-
11. Data: 2012-06-21 16:26:31
Temat: Re: Zadupizm a nowoczesne samochody.
Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>
>>>> Jednak co chwila, miedzy nas wpieprzał się na styk "mistsz prostej"
>>>> próbujący wyprzedzający całą kolumnę.
>>>
>>> Jakby wyprzedzał całą, to by nie musiał między was wjeżdżać.
>>> Skoro wjeżdżał, to znaczy że jednak wyprzedzał po kawałku.
>>> Jego prawo.
>>
>> Najczęściej taki kozak
>
> Po co to epitety?
> Każdy kto chce jechać szybciej niż Wy to potencjalny obiekt do zbluzgania?
Właśnie dlatego, co poniżej, bo nie ma "zapasu pod butem", a aspiracje jak
by miał.
>
>
>>wyprzedzi tego który zostawi sobie odstęp, kolejnych 2-3 juz nie bo jadą
>>za gęsto. I cały jego misterny plan w pi.....
>
> Takie życie, zwłaszcza jak nie ma zapasu pod butem.
No właśnie.
> Ale wtedy jeśli ktoś jest na bakier z wspomnianą kulturą, to jegomoście
> nie zachowujący prawidłowego, bezpiecznego odstępu.
Taki problem to nie problem. Zazwyczaj tych co się spieszą wszędzie i zawsze
z kulturą jeszcze gorzej.
-
12. Data: 2012-06-21 16:50:58
Temat: Re: Zadupizm a nowoczesne samochody.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4fe32eef$0$26690$6...@n...neostrad
a.pl...
>>>>> Jednak co chwila, miedzy nas wpieprzał się na styk "mistsz prostej"
>>>>> próbujący wyprzedzający całą kolumnę.
>>>>
>>>> Jakby wyprzedzał całą, to by nie musiał między was wjeżdżać.
>>>> Skoro wjeżdżał, to znaczy że jednak wyprzedzał po kawałku.
>>>> Jego prawo.
>>>
>>> Najczęściej taki kozak
>>
>> Po co to epitety?
>> Każdy kto chce jechać szybciej niż Wy to potencjalny obiekt do
>> zbluzgania?
>
> Właśnie dlatego,
No właśnie dlaczego?
W myśl zasady, że każdy kto jedzie wolniej od Ciebie, to ofiara losu, a kto
jedzie szybciej to wariat?
>co poniżej, bo nie ma "zapasu pod butem", a aspiracje jak by miał.
Po pierwsze - skąd wiesz jakie ma aspiracje?
Może po prostu chce spokojnie wyprzedzić jednego po drugim, którzy
wyprzedzać nie zamierzają?
Po drugie - jeśli to dla Ciebie jest powód dla epitetów, to cieszę się, że
nie muszę Cię spotykać na drodze i w życiu.
I równie spokojnie pojechać szybciej niż melepeta na początku kolumny?
>> Ale wtedy jeśli ktoś jest na bakier z wspomnianą kulturą, to jegomoście
>> nie zachowujący prawidłowego, bezpiecznego odstępu.
>
> Taki problem to nie problem.
A właśnie, że to jest problem.
Przez takich z syndromem psów ogrodnika, normalny manewr jakim jest
wyprzedzanie, urasta do rangi wydarzenia wartego opisu na pms.
-
13. Data: 2012-06-21 18:12:43
Temat: Re: Zadupizm a nowoczesne samochody.
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
PJ wrote:
> //Ależ powróćmy do tego. Bo tutaj jest pole do popisu.
>
> raczej do wprowadzenia obowiazkowego leczenia ...prawie 20 lat temu
> bylem na praktyce (dawne DDR) i zasuwajac dzielnie na rowerze
> widywalem co chwile kolumy samochodow poruszajace sie w gornym
> zakresie dozwolonych predkosci (100 km/h, zwykla Bundesstrasse) na
> poczatku myslalem ze to jakies sluzby, ale to byly rozne auta,
> kierowcy starzy i mlodzi no i wyszlo ze oni po prostu tak jezdza ...
> zespolowo, jedna predkosc jednakowe odstepy, nikt nie wyprzedza bez
> sensu, a teraz zamknijcie oczy i wyobrazcie sobie cos takiego w
> PL ....no dobra nie tak od razu moze za 20-30 lat :-)
też nie moge zrozumieć po czorta ludzie wyprzedzają wielką kolumnę.
-
14. Data: 2012-06-21 18:28:21
Temat: Re: Zadupizm a nowoczesne samochody.
Od: Franc <q...@w...pl>
Dnia Thu, 21 Jun 2012 14:41:52 +0100, kamil napisał(a):
> Źle. Nic bardziej niebezpiecznego, niż kretyn wyprzedzającym tam gdzie
> nie ma miejsca i wymuszający takie właśnie reakcje na innych, którzy
> litościwie zrobią mu miejsce w trosce o jadących z przeciwka niewinnych
> ludzi.
