eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriapolski samochod elektrycznyRe: polski samochod elektryczny
  • Data: 2017-03-09 11:17:43
    Temat: Re: polski samochod elektryczny
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Konrad Anikiel napisał:

    > No więc możemy wnioskować na podstawie Clica. Wielu czekało na to
    > w takim właśnie zamyśle: Nie chcę swoim bewupem jeździć do pracy,
    > więc kupię takie jeździdełko, a bewup będzie na rodzinne wycieczki.
    > I co? nie było wystarczającego rynku żeby projekt doszedł do progu
    > opłacalności. Świadomość się ludziom od tamtego czasu nie zmieniła,
    > może chętniej słuchają propagandy, ale to raczej propaganda jest
    > lepsza. Tak czy siak, czy dzisiaj jest więcej chętnych na Clica
    > niż 12 lat temu? Nie sądzę. Jedyna szansa to sztucznie ten rynek
    > wyczarować, znaczy dać ludziom bony PKO, kazać im za te bony kupić
    > jakiś szajs, a potem te bony wykupić od producenta tego szajsu za
    > pieniądze z podatków. To może zadziałać jedynie na innowacyjnym
    > projekcie, znaczy tam gdzie wprowadzamy coś czego świat jeszcze
    > nie zna. Wiatraki, panele PV itd. A samochody elektryczne już są,
    > każdy może sobie kupić. Rząd ma tu najwyżej coś do popsucia, a nie
    > do stworzenia.

    Żeby pojąć o co tym wszystkim Morawieckim chodzi, trzeba wczuć się
    w ducha epoki. Podobnie myślał rząd Rakowskiego w roku bodaj 1988,
    ale jego wizje zostały brutalnie przerwane przez zdradę narodową
    w roku 1989. Teraz władza postanowiła skończyć z błądzeniem po
    ciernistych drogach i wrócić na dobrze udeptane ścieżki. Rakowski
    na konferencji na żywo transmitowanej w TV oświadczył, że dość już
    poniżania Polaków, którzy muszą chodzić pieszo, trzewba dać im po
    samochodzie. Ale siły przemysłu są trwonione, w kraju mamy trzy
    fabryki samochodów, każda robi co innegi, więc jest bałagan. Zróbmy
    jeden model, narodowy, każdej fabryce każmy go robić, a zaraz starczy
    dla wszystkich.

    Na szczęście na gadaniu się skończyło, a życie pokazało jak można
    rozwiązać kwestię "samochodu dla każdego". Już dwa lata później, kto
    chciał, za swoje skromne lecz urealnione pieniądze, mógł kupić sobie
    przyrząd do jeżdżenia. Może używany, ale i tak lepszy od tego co w
    najśmielszych marzeniach mogło się udać wyprodukwać naszym rządowym
    fabrykom.

    Albo naszym włodarzom zależy na tym, byśmy jeździli na prądzie -- wtedy
    wymyślają system wsparcia, ulgi, dotacje, cholera wie co jeszcze, niech
    się Niemcy, Japończycy i Chińczycy ścigają aby na nasz wciąż rosnący
    rynek rzucić produkty coraz lepsze i coraz tańsze. Albo niech powiedzą,
    że celem jest stworzenie w kraju nowej potężnej gałęzi przemysłu, aby
    polskie smochody elektryczne na całym świecie były nie mniej znane
    od polskich kiszonych ogórków. Inaczej się nie da -- albo chodzi o
    konsumpcję, albo o produkcję. A jeśli gdzieś chodzi o jedno i drugie,
    to całkiem niezależnie.

    Przekleństwem krajów średniej wielkości, takich jak Polska, jest pokusa
    myślenia, że da się coś zrobić w oderwaniu od reszty świata, w opearciu
    jedynie o rynek wewnętrzny. Duńczykowi nie przyjdzie do głowy, by plany
    sprzedaży swej produkcji ograniczyć do lokalnego kilkumilionowego rynku.
    Ani to, by na miejscu robić wszystko to, co w kraju jest potrzebne.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: