-
Data: 2015-12-30 14:06:29
Temat: Re: pohamuj sie
Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]On 30.12.2015 13:25, s...@g...com wrote:
>>> No to jest znaczne przekroczenie. We wszelkich kategoriach:
>>> Procentowo: jedna trzecia więcej
>>
>> 180@140 to mi wychodzi 22%. Prawdę mówiąc poniżej średniej krajowej -
>> jak jadę motocyklem po warszawie tak jak inni, to wychodzi ze jadę mniej
>> więcej zgodnie z ograniczeniem, tylko licznik mam w milach:P
>>
>
> A zależy od czego liczysz te procenty. Ja liczylem od 140-tu bo tyle jest limit i
dla mnie to jest baza.
> Jak liczysz od 180-ciu to wyjdzie mniej. Ale mniej % ze 180-ciu :)
Racja.
>>> Bezwzględnie: prawie maksymalny mandat
>>
>> od 300 do 400. Do maksimum brakuje 2/5 czyli prawie połowy.
>>
>
> Na terenie niezabudowanym?
Oczywiście - przecież rozmawiamy o autostradzie. Z definicji jest to
teren niezabudowany.
> OK, wiem jak liczyles ale ja liczylem maksimum w danej okoliczności.
Nie róbmy pewexu - autostrada to autostrada.
>>> Droga hamowania do 140-tu: 300m?
>>
>> Prawdę mówiąc nie wiem. Ale rzut oka w google twierdzi, że ze 150 do
>> zera to 150m. Więc nie. Wiem, że kwadrat prędkości, ale dalej nie. Przy
>> 90 masz jakieś 60 metrów. 180 to dwa razy tyle więc w uproszczeniu droga
>> hamowania razy 4 czyli 240 metrów ze 180 do 0. wychodzi, że 90 metrów ze
>> 180 do 150. niech będzie 120 metrów ze 180 do 140. Przestrzeliłeś 2,5 raza.
>>
>
> Tu se liczylem.
> http://www.prawko-kwartnik.info/kalku/zatrzymanie.ht
ml
> Wyszlo mi ze z 180km/h droga zatrzymania to prawie 300m.
No a ty pisałeś, że 300m ze 180 do 140. W tym kalkulatorze to jeszcze
zmień współczynnik z 5,5 na 7,7 (suchy asfalt).
> przy 140km/h jest to 185m.
Czyli tyle co napisałem 300-185= 115. Trzebaby pomyśleć jeszcze nad
czasem reakcji. ale rząd wielkości już jest.
> I tam jest załozone że czas reakcji kierowcy to poniżej 1 sekundy.
> Co IMHO nie zawsze jest mozliwe...
Możliwe - dopóki nie jesteś zmęczony to właśnie takie czasy reakcji
mniej więcej są w trasie. Standardowo przyjmuje się 1 sekundę.
> Aż tyle nie przestrzelilem. A pisalem z glowy.
No przestrzeliłeś 120m a 300m to duża różnica:P
>>> Czas reakcji na cokolwiek statycznego w zasięgu 300-400m: 7 sekund.
>>
>> What? W 7 sekund jadąc 180 przejeżdzasz 350 metrów. Z takim czasem
>> reakcji to byś się zabił wciskając hamulec już wjeżdzając w przeszkodę.
>> Bez jaj. Zdarzało mi się dwie stówki jechać i żyję. Widziałem, ze inni
>> też tak jeżdzą i też żyją. A według ciebie by się pozabijali nie
>> dotykając nawet hamulca:P
>>
>
> No jadąc 140km/h te 300m zrobisz w ponad 7 sekund. To jest czas na zareagowanie i
uczynienie wszelkiego potrzebnego.
>
> Coś chyba pomieszałeś. (140/3600)*1000=38.888
> 38.888*7=272m
Nic nie pomieszałem - 180/3,6 to 50m/s razy 7 = 350m. Ty pisałeś, że
czas reakcji na cel statyczny w odległości 300-400 metrów to 7 sekund.
Jadąc 180 w pesymistycznym przypadku wjeżdzasz w przeszkodę bez
dotykania hamulca (300 metrów do 350), w optymistycznym;) po 350 metrach
wciskasz hamulec, po kolejnych powiedzmy 20m układ hamulcowy łapie,
przez następne 30m zwalniasz powiedzmy ze 180 do 175. Dlatego dałem
emotek przy wariancie oprymistycznym;)
A jednak ludzie tyle jeżdzą i większość z nich żyje, więc sorry ale ci
nie uwierzę w 7 sekund:P
> Razem z tym co podał kalkulator mamy sytuację że zatrzymasz sie w polowie tego
dystansu. Czyli ewentualnie podjęcie decyzji co robić, czy ominąć czy hamować itp.
zostaje pi*oko polowa - 3sek.
> A trzeba obejrzeć co sie dzieje z tyłu (lub mieć w pamięci co było przed momentem
kiedy się sprawdzało lusterko), zdecydować czy jest gdzie uciec itp.
Nie do końca rozumiem. Z obliczeń wynika, że się rozbiję o przeszkodę w
optymistycznym wariancie zwalniając o jakieś 5km/h.
>>> A tu racja. Odróżnienie takiego co jedzie 140 od takiego co jedzie 160-180 jest
właściwie niemożliwe.
>>> Szczególnie w lusterku, przy pojedynczym czy powtórzonym spojrzeniu.
>>
>> Otóż to - tym bardziej zakładanie że ktoś nie przekracza 140 na
>> autostradzie jest proszeniem się o wypadek. I to zwykle z twojej winy.
>>
>
> No nie :)
Ależ tak. Tak myśląc w końcu zajedziesz komuś drogę. Jeśli ktoś tak
jeździ, to brak dzwona zawdzięcza głownie temu, że szybkie lopezy na
autostradzie są jednak co nieco ogarnięte i swój instynkt
samozachowawczy jednak posiadają.
> Zakładanie że na autostradzie gdzie dozwolone jest 140, ktoś nonszalancko jedzie
180 nie jest standardem.
> I co więcej: nie powinno być.
Oczywiście, że powinno. Założenia oderwane od rzeczywistości do niczego
dobrego nie prowadzą i przypominają myślenie dziecka, że jak zamknie
oczy to przeszkody znikają. Nie znikają. Tak samo jak ten lopez nie
zniknie, i będziesz winny jak mu zajedziesz drogę. W optymistycznej
wersji nic się nie stanie, bo lopez będzie ogarnięty, w pesymistycznej
polej się krew - lopeza, twoja albo paxów (albo jeszcze innych jadących
za wami). Warto?
> I w drugą strone: Jadąc 140 nie można zakładać że nikt nie wyskoczy i wymusi.
W zasadzie nigdy się nie powinno. Dlatego piszę, jak ktoś nie ma
doświadczenia i nie czuje tego "przez skórę" to za zapierdalanie w ogóle
nie powinien się brać. Jak czuje to w zasadzie też nie, ale to temat na
inna dyskusję;)
> Niestety względy bezpieczeństwa działają tylko w jedną stronę i jest to kierunek
niesprzyjający wysokim prędkościom.
To nie do końca jest prawda, bo jednak autostrady generalnie mimo dużych
prędkości są bezpieczniejsze. Ba - spory procent wypadków na nich zdarza
się właśnie z powodu braku prędkości (a większośc reszty właśnie z
powodu niespodziewających się 180@140):P
> Ano tak jest. I najgorsze w tym jest to że jadąc właśnie tak jak jeżdzą osobówki
(okolice 110-120) takich sytuacji jest dużo. Bardzo dużo.
Wcale nie tak dużo. Idzie przeżyć:)
>>> Ale reszta kierowców nie oczekuje że ktoś zapieprza szybciej.
>>
>> A to już bardzo poważny błąd. Na tyle poważny, że w razie pecha można
>> skończyć za to z wyrokiem. I tu bym zresztą polemizował. Dla większości
>> kierowców pojawienie się kogoś jadącego 180 czy nawet 220 na
>> autostradzie wybitnym zaskoczeniem nie jest. Znaczy jednak się spodziewają.
>>
>
> Niektózy tak.
Sporo jeśli nie większość się spodziewa. A powinni wszyscy.
>>> Zakładanie że inni kierowcy będą _cały_czas_ oczekiwać takiego szybkiego lopeza
jest głupie.
>>
>> Nie powiedziałbym. Powiedziałbym raczej że nie oczekiwanie tego jest głupie.
>>
>
> Ja zakładam że reszta kierowców będzie robić głupie rzeczy. I dosyć często mi sie
to sprawdza.
Źle się wyraziłem, głupie jest to, że się niespodziewają.
>>> Więksość ludzi nie robi nawet tego co powinna a co dopiero oczekiwać od nich
robienia czegoś dodatkowego, w tym przypadku zakładania że ktos inny złamie przepisy
i adaptowania się do tego.
>>
>> Poprawia się. Większość ludzi już jechała autostradą i za którymś razem
>> uczą się czego się spodziewać, czego nie robić i dlaczego należy używać
>> kierunków. Idzie ku lepszemu.
>>
>
> Ano idzie. Ale powoli. I w sumie ciekawi mnie jak ukształtuje się pojmowanie
szybkiej jazdy na autostradzie...
Normalnie - tak jak wszędzie. Kwestia czasu, ale się uczymy.
Shrek
Następne wpisy z tego wątku
- 30.12.15 14:21 Shrek
- 30.12.15 14:26 s...@g...com
- 30.12.15 14:59 s...@g...com
- 30.12.15 15:22 Shrek
- 30.12.15 15:26 re
- 30.12.15 15:45 J.F.
- 30.12.15 15:51 s...@g...com
- 30.12.15 16:01 s...@g...com
- 30.12.15 16:02 J.F.
- 30.12.15 16:13 J.F.
- 30.12.15 16:38 Shrek
- 30.12.15 17:25 J.F.
- 30.12.15 19:01 mk4
- 30.12.15 19:22 Cavallino
- 30.12.15 19:26 Cavallino
Najnowsze wątki z tej grupy
- serce boli
- Seicento vs Szydło, comes back :)
- Zasięg Tesli przy szybszej jeździe
- 300km/h
- Jaka nawigacja z asystentem zmiany pasa ruchu?
- Zapierdalać
- Oszczędzanie nie jest łatwe
- Jeździ, skręca, hamuje
- Do IO i innych elektrooszolomow, tu macie prawdziwe smrody
- śnieg
- Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
- Beztłumikowcy
- promile wspierają Ukrainę
- Chińczyki są LEPSZE ;-)
- Już nie płoną
Najnowsze wątki
- 2025-01-15 Gdańsk => System Architect (Java background) <=
- 2025-01-15 Żerniki => Specjalista ds. Employer Brandingu <=
- 2025-01-15 Kraków => User Experience Designer <=
- 2025-01-15 CYA: Minister Finansów odbija piłeczkę do PKW :-) [obiektywny brak możliwości wykonania wewnętrznie sprzecznej uchwały]
- 2025-01-15 Gdańsk => Solution Architect (Java background) <=
- 2025-01-15 Zielona Góra => Senior Field Sales (system ERP) <=
- 2025-01-15 Wrocław => Application Security Engineer <=
- 2025-01-15 Warszawa => Architekt rozwiązań (doświadczenie w obszarze Java, AWS
- 2025-01-15 Kraków => Business Development Manager - Dział Sieci i Bezpieczeńst
- 2025-01-15 Białystok => Inżynier Serwisu Sprzętu Medycznego <=
- 2025-01-15 Warszawa => Programista .NET (C#/.NET) <=
- 2025-01-15 Warszawa => Developer Microsoft Dynamics 365 Finance & Operations (D36
- 2025-01-15 Warszawa => Account Manager - Usługi rekrutacyjne <=
- 2025-01-15 serce boli
- 2025-01-14 Seicento vs Szydło, comes back :)