eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaZdjecia pewnej Anny MariiRe: Zdjecia pewnej Anny Marii
  • Data: 2009-05-27 10:49:41
    Temat: Re: Zdjecia pewnej Anny Marii
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    marek augustynski pisze:
    > co to jest n-k?

    Jedno z miejsc dla amatorów fotografii, gdzie wysyła się zdjęcia robione
    czym popadnie mające za cel zareklamowanie samego siebie (nasz klasa
    konkretnie).

    > No widzisz. Twój opis jest jakby z perspektywy, masz odniesienie. A zdjęcia
    > zrobiłeś jakbyś był bliskim znajomym tej laski w kozaczkach. Wówczas jej
    > naturalność byłaby naturalna dla Ciebie, ale nie miałbyś odniesienia.

    A, tego to ja już zmienić nie mogę. Co dla jednego jest naturalnością,
    drugiemu wydaje się kreacją.
    W szczególności mogę powiedzieć o każdym portrecie nieingerencyjnym
    (tzn. nie zrobionym bez wiedzy portretowanego), iż jest kreacją, bo
    portretowany był świadomy tego, co w jakimś stopniu mogło wpłynąć na
    jego zachowanie.

    > Teraz powiedzmy, że jednak nie jesteś jej znajomym, lub nie aż tak bliskim.
    > Chcesz pokazać ją właśnie w jej naturalności. Pojawia się problem wiedzy -
    > Twojej - i techniki, warsztatu. Musisz użyc odpowiednich środków aby oddać sos
    > tej dziewczyny. I musisz wiedzieć jakie to środki. Musisz mieć tez świadomość
    > zjawiska jakie opisałeś wyżej.

    Mam wrażenie, że na końcowym wnioskiem będzie podglądanie, jako jedyny
    środek opierający się zasadzie nieoznaczoności.
    W każdym razie szukanie tej drogi dla mnie tu i teraz jest zbyt męczące
    i mało obiecujące.

    > A co jest syntezą Twoją? Ktos może Cię znać bliżej i powie np. że zrobieś te
    > zdjęcia tak jak zrobiłes bo inaczej nie umiesz. A ktos z zewnątrz powie co za
    > gość, następny "wsiok", "artysta", "sprzedawca kapusty", "juzio z zakładu foto
    > na osiedlu". I kto bedzie bliżej prawidłowej oceny?
    > Ja rozumiem, Ciebie może nie obchodzić czyjaś ocena ale może obchodzi Cie co
    > robisz, ile potrafisz, wiesz, na ile jesteś sprawny w takim czy innym temacie.
    >
    > Pokazując cokolwiek mówisz o sobie, bo poprzez takie lub inne, technicznie i
    > merytorycznie, dzwiganie tematu, opowiadasz o sobie a nie tylko o kimś lub o
    > swoich umiejętnościach... A raczej przede wszystkim mówisz o sobie.

    To wszystko jest bardzo względne. Gdyby ludziom chciało się chodzić po
    błocie, w zimie i w deszczu, mielibyśmy mnóstwo zdjęć, które lubię robić
    właśnie w takiej scenerii. Owe zdjęcia byłyby wtedy nieciekawe, banalne
    i powtarzające się. A tak wydają się być oryginalne.
    A drugi koniec kija - czy ktoś jeszcze robi oryginalne zdjęcia tak zwane
    ślubne? Czy podpalenie stodoły pełnej siana wraz z młodymi i
    sfotografowanie tego byłoby kreacją, poszukiwaniem oryginalności czy
    chęcią powiedzenia czegoś? Czego? Opowiedzeniem o istocie małżeństwa czy
    może zwróceniem uwagi na fotografa?

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /nieważne są fakty, ważne są emocje/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: