eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › pohamuj sie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 114

  • 101. Data: 2016-01-01 17:28:14
    Temat: Re: pohamuj sie
    Od: "Axel" <a...@o...pl>

    "Shrek" wrote in message news:n62qb0$de9$1@node2.news.atman.pl...

    On 31.12.2015 09:15, ddddddddd wrote:

    >> często jeździsz autostradą z zakazem wyprzedzania?

    > Nie.

    Mi się zdarza, głównie w Niemczech

    > Cóż mogę dodać - nie byłoby problemu, gdyby nie to, że znakomita większość
    > wyprzedzań tirów na autostradzie to wyścigi ślimaków w wykonaniu dwóch
    > tirów. Inaczej mówiąc - problem zaczął się od mania w dupie wszystkich
    > przez kierowców tirów. W związku z tym cytujac klasyka, "wkurwienie
    > kierowców tirów, to poświęcenie na które jestem gotów":P

    WIdywałem w Niemczech i takie sytuacje przed zwężeniem na autostradzie, że
    korek TIRów stał, a osobówki lewym pasem jechały (zakaz wyprzedzania dla
    ciężarówek). I jakoś polscy TIRowcy grzecznie stali w tym kilkukilometrowym
    korku i nawet nie narzekali przez CB... A u nas - spróbuj tylko skomentować
    wyścigi żółwi, to zaraz będzie, jak to on ciężko pracuje, a Ty dla
    przyjemności jedziesz.

    --
    Axel


  • 102. Data: 2016-01-01 19:22:40
    Temat: Re: pohamuj sie
    Od: mk4 <m...@d...null>

    On 2016-01-01 16:23, Cavallino wrote:
    > W dniu 01.01.2016 o 16:13, mk4 pisze:
    >
    >> > kiedy hamujesz ?
    >> > https://www.youtube.com/watch?v=oeJpqQ_mjBs
    >>
    >> Tutaj to gosc powinien hamowac jak byl widoczny pierwszy raz migacz
    >> autobusu.
    >
    >
    > Bo ponieważ?
    > Przeciwnik był większy?

    Bo poniewaz wlaczyl migacz to _bedzie_ wjezdzal. Liczenie na to, ze nie
    wjedzie jest wlasnie zyczeniowym mysleniem albo... po prostu brakiem
    myslenia i przewidywania tego co ze sporym pradopodobienstwem moze sie
    wydarzyc.

    Oczywiste jest takze, ze nie wlacza sie migacza, zeby sobie z nim
    jechac. Inaczej jest w korku lub gestym miejskim ruchu gdzie migacz
    oznacza prosbe o wpuszczenie i zrobienie miejsca. Ale litosci - nie na
    autostradzie i w takich warunkach - czyli nie sa to dwa pasy zapchane
    pojazdami jadacymi bok w bok.

    > Chyba jedyne co powinien, to wcześniej włączyć klakson.
    > Ewidentne zajechanie drogi przez debila w autobusie, który dobrze
    > wiedział co robi, tyle że postanowił wymusić to co mu wygodne było.....

    Byc moze widzial a byc moze nie widzial. Ale to nie zmienia tego, ze
    kamerzysta mogl latwo uniknac niebezpiecznej sytuacji ale bezmyslnosc,
    buta i arogancja mu na to nie pozwolila.

    No i wreszcie co to za logika, ze na popelniony przez kogos blad (u
    ktorego zrodel jest nawet czasem chamskie czy wygodne zachowanie)
    odpowiada sie jeszcze wiekszym bledem?

    --
    mk4


  • 103. Data: 2016-01-01 20:20:59
    Temat: Re: pohamuj sie
    Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>

    W dniu 2016-01-01 o 19:22, mk4 pisze:
    >> Bo ponieważ?
    >> Przeciwnik był większy?
    >
    > Bo poniewaz wlaczyl migacz to _bedzie_ wjezdzal. Liczenie na to, ze nie
    > wjedzie jest wlasnie zyczeniowym mysleniem albo... po prostu brakiem
    > myslenia i przewidywania tego co ze sporym pradopodobienstwem moze sie
    > wydarzyc.

    Bronisz sprawy beznadziejnej. Włączenie kierunkowskazu nie nadaje
    pierwszeństwa.
    >
    > Oczywiste jest takze, ze nie wlacza sie migacza, zeby sobie z nim
    > jechac.

    Rzeczywiście karygodne - powinien włączyć pzred wykonaniem manewru po
    upewnieniu się, że na nikim nie wymusza!

    Pozdrawiam - Mirek
    --
    Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
    President Teddy on board :)
    kolczan( a t )outlook(kropek) c om
    PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++


  • 104. Data: 2016-01-01 21:14:47
    Temat: Re: pohamuj sie
    Od: mk4 <m...@d...null>

    On 2016-01-01 20:20, Mirek Ptak wrote:
    > W dniu 2016-01-01 o 19:22, mk4 pisze:
    >>> Bo ponieważ?
    >>> Przeciwnik był większy?
    >>
    >> Bo poniewaz wlaczyl migacz to _bedzie_ wjezdzal. Liczenie na to, ze nie
    >> wjedzie jest wlasnie zyczeniowym mysleniem albo... po prostu brakiem
    >> myslenia i przewidywania tego co ze sporym pradopodobienstwem moze sie
    >> wydarzyc.
    >
    > Bronisz sprawy beznadziejnej. Włączenie kierunkowskazu nie nadaje
    > pierwszeństwa.
    >>
    Jesli nie rozumiesz tego co przeczytales to moze powstrzymaj sie od
    komentowania? Raczej nie jest zadna chluba potwierdzac swoja glupote i
    to w dodatku na pismie, prawda?

    >> Oczywiste jest takze, ze nie wlacza sie migacza, zeby sobie z nim
    >> jechac.
    >
    > Rzeczywiście karygodne - powinien włączyć pzred wykonaniem manewru po
    > upewnieniu się, że na nikim nie wymusza!

    Czytasz czytasz i nic nie kapujesz.

    Jak trzeba byc ograniczonym, zeby nie zrozumiec prostego dosc przeslania
    zawartego w tekscie, ktory napisalem? W dodatku, zeby na jego podstawie
    stworzyc swoje wlasne - bledne i sprzeczne z oryginalem tezy po to by
    samemu je zwalczac...

    Zdrowia zycze!
    --
    mk4



  • 105. Data: 2016-01-01 21:23:02
    Temat: Re: pohamuj sie
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 01.01.2016 o 19:22, mk4 pisze:
    > On 2016-01-01 16:23, Cavallino wrote:
    >> W dniu 01.01.2016 o 16:13, mk4 pisze:
    >>
    >>> > kiedy hamujesz ?
    >>> > https://www.youtube.com/watch?v=oeJpqQ_mjBs
    >>>
    >>> Tutaj to gosc powinien hamowac jak byl widoczny pierwszy raz migacz
    >>> autobusu.
    >>
    >>
    >> Bo ponieważ?
    >> Przeciwnik był większy?
    >
    > Bo poniewaz wlaczyl migacz to _bedzie_ wjezdzal.


    Nie ma do tego prawa, jego psim obowiązkiem jest przepuszczenie kogoś,
    kto znajduje się na pasie na który chce się wjechać.
    Nie zmuszając go do hamowania, tym bardziej gwałtownego.


    >> Chyba jedyne co powinien, to wcześniej włączyć klakson.
    >> Ewidentne zajechanie drogi przez debila w autobusie, który dobrze
    >> wiedział co robi, tyle że postanowił wymusić to co mu wygodne było.....
    >
    > Byc moze widzial a byc moze nie widzial.

    I na ten przypadek klakson z odpowiedniej odległości.
    Oczywiście plus noga na hamulcu, żeby nie skończyło się jak się
    skończyło, tak dla włsnego bezpieczeństwa.

    Ale nijak to nie oznacza, że debil w autobusie zrobił cokolwiek
    prawidłowo i można go wybielać.


  • 106. Data: 2016-01-01 21:24:51
    Temat: Re: pohamuj sie
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 01.01.2016 o 21:14, mk4 pisze:
    > On 2016-01-01 20:20, Mirek Ptak wrote:
    >> W dniu 2016-01-01 o 19:22, mk4 pisze:
    >>>> Bo ponieważ?
    >>>> Przeciwnik był większy?
    >>>
    >>> Bo poniewaz wlaczyl migacz to _bedzie_ wjezdzal. Liczenie na to, ze nie
    >>> wjedzie jest wlasnie zyczeniowym mysleniem albo... po prostu brakiem
    >>> myslenia i przewidywania tego co ze sporym pradopodobienstwem moze sie
    >>> wydarzyc.
    >>
    >> Bronisz sprawy beznadziejnej. Włączenie kierunkowskazu nie nadaje
    >> pierwszeństwa.
    >>>
    > Jesli nie rozumiesz tego co przeczytales to moze powstrzymaj sie od
    > komentowania? Raczej nie jest zadna chluba potwierdzac swoja glupote i
    > to w dodatku na pismie, prawda?
    >
    >>> Oczywiste jest takze, ze nie wlacza sie migacza, zeby sobie z nim
    >>> jechac.
    >>
    >> Rzeczywiście karygodne - powinien włączyć pzred wykonaniem manewru po
    >> upewnieniu się, że na nikim nie wymusza!
    >
    > Czytasz czytasz i nic nie kapujesz.
    >
    > Jak trzeba byc ograniczonym, zeby nie zrozumiec prostego dosc przeslania
    > zawartego w tekscie, ktory napisalem?

