eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZaniedbania ASO podczas trwania umowy serwisowej › Re: Zaniedbania ASO podczas trwania umowy serwisowej
  • Data: 2011-07-28 00:13:20
    Temat: Re: Zaniedbania ASO podczas trwania umowy serwisowej
    Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 27 Jul 2011 23:43:32 +0200, MZ wrote:
    >> Jasne, przyjmuję to do wiadomości. Powraca jednak pytanie z pierwszego
    >> postu. Co z tym zrobić?
    > Wyciągnąć nauczkę na przyszłość. Więcej zrobić raczej nie możesz, nie
    > jesteś stroną (był nią fundusz leasingowy).

    Tak, nauczkę mam na całe życie. Bezcenne. Faktycznie nie jestem stroną,
    stroną jest firma Taty. Miał z tym funduszem podpisaną umowę, z której to
    fundusz się nie wywiązał. To są chyba jakieś podstawy do roszczeń?

    >> Te nie wymienione filtry zachowam. Mogę nawet pojechać do tego serwisu,
    >> rzucić je na stół kierownikowi. Pytanie co to da? Pewnie będzie równie
    >> zaskoczony co ja, jak je zobaczyłem. Może zrobi (w co wątpię) mała
    >> lokalną zadymę.
    > Jeśli Ci to poprawi humor ...

    Nie koniecznie. Ale może ogarną ten serwis i następni będą mieli lepiej?

    >> Może trzeba od razu z grubej rury? Rzecznik praw konsumenta? Jakieś
    >> media? Może prawnik i do sądu z nimi? Pytanie kogo skarżyć? O co?
    > No właśnie, o co, i jako kto? Nie Tobie świadczono usługi, nie Ciebie
    > oszukano. Ochłoń i zastanów się, jako kto chcesz występować?

    Jako firma płaciłem za usługi serwisu, których nie świadczono. Lub
    świadczono je w sposób niewłaściwy. Wybacz, ale czuję się jednak oszukany.

    > Co najwyżej
    > dowiesz się że nie dochowałeś staranności w stosunku do funduszu
    > leasingowego, bo jako użytkownik miałeś zapewne w umowie zapisane, że
    > będziesz dbał o terminowość przeglądów.

    O przepraszam, wszystko było wykonywane w terminie po uzgodnieniu z
    leasingodawcą.

    >> trzeba nagłośnić sprawę. Po cichu opisać tu i ówdzie, zebrać kilku w
    >> podobnej sytuacji - bo nie sądzę żebym był jedyny. Wiem jedno, nie
    >> popuszczę.
    > Stracisz czas, nerwy i Bóg wie co jeszcze. W skrajnym przypadku firma
    > Cię pociągnie do sądu o zniesławienie (w zasadzie już mają materiał) bo
    > jak im udowodnisz że filtry które wyjąłeś są z tego auta? Oni zapewne
    > mają papiery na przeglądy, wystawiali faktury które ktoś płacił, możliwe
    > że na podstawie podpisu Twojego Ojca, ze praca została wykonana. Kolejny
    > raz wychodzi, że nie wolno podpisywać nic bez zrozumienia.

    Niech mnie skarżą. Zasadniczo to nie ja będę musiał udowadniać, że jestem
    niewinny, tylko oni że jestem winny. W tą stronę to działa. Jako dowód
    zachowałem owe filtry. Zakładam, że mają one jakiś numer seryjny. Numer,
    po którym być może jesteśmy w stanie dość gdzie zostały zakupione i gdzie
    założone. Może się przez przypadek okazać, że są to filtry założone w
    fabryce do mojego samochodu.

    Bardzo chętnie zeznam w sądzie to co widziałem. Oczywiście nie jestem
    ekspertem. Natomiast mój mechanik jest i również może poświadczyć co
    widział. To co zrobił, będzie widać na fakturze.

    Tomek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: