-
Data: 2013-03-09 11:56:53
Temat: Re: Zbliża się wyłączenie analogowej i...
Od: "Anerys" <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnkjlv1j.o6p.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> A to na pewno; zreztą, te badania są już bardzo wiekowe, mgliście
>> kojarzę,
>> że czytałem o nich mnóstwo lat temu, chyba coś w okolicach stanu
>> wojennego,
>> albo zaraz po nim.
>
> Nie, nie w okolicach stanu wojennego, dużo wcześniej. W czasach, kiedy
A same badania to z pewnością tak... Tylko czytałem o nich znacznie później,
tak, jak napisałem.
> pojawiły się techniczne możliwości transmisji i odtwarzania dźwięku
> o dużej wierności (Hi-Fi). Podejrzewam lata sześćdziesiąte.
Jeśli nie wcześniej... Może zabawię się kiedyś w wyśledzenie, co kiedy i
jak...?
> Usłyszeć każdą nutę i odróżić instrumenty można nawet wtedy, gdy słucha
> się w pasmie telefonicznym. Więc wszystko jest w porządku, wszyscy są
Jeśli nie ujmuje treści, jak w kompresji stratnej, lub odjęcie to jest
minimalne, rzec można - mieści się w ramach zakłóceń, to chyba też.
> zadowoleni. Późnej w naturalny sposób nastąpił wzrost wierności, ale nie
> był to przełom znaczący. Technika druku książek też się udoskonaliła, ale
> miało to znikomy wpływ na literaturę. Wierniejszy dźwięk, dokładniejszy
Druk słabszy, czy lepszy - dopóki nie pozjadało literek, to w sumie można
pewne "niepomyślności" przecierpieć, byle pozostałe literki nie były zanadto
zamazane. Pamiętam, jak w różnych gazetach drukowano dawnymi laty powieści
różne, jakość druku była, jak papier toaletowy - do dupy. Ale treść, jeśli
tylko była wyraźna - to się czytało i nawet porozmywanie, porozmazywanie nie
przeszkadzało tak bardzo, jeśli przez to czytanie nie stanowiło nadmiernego
wysiłku.
> obraz, lepiej złożony i wydrukowany tekst -- to wszystko trzeba przyjąć
> z radością jako konsekwencje postępu techniki. Wypaczeniem są dopiero
I ja się z tego niesamowicie cieszę! Pamiętasz zapewne starsze i mniej stare
Radioelektroniki, pierwotnie drukowano je na urządzeniach, OIDP Linotron
505C, czy 515C (tylko tej zerojedynki nie jestem pewien), druk był nawet
wyraźny i bez większego wysiłku czytelny, jednak niezbyt sympatycznie
rozmyty. W pewnym momencie zmieniono technikę na jakąś inną, nazwy nie
pomnę, o znacznie lepszej jakości. Coś jakby się skończyło. Obrazek był może
nawet przyjemniejszy w odbiorze, ale z konsekwencją, że mogło się mieć
wrażenie, przez jakiś czas, że to coś obcego, do czego trzeba się na nowo
przyzwyczaić... Podobnie było w ruskim RADIO, co do którego bardzo się
ucieszyłem, mogąc je kupić w stanie wojennym, w styczniu, w czasie, gdy o
inne tytuły było ciężko. Mimo komunistyczności (pamiętasz... pamiętacie, ile
tam było zajęte miejsca na te komunistyczne pierdolenia?), wartość ad
meritum tego czasopisma oceniam conajmniej o oczko, rząd wyżej, niż R-E,
który w tym czasie był zawieszony. I nie jestem jedyny z takim stanowiskiem.
> takie zjawiska, jak audiofilstwo, czyli słuchanie dźwięku zamiast muzyki.
Tak mi się skojarzyło, z wystawą psów/kotów, że koty "niczego innego nie
pragną, niż uczestnictwa w wystawie", czy jakiegoś "agility" (którego to
słowa dźwięk wymowy wywołuje u mnie chęć zwrócenia dopiero co zjedzonego
posiłku, "emocjonalnie" przedrzeźniam je "pierdzi(e)lity, pierdolity,
(s)kurwility", a piję do samego słowa, a nie do czynności, która jest nim
określana). Że kotek "jest przeszczęśliwy, gdy zajmie 1 miejsce". Gówno
prawda. Może kot i lubi wystawy, ale stawiam kratę najlepszej gorzały, że ma
w dupie, czy zajmie 4, czy 23 miejsce, czy którekolwiek inne, to my ludzie
się tym branzlujemy. Ja to bym zaliczył do wspólnej paki z audiofilią (być
może uda mi się uczulić jednego ze znajomych, który lubi słuchać muzyki o
wysokiej jakości, na niuanse, które są pomijane przy takich rozważaniach,
jestem na dobrej drodze), bo podobnie, zwraca się uwagę na nieistotne, mało
znaczące pierdoły, a pomija "aspekty" znacznie, znacznie ważniejsze.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Następne wpisy z tego wątku
- 09.03.13 13:32 Jarosław Sokołowski
- 09.03.13 14:49 Anerys
- 09.03.13 15:11 Jarosław Sokołowski
- 10.03.13 18:48 Waldemar Krzok
- 11.03.13 00:41 Anerys
- 11.03.13 14:44 Tomasz Szczesniak
- 11.03.13 14:44 Tomasz Szczesniak
- 11.03.13 14:55 Anerys
- 11.03.13 15:02 Anerys
- 11.03.13 21:54 Tomasz Szczesniak
- 11.03.13 21:54 Tomasz Szczesniak
Najnowsze wątki z tej grupy
- DS1813-10 się psuje
- Taki tam szkolny problem...
- LIR2032 a ML2032
- SmartWatch Multimetr bezprzewodowy
- olej psuje?
- Internet w lesie - Starlink
- Opis produktu z Aliexpress
- No proszę, a śmialiście się z hindusów.
- Zewnętrzne napięcie referencyjne LM385 1,2V -> 100mV dla ICL7106, Metex M-3800
- karta parkingowa
- Wl/Wyl (On/Off) bialy/niebieski
- I3C
- Pytanie o transformator do dzwonka
- międzymordzie USB 3.2 jako 2.0
- elektronicy powinni pomysleć o karierze elektryka
Najnowsze wątki
- 2024-11-25 Karty przedpłacone (podarunkowe) Google Play - pytanie do korzystających
- 2024-11-26 wina Tóska
- 2024-11-26 Rewolucja/Rewelacja!
- 2024-11-25 grupa ożyła ;)
- 2024-11-24 Być jak Clint
- 2024-11-24 Rura kanalizacja konceptu Franke = problem
- 2024-11-25 Wrocław => Lead Java EE Developer <=
- 2024-11-25 Warszawa => Business Development Manager - Network and Network Securit
- 2024-11-25 Kraków => Programista Full Stack (.Net Core) <=
- 2024-11-25 Lublin => Senior PHP Developer <=
- 2024-11-25 Karlino => Konsultant wewnętrzny SAP (FI/CO) <=
- 2024-11-25 Warszawa => ECM Specialist / Consultant <=
- 2024-11-25 Katowice => Regionalny Kierownik Sprzedaży (OZE) <=
- 2024-11-25 Warszawa => Senior Frontend Developer (React + React Native) <=
- 2024-11-25 Lublin => Inżynier Serwisu Sprzętu Medycznego <=