    To chyba Ty nie rozumiesz co napisałeś, a już zwłaszcza wydźwięku tego
    przekazu.
    Ja chyba wiem, co chciałeś powiedzieć, ale napisałeś to tak, jakby
    autobusiarz (albo ktokolwiek na jego miejscu i z jego przyspieszeniem)
    miał pełne prawo do zrobienia tego co zrobił.


  • 107. Data: 2016-01-01 21:29:42
    Temat: Re: pohamuj sie
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 01.01.2016 20:20, Mirek Ptak wrote:

    >> Bo poniewaz wlaczyl migacz to _bedzie_ wjezdzal. Liczenie na to, ze nie
    >> wjedzie jest wlasnie zyczeniowym mysleniem albo... po prostu brakiem
    >> myslenia i przewidywania tego co ze sporym pradopodobienstwem moze sie
    >> wydarzyc.
    >
    > Bronisz sprawy beznadziejnej. Włączenie kierunkowskazu nie nadaje
    > pierwszeństwa.

    Każdy z was ma rację. Przepisowo kierunek nic nie zmienia. W
    rzeczywistości - to to o czym pisałem - pewne sytuacje czuje się przez
    skórę. Ignorowanie tego uczucia, to to co widzimy na _większości_ co
    bardziej spektakularnych nagrań z kamerek - czyli zabawa w głupiego i
    głupszego.

    Shrek.


  • 108. Data: 2016-01-02 13:53:57
    Temat: Re: pohamuj sie
    Od: mk4 <m...@d...null>

    On 2016-01-01 21:24, Cavallino wrote:
    > W dniu 01.01.2016 o 21:14, mk4 pisze:
    >> On 2016-01-01 20:20, Mirek Ptak wrote:
    >>> W dniu 2016-01-01 o 19:22, mk4 pisze:
    >>>>> Bo ponieważ?
    >>>>> Przeciwnik był większy?
    >>>>
    >>>> Bo poniewaz wlaczyl migacz to _bedzie_ wjezdzal. Liczenie na to, ze nie
    >>>> wjedzie jest wlasnie zyczeniowym mysleniem albo... po prostu brakiem
    >>>> myslenia i przewidywania tego co ze sporym pradopodobienstwem moze sie
    >>>> wydarzyc.
    >>>
    >>> Bronisz sprawy beznadziejnej. Włączenie kierunkowskazu nie nadaje
    >>> pierwszeństwa.
    >>>>
    >> Jesli nie rozumiesz tego co przeczytales to moze powstrzymaj sie od
    >> komentowania? Raczej nie jest zadna chluba potwierdzac swoja glupote i
    >> to w dodatku na pismie, prawda?
    >>
    >>>> Oczywiste jest takze, ze nie wlacza sie migacza, zeby sobie z nim
    >>>> jechac.
    >>>
    >>> Rzeczywiście karygodne - powinien włączyć pzred wykonaniem manewru po
    >>> upewnieniu się, że na nikim nie wymusza!
    >>
    >> Czytasz czytasz i nic nie kapujesz.
    >>
    >> Jak trzeba byc ograniczonym, zeby nie zrozumiec prostego dosc przeslania
    >> zawartego w tekscie, ktory napisalem?
    >
    > To chyba Ty nie rozumiesz co napisałeś, a już zwłaszcza wydźwięku tego
    > przekazu.
    > Ja chyba wiem, co chciałeś powiedzieć, ale napisałeś to tak, jakby
    > autobusiarz (albo ktokolwiek na jego miejscu i z jego przyspieszeniem)
    > miał pełne prawo do zrobienia tego co zrobił.

    Nie mial prawa i nigdzie takiej sugestii nawet nie bylo! Ale
    jednoczesnie nie oznacza to, ze widzac ten migacz mozna go olac. W
    przepisach zwykle jest napisane czego kazdy powinien dopelnic bez
    wiazania tego z obowiazkami innych uczestnikow ruchu. Tak wiec autobus
    nie mial prawa sie pakowac na ten pas, ale fakt, ze ten migacz pojawil
    sie odpowiednio wczesnie dawal szanse na unikniecie niebezpiecznej
    sytuacji. Fakt, ze zaregaujesz w zadnym stopniu nie sankcjonuje
    zachowania autobusu. A jednak wydaje sie, ze niektorzy staraja sie taki
    wniosek wyciagnac - czyli, ze jesli jestes na prawie i nie przesz do
    przodu za wszelka cene tylko potrafisz zachowac rozsadek to
    sankcjonujesz nieprawidlowe zachowania innych.

    Czyli, ze jak zwolnisz i nie doprowadzisz do niebezpiecznej sytuacji to
    tylko utwierdzisz tamtych w przekonaniu, ze tak mozna robic bo sie nic
    nie stalo. Moze w przypadku wyjatkowych glupcow tak wlasnie jest - ale
    jednak wiekszosc jest racjonalna i po niebezpiecznym manewrze mrugniecie
    swiatlami raz czy dwa powinno im nieco dac do myslenia. Bo parcie do
    zwarcia z autobusem, ktore widac na filmie jednak rozsadne nie jest. A
    ze masz pierwszenstwo. No masz, tylko stare powiedzenie, ze cmentarze sa
    pelne tych co mieli pierwszenstwo jest wciaz zywe. Czy aby na pewno
    zawsze warto chciec to pierwszenstwo wyegzekwowac?


    Istotne jest tez to co ktos tu pisal wczesniej - trzeba umiec czuc przez
    skore co sie moze wydarzyc gdy jedzie sie szybko. A jak sie tego nie
    czuje to trzeba jechac wolniej. Owszem, czasem manewr jest tak dziki, ze
    nikt nie jest w stanie "wyczuc". Jednak sytuacja na filmie do takich nie
    nalezy. Tutaj jednak widac co sie swieci.

    I gdyby kierowca kamerzysta za wczasu wyhamowal po czym ztrabil, zmrugal
    i zrugal przez CB busiarza to bym zlego slowa o nim nie powiedzial.

    --
    mk4


  • 109. Data: 2016-01-02 14:06:32
    Temat: Re: pohamuj sie
    Od: mk4 <m...@d...null>

    On 2016-01-01 21:29, Shrek wrote:
    > On 01.01.2016 20:20, Mirek Ptak wrote:
    >
    >>> Bo poniewaz wlaczyl migacz to _bedzie_ wjezdzal. Liczenie na to, ze nie
    >>> wjedzie jest wlasnie zyczeniowym mysleniem albo... po prostu brakiem
    >>> myslenia i przewidywania tego co ze sporym pradopodobienstwem moze sie
    >>> wydarzyc.
    >>
    >> Bronisz sprawy beznadziejnej. Włączenie kierunkowskazu nie nadaje
    >> pierwszeństwa.
    >
    > Każdy z was ma rację. Przepisowo kierunek nic nie zmienia. W
    > rzeczywistości - to to o czym pisałem - pewne sytuacje czuje się przez
    > skórę. Ignorowanie tego uczucia, to to co widzimy na _większości_ co
    > bardziej spektakularnych nagrań z kamerek - czyli zabawa w głupiego i
    > głupszego.

    Tak, wlasnie taki obraz rysuje mi sie kiedy patrze na duza czesc nagran,
    gdzie dochodzi do powiedzmy - mniej groznych zdarzen. Bo te grozne to
    zwykle wieksza predkosc i rzeczywiscie ktos nie widzi, nie zdarzy itd. -
    takie prawdziwe wypadki, ktore chodza po ludziach.

    Ale te mniej grozne czesto wygladaja jak zwyczajne parcie do bitki przez
    obie strony. Pozniej na koncu ktos ma racje a ktos jej nie ma (jest
    winny). Ale jak jest jeszcze na to czas to zaden nie odpusci! Zwykle
    odpuszczenie lezy w gestii tego co akurat jest "na prawie". Jednak
    zdarza sie to rzadko, zeby robil to na czas i w efekcie reaguje dopiero
    wtedy jak zdarzenie jest juz nie do unikniecia.
    Gdy sie popatrzy na nagrania to w znacznej czesci zdarzenia nie powinny
    dojsc do skutku - gdyby tylko uczestnicy byli nieco mniej zawzieci i
    troche bardziej przewidywali sytuacje, ktore moga sie zdarzyc w danych
    warunkach. Smiem twierdzic, ze juz sama rezygnacja z chorobliwej
    zawzietosci powinna pozwolic uniknac niektorych zdarzen.

    --
    mk4


  • 110. Data: 2016-01-02 16:59:18
    Temat: Re: pohamuj sie
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 02.01.2016 o 13:53, mk4 pisze:

    >> To chyba Ty nie rozumiesz co napisałeś, a już zwłaszcza wydźwięku tego
    >> przekazu.
    >> Ja chyba wiem, co chciałeś powiedzieć, ale napisałeś to tak, jakby
    >> autobusiarz (albo ktokolwiek na jego miejscu i z jego przyspieszeniem)
    >> miał pełne prawo do zrobienia tego co zrobił.
    >
    > Nie mial prawa i nigdzie takiej sugestii nawet nie bylo!

    Ale tak zabrzmiało.
    Przeczytaj wątek jeśli masz wątpliwości.
    Ewidentne wymuszenie, a Ty piszesz coś o winie jadącego lewym pasem.

    Owszem, był winny, ale tylko SKUTKU tego wymuszenia, natomiast CAŁĄ winę
    za wymuszenie ponosi kierowca autobusu i nic go od tej winy zwolnić nie
    może.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: