Dnia niedziela, 18 stycznia 2009 21:12 osoba znana jako Vinter Nord nastukała:


> Generalnie nieuk uczy nieuków.
> Nic nowego na onecie.
> Wesołe.

ano:
http://pejzaze.onet.pl/62085,g,1,27,,w_klapkach_prze
z_zawrat,galeria.html

(to chyba ten sam autor)

do góry

Vinter Nord napisał(a):
>
> Ja twierdzę - po co się rozdrabniać, od razu kamerę HD a potem wybieramy
> stopklatkę z momentów które się nam podobają.
> I chociaz piszę to złośliwie, to obawiam się, że taka czeka nas
> przyszłość. Już w lustrzankach ekserymentalnie implementuje się
> możliwość nagrywania filmów. Kiedyś pewnie zatrze się granica pomiędzy
> aparatami do fotografi statycznej a kamerami.
> Może za 50 lat, może za sto, ale się zatrze.

Za 100 lat to może znikną i kamery, i aparaty. Będziesz miał kabelki do oka i pstryk
w myślach i
włączasz nagrywanie :) Potem pstryk i przesyłasz bezprzewodowo obraz do znajomego.

wer

do góry

On 18 Sty, 21:03, "Paweł W." <p...@p...onet.pl> wrote:
> Andrzej Lawa pisze:
>
> > "Jeszcze raz warto polecić - róbmy zdjęcia, kiedy się tylko da i jak
> > najwięcej się da."
>
> A ja się z tym zgodzę. Przecież nie pisze - a potem wrzucajmy wszystko
> na serwery :P
>
> Mnóstwo zdjęć jest robionych, ale z tego, co zauważyłem, to w większości
> są to zdjęcia miejsc popularnych. Mało zdjęć pamiątkowych utrwalających
> jakieś miejsce w danym czasie. Mi takich zdjęć brakuje.

Takie zdjecia sa robione dla i przez Google Maps ;-)

Pozdro

L'e-szczur

do góry

On 18 Sty, 22:28, Vinter Nord <v...@n...com> wrote:
> W ten sposób własnie zdobywało się doświadczenie. I własny styl.
>   Teraz tego ekonomicznego aspektu nie ma więc... jazdaaaaaaaaaaaaaa.....
> Potem się tylko siedzi i selekcjonuje, nie pamiętając wcale w jaki
> sposób powstało to zdjęcie. Następna sesja zdjęciowa - i znów jazdaaaaaa....
> Ani doświadczenia, ani stylu, tylko bezmyślne wciskanie spustu cyfrzaka.

Ale przeciez to nie jest nic nowego. Myslisz, ze jak ktos mial 36
klatek do dyspozycji, to a automatu poswiecal wiecej czasu na
przemyslenie koncepcji fotografii?
Nie sadze. Po prostu powstawalo mniej durnych pstrykow niz teraz, ale
dalej to byly durne pstryki. Tak jak kiedys horyzont lecial ci w prawo
na jednym zdjeciu, tak teraz leci na czterdziestu. Ciocia Jadzia miala
uciete stopy na jednym, a teraz ma nie tylko ciocia Jadzia, ale i jej
siostra, szwagier oraz pies sasiadow.

> Ja twierdzę - po co się rozdrabniać, od razu kamerę HD a potem wybieramy
> stopklatkę z momentów które się nam podobają.

I na nasza-klase bedzie w sam raz. Tylko, zeby koniecznie bylo widac
piramidy, sfinksa i czerwone BMW :-)

> I chociaz piszę to złośliwie, to obawiam się, że taka czeka nas
> przyszłość. Już w lustrzankach ekserymentalnie implementuje się
> możliwość nagrywania filmów. Kiedyś pewnie zatrze się granica pomiędzy
> aparatami do fotografi statycznej a kamerami.
> Może za 50 lat, może za sto, ale się zatrze.

No to szczesliwie wiekszosc z nas pewnie tego nie dozyje.

Pozdro

L'e-szczur

do góry

L'e-szczur pisze:
> On 18 Sty, 21:03, "Paweł W." <p...@p...onet.pl> wrote:
>> Andrzej Lawa pisze:
>>
>>> "Jeszcze raz warto polecić - róbmy zdjęcia, kiedy się tylko da i jak
>>> najwięcej się da."
>> A ja się z tym zgodzę. Przecież nie pisze - a potem wrzucajmy wszystko
>> na serwery :P
>>
>> Mnóstwo zdjęć jest robionych, ale z tego, co zauważyłem, to w większości
>> są to zdjęcia miejsc popularnych. Mało zdjęć pamiątkowych utrwalających
>> jakieś miejsce w danym czasie. Mi takich zdjęć brakuje.
>
> Takie zdjecia sa robione dla i przez Google Maps ;-)

Dziura z której pochodzę nie doczekała się jeszcze map lotniczych na
Google Earth, to co ja mam liczyć na zdjęcia z poziomu ulicy? A
archiwalne, to już w ogóle nie. :P


Pozdrawiam,
Paweł W.

--
"Jak podały Fakty TVN: W poniedziałek ma sie rozpocząć Miedzynarodowa
Konferencja d/s Walki ze Spamem. Organizatorzy rozesłali główne
założenia tematyczne do 170 mln internautów."
login: pawelek_79
serwer: poczta*onet.pl.

do góry

On 18 Sty, 19:37, T...@s...in.the.world wrote:
> Witam,
> Jak tu sie nie zirytowac?
> Cos takiego kolega mi podrzucil:http://narty.onet.pl/5956,1526838,0,1,arty
kuly.html
>
> Skomentowalem, ze w tym 5 stronnicowym artykule nie ma NIC konkretnego.
> Ot, takie lanie wody. Rownie dobrze moglby to byc tekst o tym jak
> fotografowac lato. Poza tym, ze snieg trzebaby zamienic na wode, gory na
> plaze, a zime na lato.
>
> Kolega - od niedawna dumny posiadacz Olympusa E-330 z kitem -
> prostestuje, ze sie czepiam. Bo to bardzo ciekawy teskt. Wlasnie dla
> takich jak on, amatorow. Tak twierdzi.
> Pytalem go - co takiego wyniosl z tego artykulu.
> Na to sie obrazil na mnie.
> A swoja droga - czy za takie 'artykuly' to ktos tam placi? Czy to jest
> ewidentnie praca spoleczna?
> TA

Coś pożytecznego zawsze można wyczytać.
Na śnieg jest jedna podstawowa zasada:
Jeśli używasz programów PASM to do pomiaru ekspozycji proponowanej
przez światłomierz aparatu należy wprowadzić korektę faktycznie od 0.5
do 3 EV w zależności od intensywności słonka i niuansów indywidualnych
światłomierza w naszym aparacie.

W kompaktach sprawdza się program tematyczny "zima" w low entry
lustrach zresztą też.

Często portreciki robimy z widoczkiem w tle, nie bacząc na położenie
słonka i w pewnych sytuacjach (słonko za fotografowanym obiektem)
użycie lampy W TRYBIE DOŚWIETLENIA jest wskazane.

Co do ilości fotek, to zostawmy to już samym operatorom aparatów -
jedni robią dużo inni mniej, choć jak ktoś ma wolny AF i dynamiczne
sceny to lepiej jest zrobić więcej niż mniej, chyba że pomysłem
obejdziemy ułomności naszych AFów.

do góry

Użytkownik "Paweł Rumian" <c...@c...barg.cy> napisał w
wiadomości news:gl0ccm$mif$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>Dnia niedziela, 18 stycznia 2009 21:12 osoba znana jako Vinter
>Nord nastukała:
> Generalnie nieuk uczy nieuków.
> Nic nowego na onecie. Wesołe.

>ano:
>http://pejzaze.onet.pl/62085,g,1,27,,w_klapkach_prz
ez_zawrat,galeria.html
>(to chyba ten sam autor)

Mial sfotografowac buty, to sfotografowal, i nawet dosc dobrze.

Wychodzi tylko "robmy zdjecia przy kazdej okazji" .. robmy, ale nie
pchajmy wszystkich na www, po co 5 razy jedne lakierki pokazywac ?

Wiekszosc komentarzy tez moglby sobie darowac - ludzie robia jak im
wygodniej.

Za to smiglowiec .. chyba by lepiej wyszedl lepszym aparatem na
krotszym czasie :-)


J.

do góry

Andrzej Lawa napisał(a):
> T...@s...in.the.world pisze:
>> Witam,
>> Jak tu sie nie zirytowac?
>> Cos takiego kolega mi podrzucil:
>> http://narty.onet.pl/5956,1526838,0,1,artykuly.html
>
> To mi się szczególnie podoba:
>
> "Jeszcze raz warto polecić - róbmy zdjęcia, kiedy się tylko da i jak
> najwięcej się da."
>

To jest lepsze:

Po powrocie do domu zgrajmy zdjęcia do komputera, wybierzmy ze 100-150
najlepszych i najciekawszych (więcej nie zdzierży nikt oprócz autora
zdjęć!), puśćmy w tle ulubioną muzykę i delektujmy się wspomnieniami
udanego urlopu na nartach!

Biorąc pod uwagę, że fotograficy National Geographic z 10000 zdjęć
wybierają 10, to w czasie urlopu należy zrobić od 100000 do 150000
zdjęć. Urlop dwutygnodniowy trwa 336 godzin. Codziennie śpimy 6 godzin
(żeby nic nie tracić z urlopu, tylko te wory pod oczami), na jedzenie 2
godziny, toaleta ok. godziny dziennie. Czyli zostaje nam 15 godzin na
inne zajęcia. Jeśli przeznaczymy je tylko na fotografowanie to mamy 756
tys sekund, co podzieleniu przez 100000 zdjęć, daje, że średnio co 7
sekund non stop robimy zdjęcie. 150000 zdjęć po 300KB (takie średnie
jpg) daje nam 45GB, czyli bierzemy ze sobą sporo kart pamięci lub notebooka.

wer

P.S. Jak oglądam większość zdjęć z imprez, wczasów, wycieczek to już po
10 zdjęciu mam ochotę zamordować pokazującą osobę.
- Widzisz tę czarną plamkę na tle wielkiej krokwi?
- Gdzie? A tu.
- To ja, szwagier Heniek strzelił mi tę focię, dałem ją już na naszą klasę.

do góry

On 19 Sty, 12:59, "b...@n...pl" <b...@n...pl> wrote:
> Czyli zostaje nam 15 godzin na
> inne zajęcia. Jeśli przeznaczymy je tylko na fotografowanie to mamy 756
> tys sekund, co podzieleniu przez 100000 zdjęć, daje, że średnio co 7
> sekund non stop robimy zdjęcie.

I dlatego na narty polecamy Canona 50D, ktory trzaska 8 klatek na
sekunde. Robiac serie 200 zdjec zyskujemy 20 minut na delektowanie sie
sniegiem, lub kufelkiem Zywca :-)

> 150000 zdjęć po 300KB (takie średnie
> jpg) daje nam 45GB, czyli bierzemy ze sobą sporo kart pamięci lub notebooka.

300kb? Nie mniej niz 5MB na sztuke! Ty wiesz o ile lepiej to sie
oglada na ekranie telewizora? ;-)

Pozdro

L'e-szczur

do góry

b...@n...pl wrote:
> Biorąc pod uwagę, że fotograficy National Geographic z 10000 zdjęć
> wybierają 10, to w czasie urlopu należy zrobić od 100000 do 150000
> zdjęć. Urlop dwutygnodniowy trwa 336 godzin. Codziennie śpimy 6 godzin
> (żeby nic nie tracić z urlopu, tylko te wory pod oczami), na jedzenie 2
> godziny, toaleta ok. godziny dziennie. Czyli zostaje nam 15 godzin na
> inne zajęcia. Jeśli przeznaczymy je tylko na fotografowanie to mamy 756
> tys sekund, co podzieleniu przez 100000 zdjęć, daje, że średnio co 7
> sekund non stop robimy zdjęcie. 150000 zdjęć po 300KB (takie średnie
> jpg) daje nam 45GB, czyli bierzemy ze sobą sporo kart pamięci lub
> notebooka.


Hehehehe :D

> P.S. Jak oglądam większość zdjęć z imprez, wczasów, wycieczek to już po
> 10 zdjęciu mam ochotę zamordować pokazującą osobę.
> - Widzisz tę czarną plamkę na tle wielkiej krokwi?
> - Gdzie? A tu.
> - To ja, szwagier Heniek strzelił mi tę focię, dałem ją już na naszą klasę.


Buaaahahahaa :D

Rewelacja "wer"! :) No uśmiałem się :)

No ale coś w tym jest niestety...
Dziś zdjęcia robi każdy, wszędzie i przy każdej okazji! :)
Nawet jeśli nie ma okazji... ;-)
Lustrzanką, kompaktem, komórką, zegarkiem... czym popadnie.
Bo to jakoś tak głęboko w człowieku zapadła ta chęć, żądza wręcz,
posiadania jakiegoś "śladu" miejsca, obrazu, który się widziało.

A kiedy się dzieje coś fajnego, ciekawego... i widzę dziesiątki, setki,
tysiące obiektywów aparatów skierowanych w to miejsce... to już coraz
rzadziej wyciągam swój aparat. Niech inni zrobią dla mnie zdjęcie - ja
wolę obejrzeć i przeżyć to, co się właśnie dzieje. Zyskam znacznie
więcej, niż kolejne zdjęcie... :)

Pozdrawiam,
syriusz

do góry