>
> To jest problem, a nie radary.
Źle.
W kolumnie jadące samochody mają OBOWIĄZEK zostawić odstępy umożliwiający
wjechanie pomiędzy w przypadku wyprzedzania. To jest OBOWIĄZEK a nie
listościwe zachowanie.
--
Franc
-
15. Data: 2012-06-21 18:55:05
Temat: Re: Zadupizm a nowoczesne samochody.
Od: Jan45 <j...@w...pl>
W dniu 2012-06-21 12:55, WW pisze:
> (...)
> Miałem okazje jechać nowym Volvo, z radarowym tempomatem, z Kołobrzegu
> do Łodzi.
> Moim zdaniem w Polsce nie da się go używać. On sam reguluje odstęp od
> poprzedzającego samochodu w zależności od prędkości.
> Jednak co chwila, miedzy nas wpieprzał się na styk "mistsz prostej"
> próbujący wyprzedzający całą kolumnę. Powodowało to nader histeryczną
> reakcje tempomatu, objawiającej się gwałtownym hamowaniem przeplatanym z
> przyspieszaniem.
> Po nie za długim czasie wyłączyłem go - nie dla nas te nowomodne wynalazki.
> (...)
To potwierdza moją obawę, że zadupizm jest jednym
z przejawów instynktu stadnego - mianowicie szukaniem
rywala i walki o dominację w stadzie. Czyli że jest to
zjawisko obiektywne, i to nie do końca zależne od
okoliczności. Można wytresować/wytrenować zachowania
prospołeczne, jak to udało się w niektórych nacjach.
Ale u nas to na razie zbyt trudne. To tam, a nie u nas
wymyślono ten automat, który pozwala kierowcy na pewne
odprężenie, bo sam zadba o właściwy/bezpieczny dystans
pomiędzy pojazdami. Tak można tylko wtedy, kiedy się
zaplanuje czas podróży z uwzględnieniem realiów.
U nas taki automat skutkuje powstaniem niszy, którą
natychmiast wypełni ktoś "potrzebujący". Czyli zadupizm
jest u nas społecznie akceptowany. Czy to z powodu
spontanicznego tworzenia porządku (żeby nikt nie mógł
się przed nas wepchać), czy to z potrzeby "wypierwszenia",
jak to nazwało znajome dziecko, ale jest akceptowany.
Sam widziałem rzecznika policji drogowej, który gorąco
namawiał kierowców TIRów do zwiększenia odległości
pomiędzy tymi samochodami. Ale nie z powodu bezpieczeństwa
bynajmniej tak doradzał. Chodziło mu o to tylko, żeby
z odstępów mogli korzystać ci, którym się bardziej spieszy.
Czyli żeby kierowcy szybszych pojazdów mogli ten
zadupizm uprawiać. A warunkiem uprawiania jest brak
zadupizmu u kierowców TIRów.
Sam widzisz kolego, że taki automat działa wbrew radom
tego rzecznika policji. Jest sprzeczny z jego intencjami.
Jan
-
16. Data: 2012-06-21 19:04:22
Temat: Re: Zadupizm a nowoczesne samochody.
Od: Franc <q...@w...pl>
Dnia Thu, 21 Jun 2012 18:55:05 +0200, Jan45 napisał(a):
> U nas taki automat skutkuje powstaniem niszy, którą
> natychmiast wypełni ktoś "potrzebujący". Czyli zadupizm
> jest u nas społecznie akceptowany. Czy to z powodu
> spontanicznego tworzenia porządku (żeby nikt nie mógł
> się przed nas wepchać), czy to z potrzeby "wypierwszenia",
> jak to nazwało znajome dziecko, ale jest akceptowany.
> Sam widziałem rzecznika policji drogowej, który gorąco
> namawiał kierowców TIRów do zwiększenia odległości
> pomiędzy tymi samochodami. Ale nie z powodu bezpieczeństwa
> bynajmniej tak doradzał. Chodziło mu o to tylko, żeby
> z odstępów mogli korzystać ci, którym się bardziej spieszy.
> Czyli żeby kierowcy szybszych pojazdów mogli ten
> zadupizm uprawiać. A warunkiem uprawiania jest brak
> zadupizmu u kierowców TIRów.
Bzdury Waś piszesz, że aż przykro.
Widocznie nigdy nie dojechałeś do jadących jeden za drugim kilku ciągników
siodłowych z naczepą.
To nie procesja na boże ciało, żeby jej po jednym ciągniku nie wyprzedzać.
Jest miejsce to wyprzedzi dwa-trzy (rzadkość).
--
Franc
-
17. Data: 2012-06-21 20:56:55
Temat: Re: Zadupizm a nowoczesne samochody.
Od: Jan45 <j...@w...pl>
W dniu 2012-06-21 19:04, Franc pisze:
> Bzdury Waś piszesz, że aż przykro.
> Widocznie nigdy nie dojechałeś do jadących jeden za drugim kilku ciągników
> siodłowych z naczepą.
> To nie procesja na boże ciało, żeby jej po jednym ciągniku nie wyprzedzać.
> Jest miejsce to wyprzedzi dwa-trzy (rzadkość).
Nie, nie zgadzam się. To są sytuacje wyjątkowe, okres
żniw na przykład. Jechałem i ja za kombajnem, a że droga
była wąska dość, nikt nie wyprzedzał rzeczonego kombajnu,
żeby się nie wpakować do rowu. I tak ładnych kilka
kilometrów, dopóki kombajn sam nie zjechał z drogi.
Tu i teraz piszemy przecież o ruchu samochodów, a nie
ciągników i kombajnów.
Jan
-
18. Data: 2012-06-21 21:11:48
Temat: Re: Zadupizm a nowoczesne samochody.
Od: Jan45 <j...@w...pl>
W dniu 2012-06-21 20:56, Jan45 pisze:
Przepraszam, nie doczytałem, że chodzi o ciągniki
naczep. Ale i tak się nie zgadzam. Pewnie, że
trudno się za tym jedzie. No i drogi toto psuje.
Po likwidacji kolei puszczono ciężki ruch towarowy
na drogi o małej wytrzymałości. To, co mamy teraz,
to po części skutek tego przyzwolenia na niszczenie
dróg. W imię zmian na lepsze.
Co w niczym nie zmienia mojego wniosku o przyzwoleniu
społecznym na zadupizm. I o tym, że automaty, które
ułatwiają jazdę w niektórych obcych krajach, u nas
nie mogą być stosowane z powyższego powodu. Ty tylko
uzupełniłeś moje argumenty o jeden przykład motywacji
uprawiania zadupizmu. Oraz o jego zakazywaniu
w przypadku pojazdów ciężkich dla ułatwiania zadupizmu
pojazdom lżejszym.
Ja mam nadzieję, że samo życie wymusi na kierujących
takie zachowania, a na organizatorach ruchu drogowego
takie rozwiązania i inwestycje, które zadupizm
ograniczą do marginesu społecznego.
Jan
-
19. Data: 2012-06-21 21:37:30
Temat: Re: Zadupizm a nowoczesne samochody.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Franc" <q...@w...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:11gccj8j0yeqs$.m6wgubfxk5hp.dlg@40tude.
net...
> Dnia Thu, 21 Jun 2012 14:41:52 +0100, kamil napisał(a):
>
>> Źle. Nic bardziej niebezpiecznego, niż kretyn wyprzedzającym tam gdzie
>> nie ma miejsca i wymuszający takie właśnie reakcje na innych, którzy
>> litościwie zrobią mu miejsce w trosce o jadących z przeciwka niewinnych
>> ludzi.
>>
>> To jest problem, a nie radary.
>
> Źle.
> W kolumnie jadące samochody mają OBOWIĄZEK zostawić odstępy umożliwiający
> wjechanie pomiędzy w przypadku wyprzedzania.
Nie do końca.
Choć zazwyczaj brak takiego odstępu oznacza niezachowanie odstępu
bezpiecznego.
-
20. Data: 2012-06-21 21:43:24
Temat: Re: Zadupizm a nowoczesne samochody.
Od: "BaX" <bax@_SPAM_klub.chip.pl>
>A właśnie, że to jest problem.
>Przez takich z syndromem psów ogrodnika, normalny manewr jakim jest
>wyprzedzanie, urasta do rangi wydarzenia wartego opisu na pms.
Używając Twojej retoryki powiem tak: jak masz problem z wyprzedzaniem kup
sobie mocniejszy samochód.
Ja problemu nie mam, najczęściej problem mają użytkownicy pojazdów o
pojemności kosiarek ogrodowych z aspiracjami rajdowymi, którzy wiecznie mają
problem z innymi "wolniejszymi". A jak przychodzi do wyprzedzenia dwóch,
trzech osobówek w kawałku to zabierają się do tego jak pies do jeża bo on
musi mieć pincet metrów żeby rozbujać pierdziela. I potem jadąc za takim ni
cholery nie wiadomo czy mu do łba nie strzeli zacząć wyprzedzać w momencie
jak zaczniesz wyprzedzać jego bo on jest tak pochłonięty manewrem, że o
lusterkach nie pamięta. /dobrze jak pamięta o kierunku/