Użytkownik "Janko Muzykant" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h3vjtr$s4n$2@news.wp.pl...
> Marcin [3M] pisze:
>> Wolę zapisywać treść w tagach,
>
> I stąd masz problem. Gdybyś wybrał jedyny uniwersalny system nazw plików
> dałoby się to obrabiać jakbyś chciał choćby total commanderem.
>
Właśnie nie tu leży problem...
Jeżeli mam "potagowane" pliki, to wyszukanie jest bezproblemowe.
Szczególnie, jak masz coś takiego jak fotostation, extensis czy MS Media
Expression.

Ja mam zupełnie banalny problem - chcę automatowi zlecić wypalenie np. 15G
plików na DVD - nie męcząc się z ręcznym dzieleniem plików do folderów.

Mój problem niemal rozwiązuje Nero Backup (poza zapamiętywaniem całej
struktury katalogów względem dysku) oraz Picasa - poza weryfikacją
zapisanych plików.

do góry

Janko Muzykant pisze:
> elm pisze:
>>> Dyskiem twardym. Znaczy przynajmniej dwoma. Tanio, szybko, wygodnie,
>>> trwale.
>>
>> Mowisz o streamerach?, bo jesli chodzi o zwykle dyski to raczej
>> kiepski pomysl.

A ja znalazłem ciekawe rozwiązanie, może nie należy do najtańszych ale
wydaje mi się bardzo wygodne. Oto mój przepis:
- bank na dwa dyski twarde, ja akurat używam NetGeara, mała krypto
reklama: http://www.netgear.pl/pl/oferta/79
- 3 dyski dyski twarde po 512GB ( nie muszą być takie same, ważne iż
wielkość archiwum równa się wielkości najmniejszego dysku).

Urządzenie (które niecnie reklamuję ;-) ) potrafi obsługiwać dwa dyski
w trybie RAID mirror albo spare, ja wybieram mirror. Podłączone toto do
mojej sieci, która połączona jest po 1000Mb widoczne na laptopie jako
kolejny dysk. Na nim trzymam sobie archiwum wszystkich zdjęć. Raz na
jakiś czas wyjmuję jeden z tych dwóch dysków (można wyjąc dysk bez
wyłączania urządzenia, co ułatwia sprawę wymiany dysku), i wywożę go
300km od miejsca zamieszkania. W miejsce wywiezionego dysku wkładam dysk
, który przywiozłem. Urządzenie "widząc" nowy dysk dokonuje replikacji
danych z dysku działającego na ów właśnie włożony. Wszystko bez
obsługowo (oprócz mechanicznego wyjęcia i włożenia ponownego dysku). I
tak rotując dyski mam:
- kopię zapasową poza swoim domem,
- kopię w domu,
- zautomatyzowany proces robienia kopii, poprzez rotację dysku,
Testowałem różne rozwiązania ale to wydaje mi się najmniej absorbujące
i bezpieczne (dysk daje się odczytać w PC-cie, jedynym wymaganiem jest
obsługa linuksowego EXT2, co nawet Windows potrafi).

Koszt takiego rozwiązania to około 2,5 tys. zł (wliczając dyski). Wraz z
wzrostem pojemności dysków (połączonej ze spadkiem ceny 1GB dysku) ,
można zwiększać pojemność takiego archiwum. Samo urządzenie ma trochę
ficzerów, oprócz obsługi dysków ma ciekawe narzędzia do ich
nadzorowania, wysyłania raportów, można do tego podłączyć drukarkę UPS-a
itd więc warte jest tych pieniędzy, i co najważniejsze mimo, że
wyłączane jest z rzadka i działa stabilnie i szybko, rzeczywisty
transfer jaki osiągam jest rzędu 280-350Mb/s (ta moja sieć 1000Mb oparta
jest na dwóch tanich switch-ach 3Com-a).

Mam nadzieje, że wyjaśniłem w przystępny sposób. Oprócz tego sposobu,
używam klasycznej archiwizacji na DVD ale to z rzadka.

Pozdrawiam
Gus

do góry

>   A ja znalazłem ciekawe rozwiązanie, może nie należy do najtańszych ale
> wydaje mi się bardzo wygodne. Oto mój przepis:
>   -  bank na dwa dyski twarde, ja akurat używam NetGeara, mała krypto
> reklama:  http://www.netgear.pl/pl/oferta/79
>   -  3 dyski dyski twarde po 512GB ( nie muszą być takie same, ważne iż
> wielkość archiwum równa się wielkości najmniejszego dysku).
>
>   Urządzenie (które niecnie reklamuję ;-) ) potrafi obsługiwać dwa dyski
> w trybie RAID mirror albo spare, ja wybieram mirror.


a to pytanie w oryginale autora watku :

"Np. mam foder(y) z jednej imprezy o objętości ponad 4,5G, i chce je w
prosty
sposób zgrać na DVD. "

gdzie tu problem ?
zgywa dowolnym programem na disk DVD mozliwie wolno.

Jesli pojemnosc foldera przekracza pojemnosc dysku to recznie przenosi
wczesniej nadmiarowe pliki zdjeciowe do innego foldera.
co za problem? - wszystko co potrzeba zeby przegrac pliki na DVD
znajduje sie w komputerze - a reczne przeniesienie nadmiarowych
plikow do innego foldera to kwestia sekund.

poniewaz autor wczesniej wykluczyl kompresje danych to cudow nie ma
áalosc na jeden dysk sie nie zmiesci w oryginalnym formacie. GDyby
chcial jednak uparcie to trzeba zmniejszyc objetosc plikow przez
resampling/ resizing i ponowna kompresje do formatu zdjeciowego.

do góry

>Jesli pojemnosc foldera przekracza pojemnosc dysku to recznie przenosi
>wczesniej nadmiarowe pliki zdjeciowe do innego foldera.
>co za problem? - wszystko co potrzeba zeby przegrac pliki na DVD
>znajduje sie w komputerze - a reczne przeniesienie nadmiarowych
>plikow do innego foldera to kwestia sekund.

O trzeciej nad ranem żadna czynność nie jest dostatecznie prosta, a na
dodatek autor wątku bywa leniwy.
Do tej pory robiłem to ręcznie. Problem zaczyna się, jeżeli np. w katalogu
jest podkatalog, który także nie mieści się na jednej płycie...

Pewnym rozwiązaniem jest PICASA, która robi sympatyczne archiwum, dzieląc je
na kilka płyt. Problem w tym, że nie weryfikuje poprawności zapisu.

do góry

>
> Mam nadzieje, że wyjaśniłem w przystępny sposób. Oprócz tego sposobu,
> używam klasycznej archiwizacji na DVD ale to z rzadka.
>
> Pozdrawiam
> Gus
>
Właśnie coś takiego chcę niebawem wprowadzić u siebie.
Dzięki za podzielenie się doświadczeniami.

do góry

Krzysztof Gustaw Modzelewski (bez kropki) wrote:
> Raz na
> jakiś czas wyjmuję jeden z tych dwóch dysków (można wyjąc dysk bez
> wyłączania urządzenia, co ułatwia sprawę wymiany dysku), i wywożę go
> 300km od miejsca zamieszkania.

Hmm, a tak asugestia - wykupić jakies miejsce na serwerze i
synchronizowac sobie automatycznie?

do góry

Leszek Drwal pisze:
> Krzysztof Gustaw Modzelewski (bez kropki) wrote:
>> Raz na jakiś czas wyjmuję jeden z tych dwóch dysków (można wyjąc dysk
>> bez wyłączania urządzenia, co ułatwia sprawę wymiany dysku), i wywożę
>> go 300km od miejsca zamieszkania.
>
> Hmm, a tak asugestia - wykupić jakies miejsce na serwerze i
> synchronizowac sobie automatycznie?

Za duży wolumin, za dużo kosztowałoby utrzymanie tego (bo z prędkościami
łącz nie jest już źle). Choć jak spadnie cena za 1GB to może tak.
Odradzam serwisy darmowe, na tym świecie nic nie ma za darmo.

Gus,

do góry

Krzysztof Gustaw Modzelewski (bez kropki) wrote:
> Leszek Drwal pisze:
>> Krzysztof Gustaw Modzelewski (bez kropki) wrote:
>>> Raz na jakiś czas wyjmuję jeden z tych dwóch dysków (można wyjąc dysk
>>> bez wyłączania urządzenia, co ułatwia sprawę wymiany dysku), i wywożę
>>> go 300km od miejsca zamieszkania.
>>
>> Hmm, a tak asugestia - wykupić jakies miejsce na serwerze i
>> synchronizowac sobie automatycznie?
>
> Za duży wolumin, za dużo kosztowałoby utrzymanie tego (bo z prędkościami
> łącz nie jest już źle). Choć jak spadnie cena za 1GB to może tak.
> Odradzam serwisy darmowe, na tym świecie nic nie ma za darmo.

to moze wlasny serwer te 300km od domu ;) lacze zalozyc i sie bedzie
syncowac samo :)

do góry

Leszek Drwal pisze:
> Krzysztof Gustaw Modzelewski (bez kropki) wrote:
>> Leszek Drwal pisze:
>>> Krzysztof Gustaw Modzelewski (bez kropki) wrote:
>>>> Raz na jakiś czas wyjmuję jeden z tych dwóch dysków (można wyjąc
>>>> dysk bez wyłączania urządzenia, co ułatwia sprawę wymiany dysku), i
>>>> wywożę go 300km od miejsca zamieszkania.
>>>
>>> Hmm, a tak asugestia - wykupić jakies miejsce na serwerze i
>>> synchronizowac sobie automatycznie?
>>
>> Za duży wolumin, za dużo kosztowałoby utrzymanie tego (bo z
>> prędkościami łącz nie jest już źle). Choć jak spadnie cena za 1GB to
>> może tak. Odradzam serwisy darmowe, na tym świecie nic nie ma za darmo.
>
> to moze wlasny serwer te 300km od domu ;) lacze zalozyc i sie bedzie
> syncowac samo :)

300 km od domu to już kopia totalnie awaryjna jest deponowana. Też nad
tym myślałem, tylko tu jest problem innej natury. Załóżmy, że 300 km od
domu mam ten serwer, przy obecnych łączach, archiwizowanie czegokolwiek
trwałoby dłuuuugie godziny, bo może i prędkość łącza 5Mb jest osiągalna,
to jest to 5Mb tylko w jedną stroną, w drugą stronę zazwyczaj jest 0,2Mb
(jeśli nawet w takim Aster/UPC/Spray mam 1-2Mb, to nadal 300km od domu
to wieś jest i co najwyżej nagostrada). Symetryczne łącza długo poza
zasięgiem portfela.
Pozdrawiam,

do góry

Dnia Tue, 21 Jul 2009 10:15:09 +0200, Krzysztof Gustaw Modzelewski (bez
kropki) napisał(a):

> Symetryczne łącza długo poza
> zasięgiem portfela.

Łączysz się na zdalny pulpit i odpalasz ściąganie z tamtej strony.

Pozdrawiam,
Henry

do góry