sie bardzo podoba:)

    No też mi się podobało - jeździłem tym CC, silnik z Punto i praktycznie
    najdroższe straty rajdowe jakie mogły się przydarzyć to by była kwota
    rzędu 1000zł.

    Bo tak to jak się silnik zatarł, to kosztowało to 300zł.
    Remont zużytego silnika zrobiłem za 500zł.
    Jak się koło urwało, to jakieś 200zł. Zgięcie wahacza chyba ze 150zł.


    >> Jak się w samochodzie wymieni amortyzatory, sprężyny, tuleje gumowe
    >> (nie radzę ich pomijać, zwłaszcza że tanio można dorobić poliuretany),
    >
    > obecne zostana niewymienione bo maja raptem 4-5 lat i jeszcze nie tluka.
    > ale predzej wymioenie cala belke z tuejami niz bede wymienial w niej
    > tuleje:P
    >
    > cala belka kompletna z bebnami i wahaczami na szrocie afair ok 100pln

    No ale będzie pewnie już po przejściach.
    A co nówka, to nówka.

    Co do odkręcania belki, to też były przygody - przy odkręcaniu śrub
    lubiły się urwać przyspawane nakrętki od drugiej strony do których nie
    ma żadnego przewidzianego dojścia. To samo się dotyczy wahaczy (gdybyś
    miał ochotę odkręcać, to od razu się przygotuj na takie atrakcje).


    >> wytelepane sworznie, końcówki itp., to nagle samochód się robi nie do
    >> poznania. Prowadzi się jak nówka, przestaje stukać, pukać i ogólnie
    >> robi się prawie jak nowy.
    >
    > owszem. ale zeby doprowadzic go do stanu igla trzeba by wymienic jeszcze
    > silnil 600 :)))))))))) butle i wielozawor bo za rok konczy sie
    > legalizacja pewnie z 700,- i zrobic zaprawki lakiernicze przy uszczelce
    > szyby bo zauwazylem male purchelki...i w sumie tyle.

    Jest pytanie co jest celem i jaki masz na to budżet.
    Bo poza elementem zabawowym (jeżeli jeszcze Cię to bawi) pewnie okaże
    się że takie auto kupisz w lepszym stanie za połowę pieniędzy które
    wydasz na reanimacje purchla.

    > maglownica nowa, skrzynia i sprzeglo maja ok 80kkm w tym samochodzie i
    > dzialaja jak noffki sztuki (poprzednią połamałem na wertepach - wypadl
    > zab z olejem). silnik zmeczony mocno ale byl przegrzany milion razy,
    > naprawiany przez debili...i pali niewiele wiecej niz palil:)

    Te silniki wszystkie 1.1 i 1.2 jakoś nienaturalnie dobrze znoszą
    przegrzewanie - i to nie takie zwykłe jeżdżenie po drogach, a bez
    problemu wytrzymuje cały rajd bez chłodnicy, pod warunkiem że odcinki
    nie są jakieś bardzo długie.

    Sam mojego grzałem jadąc bez wody do ponad 130C (tylko trzeba było
    odpiąć czujnik temperatury dla ECU, bo komputer odcinał zapłon przy
    chyba 120C) i w sumie nic mu się nie działo, przynajmniej nie od razu :)

    > kto wie moze w przyszlym roku dorobie sie czegos do wyjecia silnika i
    > moze sie za to wezme:P

    Ale tam nie potrzeba niczego do wyjęcia silnika - wyciąga się go dołem,
    potem trzeba unieść samochód i wyciągnąć go spod auta.
    W dwie osoby to się robi po prostu rękami i podnośnikiem.

    Jak chcesz to zrobić samemu, to kup kilka prętów gwintowanych,
    zamieniasz śruby trzymające poduchy na te pręty i opuszczasz silnik na
    dół gładko po gwincie (z jednej strony trzeba podnośnik podstawić) -
    potem tak samo wciągasz na miejsce.

    Ja wyjmowałem/wkładałem zawsze cały, razem ze skrzynią.

    > echh asle sie rozpisalem...
    > gratulacje dla wytrwalych

    hehe ;)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: